Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 4 °C pogoda dziś
JUTRO: 13 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Audycje w jęz. ukraińskim – sierpień 2015

Audycje w języku ukraińskim nadajemy codziennie, również w święta, dwukrotnie: o 10.50 i 18.10. Audycje zawierają bogaty serwis informacyjny o życiu diaspory ukraińskiej na Warmii i Mazurach, a także w Polsce oraz wieści z samej Ukrainy. Po kilku dniach od emisji zamieszczamy też tłumaczenia audycji w języku polskim. Do słuchania audycji zapraszają dziennikarze: Jarosława Chrunik, Stefan Migus, Sergiusz Petryczenko i Hanna Wasilewska. Audycje w języku ukraińskim emitowane są z nadajnika w Miłkach koło Giżycka na 99,6 FM.

31.08.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze, w poniedziałek, 31 sierpnia, w ostatnim dniu wakacji. W studiu jest Jarosława Chrunik i razem prześledzimy co ważnego wydarzyło się w ostatni weekend. Najpierw złożymy życzenia solenizantom – Georgijom i Denysom – oraz tym, kto obchodzi dzisiaj urodziny. Nie żałujcie, że minął jeszcze jeden rok, bo nowy, który rozpoczynacie, z pewnością będzie lepszy. Cieszcie się wszyscy dobrym zdrowiem, niech los wasz będzie szczęśliwy, przychodzą sukcesy życiowe i niech rzeczywistością stają się wasze życzenia.

(-)

Dzisiaj jeszcze raz powrócimy do święta Wniebowzięcia NMP; o nim opowie nam olsztyński proboszcz, ks. Jan Hałuszka.

W miniony weekend odbyły się dwie duże imprezy w naszym regionie: ukraińskie dożynki w Pieniężnie oraz Uczta Kultur Wschodu w Pasłęku.

Prof. Roman Kuźniar ocenia wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w Niemczech, gdzie mowa była m.in. o Ukrainie. O tym usłyszą Państwo za chwilę.

(-)

Wniebowzięcie NMP, które obchodziliśmy w piątek, to wielkie święto wschodniochrześcijańskie; dzień śmierci (albo zaśnięcia) Marii Dziewicy, Matki Chrystusa Zbawiciela. Cerkiew prawosławna i greckokatolicka obchodzi to święto 28 sierpnia. Nie ma danych historycznych o tym, jak długo Matka Boża przebywała na ziemi po Wniebowstąpieniu Chrystusa, ani gdzie jak umarła, bo w Ewangelii nie ma o tym wzmianki. Święto ma podwójny sens – zrozumiała ludzka żałoba łączy się z radosnym przekonaniem, że śmierci jako zniszczenia i niebytu nie ma. Wskazuje na to słowiańska nazwa” „Zaśnięcie” – czyli „Sen”, po którym nastąpi przebudzenie i chwała.

„Tak się złożyło, że przed zaśnięciem wszyscy apostołowie zdążyli pożegnać się z nią, a wyjątkiem znowu stal się apostoł Tomasz. Dzięki niemu wiemy, że co stało się z ciałem matki Bożej – mówi ks. Jan Hałuszka, proboszcz olsztyńskiej parafii greckokatolickiej:

– Gdy Matka Boża miała umierać, to apostołowie w tym czasie w cudowny sposób zeszli się wszyscy do Jerozolimy, właśnie żeby się z nią pożegnać – oprócz apostoła Tomasza. I gdy przyszedł po trzech dniach (to też jest symboliczna cyfra), chciał po raz ostatni popatrzeć na ciało Najświętszej Marii Panny. Uczniowie cały czas – co należy podkreślić – byli przy grobie. Tak że nie było to tak, że ktoś mógł zabrać ciało i powiedzieć, że zostało przewiezione. Apostołowie cały czas byli przy tym grobie, modlili się, a gdy po tych trzech dniach przyszedł apostoł Tomasz, chciał zobaczyć po raz ostatni ciało Najświętszej Marii Panny, to były tam tylko szaty pogrzebowe. Wszyscy od razu zrozumieli, że Jezus Chrystus wraz z duszą i ciałem wziął ją do królestwa Niebieskiego.

Więcej o tym wydarzeniu ks. Jan opowie w naszym wieczornym programie „Kamo hriadeszy”.

Ukraińskie dożynki, czyli święto urodzaju obchodzono wczoraj w Pieniężnie. Podczas uroczystej liturgii zostały poświęcone dożynkowe wieńce i chleby, a potem na Stadionie Leśnym przez kilka godzin trwał koncert ukraińskich piosenek. Święto urodzaju rozpoczynało się w Cerkwi: najpierw były to msze dziękczynne za płody ziemi, z czasem organizatorzy, czyli parafia greckokatolicka razem ze Związkiem Ukraińców w Polsce przenieśli tę uroczystość na Stadion Leśny, gdzie teraz święto odbywa się co roku.

A w sobotę w Pasłęku biesiadowały wschodnie kultury. Tam, w Parku Ekologicznym, nie tylko odbył się koncert, a jeszcze można było nauczyć się pleść wianki z kwiatów, wyplatać koszyki z wikliny, a kto miał takie życzenie – mógł zapoznać się z najbardziej chyba znanym ukraińskim rzemiosłem artystycznym – haftem ludowym. Mistrzowie przybyli z Tolkmicka:

– Anna Tadra i mój mąż Włodzimierz Tadra. Pochodzimy z Tolkmicka.

– I oboje haftujecie?

– W wolnych chwilach haftujemy. Kiedyś więcej, teraz trochę mniej. Ale skoro wracają takie czasy, że chcą się uczyć, to my chyba na nowo wrócimy i będziemy dalej haftować.

Do tego wydarzenia powrócimy w naszym wieczornym programie we wtorek.

Profesor Roman Kuźniar jest zadowolony ze zmiany stanowiska Andrzeja Dudy wobec Niemiec. Prezydent jest z oficjalną wizytą w Berlinie. Były doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego powiedział w Jedynce, że bardzo dobrze się stało, iż Andrzej Duda odszedł od antyniemieckiego stanowiska, prezentowanego w kampanii wyborczej:

(-) Wypowiedź w języku polskim

Zdaniem profesora, Niemcy nie blokują przesuwania obecności militarnej NATO na wschód. Sojusz przesuwa się w kierunku wschodniej Europy, o czym świadczą decyzje podjęte na zeszłorocznym szczycie w Newport. Nie trzeba więc, jak się wyraził prof. Kuźniar, odkrywać Ameryki, gdyż materialna obecność NATO w środkowej Europie ciągle rośnie. Gość Jedynki przyznał, że jest krytyczny wobec „normandzkiego formatu” rozmów o Ukrainie. Format ten, w którym uczestniczy Rosja, Niemcy, Francja i Ukraina, jednak jest realizowany, a żadna ze stron nie wyraża niezadowolenia. To nie jest więc czas, aby go modyfikować. Postulaty rozszerzenia „formatu normandzkiego” Kuźniar uznał za nieporozumienie, związane ze złym rozpoznaniem sytuacji. Skrytykował też sposób, w jaki prezydent Andrzej Duda poruszył tę sprawę. Zdaniem profesora, nie jest ważne, czy jesteśmy w formacie, ale czy mamy jakieś nowe propozycje:

(-) Wypowiedź w języku polskim

Politolog podkreślił, że Polska, należąc do Unii Europejskiej, ma wpływ na sankcje, nakładane na Rosję. Dodał, że z końcem roku upływa termin realizacji porozumień z Mińska. Dopiero wtedy będzie można rozmawiać o nowej formule rozwiązywania kryzysu na Ukrainie. Mówiąc o problemie napływających do Europy imigrantów profesor Kuźniar wyraził opinię, że Polska być otwarta na przyjęcie większej liczby przybyszów. Na pewno tak się stanie, gdyż imigranci swobodnie przekraczają europejskie granice. Gość Jedynki powiedział, że napływ imigrantów jest tak duży, iż potrzebne są bardziej stanowcze działania, zwłaszcza jeśli chodzi o walkę z przemytem ludzi.

(-)

Nadszedł czas aby już się pożegnać. Życzę Państwu miłego dnia i całego tygodnia, a ponownie spotkamy się z Państwem wieczorem o g, 18.10. poranny program przygotowała i prowadziła Jarosława Chrunik. Wszystkiego dobrego, drodzy słuchacze i do usłyszenia!

(jchr/łw)

30.08.2015 – godz. 20.30 – Magazyn (opis do dźwięku)

Wita Państwa Magazyn Ukraiński „Od niedzieli do niedzieli”…

(-)

25 października, w dniu, gdy Polska będzie wybierała przedstawicieli do sejmu, Ukraina pójdzie do urn, aby wybierać radnych samorządów lokalnych. Będą to pierwsze wybory samorządowe, które rozpoczną proces reformowania systemu samorządów i przekazania znacznej części kompetencji na szczebel lokalny. Wśród obecnych, doświadczonych samorządowców jest znany także na Warmii i Mazurach, zwłaszcza na ziemi ostródzkiej, przewodniczący Nadworniańskiej Rady rejonowej Wasyl Popowycz. Należy on do aktywnych działaczy, którzy nie bacząc na trudności, biorą się do pracy. Z Wasylem Popowyczem o reformowaniu samorządów na Ukrainie rozmawiał Stefan Migus:

– Jak pan, jako doświadczony samorządowiec, jako przewodniczący rady rejonowej, widzi i te reformy, i pracę samorządów po reformie i po wyborach?

– Ukraina praktycznie cała była w oczekiwaniu reform. Reformy są konieczne, bo takie były wymogi Majdanu, ludzie m.in. po to wyszli na Majdan, żeby na Ukrainie odbyły się reformy. Naturalnie, proces ze względu na wojnę na wschodzie, przeciągnął się. Chociaż u nas nazywa się to operacją antyterrorystyczną, to i tak wszyscy rozumieją, że jest to wojna między Ukraina a Rosją. Tam giną ludzie. Ale moim zdaniem dalej odkładać wybory już nie można, bo mimo wszystko powinny pojawić się nowe twarze, nowe podejście, nowe widzenie i nowi ludzie w polityce. Oczywiście, będzie bardzo ciężko, ale mimo wszystko byłoby dobrze, gdyby te wybory odbyły się według nowej ordynacji, żeby ludzie wiedzieli kogo wybierają i ci, których wybiorą, żeby mogli ni tylko pracować, ponosić odpowiedzialność, ale oprócz tego żeby był mechanizm, żeby oni mogli rozwiązywać te problemy, które są w terenie. Bo dla nas teraz na pierwszym miejscu jest na pewno problem dróg. I bez nadania większych kompetencji, zwłaszcza w sferze finansów, radom lokalnym ruszyć z miejsca na pewno będzie ciężko. Reformy są niezbędne. Moim zdaniem u podstaw przyszłych naszych reform jest zebrane doświadczenie, w tym także i naszych polskich przyjaciół, i innych krajów zachodu, które przeszły ten bolesny proces. Większość u nas skłania się ku temu, że dobrze byłoby twardą decyzją, bez zabawiania się czy też bez gry w demokrację. Bo, niestety, obecnie mamy bardzo trudna sytuację i nie wszyscy rozumieją, że demokracja to w pierwszej kolejności jest dyscyplina i przestrzeganie prawa. U nas trochę się traktuje tak, że demokracja to „wszystko mi wolno”. Dlatego teraz jest trochę trudno, chociaż przyjęta ustawa o dobrowolności łączenia się społeczności pozwala społecznościom dokonywać wyboru: albo łączyć się i iść do przodu, albo pozostać na tym etapie, jeśli je to urządza. Uważam, że mimo wszystko proponowany jest dany wariant, ale musi być jakaś motywacja, czyli coś, co powinno skłaniać społeczności do łączenia się. Zatem, te społeczności, które zdołają się połączyć, otrzymają u nas status miast podporządkowania obwodowego, czyli otrzymają one finansowanie od razu z budżetu państwa bez obwodowego, bez rejonowego. Uważam, że to jest bardzo ważny krok do otrzymania większych praw. Dalej – będą one miały możliwość u siebie, w społeczności połączonej, formować pododdziały struktur państwowych. Ta reforma przewiduje przybliżenie świadczenia usług do społeczeństwa, co jest bardzo ważne. I znowuż – głównym takim tematem, albo czerwoną linią jest to, że w żadnym wypadku nie może obniżyć się poziom świadczenia usług dla mieszkańców.

– Polska przeszła tę drogę, przechodziła ja wiele lat, zdarzały się też błędy. Czy chcecie, czy możecie, czy warto skorzystać z polskiego doświadczenia, gdzie Polacy pokazali, jak nie iść, jak nie popełniać tych samych błędów?

– My praktycznie wszystkie swoje kroki równamy do polskiej strony. Dlaczego? My praktycznie żyjemy po sąsiedzku z Polską. U nas jest bardzo dużo mieszkańców, zwłaszcza młodych, którzy bywali w Polsce i zaznajomieni są z układem polskim. My wiemy jak tam odbywały się reformy. Chociaż moim zdaniem tam reformy odbyły się na zasadzie terapii wstrząsowej, kiedy połączyli i pewnie wzięli na siebie ryzyko liderzy państwa wykonania tego zadania i przedstawienia jego perspektywy i korzyści. Oczywiście, my musimy brać pod uwagę doświadczenie Polski. I my bardzo doceniamy to, że strona polska stara się nam pomagać.

(-)

Gmina Budry dumna jest ze swego wójta. Tę funkcję od 20 lat sprawuje Józef Markiewicz i wygląda na to, że świetnie radzi sobie z obowiązkami. O swojej pracy i o sobie opowiedział Hannie Wasilewskiej, teraz usłyszymy i my tę historię:

– Józef Markiewicz, wójt gminy Budry, jako wójt pracuję już 20 lat, jest to już moja szósta kadencja tu, w naszej gminie. A urodziłem się, wychowywałem się i uczyłem w sąsiedniej gminie w Baniach Mazurskich, ukończyłem liceum w Legnicy, tak samo ukończyłem szkołę ukraińską w Baniach Mazurskich. Potem studia, to już Olsztyn, no a po studiach, po obronie pracy doktorskiej wróciłem tu, na swoje ziemie i do tej pory pracuję. Moja żona jest Ukrainką.

– Zachowuje pan tradycje ukraińskie w domu?

– Tak. Wigilia, te takie główne tradycje są w domu. Moja rodzina pochodzi z ziemi lubaczowskiej, a żony – ojciec jest Łemkiem, a mama też z tych stron pochodzi. Te nasze tradycje trochę się zmieniają, ale wspólnie robimy tak, że te tradycje są zachowane.

– A dzieci?

– Syn chodzi do gimnazjum, też chodzi na język ukraiński, na religii, jeździmy też do cerkwi do Węgorzewa co niedzielę, albo do Kruklanek. Co niedzielę jesteśmy w cerkwi, więc trochę tego wszystkiego zna.

Moja praca zaczęła się w Baniach Mazurskich, potem został ogłoszony konkurs tu w Budrach, wygrałem go na stanowisko wójta i tak już 20 lat przebywam, pracuję w tej gminie. Budry to niewielka gmina, przy samej granicy z obwodem kaliningradzkim; mieszkańców liczy około 3000, część naszych mieszkańców to Ukraińcy, sadzę, że ze 40% to Ukraińcy, którzy zostali tu wywiezieni w akcji „Wisła”. Myślę, że praca bardzo dobrze mi się tu układa, bo jest to różnorodna społeczność; są tu Polacy, Ukraińcy, mamy też trochę Niemców, którzy zostali tu u nas po wojnie i myślę, że można pracować. Bardzo dobrze się pracuje, mam dobre stosunki ze wszystkimi mieszkańcami, również bardzo dobre stosunki mam z księżmi, którzy pracują tu w naszej gminie. Są to dwie rzymskokatolickie parafie – Budry i Olszewo i naprawdę nie mogę narzekać; praca układa się bardzo dobrze.

– Czy zawsze tak było?

– Ja urodziłem się w Baniach Mazurskich, gdzie też było dużo Ukraińców. Jakoś nie pamiętam, żebym miał, jako Ukrainiec jakieś problemy ze strony Polaków. Zawsze jakoś to się układało bardzo dobrze. Tak samo chodziłem do szkoły podstawowej w Baniach Mazurskich, tak samo potem poszedłem do liceum w Legnicy czy nawet potem na studiach – wszyscy wiedzieli, że jesteśmy Ukraińcami. Jak śpiewaliśmy „Mnohaja lita” to wszyscy sąsiedzi wiedzieli, że tam jakaś impreza jest w naszym pokoju, ale nie było czegoś takiego, żeby ktoś nas prześladował, czy żeby były jakieś nieprzyjemne sytuacje.

– Jako wójt gminy jak pan pomaga ZUwP? Jakie organizujecie imprezy?

– Tu w Budrach nie mamy struktury ZUwP, ale współpracujemy z Węgorzewem, współpracujemy z Giżyckiem. Dzisiaj siedzę właśnie nad projektem dofinansowania międzynarodowego koncertu muzyki cerkiewnej, który odbędzie się w Giżycku i teraz chcę też zorganizować jeden koncert w kościele w Budrach. Przyjeżdża pan przewodniczący Jan Pik i będziemy rozmawiać z księdzem – ja i moja zastępczyni – i myślę, że jak jest jakaś okazja, potrzeba pomocy, to pomagamy, współpracujemy.

– Proszę więcej opowiedzieć o tyn koncercie – czego oczekujecie, kogo zapraszacie, co to będzie?

– Myślę, że będzie to trochę integracja Polaków z Ukraińcami, bo jak wiadomo, będą to koncerty muzyki cerkiewnej i chcemy to pokazać tym, którzy takiej muzyki nie znają, żeby zapoznali się z tą muzyką, żeby posłuchali. Myślę, że jest to – jak to Polacy mówią – specyficzny klimat muzyki cerkiewnej i myślę, że zrobimy to i będzie dużo ludzi, nie tylko Ukraińców, ale i wielu Polaków przyjdzie na ten koncert tu do Buder, do kościoła. Jak mamy w naszej gminie dożynki, to zawsze staramy się, żeby był też jakiś zespół ukraiński.

– Jak gmina pomaga ukraińskim dzieciom?

– Mamy trzy szkoły – dwie podstawowe i gimnazjum – i w każdej szkole uczymy dzieci języka ukraińskiego i także religia jest w tych trzech szkołach. Jest pani, która uczy języka ukraińskiego i religii greckokatolickiej.

– O czym pan marzy?

– To bardzo trudne pytanie, ale myślę tak, żeby i na Ukrainie był pokój. To jest najważniejsze, jak oglądam TV, słucham radia o tym co się dzieje na Ukrainie, to jest to straszne. Chciałbym, aby ta Ukraina nareszcie była tak spokojna, jak inne kraje w Europie, żeby ludzie mogli spokojnie pracować, żyć, rozwijać się, no i jeździć po całym świecie, tak jak i my teraz w Polsce.

(-)

To niby niewielkie, a jednak wielkie marzenie i nie tylko wójta, Józefa Markiewicza, a z pewnością wszystkich Ukraińców i ich przyjaciół w każdym zakątku ziemi.

(-)

Niedawno nasz region odwiedził znany nie tylko na Ukrainie ale i poza jej granicami kwartet wokalny „Het’man” z Kijowa. Artyści występowali na Inauguracji ukraińskiego sezonu kulturalnego w Srokowie, zaśpiewali też w Kętrzynie i Olsztynie. Z jednym ze śpiewaków, Petrom Zajcem, rozmawiał Sergiusz Petryczenko.

– Nasz kwartet urodził się w roku niepodległości naszego kraju, podczas pracy w Zespole Pieśni i Tańca Sił Zbrojnych Ukrainy. Z chłopakami pracowaliśmy tam wszyscy jako soliści. Wówczas, na początku niepodległości mało śpiewano ukraińskie piosenki, więc zaczęliśmy śpiewać we czterech; na cztery głosy rozkładać piosenki – ludowe, próbowaliśmy piosenki autorskie naszych znamienitych autorów: i Biłasza, i Złotnyka, i Majborody. Nazwy takiej jeszcze nie mieliśmy – „Hetman”. Pojechaliśmy na występy w składzie Zespołu Pieśni i Tańca Sił Zbrojnych Ukrainy do Kanady i Kanadyjczycy ochrzcili nas jako kwartet „Hetman”. Występowaliśmy tam w soborze św. Sofiji i zobaczyliśmy: „Śpiewa kwartet wokalny „Hetman” i tak z lekkiej ręki Kanadyjczyków my już 24 lata śpiewamy.

– Gdzie jeszcze bywaliście oprócz Kanady?

– Było dożo koncertów w USA, Francji, Niemczech, Kanadzie, w Austrii mieliśmy występy, w Belgii; w Polsce jesteśmy nie po raz pierwszy, w Warszawie mieliśmy koncerty jeszcze w 2007 roku. Oczywiście, na Ukrainie nie ma takiego regionu, gdzie nie występowałby kwartet „Hetman”. Tak że dużo zjeździliśmy; w ciągu 24 lat dużo jeździliśmy.

– Wasze piosenki wpadają w ucho; kto dla was pisze oprócz tych znanych autorów, których pan wymienił?

– Nie ma tak,żebyśmy mieli jednego autora. My śpiewamy klasykę, śpiewamy patriotyczne piosenki, ludowe. Dużo Ołeksandr Złotnyk piosenek nam napisał, dużo piosenek napisał Ołeh Szak, jest taki młodu, utalentowany, zasłużony artysta Ukrainy i piosenkarz, i kompozytor, i aranżer. Widzimy po sali – jak „poszła”piosenka, to będzie żyła.

– A jak ludzie odbierają? Oczywiście, na Ukrainie – to jest bliskie, słowa rozumieją, a na przykład w Polsce czy we Francji?

– Wie pan, my z przyjemnością słuchamy i włoskiej muzyki, amerykańską muzykę, francuskie piosenki. Ludzie odbierają energetycznie nie tak, żeby na siłę, czy jakieś tam słowo.

(-)

– Wiem, że w ostatnim czasie często jeździcie na wojnę, a celowo nie mówię ATO, bo to nie jest ATO tylko wojna. Jak chłopcy was tam przyjmują?

– Przyjmują pięknie, ale wie pan, my przez te swoje 24 lat jeździliśmy po różnych jednostkach wojskowych, różnych poligonach w czasie pokoju – inne były twarze, inne spojrzenie. Gdy wychodzisz teraz, na tej wojnie, w ATO i siedzą, o tak, dwa-trzy metry od ciebie z karabinami maszynowymi, z automatami, zmęczeni, wycieńczeni ludzie; może im chce się spać, może zjeść, może wypocząć, ale oni z przyjemnością przychodzą, żeby otrzymać jakieś zadowolenie, jakiś relaks z tego powodu.

Czas, pan wybaczy, niestety, nie jest lekki teraz dla Ukrainy i dla naszych koncertów obecnie też nie jest dobry czas.

– A co mówią chłopcy na wojnie? Co oni czują? Jakie są prognozy?

– No, trudno prognozować, tym bardziej, że my jako artyści nie bardzo mamy czas, żeby dawać jakąś ocenę, ale ludzie są zmęczeni, wycieńczeni, może są za coś urażeni; i przez władzę, i odnoszeniem się do samych żołnierzy, do obrońców. Bardzo dużo wszystkiego zostało obiecane, a nie wszystko wykonane.

(-)

Sądzimy, że teraz, u progu września, możemy po raz kolejny zasiąść w szkolnych ławkach. Lekcję poprowadzi Hanna Wasilewska:

Lekcja 16 języka ukraińskiego

(-)

Nasz dzisiejszy program dobiega końca, przygotowali go: Hanna Wasilewska, Sergiusz Petryczenko, Stefan Migus i Jarosława Chrunik. Jutro spotkamy się z Państwem o godz. 10.50 na częstotliwości 99,6 MHz. Wszystkiego dobrego, drodzy słuchacze!

(jchr/łw)

29.08.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Z radością witam was, drodzy słuchacze! Dziś jest sobota, 29 sierpnia. Większość z was ma wolne, a my mamy przyjemną pracę w studiu Radia Olsztyn. Z powitaniem dla was i świeżymi wiadomościami – Hanna Wasilewska.

Ostatni weekend przed nowym rokiem szkolnym po prostu zobowiązuje rodziców pójść po tak konieczne zakupy do szkoły. Myślę, że nawet kaprysy pogody nam w tym nie przeszkodzą. Ale wśród przyjemnych kłopotów nie zapomnijmy złożyć życzeń solenizantów, a także bliskich i przyjaciół, którzy pojawili się na świecie 29 sierpnia. Sto lat!

(-)

Na Ziemi Lubaczowskiej w ten weekend odbędą się Dni Dobrosąsiedztwa. Krakowskie pogotowie ratunkowe przekazało ambulans dla Ukrainy. Szef Komisji Europejskiej chwali zmiany na Ukrainie i proponuje możliwość szybkiego skasowania systemu wizowego do UE dla obywateli tego kraju. Dzięki efektywnym rozmowom udało się zmniejszyć państwowy dług zewnętrzny.

(-)

Na Ziemi Lubaczowskiej w ten weekend odbędą się Dni Dobrosąsiedztwa. Kilka dni z rzędu na granicy Polski z Ukrainą będą trwały różnorodne imprezy kulturalne. Obserwować kulturalne przenikanie Ukraińców i Polaków pojechał Stefan Migus i już następnego tygodnia opowiemy wam więcej o przyjaźni Polski i Ukrainy.

Krakowskie pogotowie ratunkowe przekazało ambulans dla Ukrainy. Samochód trafi do pogotowia ratunkowego Iwano-Frankowska. Ambulans był używany już kilka lat, ale jest w doskonałym stanie. W Krakowie nie był już tak bardzo potrzebny, ale jeszcze dobrze będzie służył ukraińskim ratownikom.

(-) Korespondencja w języku polskim

Nie jest to pierwsza taka pomoc polskich ratowników dla kolegów z Iwano-Frankowska. Kilka miesięcy temu przekazano tam samochód leków i materiałów opatrunkowych.

Szef Komisji Europejskiej chwali przemiany na Ukrainie i sugeruje możliwe zniesienie wiz do Unii dla obywateli tego kraju. Jean-Claude Juncker mówił o tym po spotkaniu w Brukseli z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką. Dodał, że nie powinny w tym przeszkodzić obawy związane z napływem uchodźców do Europy. Pozytywną rekomendację w tej sprawie Komisja ma wydać jeszcze przed końcem roku.

– A jeśli Komisja Europejska przedstawi pozytywną decyzję, to nie mam wątpliwości, że kraje członkowskie ją zatwierdzą i zgodzą się na ruch bezwizowy. Nie ma zależności między sprawą zniesienia wiz dla obywateli Ukrainy a toczącą się debatą w sprawie imigracji.

Ukraina miała nadzieję, że Unia Europejska ogłosi zniesienie wiz na majowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Rydze. Tak się jednak nie stało. Wtedy Bruksela tłumaczyła, że Kijów nie spełni wszystkich wymogów, ale została skrytykowana, że uległa presji Rosji. W dokumencie przyjętym na zakończenie szczytu nie padły żadne, nawet przybliżone daty zniesienia wiz.

Dzięki efektywnym rozmowom udało się wynegocjować zmniejszenie długu zagranicznego. Rozmowy z zagranicznymi kredytodawcami Kijów prowadził od kilku miesięcy. Jak poinformował ukraiński premier, dług będzie zredukowany o jedną piątą. Władzom w Kijowie udało się wynegocjować preferencyjne warunki. O szczegółach z Kijowa Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Rosja na razie oficjalnie nie otrzymała propozycji Ukrainy o restrukturyzacji jej długu. Poinformował o tym Siergiej Storczak, wiceminister finansów Rosyjskiej Federacji. Dał też do zrozumienia, że Rosja nie zredukuje ukraińskiego długu.

(-) Korespondencja w języku polskim

Informator

* W sobotę, 29 sierpnia, w Parku Ekologicznym w Pasłęku odbędzie się kolejna, XIII Uczta Kultur Wschodu. O g. 15-tej rozpoczną się warsztaty sztuki wschodniosłowiańskiej. O 17 będzie miało miejsce oficjalne otwarcie imprezy, po czym rozpocznie się koncert muzyki estradowej w wykonaniu zespołów: „Bułoczky”, „Taraka”, „Harazd”, „Narwa” i „Tiń Soncia” z Kijowa. Organizatorzy, czyli parafia greckokatolicka i lokalne koło ZUwP w Pasłęku, serdecznie zapraszają. Wstęp wony.

* W najbliższą niedzielę, 30 sierpnia, w Pieniężnie odbędą się tradycyjne dożynki, czyli ukraińskie święto urodzaju. Parafia greckokatolicka pw. św. Michała w Pieniężnie i lokalne koło ZUwP, najpierw zapraszają na godz. 11-tą na uroczystą liturgię oraz poświęcenie wieńców i chlebów. O g. 13-tej gospodarze uroczyście otworzą święto urodzaju, a od godz. 14-tej będzie trwał koncert. Wezmą w nim udział tacy wykonawcy jak Joryj Kłoc, „Harazd”, „Spektrum”, Trans Blues” i inni. Po koncercie, o g. 22.30 rozpocznie się zabawa taneczna. Impreza będzie się odbywała na Stadionie Leśnym w Pieniężnie.

(-)

Na tym informacje zostały wyczerpane. Ja żegnam się z wami do wtorku, ale nie zapomnijcie, że jutro Jarosława Chrunik dokona podsumowania tygodnia i opowie o najciekawszym. Przegląd wydarzeń przygotowała i prowadziła Hanna Wasilewska. Chrońcie siebie i swoich bliskich.

(jchr/łw)

28.08.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry wszystkim, którzy nas słuchają! Na falach Radia Olsztyn – poranny program w języku ukraińskim. Z przyjemnością wita was w piątek, 28 sierpnia, Hanna Wasilewska. Dziś świętujemy Zaśnięcie NMP. Pierwsza Niepokalana – tak nazywa się to święto potocznie. Jaka Pierwsza Niepokalana – taka jesień. Kontynuujemy obserwowanie razem cech ludowych. Na razie wszystko wskazuje na to, że jesień była łagodna, ale dlatego jest ona rodzaju żeńskiego, żeby zadziwiać nas swoimi niespodziankami. Wy też nie ociągajcie się ze złożeniem życzeń i sprawieniem miłych niespodzianek dzisiejszym solenizantom i jubilatom. A my chętnie się dołączamy.

(-)

Górowoiławecki ZSzUJN rozpoczyna nowy rok szkolny w dobrym nastroju. A bartoszycki ZSzUJN im. Łesi Ukrainki wchodzi w swój srebrny jubileusz. Ci, kto był na koncertach kijowskiego „Het’mana”, do tej pory podśpiewuje jego piosenki. Ataki separatystów na południowym wschodzie Ukrainy nasilają się. Na Donbasie od 1 września może wejść w życie zawieszenie broni. Dzięki udanym rozmowom Ukrainie udało się zmniejszyć zewnętrzny dług państwowy. O tym będzie mowa w przeglądzie wydarzeń.

(-)

Górowoiławecki ZSzUJN rozpoczyna nowy rok szkolny w dobrym nastroju. Nauczycieli, wszystkich pracowników i uczniów pozytywnie nastraja niezależna zewnętrzna ocena prac z ubiegłego roku. Przy tym należy dodać, że nabór na bieżący rok szkolny jest bardziej, niż zadowalający. Tak więc pierwszy dzwonek obiecuje być radosnym również z tego względu:

– Bardzo się cieszę, że każdego roku poziom nauczania w ZSzUJN w Górowie Iławeckim wzrasta. Tym bardziej cieszę się, że właśnie tego roku nasza szkoła osiągnęła najlepsze wyniki, jeśli chodzi o wyniki maturalne w naszym powiecie oraz 30-te miejsce w powiecie na 139 szkół maturalnych, gdzie była zdawana matura, w nowej formule w naszym województwie. To bardzo duże osiągnięcie i ja z tego miejsca chcę pogratulować i naszym maturzystom, ale też i nauczycielom, którzy ich przygotowywali do tej matury. To jest tez ich wielka praca. Również z wielka satysfakcja muszę powiedzieć, że my, jako szkoła, zamknęliśmy rekrutację już w czerwcu. Od dawna tak nie było, żebyśmy i do gimnazjum, i do liceum mieli pełny nabór. Dla mnie jest oczywistym, że takie wyniki jakie mamy, to skutek tego, że szkoła poszerza swoją ofertę, to że w szkole od niedawna, od dwóch lat jest Państwowa Szkoła Muzyczna. To tez przyciąga dobrych uczniów, uczniów, którzy chcą rozwijać swoje możliwości, swoje talenty. I my nadal chcemy tak pracować, żeby i uczniowie mogli nie tylko podnosić swój poziom, jeśli chodzi o naukę, ale też mieli możliwość rozwijania także swoich artystycznych (i nie tylko) zdolności.

Z nowym rokiem szkolnym bartoszycki ZSzUJN im. Łesi Ukrainki wchodzi w swój srebrny jubileusz. Jest to nie lada okazja, aby pomyśleć o przyszłości. A jest o czym. Z naborem kłopotów nie ma, wręcz odwrotnie. Szkoła nie jest w stanie przyjąć wszystkich chętnych i z powodu przepisów, które to ograniczają, ale i z powodu coraz większej ciasnoty. W nowym roku szkolnym w ławkach zasiądzie 140 dziewcząt i chłopców. Czego natomiast mogą oczekiwać nauczyciele i uczniowie na przyfrontowym terytorium Ukrainy?

Na Donbasie od 1 września może zacząć obowiązywać zawieszenie ognia. Poinformował o tym Martin Sajdik, przedstawiciel OBWE. W Mińsku obradowała Grupa Kontaktowa do Spraw Uregulowania Sytuacji na Ukrainie.

(-) Korespondencja w języku polskim

Wzmagają się ataki separatystów w Donbasie. Prorosyjscy bojówkarze wykorzystują artylerię, której stosowanie jest zabronione. Ukraińcy odpowiadają ogniem. Ponoszą też straty.

(-) Korespondencja w języku polskim

Ukraina wynegocjowała zmniejszenie długu zagranicznego. Rozmowy z zagranicznymi kredytodawcami Kijów prowadził od kilku miesięcy. Jak poinformował ukraiński premier, dług będzie zredukowany o jedną piątą. Władzom w Kijowie udało się wynegocjować preferencyjne warunki. O szczegółach z Kijowa Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Rosja na razie oficjalnie nie otrzymała propozycji Ukrainy o restrukturyzacji jej długu. Poinformował o tym Siergiej Storczak, wiceminister finansów Rosyjskiej Federacji. Dał też do zrozumienia, że Rosja nie zredukuje ukraińskiego długu.

(-) Korespondencja w języku polskim

Nadszedł czas pożegnać się, poranny program przygotowała i przeprowadziła Hanna Wasilewska. Wkrótce usłyszymy się w wieczornym programie o godz. 18.10. Uważajcie na siebie i swoich bliskich.

(jchr/łw)

23.08.2015 – godz. 20.30 (opis do dźwięku)

Wita Państwa Magazyn Ukraiński „Od niedzieli do niedzieli”…

(-)

Nie ma takiego dnia, żebyśmy nie wspominali o wojnie na wschodzie Ukrainy. A jeszcze podkreślamy, że wojna trwa nie tylko na polu boju, ale i na szpaltach periodyków, w radiu i telewizji. Bronią w tak zwanej wojnie informacyjnej są słowa, a żołnierzami, a czasem nawet bohaterami – zwyczajni dziennikarze. Właśnie z takimi młodymi, ale bardzo odważnymi dziennikarzami z Donbasu spotkaliśmy się w Olsztynie. Ci żołnierze frontu informacyjnego do końca walczyli o ukraiński Donbas na okupowanym terytorium, a teraz kontynuują tę działalność z terytorium Ukrainy. Dalej o spotkaniu opowiada Hanna Wasilewska:

(-)

– Dzisiaj proponuję powrócić do spotkania z ukraińskimi dziennikarzami z Donbasu. Spotkanie miało miejsce w piątek ubiegłego tygodnia w przycerkiewnej świetlicy w Olsztynie. Organizatorem debaty był warszawski ZUwP, a koordynował przedsięwzięcie Igor Isajew, dziennikarz Ukraińskiej Służby Polskiego Radia. Ludzi na obiecaną debatę przyszło całkiem mało, natomiast ci, którzy przyszli, mieli o co zapytać i niemal przeżywali razem z bohaterami frontu informacyjnego wszystko, to co przekazali. A ja na jeden wieczór znalazłam się znowu tam, skąd przyjechała. Poczułam od rodaków zapach wojny. Wszyscy oni nastawieni są proukraińsko i chociaż tymczasowo wyjechali z okupowanego terytorium, podkreślają, że obowiązkowo powrócą, bo Donbas – to Ukraina.

(-)

W naszym gronie obecni są dziennikarze, którzy są uczestnikami programu, organizowanego przez ZUwP, to się nazywa „Program wspierania dziennikarzy z obwodu donieckiego i ługańskiego. Są tu więc redakcje, które pracują bezpośrednio na terytoriach kontrolowanych przez Ukrainę, albo pracują na te terytoria, które kontrolują separatyści. Z pierwszych są to redakcje z konstantynowskiej gazety w obwodzie donieckim „Prowincja”. Tak samo w donieckim obwodzie – „Rzeczowy Słowiańsk” z miasta Słowiańsk, w obwodzie ługańskim – wydanie „Trybuna” z miasta Rubiżne, a z takiego uchodźstwa, z zewnątrz na terytorium obwodu ługańskiego i donieckiego pracują takie wydania jak „Gazeta Realna” dla miasta Ługańsk, wcześniej pracowała ona w wersji papierowej, teraz pracuje jako strona internetowa; i wydanie Horlivka.ua, które cały czas pracuje jako strona internetowa, przeważnie z Kijowa pracuje dla Horłówki w obwodzie donieckim.

Mychajło Martynko. Andrij Diechtiarenko. Ołeksandr Bilińskij. Kateryna Jacenko. Wiktoria Kret.

Byłem w obwodzie rostowskim, to 20 km od Rostowa; znajduje się tam obóz dla uchodźców, którzy wyjechali z obwodu donieckiego i ługańskiego. Ci ludzie – jest tam 1800 osób – już rok mieszkają w Rosji, tam, gdzie chcieli mieszkać; którzy wzywali Putina, którzy myśleli, że Rosja będzie ich chronić, będzie im płaciła wysokie płace i będzie pomagała żyć. I oto już ponad rok nie są oni nikomu potrzebni, siedzą w tych obozach. I boją się wrócić, i tam nic nie robią. W taki sposób Rosja uczy moich rodaków, którzy wołali Putina, którzy całe to nieszczęście przynieśli na naszą ziemię, kochać Ukrainę. My te terytoria odzyskamy do składu Ukrainy i ci ludzie, którzy byli w Rosji, będą kochać Ukrainę.

U nas w obwodzie ługańskim jest bardzo dużo patriotów, ale oni rozmawiają po rosyjsku.

Obecnie Ukraina zaczęła się poruszać i ludzie ze wschodu zaczynają masowo przeprowadzać się na zachód, do centrum. I oni przynoszą ze sobą język rosyjski, ale też zaczynają uczyć się języka ukraińskiego. To mogę powiedzieć na własnym przykładzie. Ja jako dziennikarz zawsze byłem rosyjskojęzyczny, z Ługańska, ale w tej chwili tworzę programy ukraińskie, ukraińskie teksty, pracuję na video w języku ukraińskim w Kijowie w Radiu Svoboda. Obecnie ta fala, która poszła ze wschodu, to faktycznie fala dobrowolnej ukrainizacji społeczności wschodniej. Ona idzie powoli, ale idzie. Jest to dla nas szansa, aby stać się bardziej zjednoczonym narodem.

(-)

Wacław Radziwinowicz, publicysta „Gazety Wyborczej” i jej korespondent w Moskwie, uważa, że demokratyczna opozycja w Rosji jest zbyt słaba, aby przeciwstawić się Kremlowi. Za to niebezpieczną i groźną może okazać się inna opozycja. Właśnie jej należy się bać. Z Wacławem Radziwinowiczem rozmawiał Stefan Migus:

– Sytuacja w Rosji, w Moskwie, jest coraz bardziej skomplikowana, a mimo to ludzie nadal wierzą Putinowi. Z czego to wynika?

– Wypowiedź w języku polskim

Czy daje się odczuć umocnienie rosyjskiej opozycji demokratycznej, która zresztą rosyjskim zwyczajem po prostu jest zabijana?

– Wypowiedź w języku polskim

– Czy słyszalne są głosy protestu wielomilionowej ukraińskiej diaspory w Rosji przeciwko wojnie na Donbasie i w obwodzie Ługańskim, przeciwko aneksji Krymu?

– Wypowiedź w języku polskim

– Jako dziennikarz, specjalista w sprawach rosyjskich, masz ogromną wiedzę o Rosji, jej specyfice. Jak prognozujesz dalsze działania tego nieprzewidywalnego kraju, a zwłaszcza działania związane z jego agresją na Ukrainę.

– Wypowiedź w języku polskim

(-)

W Srokowie w sobotę po raz dwudziesty został zainaugurowany ukraiński sezon kulturalny. I to nie jest przypadek, że uroczystość inauguracji sezonu odbyła się właśnie w Srokowie, bowiem w Srokowie Ukraińcy stanowią prawie 20% mieszkańców. O imprezie opowiada Sergiusz Petryczenko, który tam był i wszystko dokładnie obserwował.

(-)

W Srokowie odbyło się XX Otwarcie ukraińskiego sezonu kulturalnego. O wielkim znaczeniu takich przedsięwzięć dla społeczności polskiej i ukraińskiej mówili wszyscy uczestnicy wieczoru. Mówi poseł na Sejm RP Miron Sycz:

– Odbywa się to na pograniczu mazurskiego oddziału, olsztyńskiego oddziału, ale w rzeczywistości w centrum, gdzie najwięcej Ukraińców zostało przesiedlonych w 1947 roku. Przypominam, że te powiaty – węgorzewski, gołdapski, giżycki, kętrzyński, bartoszycki, braniewski – były prze długi czas takimi powiatami, gdzie Ukraińców było najwięcej. Były wsie, gdzie tych Ukraińców było 80%-90%. i dlatego jest sens organizowania tu tych festiwali, bo to jest coś autentycznego. Od 1989 roku sytuacja bardzo się zmieniło i po reformach gminy samorządowe – wójtowie, burmistrzowie – wyraźnie zaczęli sprzyjać wszystkim mieszkańcom. Demokracja absolutnie zrobiła tu swoje i Srokowo, wójt gminy Srokowo pan Franciszek należy do tych, kto od samego początku stwarzał dobre warunki i doceniał, że ci ludzie tu mieszkają i dawał przykład, że na tym terytorium mieszkają i Polscy, i Ukraińcy, i Niemcy, i mazurzy, i Warmiacy, i inni i wszyscy oni są tą wartością dodaną.

– Dość dużo mieszkańców ukraińskiego pochodzenia mieszka w gminie Srokowo. Szacujemy na około 18%, czyli jest to sporo. Są zintegrowani, jest to już teraz mimo wszystko jedno społeczeństwo w gminie Srokowo. I pewnie i na Warmii i Mazurach całych tak samo jest.

(-)

Spotkanie rozpoczęło się od występu kwartetu „Obrij” z Węgorzewa. Chociaż młody pod względem stażu, kwartet zaprezentował nie byle jaki poziom artystyczny.

(-)

Kulminacyjnym punktem wieczoru był występ kijowskiego męskiego kwartetu „Het’man”.

(-)

– Jak podobał się Państwu dzisiejszy koncert?

– Piękny, wspaniały akcent. Zachęta do miłości do Ukrainy, do wytrwałości; było bardzo miło tego wysłuchać.

– My też dziękujemy, było bardzo miło. Wszystkiego najlepszego!

– Bardzo lubię być w takim towarzystwie, jestem zachwycona.

– Bardzo lubimy posłuchać naszych ukraińskich piosenek, nas zawsze serce boli o nasz naród i o nasz kraj.

– Wie pan, miałam i łzy, i uśmiech.

– Wszyscy się popłakaliśmy, jak śpiewali.

(-)

W niedzielę, 16 sierpnia, w sali olsztyńskiej filharmonii odbył się koncert, poświęcony 200-tnej rocznicy urodzin Mychajła Werbyckiego, autora muzyki do hymnu Ukrainy. Przedsięwzięcie odbyło się pod patronatem posła na Sejm Mirona Sycza. Gwiazdą części koncertowej programu był kwartet wokalny „Het’man” z Kijowa. Kilka kozackich pieśni wykonał też lirnik, Sergiusz Petryczenko. Na koncercie była Hanna Wasilewska i przygotowała dla Państwa krótką relację z tego wydarzenia:

(-) Wypowiedź w języku polskim

To absolutnie ważne wydarzenie – 200 lat od urodzin kompozytora hymnu Ukrainy, ks. Mychajła Werbyckiego, ale też 150-ta rocznica, gdy po raz pierwszy został wykonany ten hymn. I co ciekawe, i kompozytor urodził się w obecnej Polsce, koło Sanoka, ale też i po raz pierwszy ten hymn wybrzmiał w Przemyślu, a to oznacza, że to tu, we współczesnej Polsce. Zdaje się, że są to jedyne dwa hymny – Polski Ukrainy – które rozpoczynają się od podobnych słów: „Szcze ne wmerła Ukrainy ni sława, ni wola” i „Jeszcze Polska nie zginęła”. Ma to swoje symboliczne znaczenie dla dwóch narodów. Zdaje się, że te dwie piękne pieśni łączą te dwa narody, a przynajmniej chciałoby się, żeby łączyły te dwa narody.

(-)

– Opowiedz, Sergiuszu, jakie piosenki przygotowałeś na dzisiaj i dlaczego akurat te piosenki.

– Przygotowałem ukraiński repertuar lirniczy. To są pieśni, z których nasz hymn, można powiedzieć, narodził się, bo narodził się on z pieśni kozackiej – „szcze ne wmerła Ukraina”, „duszu j tiło” i to będą dwie piosenki: „Oj puszczu ja konyczeńka w sadu (o tym jak kozak wybiera się na wojnę), a druga pieśń „Czorna rolla izorana” (to już pieśń o tym, jak na polu bitwy leży zabity kozak i nie ma komu go pochować). A zakończę występ o Poczajewskij Matce Bożej, która „wszystkich nas chroni, strzały zawraca i Turków zabija”.

(-)

– To są nasi bracia i kiedy zapraszają nas w gości, to jedziemy. My nie jedziemy tam, gdzie nas nie zapraszają, nie śpiewamy tam, gdzie nas nie słuchają. Przyjechaliśmy do naszych przyjaciół, którzy na nas czekali i którzy chcieli usłyszeć, być może jakieś nowe piosenki. Za to należą się im wielkie, wielkie podziękowania.

(-)

– Chciałbym w pierwszej kolejności bardzo podziękować wszystkim organizatorom, wielkie podziękowania dla Stefana Migusa za to, że dzisiaj jesteśmy na Warmii i Mazurach. My często występujemy teraz w rejonie ATO, w lipcu daliśmy cztery koncerty, byliśmy i w Siewierodoniecku, i w Słowiańsku, byliśmy na linii frontu, śpiewaliśmy dla tych chłopców, którzy bronią naszych pozycji na Ukrainie. Ale jesteśmy bardzo radzi, że dzisiaj jesteśmy tu, na Warmii i Mazurach.

– Dziękujemy za to, że nas zaprosili, oczywiście, wszystkim organizatorom. Rzeczywiście, takich festiwali, takich spotkań Ukraińców nie ma dużo na świecie. Bo my wiele jeździliśmy – i w Kanadzie byliśmy, i w USA, i w Belgii, i w Niemczech – wszędzie jest społeczność ukraińska, ukraińska diaspora. Ona zawsze nas wita z radością, bardzo miło jest do naszych braci-Ukraińców przyjeżdżać i wspierać, żeby wiedzieli o nich, że jest taki naród, że są Ukraińcy, żeby wiedziały inne narody na całym świecie.

– Szczęścia, zdrowia, na długie, szczęśliwe lata!

– Chwała Ukrainie!

– Bohaterom chwała!

(-)

Lekcja 15 języka ukraińskiego

(-)

W studiu – Roman Bodnar. Formowanie zespołu rozpoczęło się jeszcze w 2010 roku w Kijowie pod nazwą „Ostriw – ostannij riweń” („Wyspa – ostatni poziom”), ale potem chłopcy postanowili przedłużyć istnienie pod nazwą „13”. potem grupa znosiła jeszcze wiele zmian i kierunków. Kilka lat poszło na poszukiwanie własnego brzmienia i powstał debiutancki album, który nazywa się „50/50”. z tego albumu słuchamy piosenki „Bulterier”:

(-)

Na oficjalnej stronie megapopularnego „Dzidzio” jest premiera nowej, wzruszającej piosenki „Jadę do mamy”, która błyskawicznie obleciała sieć. Podobieństwo nowego hitu „Dzidzio” i kompozycji „Jadę do domu” Sławka Wakarczuka rozgraniczone jest tylko nazwą, bowiem w swojej piosence Mychajło Choma (czyli „Dzidzio”) opowiedział słuchaczowi nie o powrocie do ojczyzny, a o swojej wędrówce do dalekiej Portugalii, gdzie – jak się okazuje – od 15 lat mieszka jego matka. I słuchamy – „Dzidzio”: „Jadę do mamy”:

(-)

Zespół „Hajdamaky” nie daje o sobie zapomnieć. Zrealizowali wspólny projekt miedzynarodowy – ukraińsko-rosyjski i jeszcze polski. „Hajdamaky”, Andrij Makarewicz (opozycjonista rosyjski) i Maciej Maleńczuk, bardzo znany artysta w Polsce. Ich wspólna praca nazywa się „Tylko miłość pozwoli ci pozostać żywym”

(-)

Nasz dzisiejszy program dobiega końca. Do jutra, do g. 10.50 żegnają się z Państwem: Hanna Wasilewska, Sergiusz Petryczenko, Roman Bodnar, Marian Dąbrowski, Stefan Migus i prowadząca Jarosława Chrunik. Wszystkiego dobrego, drodzy słuchacze!

(jch/as)

22.08.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, szanowni słuchacze, w sobotę 22 sierpnia. Z Państwem w studiu jest Jarosława Chrunik. Witam Państwa w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa i mam dla Państwa aktualne, zwłaszcza w obecnym czasie, słowa poety Pawła Grabowskiego: „Język ojczysty na obczyźnie jeszcze milszy się staje”.

Imieniny obchodzą dziś Marie i Napoleonowie. Życzenia składamy również tym, kto urodził się właśnie tego dnia. „Żyjcie w pokoju, dobrobycie, obfitości; miejcie serce szczere i pieczęć mądrości.”

Asuny czekają dziś na gości i uczestników festynu ludowego. Ukraińskie miejsca pamięci w Polsce zwracają uwagę prorosyjskich najemników. We Lwowie i w Kijowie pobili się polscy i ukraińscy kibice. Między innymi o tym usłyszą Państwo w naszym porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

Dzisiaj w Asunach po raz szesnasty odbędzie się festyn ludowy. Na święto ukraińskiej muzyki i tańca zaprasza sam Ryszard Kozyra – wójt gminy Barciany, w której położone są przygraniczne Asuny:

(-) Wypowiedź w języku polskim

Oprócz wspomnianej przez wójta Barcian Gwiazdy, czyli „Berkuta”, wystąpią jeszcze: „Zorepad” z Bań mazurskich, „Obrij” z Węgorzewa, „Mołtajnianki” oczywiście, z Mołtajn i „Spektrum” z Górowa Iławeckiego.

We wsi Wierzbica w gminie Lubycza Królewska w województwie lubelskim dokonano kolejnego aktu wandalizmu na monumencie bojownikom o wolność Ukrainy. Zwolennik „Noworosji” i prorosyjsko nastawiony wandal nagrał akt znieważenia na video. Filmik od razu został umieszczony na terrorystycznym kanale You Tube Novorussia.today. Na video widać, jak młody człowiek w kominiarce rozbija młotem miejsce pamięci. Ukraińskie historyczne miejsce pamięci zostało ustanowione na miejscowym cmentarzu za pieniądze Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Wierzbickiej. Na monumencie umieszczony jest tryzub i napis w języku ukraińskim: „W walce o wolność Ukrainy we wsi Wierzbica zginęło ponad 100 osób. Wieczna ich pamięć”. Poniżej znajdują się nazwiska poległych ukraińskich żołnierzy. Dzień wcześniej, w Białymstoku miał miejsce akt wandalizmu, którego obiektem stał się pomnik poległych w kilkunastogodzinnej walce z wojskami NKWD żołnierzy, informuje prasa i strony internetowe Lubelszczyzny. To właśnie tam w następnym tygodniu w ramach Dni polsko-ukraińskiego dobrosąsiedztwa miały się odbyć uroczystości żałobne i modlitwy.

Zarząd województwa mazowieckiego – bliżej do klientów. Od teraz na stronie internetowej tej instytucji obywatele Ukrainy mogą znaleźć niezbędne informacje w języku ukraińskim: o tym, jak zalegalizować swój pobyt, otrzymać pozwolenie na pracę, otrzymać polskie obywatelstwo, zaprosić obcokrajowca. Od czerwca 2014 roku Wydział ds. obcokrajowców odnotowuje gwałtowny wzrost liczby podań o wydanie pozwolenia na pobyt w Polsce. Najwięcej dokumentów przychodzi z Ukrainy – 47%. Do sierpnia 2015 roku nadeszło ponad 11 000 ankiet.

We Lwowie i Kijowie miały miejsce bójki polskich i ukraińskich kibiców. W bójce, która zdarzyła się w czwartek wieczorem koło stacji metra „Hydropark”, udział wzięło prawie 50 osób. Jak podał kijowska policja, zatrzymano 9 chuliganów. Kilka osób otrzymało rany od noża. Polscy kibice przyjechali do Kijowa na mecz między warszawską Legią, a ługańską „Gwiazdą” o wejście do Ligi Europy, który odbył się w czwartek na stadionie kijowskiego „Dynama”, podaje Polskie Radio:

(-) Korespondencja w języku polskim

Podczas bójki polskich i ukraińskich kibiców w Kijowie został ranny poseł z Bloku Petra Poroszenki, Andrij Antonyszczak.

(-)

Informator

Tradycyjnie już w ostatniej dekadzie sierpnia na polsko-ukraińskim pograniczu na Lubelszczyźnie będą się odbywały Dni Dobrosąsiedztwa. Wśród ich uczestników mają zamiar być też dawni mieszkańcy Ulhówka, Denisk, Rzeczycy oraz innych wsi powiatu Tomaszów Lubelski. Między innymi ulhówczanie i ich potomkowie 29 sierpnia wezmą udział w panachydzie, która zostanie odprawiona na starym cmentarzu w Ulhówku. Na Dni Dobrosąsiedztwa organizowany jest wyjazd autokarem. Przewidywany jest także wyjazd do Lwowa. O szczegóły mogą Państwo pytać Bogdana Tabakę pod telefonem 601-957-502 oraz Stefana Migusa pod numerem 600-217-017.

(-)

29 sierpnia w parku ekologicznym w Pasłęku odbędzie się XIII Pasłęcka Uczta Kultur Wschodu. Od godziny 1500 będą trwały warsztaty rękodzieła wschodniosłowiańskiego, podczas których można będzie zapoznać się z typową ukraińską wyszywanką oraz wykonać ludowy wianek.

O godzinie 17.00 nastąpi oficjalne rozpoczęcie koncertu, podczas którego wystąpią takie zespoły jak: BUŁOCZKY (z Bytowa) – ukraiński zespół muzyczno-wokalny,

TARAKA (z Poznań) – zespół grający słowiańską muzykę w połączeniu z elementami żydowskimi i cygańskimi,

HARAZD (z Pieniężno) – młodzieżowy zespół ukraiński,

NARVA (Narwa) – zespół grający białoruski i ukraiński folk-rock,

TIŃ SONCIA (Kijów) – ukraiński zespół folkowo-metalowy.

Organizatorami Ucztą są:

Związek Ukraińców w Polsce, Oddział w Elblągu, Koło w Pasłęku

Parafia Greckokatolicka w Pasłęku

Burmistrz Pasłęka

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz

Stowarzyszenie Kultur Wschodniosłowiańskich im. Św. Cyryla i Metodego w Pasłęku.

(-)

Nasz dzisiejszy program zbliżył się już do końca. Żegnają się z Państwem do jutra, do g. 20.30 – Stefan Migus i Jarosława Chrunik. Wszystkiego dobrego, drodzy słuchacze, bądźcie z nami jutro wieczorem.
(jch/as)

21.08.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy słuchacze! W piątek, 21 sierpnia, w ukraińskim programie radia Olsztyn z cyklu „Z dnia na dzień” wita Państwa prowadząca Jarosława Chrunik. Szybciutko przechodzimy do rzeczy, bo inaczej nie zdążymy zaprezentować wszystkiego, co dla Państwa przygotowaliśmy. Rozpoczniemy od lekcji języka ukraińskiego, który przygotowała Hanna Wasilewska:

(-) Lekcja 15 języka ukraińskiego

„Podajże rękę Kozakowi

I serce swe do niego przychyl,

I razem w imię Chrystusowe

Odbudujemy raj nasz cichy”.

Tak zwracał się w połowie XIX wieku do Polaków nasz wielki poeta Taras Szewczenko. Odnoszę wrażenie, że dosłownie na ten apel odpowiadają Ukraińcy i Polacy w Baniach Mazurskich. Jestem dumna, że właśnie tam się urodziłam i wychowałam się właśnie wśród tych ludzi, którzy od dziesięcioleci żyją według demokratycznych, europejskich zasad, jeszcze na długo przed przystąpieniem Polski do UE. Corocznym dowodem tego od pięciu lat jest przepiękna impreza – „Barwy Ukrainy”, która łączy wszystkich. Nie rozgranicza, a właśnie łączy. To tam Ukraińcy przyznają się, że Mazury to ich ojczyzna, a Polacy ze szczerej duszy śpiewają piosenkę „Ty moja Ukraino”.

Tak było od kiedy pamiętam. Jeszcze w latach 70-tych, gdy my, uczniowie szkoły podstawowej, postanowiliśmy odrodzić zwyczaj kolędowania od chaty do chaty, to niech nam wybaczą ludzie to, jak śpiewaliśmy, ale ważne, że wówczas też chodziliśmy grupą polsko-ukraińską i nasi koledzy Polacy śpiewali ukraińskie kolędy. Tak jest do tej pory. Bo gdzie jeszcze dyrektor domu kultury, polak, prosi żeby „Zorepad” zaśpiewał mu na pożegnanie jego ulubioną piosenkę i „Zorepad” (w którym solistą jest inny, czystej krwi Polak) śpiewa „pieśń słowicza, ojczysta Ukraina”? To jest tak niezwykłe, piękne, jak gdybyśmy wyszli na inny, wyższy poziom świadomości.

(-)

Moje odczucia potwierdza też przewodniczący Mazurskiego Oddziały Związku Ukraińców w Polsce, Jan Pik:

– Bardzo dobrze, że dopisała pogoda, jest wielu gości, publiczności, są też przedstawiciele władz samorządowych i wojewódzkich, pan wojewoda i powiatu, i gminy. To ważne, że ta atmosfera, ten klimat jest tu w Baniach Mazurskich między Ukraińcami i Polakami, że my, jako Ukraińcy, też go wspieramy i organizujemy. Mam nadzieję, że tak będzie nadal. Dzisiaj akurat jest to piąte święto w Baniach Mazurskich; piękna inicjatywa, przede wszystkim inicjatywa „baniowskiego” koła miejscowego ZUwP, ale też Ośrodka Kultury i osobiście pana dyrektora Macieja Witczaka, który też był inicjatorem tej imprezy.

– Myślę, że wielu stawia za wzór współpracę Bań Mazurskich i terytorium przyległego, gdzie Ukraińcy i Polacy zawsze ze sobą współpracują – i w polu pracują, i w innej pracy, po prostu ramię w ramię. I też bawią się razem.

– Dokładnie tak właśnie jest. Tu Banie Mazurskie – co zawsze podkreślam – że to jest kolebka ukraińskości po akcji „Wisła”. Tu rozpoczynało się kulturalne i oświatowe życie Ukraińców.

(-)

O niezwykłej, rodzinnej atmosferze mówi też Paweł Kadylak z zespołu „Kraina”:

– Wspaniała impreza, świetnie, że Ukraińcy organizują się w takich niewielkich miasteczkach. My teraz coraz częściej gramy w takich maleńkich miejscowościach i bardzo dobrze, że widać, że tu też jest społeczność ukraińska. Ludzie z mniejszych miejscowości nie zawsze maja możliwość, żeby pojechać do większego miasta. Bardzo dobrze, że organizują się u siebie i pokazują, że także w mniejszych miejscowościach są ośrodki kultury. Myślę, że tu jest bardzo rodzinna atmosfera. Graliśmy tu też „Małankę” i odczuwamy, że tu jest tak swojsko. Graliśmy „Małankę”, teraz jesteśmy drugi raz na „Barwach Kultury Ukraińskiej” i naprawdę czujemy, że przyjeżdżamy do swoich ludzi, jest super; jesteśmy u siebie.

(-)

Czym więc czarują, co robią mieszkańcy Bań Mazurskich, że tak miło jest u nich? Z tym pytaniem zwróciłam się do przewodniczącej miejscowego koła ZUwP, Stefanii Urbańskiej:

– Nic nie robimy! Po prostu razem mieszkamy, razem się spotykamy, razem śpiewamy i myślę, że widać to teraz na placu przed GOK-iem. Tak właśnie u nas w Baniach… To tylko u nas tak bywa. Jest zespół „Zorepad”, solista, który mówi i śpiewa po ukraińsku. Po raz pierwszy wystąpił u nas zespół „Kormoran”, zespół całkowicie polski, a zaśpiewał wspaniale, wspaniale wyłącznie nasze ukraińskie piosenki.

Ot, tak – zwyczajnie i po prostu. Będziemy teraz czekać znowu rok na kolejne „Barwy Ukrainy”, a na ten czas pozostaną nam piękne wspomnienia o tegorocznej imprezie.

(-)

Wokalny zespół „Kadarka” z Gdańska i „Tygiel Folk banda” z Ełku już pięć lat występują razem pod nazwą „Dobroto”. Wykonują głównie tradycyjną muzykę ukraińską w niezwykłej aranżacji. Po jednym z koncertów w Olsztynie z muzykami spotkał się Sergiusz Petryczenko i dowiedział się wiele ciekawego:

(-)

Zespół „Dobroto” składa się z Ukraińców i Polaków, którzy połączyli swoje siły, żeby wykonywać ukraińską muzykę. Z Darią Polańską i Krzysztofem Guzewiczem udało mi się porozmawiać po ich koncercie w olsztyńskim amfiteatrze:

(-) Wypowiedź w języku polskim

(-)

– Skąd pomysł takich bębnów, instrumentów perkusyjnych, bo widzę dużą liczbę i perskich, i afrykańskich, i dwóch perkusistów było…

– Tak, dzisiaj pierwszy raz graliśmy z dwoma perkusistami. To było bardzo ciekawe też dla nas. Spotkaliśmy się dwoma zespołami pięć lat temu. Zachwyciłyśmy się też tym, że Krzysztof gra na tylu instrumentach. To było bardzo fajne, coś ciekawego, coś nowego dla nas. Więc my też jakoś odkryłyśmy się na te inne instrumenty. A Krzysztof też ciągle szuka czegoś nowego, to tak naprawdę jego życie. Jeśli tylko ktoś ma chęć przyjść do nas, ma jakiś pomysł w jakimś utworze, że coś by pasowało, to dla nas to nie problem.

(-)

– Taka duża liczba instrumentów trochę nietypowa jest dla ukraińskiej muzyki. Czy to jej nie stłamsi, nie rozmyje?

– Te piosenki są już na tyle bogate, na tyle są mocne, pełne, że tak naprawdę, gdyby tam było nawet sto instrumentów na scenie, to myślę, że te piosenki i tak byłyby po prostu tą centralną pieśnią i centralną melodią. A to, co dzieje się wokół nas, to jest coś, co tylko wzbogaca te piosenki i nadaje im nowe życie. Tak bym to powiedziała, bo też jest trudne zaśpiewać tak po prostu, jak nasze babcie sto lat temu. Mam nadzieję, że jak będę miała siedemdziesiąt lat, to dopiero wtedy tak zaśpiewam. Ale myślę, że dzisiaj każdy szuka czegoś innego i też chce, żeby publiczność usłyszała coś innego.

(-)

– Jakie macie plany na najbliższą przyszłość?

– Przede wszystkim chcemy wydać płytę. Mamy już nagrany materiał i to już gdzieś tam w studiu miksuje się. Mamy nadzieję, że jesienią wydamy tę płytę i wtedy po prostu będą jakieś nowe koncerty. Następny koncert mamy we wrześniu w Koszalinie, tak że też zapraszamy 19 września do Koszalina. Będziemy robić też nowy materiał, tak że mamy nadzieję, że będzie fajnie.

– Myślę, że też do Olsztyna przyjedziecie…

– Myślę, że na pewno. W Olsztynie wiele razy już byliśmy z różnymi składami. Też tu w Olsztynie, w Polskim Radiu nagrywaliśmy naszą płytę u Ryszarda Szmita, tak że… Tak! Bardzo lubimy Olsztyn!

(-)

 

A teraz inna opowieść.

Nie ma takiego dnia, żebyśmy nie wspominali o wojnie na wschodzie Ukrainy. A jeszcze podkreślamy, że wojna trwa nie tylko na polu boju, ale i na szpaltach periodyków, w radiu i telewizji. Bronią w tak zwanej wojnie informacyjnej są słowa, a żołnierzami, a czasem nawet bohaterami – zwyczajni dziennikarze. Właśnie z takimi młodymi, ale bardzo odważnymi dziennikarzami z Donbasu spotkaliśmy się w Olsztynie. Ci żołnierze frontu informacyjnego do końca walczyli o ukraiński Donbas na okupowanym terytorium, a teraz kontynuują tę działalność z terytorium Ukrainy. Dalej o spotkaniu opowiada Hanna Wasilewska:

(-)

– Dzisiaj proponuję powrócić do spotkania z ukraińskimi dziennikarzami z Donbasu. Spotkanie miało miejsce w piątek ubiegłego tygodnia w przycerkiewnej świetlicy w Olsztynie. Organizatorem debaty był warszawski ZuwP, a koordynował przedsięwzięcie Igor Isajew, dziennikarz Ukraińskiej Służby Polskiego Radia. Ludzi na obiecaną debatę przyszło całkiem mało, natomiast ci, którzy przyszli, mieli o co zapytać i niemal przeżywali razem z bohaterami frontu informacyjnego wszystko, to co przekazali. A ja na jeden wieczór znalazłam się znowu tam, skąd przyjechała. Poczułam od rodaków zapach wojny. Wszyscy oni nastawieni są proukraińsko i chociaż tymczasowo wyjechali z okupowanego terytorium, podkreślają, że obowiązkowo powrócą, bo Donbas – to Ukraina.

(-)

W naszym gronie obecni są dziennikarze, którzy są uczestnikami programu, organizowanego przez ZUwP, to się nazywa „Program wspierania dziennikarzy z obwodu donieckiego i ługańskiego. Są tu więc redakcje, które pracują bezpośrednio na terytoriach kontrolowanych przez Ukrainę, albo pracują na te terytoria, które kontrolują separatyści. Z pierwszych są to redakcje z konstantynowskiej gazety w obwodzie donieckim „Prowincja”. Tak samo w donieckim obwodzie – „Rzeczowy Słowiańsk” z miasta Słowiańsk, w obwodzie ługańskim – wydanie „Trybuna” z miasta Rubiżne, a z takiego uchodźstwa, z zewnątrz na terytorium obwodu ługańskiego i donieckiego pracują takie wydania jak „Gazeta Realna” dla miasta Ługańsk, wcześniej pracowała ona w wersji papierowej, teraz pracuje jako strona internetowa; i wydanie Horlivka.ua, które cały czas pracuje jako strona internetowa, przeważnie z Kijowa pracuje dla Horółwki w obwodzie donieckim.

Mychajło Martynko. Andrij Diechtiarenko. Ołeksandr Bilińskij. Kateryna Jacenko. Wiktoria Kret.

Byłem w obwodzie rostowskim, to 20 km od Rostowa, znajduje się tam obóz dla uchodźców, którzy wyjechali z obwodu donieckiego i ługańskiego. Ci ludzie – jest tam 1800 osób – już rok mieszkają w Rosji, tam, gdzie chcieli mieszkać, którzy wzywali Putina, którzy myśleli, że Rosja będzie ich chronić, będzie im płaciła wysokie płace i będzie pomagała żyć. I oto już ponad rok nie są oni nikomu potrzebni, siedzą w tych obozach. I boją się wrócić, i tam nic nie robią. W taki sposób Rosja uczy moich rodaków, którzy wołali Putina, którzy całe to nieszczęście przynieśli na naszą ziemię, kochać Ukrainę. My te terytoria odzyskamy do składu Ukrainy i ci ludzie, którzy byli w Rosji, będą kochać Ukrainę.

U nas w obwodzie ługańskim jest bardzo dużo patriotów, ale oni rozmawoają po rosyjsku.

Obecnie Ukraina zaczęła się poruszać i ludzie ze wschodu zaczynają masowo przeprowadzają się na zachód, do centrum. I oni przynoszą ze sobą język rosyjski, ale też zaczynają uczyć się języka ukraińskiego. To ja mogę powiedzieć na własnym przykładzie. Ja jako dziennikarz zawsze byłem rosyjskojęzyczny, z Ługańska, ale w tej chwili tworzę programy ukraińskie, ukraińskie teksty, pracuję na video w języku ukraińskim w Kijowie w Radiu Svoboda. Obecnie ta fala, która poszła ze wschodu, to faktycznie fala dobrowolnej ukrainizacji społeczności wschodniej. Ona idzie powoli, ale idzie. Jest to dla nas szansa, aby stać się bardziej zjednoczonym narodem.

(-)

Nasz dzisiejszy wieczorny program zbliżył się już do końca i tak do jutra, do g. 10.50 żegnaja się z Państwem: Hanna Wasilewska, Sergiusz Petryczenko, Stefan Migus i Jarosława Chrunik. Wszystkiego dobrego, szanowni słuchacze!
(jch/as)

21.08.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, szanowni słuchacze, w ostatnim roboczym dniu tygodnia, 21 sierpnia. W porannym przeglądzie wydarzeń ma przyjemność powitać Państwa Jarosława Chrunik.

Najpierw proszę o przyjęcie najserdeczniejszych życzeń wszystkiego najlepszego, uśmiechów losu, bezmiaru szczęścia i spełnienia marzeń dzisiejszych solenizantów – Joanny, Franciszki oraz Emilianów, a także tych, kto postanowił przyjść na świat właśnie 21 sierpnia. Niech los zawsze będzie dla Was łaskawy!

„Taras Szewczenko! Wystarczył jeden człowiek, aby uratować cały naród” – tak powiedział o naszym wieszczu pisarz Ostap Wysznia. Przywołałam ten cytat dzisiaj, ponieważ po ostatniej wizycie w Baniach Mazurskich na Barwach Ukrainy, mi też często przychodził na myśl nasz wybitny poeta.

Tak więc usłyszą Państwo dzisiaj w naszym programie o „Barwach Ukrainy” w baniach Mazurskich, o spotkaniu z dziennikarzami z Donbasu w Olsztynie, o wystawie fotograficznej Jarosława Poliwki oraz o XIII Uczcie Kultur Wschodu w Pasłęku.

(-)

„Podajże rękę Kozakowi

I serce swe do niego przychyl,

I razem w imię Chrystusowe

Odbudujemy raj nasz cichy”.

Tak zwracał się w połowie XIX wieku do Polaków nasz wielki poeta Taras Szewczenko. Odnoszę wrażenie, że dosłownie na ten apel odpowiadają Ukraińcy i Polacy w baniach Mazurskich. Jestem dumna, że właśnie tam się urodziłam i wychowałam się właśnie wśród tych ludzi, którzy od dziesięcioleci żyją według demokratycznych, europejskich zasad, jeszcze na długo przed przystąpieniem polski do UE. Corocznym dowodem tego od pięciu lat jest przepiękna impreza – „Barwy Ukrainy”, która łączy wszystkich. Nie rozgranicza, a właśnie łączy. Moje słowa potwierdza też przewodniczący Mazurskiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce, Jan Pik:

– To ważne, że ta atmosfera, ten klimat jest tu w Baniach Mazurskich między Ukraińcami i Polakami, że my, jako Ukraińcy, też go wspieramy i organizujemy. Mam nadzieję, że tak będzie nadal. Dzisiaj akurat jest to piąte święto w Baniach Mazurskich; piękna inicjatywa, przede wszystkim inicjatywa „baniowskiego” koła miejscowego ZUwP, ale też Ośrodka Kultury i osobiście pana dyrektora Macieja Witczaka.

Więcej o baniemazurskiej imprezie usłyszą Państwo w naszym wieczornym programie. A teraz inna opowieść:

Nie ma takiego dnia, żebyśmy nie wspominali o wojnie na wschodzie Ukrainy. A jeszcze podkreślamy, że wojna trwa nie tylko na polu boju, ale i na szpaltach periodyków, w radiu i telewizji. Bronią w tak zwanej wojnie informacyjnej są słowa, a żołnierzami, a czasem nawet bohaterami – zwyczajni dziennikarze. Właśnie z takimi młodymi, ale bardzo odważnymi dziennikarzami z Donbasu spotkaliśmy się w Olsztynie. Ci żołnierze frontu informacyjnego do końca walczyli o ukraiński Donbas na okupowanym terytorium, a teraz kontynuują tę działalność z terytorium Ukrainy. Dalej o spotkaniu opowiada Hanna Wasilewska:

– Dzisiaj proponuję powrócić do spotkania z ukraińskimi dziennikarzami z Donbasu. Spotkanie miało miejsce w piątek ubiegłego tygodnia w przycerkiewnej świetlicy w Olsztynie. Organizatorem debaty był warszawski ZuwP, a koordynował przedsięwzięcie Igor Isajew, dziennikarz Ukraińskiej Służby Polskiego Radia. Ludzi na obiecaną debatę przyszło całkiem mało, natomiast ci, którzy przyszli, mieli o co zapytać i niemal przeżywali razem z bohaterami frontu informacyjnego wszystko, to co przekazali. A ja na jeden wieczór znalazłam się znowu tam, skąd przyjechała. Poczułam od rodaków zapach wojny. Wszyscy oni nastawieni są proukraińsko i chociaż tymczasowo wyjechali z okupowanego terytorium, podkreślają, że obowiązkowo powrócą, bo Donbas – to Ukraina.

– Mychajło Martynko

– Andrij Dechtiarenko

– Ołeksandr Biliński

– Kateryna Jacenko

– Wiktoria Kret

U nas w Ługańsku jest wiele ludzi, którzy są patriotami, ale rozmawiają po rosyjsku. Obecnie kraj zaczął się przemieszczać i ludzie ze wschodu masowo przyjeżdżają na zachód, do centrum i przynoszą ze sobą język rosyjski, ale zaczynają się uczyć języka ukraińskiego. Mogę to powiedzieć na podstawie własnego przykładu. Jestem dziennikarzem, zawsze byłem rosyjskojęzyczny z Ługańska, ale obecnie tworzę ukraińskie programy i ukraińskie teksty, i pracuję na video po ukraińsku w Kijowie w Radiu Svoboda. Obecnie ta fala, która poszła ze wschodu, to jest naprawdę fala dobrowolnej ukrainizacji wschodnich mieszkańców. Ona idzie powoli, ale idzie. Jest to dla nas szansa stać się bardziej zjednoczonym narodem.

– Chwała Ukrainie!

– Bohaterom chwała!

Wieczorem Hanna Wasilewska opowie więcej o tym ciekawym spotkaniu.

Wystawa fotografii znanego olsztyńskiego fotografa Jarosława Poliwki zostanie otwarta dzisiaj, w piątek, w galerii Stary Ratusz w Olsztynie. Wystawa nazywa się „Gdzieniegdzie” i prezentuje prace wykonane podczas wędrówek autora, z którym rozmawiał Sergiusz Petryczenko:

– Jak jest idea tej wystawy?

– Idea to taki szerokopasmowy sposób obserwacji świata. Gdy jeżdżę sobie w różne miejsca, to oczywiście robię sobie reportaże. One są subiektywne te reportaże, ja nie jadę tam robić konkretnego takiego projektu, tylko po prostu jadę w konkretne miejsce i jest to taki sposób mojego obserwowania świata. Raz będzie to człowiek, a innym razem będzie to odbicie w szybie. I jest to taki jakby obraz w ogóle mojej wrażliwości i widzenia świata. I takie jest założenie, że nie ma tam ani konkretnego kraju, ani nie ma jakiegoś ukierunkowania, że to jest stricte społeczna taka materia.

– Na twojej stronie jest napisane, że twoje fotografie skoncentrowane są na emocjach.

– Myślę, że w ogóle fotografia skoncentrowana jest na emocjach, jak każda twórczość. I ja też chcę tak o swojej fotografii myśleć, tak ją postrzegać, że to jest emocjonalne. A jak składam tę nową wystawę, to patrzę na te fotografie po selekcji; z pewnego dystansu chciałem popatrzeć, to tam też widać, jak zmieniają się moje emocje. Tam jest obraz może nie najlepszej kondycji człowieka i świata, ale jest to stricte emocjonalna fotografia.

– Czy będą jakieś ukraińskie na tej wystawie?

– Będzie kilka zdjęć zrobionych na Zachodniej Ukrainie, jak tam przez dwa ostatnie lata jeździłem; ja tam jeździłem co najmniej dwa razy w roku jeżdżę i są tam takie drobne akcenty.

Otwarcie wernisażu odbędzie się o g. 16.00; wstęp wolny.

Informator

 

29 sierpnia w parku ekologicznym w Pasłęku odbędzie się XIII Pasłęcka Uczta Kultur Wschodu. Od godziny 1500 będą trwały warsztaty rękodzieła wschodniosłowiańskiego, podczas których można będzie zapoznać się z typową ukraińską wyszywanką oraz wykonać ludowy wianek.

O godzinie 17.00 nastąpi oficjalne rozpoczęcie koncertu, podczas którego wystąpią takie zespoły jak: BUŁOCZKY (Bytów) – ukraiński zespół muzyczno-wokalny,

TARAKA (Poznań) – zespół grający słowiańską muzykę w połączeniu z elementami żydowskimi i cygańskimi,

HARAZD (Pieniężno) – młodzieżowy zespół ukraiński,

NARVA (Narwa) – zespół grający białoruski i ukraiński folk-rock,

TIŃ SONCIA (Kijów) – ukraiński zespół folkowo-metalowy.

Organizatorami Ucztą są:

Związek Ukraińców w Polsce, Oddział w Elblągu, Koło w Pasłęku

Parafia Greckokatolicka w Pasłęku

Burmistrz Pasłęka

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz

Stowarzyszenie Kultur Wschodniosłowiańskich im. Św. Cyryla i Metodego w Pasłęku.

(-)

I tak oto nasz poranny program zbliżył się do końca. Przygotowała go dla Państwa i poprowadziła – Jarosława Chrunik. Spotkamy się z Państwem znowu jeszcze dziś wieczorem o g. 18.10. Wszystkiego dobrego, drodzy słuchacze!

(jch/as)

20.08.2015 – godz.18.10

Dobry wieczór Państwu w czwartek, 20 sierpnia. W naszym wieczornym czwartkowym, a więc zazwyczaj żartobliwym programie wita Państwa Jarosława Chrunik. Ale nie od początku będzie wesoło. Mam nadzieje, że zainteresowała Państwa wczoraj rozmowa z publicystą Wacławem Radziwinowiczem, więc dzisiaj ją dokończymy. Potem Hryć Drapak podzieli się z nami swoimi refleksjami na temat seriali zagranicznych, a na koniec przypomnimy o najbliższych wydarzeniach, które mogą Państwa zainteresować. Prosimy więc o pozostanie z nami.

(-)

Moskwa, mimo oczywistych faktów zaprzecza, że prowadzi wojnę z Ukrainą. Znany publicysta Wacław Radziwinowicz, olsztynianin, będący obecnie korespondentem „Gazety Wyborczej” w Moskwie, ma możliwość niemal w niedźwiedziej gawrze obserwować prowadzoną przez Rosję wojnę przeciwko Ukrainie. Powiedział o tym w rozmowie ze Stefanem Migusem, której pierwszą część usłyszeli Państwo wczoraj, a dzisiaj ją dokończymy:

– Sytuacja w Rosji, w Moskwie, jest coraz bardziej skomplikowana, a mimo to ludzie nadal wierzą Putinowi. Z czego to wynika?

– Wypowiedź w języku polskim

Czy daje się odczuć umocnienie rosyjskiej opozycji demokratycznej, która zresztą rosyjskim zwyczajem po prostu jest zabijana?

– Wypowiedź w języku polskim

– Czy słyszalne są głosy protestu wielomilionowej ukraińskiej diaspory w Rosji przeciwko wojnie na Donbasie i w obwodzie Ługańskim, przeciwko aneksji Krymu?

– Wypowiedź w języku polskim

– Jako dziennikarz, specjalista w sprawach rosyjskich, masz ogromną wiedzę o Rosji, jej specyfice. Jak prognozujesz dalsze działania tego nieprzewidywalnego kraju, a zwłaszcza działania związane z jego agresją na Ukrainę.

– Wypowiedź w języku polskim

– Jak oceniasz obecna ukraińską władzę w tej konfrontacji zbrojnej i w polityce ogółem?

– Wypowiedź w języku polskim

(-)

I w kolejce do mikrofonu czeka już Hryć Drapak, więc oddaję mu głos:

Humoreska

Ot, dzięki Bogu; dzięki Bogu, że się skończyło to kino „Bogaci takiego płaczą”. Boże, jak się zaczyna to kino, wieś niby wymiera! Krowy nie dojone, kury jedne drugim oczy wydziobują, psy zrywają się z łańcuchów i przez okna obserwują telewizję. Moja Hańka to tak się napłakała za tą sierotą Marianą, że az jej sińce pod oczami powyłaziły. Patrzy na tę sierotę Marianę, ścierką łzy wyciera… A jak zobaczy tę zdzirę Bystrusitę, to tak wali ścierką po telewizji, aż traska! Moje dwa bachory poprzysięgły na krew, że jak dorosną, to pojadą do Meksyku i tej Bystrusicie pysk porwą na niemiecki krzyż!

Nasza sąsiadka Sztefka z takim zaufaniem patrzyła na to kino, że aż połknęła cały kartofel, który przygotowywała do mizerii z majonezem. I ten jej stanął w gardle! A jej mąż, Kaziu Poziunka, przy tym alarmie nie stracił rozumu i złapał Sztefkę za grdykę. I zaczął ściskać, żeby ten kartofel się rozgniótł. Sztefka nie broniła się długo, bo zaczęła puszczać pianę z pyska i tak charczeć, że w telewizji zamiast kina stanęła czarna ramka. Ale prosty lud tego wszystkiego nie wiedział, powybiegali z chat i zaczęli kręcić antenami. Ktoś jeden powiedział, że od Kazia nikogo nie ma. Wbiegli do chaty i ledwo oderwali Kazia od sinej Sztefki. Wysłali jednego bachora zadzwonić po pogotowie. Lekarz od bydła, Josyp, zaczął robić Sztefce masaż na piersiach i sztuczne oddychanie metodą usta-usta. Chłopy od razu ustawili się w kolejce, żeby pomóc robić ten masaż. Reszta chłopów trzymała Kazia, bo on mocno rwał się do siekiery. Po pięciu minutach Sztefka się ocknęła. Przed samym przyjazdem pogotowia dochtor postawił chrej lewatywę i napisał receptę na arytmetycznym zeszycie: „Pić dziurawiec z margancówką”. Gdy wszyscy się porozchodzili, Sztefka z radości, że nie skleiła nóg, polazła do kredensu i nalała sobie i Kaziowi po szklance wódki.

A ja wam powiem, że temu wszystkiemu winien jest Jelcyn i meksykańscy szpiedzy. Oni specjalnie puszczają nam to kino, żebyśmy nic nie robili i nic nie mieli, żeby pogrążyć nam naszą gospodarkę.

Ludzie, nie wierzcie im! Trzymajcie się w kupie i bądźcie mocni, jak obcęgi!

(-)

Informator

* Tradycyjnie już w trzeciej dekadzie sierpnia na polsko-ukraińskim pograniczu na Lubelszczyźnie będą się odbywały Dni Dobrosąsiedztwa. Wśród ich uczestników planują być dawni mieszkańcy Ulhówka, Denisk, Rzeczycy i innych miejscowości powiatu Tomaszów Lubelski. Ulhówczanie i ich potomkowie m.in. planują 29 sierpnia wziąć udział w panachydzie, która zostanie odprawiona na starym cmentarzu w Ulhówku. Na Dni Dobrosąsiedztwa organizowany jest wyjazd autobusem. Przewidziany jest też wyjazd do Lwowa. O szczegóły można zapytać Bogdana Tabakę pod numerem telefonu 601-957-502 i Stefana Migusa pod numerem 600-217-017.

* Kolejny, XVI Festyn Ludowy odbędzie się 22-23 sierpnia w Ośrodku Kultury Ukraińskiej w Asunach. W tym roku będzie to niemal rodzinne spotkanie Ukraińców Warmii i Mazur, ponieważ wystąpią na nim dobrze znane zespoły z regionu, a mianowicie: „Spektrum” z Górowa Iławeckiego, „Zorepad” z Bań Mazurskich, „Obrij” z Węgorzewa i „Berkut” z Olsztyna. Impreza rozpocznie się o g.18.00, a do głębokiej nocy do tańca będzie grał zespół „Spektrum”. Organizatorami są: Olsztyński Oddział ZUwP oraz Gminny Ośrodek Kultury w Barcianach, którzy serdecznie zapraszają do udziału w festynie ludowym.

(-)

Nasze wieczorne spotkanie już zbliża się do końca, mam nadzieję, że pozostawiam państwa w dobrym nastroju, który zachowają Państwo co najmniej do jutra, do g. 10.50, ponieważ właśnie wtedy znowu spotkamy się z Państwem na antenie. Dzisiejszy program przygotowali i żegnają się już z Państwem – Stefan Migus i prowadząca Jarosława Chrunik. Wszystkiego dobrego, drodzy słuchacze!

(jch/as)

20.08.2015 – godz.18.10
(opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze, w czwartek, 20 sierpnia na antenie Radia Olsztyn. Witam Państwa w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Mam nadzieję, że zastałam Państwa w dobrym nastroju po wczorajszym świętowaniu. Liczę na to, że gotowi są Państwo spędzić z nami najbliższych 10 minut.

Wczoraj w cerkwiach święciliśmy między innymi kłosy, więc wzniosłym cytatem rozpoczniemy dzisiejszy program: „Człowiek w świat ziarno powinien nieść, jak niesie ludziom ziarno kłos”. O tym, jak świętowano Spasa w Kijowie opowie nam Paweł Buszko, ale najpierw anonsujemy dalszą część rozmowy Stefana Migusa z publicystą Wacławem Radziwinowiczem o wojnie rosyjsko-ukraińskiej. Minister spraw wewnętrznych Polski Teresa Piotrowska cieszy się, że wszyscy ewakuowani z Donbasu Polacy rozpoczęli samodzielne życie w Polsce. Szef Zakarpacia Hennadij Moskal walczy z bezprawną wycinką lasów na Zakarpaciu. Jeśli interesują Państwa te tematy – zapraszam do pozostania przy radioodbiornikach.

(-)

Wacław Radziwinowicz, publicysta „Gazety Wyborczej” oraz jej korespondent w Moskwie, z którym rozpoczęliśmy rozmowę wczoraj, uważa, że demokratyczna opozycja w Rosji jest zbyt słaba, aby przeciwstawić się Kremlowi. Natomiast niebezpieczna i groźna może okazać się opozycja, której należy się bać:

(-) Wypowiedź w języku polskim

O tym między innymi będziemy kontynuować rozmowę z korespondentem Wacławem Radziwinowiczem w naszym dzisiejszym wieczornym programie.

Ewakuowani z Donbasu Polacy rozpoczynają w Polsce samodzielne życie. Opuścili już specjalne ośrodki: rządowy i kościelny w Łańsku i w Rybakach. Przeprowadzili się do własnych mieszkań, zaoferowanych przez samorządy z całego kraju. Tatiana Jerochowa mówi, że wraz z trójką swoich dzieci uciekła przed wojną…

(-) Wypowiedź w języku polskim

To sukces wielu środowisk: samorządu, administracji i przedsiębiorców oferujących pomoc, że przez pół roku ze 178 osób wszyscy są samodzielni – podkreślała Teresa Piotrowska, minister spraw wewnętrznych.

(-) Wypowiedź w języku polskim

Ksiądz Paweł Zięba, dyrektor Caritas w Olsztynie, zaangażowany w pomoc Polakom z Donbasu cieszy się, że nasi rodacy tak dobrze się zaaklimatyzowali…

(-) Wypowiedź w języku polskim

Ukraińcy wczoraj święcili plony i modlili się o pokój. Wczoraj na Ukrainie obchodzono Święto Przemienienia Pańskiego. To jedno z 12 najważniejszych świąt wschodniego chrześcijaństwa. W tym dniu w cerkwiach są odprawiane uroczyste nabożeństwa, połączone ze święceniem ziół i płodów rolnych.

O Święcie Przemienienia z Kijowa opowiada Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Szef Zakarpackiej Państwowej Administracji Państwowej zakazał wydawania „certyfikatów o pochodzeniu materiałów leśnych okrągłych i otrzymanych z nich materiałów tartacznych w celu dokonania operacji eksportowych w części eksportu materiałów okrągłych, nieprzetworzonych”. Odpowiednie rozporządzenie jest już gotowe i zostanie podpisane w najbliższym czasie, informuje biuro prasowe gubernatora, o czym pisze „Ukrinform”.”1 Listopada br. nabiera mocy prawnej przyjęta przez Radę Najwyższą Ukrainy ustawa o zakazie eksportu na 10 lat nieprzetworzonych materiałów leśnych. Jednak zanim ustawa wejdzie w życie, w obwodzie zaczęły się prawdziwe bachanalie z lasem – wyrąbują wszystko co można i nie można; odnosi się wrażenie, że tak zwani użytkownicy lasu gotowi są sprzedać za granicę nawet swoje drewniane chaty. Gdzie nie jadę – wszędzie leśne samochody ciężarowe. Oprócz tego, że wywożą drewno, to jeszcze niszczą drogi w upał. Należy temu zapobiec, w przeciwnym wypadku do 1 listopada Karpaty będą całkowicie łyse” – powiedział urzędnik. Rozporządzenie Moskala przewiduje m.in. użycie wszystkich możliwych środków realizacyjnych w celu maksymalnego zwiększenia przetwarzania drewna w zakładach Zakarpacia.

(-) Informator

* Tradycyjnie już w trzeciej dekadzie sierpnia na polsko-ukraińskim pograniczu na Lubelszczyźnie będą się odbywały Dni Dobrosąsiedztwa. Wśród ich uczestników planują być dawni mieszkańcy Ulhówka, Denisk, Rzeczycy i innych miejscowości powiatu Tomaszów Lubelski. Ulhówczanie i ich potomkowie m.in. planują 29 sierpnia wziąć udział w panachydzie, która zostanie odprawiona na starym cmentarzu w Ulhówku. Na Dni Dobrosąsiedztwa organizowany jest wyjazd autobusem. Przewidziany jest też wyjazd do Lwowa. O szczegóły można zapytać Bogdana Tabakę pod numerem telefonu 601-957-502 i Stefana Migusa pod numerem 600-217-017.

* Kolejny, XVI Festyn Ludowy odbędzie się 22-23 sierpnia w Ośrodku Kultury Ukraińskiej w Asunach. W tym roku będzie to niemal rodzinne spotkanie Ukraińców Warmii i Mazur, ponieważ wystąpią na nim dobrze znane zespoły z regionu, a mianowicie: „Spektrum” z Górowa Iławeckiego, „Zorepad” z Bań Mazurskich, „Obrij” z Węgorzewa i „Berkut” z Olsztyna. Impreza rozpocznie się o g.18.00, a do głębokiej nocy do tańca będzie grał zespół „Spektrum”. Organizatorami są: Olsztyński Oddział ZUwP oraz Gminny Ośrodek Kultury w Barcianach, którzy serdecznie zapraszają do udziału w festynie ludowym.

(-)

I tak oto szybciutko minęło naszych wspólnych 10 minut. Żegnam się z Państwem do g. 18.10, a Państwu życzę miłego dnia i do usłyszenia wieczorem, drodzy słuchacze!

(jch/as)

18.08.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, szanowni słuchacze, we wtorek, 18 sierpnia, w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa na antenie Radia Olsztyn.

Witam Państwa w nie tak już upalnym dniu, jak to miało miejsce ubiegłego tygodnia, ale w takim, który już przywołuje myśli o jesieni; przecież wrzesień przychodzi na próg. W studiu jest z Państwem Jarosława Chrunik.

Imieninowe życzenia składamy dziś solenizantom o dość rzadko spotykanych, ale nie mniej interesujących imionach, a są to: Jewsyhnij i Nonna. Życzymy wszelkich dóbr i spełnienia wszystkich życzeń, które tylko przyjdą Wam na myśl. Oczywiście, tego samego życzymy również tym, kto pojawił się na świecie 18 sierpnia.

A o czym opowiemy Państwu w naszym porannym przeglądzie wydarzeń?

Najpierw o koncercie z okazji 200 rocznicy urodzin współautora hymnu Ukrainy, ks. Mychajła Werbyckiego, potem o umowie energetycznej między Polską a Ukrainą, a następnie o napiętej sytuacji na wschodzie Ukrainy.

(-)

W niedzielę, 16 sierpnia, w sali olsztyńskiej filharmonii odbył się koncert, poświęcony 200-tnej rocznicy urodzin Mychajła Werbyckiego, autora muzyki do hymnu Ukrainy. Przedsięwzięcie odbyło się pod patronatem posła na Sejm Mirona Sycza. Gwiazdą części koncertowej programu był kwartet wokalny „Het’man” z Kijowa. Kilka kozackich pieśni wykonał też lirnik, Sergiusz Petryczenko. Na koncercie była Hanna Wasilewska:

– Wypowiedź w języku polskim

(-)

Więcej o niedzielnym koncercie usłyszą Państwo wieczorem w naszym programie.

„Jest możliwość, ale na razie nie ma potrzeby. Mamy umowę z Ukrainą pozwalającą na sprowadzanie energii od wschodnich sąsiadów” – mówi członek zarządu Polskich Sieci Elektroenergetycznych, Cezary Szwed.

(-) Korespondencja w języku polskim

Jeżeli zajdzie taka potrzeba operator będzie mógł skorzystać z ponad 100 MW. Stanowi to około 1 % polskiego zapotrzebowania na moc.

W ubiegłym tygodniu, szef PSE, Henryk Majchrzak informował, że do Polski może popłynąć prąd z ukraińskiej elektrowni w Dobrotworze. Wcześniej polski operator otrzymał deklarację pomocy od swojego ukraińskiego odpowiednika.

Rosjanie i Ukraińcy są jednym narodem – tak mówił wczoraj na Krymie prezydent Władimir Putin. Rosyjski przywódca w trakcie pobytu na półwyspie zapewniał, że mimo wszelkich trudności sytuacja na Ukrainie ulegnie poprawie. Włodzimierz Pac:

(-) Korespondencja w języku polskim

Przed przyjazdem rosyjskiego prezydenta na Krym na całym półwyspie pojawiły się bigboardy z portretem Władimira Putina i napisem: „Krym. Rosja. Na zawsze”. Plakaty z Putinem rozmieszczono zarówno na fasadach budowli, jak i wzdłuż krymskich dróg. Oficjalnie celem wizyty Putina jest udział w posiedzeniu Państwowej Rady Rosji (organu doradczego przy prezydencie), poświęconym rozwojowi turystyki w Rosji. Podczas tego posiedzenia Putin polecił przeprowadzenie inwentaryzacji instytucji sanatoryjno-kurortowych w Rosji i na zaanektowanym Krymie. Mówił również o konieczności przyciągnięcia turystów z-za granicy.

„Przyjazd Putina na Krym bez uzgodnienia z ukraińskimi władzami to wyzwanie dla cywilizowanego świata i kontynuacja scenariusza komplikowania sytuacji, który realizują rosyjscy wojskowi i ich najemnicy w Donbasie”, – powiedział prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.

„Takie wyjazdy oznaczają dalszą militaryzację okupowanego ukraińskiego półwyspu i prowadzą do jeszcze większej jego izolacji. Tylko w składzie Ukrainy Krym ma przyszłość, w tym także turystyczną”, – dodał ukraiński prezydent.

Rosja powiadomiła o aneksji Krymu w marcu 2014 roku. Kijów i Zachód tego nie uznają i uważają półwysep za terytorium tymczasowo okupowane.

Tym czasem Unia Europejska potępiła zaostrzenie sytuacji na wschodniej Ukrainie. Poprzedniej nocy prorosyjscy separatyści strzelali z artylerii do cywilnych zabudowań w Donbasie. Stanowisko Brukseli w tej sprawie przedstawiła rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ray:

– Potępiamy eskalację ataków na Ukrainie, do której doszło ubiegłej nocy i w wyniku której zginęli cywile w miejscowościach Sartana i Krasnohoriwka. Jest niezwykle istotne, aby obie strony konfliktu przestrzegały zasad zawieszenia broni i podjęły wszystkie konieczne działania, by chronić cywilów respektując międzynarodowe prawo humanitarne.

Strona ukraińska już od kilku dni alarmuje, że ataki separatystów bardzo się nasiliły. W zeszłym tygodniu – po tym jak rebelianci ostrzeliwali pozycje sił rządowych w obwodzie donieckim, Bruksela podkreślała, że w ten sposób naruszane są postanowienia porozumienia z Mińska. Dokument ten, jak zaznaczają służby unijnej dyplomacji, est „podstawą trwałego rozwiązania konfliktu przy poszanowaniu niezależności, niepodległości i integralności terytorialnej Ukrainy”.

Wszyscy ludzie o zdrowych zmysłach chcieliby, aby wreszcie nastąpił pokój; z takim życzeniem i ja żegnam się z Państwem do wieczora, do godz. 18.10. Miłego dnia, drodzy słuchacze!

Nasz poranny program zbliżył się do końca, przygotowały je dla Państwa – Hanna Wasilewska i Jarosława Chrunik. Wieczorem spotkamy się z Państwem o g. 18.10. Wszystkiego dobrego, drodzy słuchacze!

(jch/as)

17.08.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Witam was, drodzy słuchacze! Na falach Radia Olsztyn rozpoczyna się poranna audycja w języku ukraińskim.

Dzisiaj 17 sierpnia – poniedziałek, więc razem rozpoczynamy nowy tydzień od porcji świeżych informacji.

Ale przede wszystkim powinniśmy złożyć życzenia solenizantom, a dokładniej solenizantkom. Dziś jest dzień Jewdokii od imienia męczennicy Jewdokii, straconej 364 roku. W tym czasie dojrzewają ostatnie ogórki, zapobiegliwi gospodarze szykują kamienne garnki do ich kiszenia. Według Jawdochy prognozuje się pogodę na listopad. Jeśli wypada słoneczny i ciepły dzień, to będzie pogodny też listopad, a gdy dzień jest deszczowy, to będzie szary i ponury. My nie będziemy spieszyli się z prognozą, dożyjemy do wieczora i wtedy dowiemy się, jaka czeka nas jesień. A na razie składamy życzenia Jewdokiom, a także tym, kto 17 sierpnia świętuje swoje urodziny. Sto lat!

(-)

Minionego piątku w Olsztynie chętni debatowali z dziennikarzami, którzy przyjechali z ukraińskiego Donbasu.

W węgorzewskim Muzeum Kultury Ludowej Ukraińcy zaprezentowali starodawne rzeczy, przywiezione tu jeszcze podczas akcji „Wisła”.

Władze Ukrainy mówią o możliwości wprowadzenia stanu wojennego.

Dowiecie się też, co będzie robić oddział Gwardii Narodowej Ukrainy w strefie Czarnobylskiej.

W ciągu ostatnich dni prorosyjscy separatyści atakowali pozycje ukraińskie rekordową liczbę razy.

O tym będzie mowa w przeglądzie wydarzeń.

(-)

Minionego piątku świadomi Ukraińcy, którzy mieszkają w Olsztynie, mieli okazję postawić trudne pytania dziennikarzom z Donbasu. Spotkanie przygotował warszawski ZUwP. Koordynatorem wydarzenia był dziennikarz ukraińskiej służby Polskiego Radia Igor Isajew.

– W naszym kręgu obecni są dziennikarze, będący uczestnikami programu, organizowanego przez Związek Ukraińców w Polsce, nazywa się to „Wspieranie dziennikarzy z obwodu ługańskiego i donieckiego”, a więc są tu redakcje, które pracują bezpośrednio na tych terytoriach, które kontroluje Ukraina, albo pracują na te terytoria, które kontrolują separatyści. Z pierwszych to są redakcje konstantynowskiej gazety w obwodzie donieckim „Prowincja”. Tak samo w donieckim obwodzie – „Rzeczowy Słowiańsk” z miasta Słowiańsk, w obwodzie ługańskim – wydanie „Trybuna” z miasta Rubiżne, a z takiego uchodźstwa, z zewnątrz, na terytorium obwodu ługańskiego i donieckiego pracują takie wydania jak „Gazeta Realna” dla miasta Ługańsk, wcześniej pracowała ona w wersji papierowej, teraz pracuje jako strona internetowa i wydanie Horlivka.ua, które cały czas pracuje jako strona internetowa, przeważnie z Kijowa; pracuje dla Horłówki w obwodzie donieckim.

Mychajło Martynko. Andrij Diechtiarenko. Ołeksandr Bilińskij. Kateryna Jacenko. Wiktoria Kret.

Obecnie Ukraina zaczęła się przemieszczać i ludzie ze wschodu zaczynają masowo przeprowadzać się na zachód, do centrum. I oni przynoszą ze sobą język rosyjski, ale też zaczynają uczyć się języka ukraińskiego. To ja mogę powiedzieć na własnym przykładzie. Ja jako dziennikarz zawsze byłem rosyjskojęzyczny, z Ługańska, ale w tej chwili tworzę programy ukraińskie, ukraińskie teksty, pracuję na video w języku ukraińskim w Kijowie w Radiu Svoboda. Obecnie ta fala, która poszła ze wschodu, to faktycznie fala dobrowolnej ukrainizacji społeczności wschodniej. Ona idzie powoli, ale idzie. Jest to dla nas szansa, aby stać się bardziej zjednoczonym narodem.

– Chwała Ukrainie! Bohaterom chwała!

Obowiązkowo wrócimy już w ten piątek do rozmowy z dziennikarzami z Donbasu. W ciągu tej długiej i napiętej rozmowy Igor Isajew stale podkreślał, że Ukraińcy Warmii i Mazur mają wiele wspólnego z przesiedleńcami z Donbasu. Tu po akcji „Wisła” przesiedleni Ukraińcy nawet nie spieszyli się, aby zawierać małżeństwa, bo czekali na szybki powrót do domu – wspominała Jarosława Chrunik. Ale nic takiego się nie stało. Ludzie pozostali na tych ziemiach i zbudowali swoją przyszłość, zachowując najważniejsze – swoją tożsamość.

Jak żyli po przesiedleniu i jak się żyje Ukraińcom w Polsce teraz, opowiadali mi mieszkańcy Węgorzewa oraz etnografowie, którzy zaprezentowali wystawę kultury ukraińskiej w węgorzewskim muzeum.

(-)

Otóż wystawa poświęcona mniejszości ukraińskiej na Mazurach, czyli głównie w powiecie węgorzewskim, poświęcona jest 50-leciu parafii węgorzewskiej, czy też ludziom, którzy zostali przesiedleni podczas akcji „Wisła” na Mazury. Wśród eksponatów na wystawie możemy znaleźć autentyczne formy, autentyczne narzędzia, autentyczne hafty – tkaninę, koszule, które zostały przywiezione jeszcze w 1947 roku, które do dzisiaj są przechowywane głównie wśród ludzi, czyli wśród potomków tych, którzy zostali przesiedleni.

Władze Ukrainy mówią o możliwości wprowadzeniu stanu wojennego. Jest to związane z nasileniem ataków separatystów na Donbasie. Kijów obawia się też zagrożenia wprowadzenia kolejnych oddziałów wojsk rosyjskich na okupowane przez separatystów terytoria. Szczegółów dowiadywał się w Kijowie Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Rząd Ukrainy wyśle oddział Gwardii Narodowej do strefy czarnobylskiej. Konieczne jest pilnowanie przed podpaleniami miejscowości, skażonych radiacją, informuje Polskie Radio:

(-) Korespondencja w języku polskim

Władze w Kijowie są zaniepokojone: w ciągu ostatnich dni prorosyjscy separatyści atakowali pozycje ukraińskie rekordową liczbę razy. Są ofiary wśród cywilów. Ostatnie wiadomości z wojny zna Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy w Dobrym Mieście odbędzie się koncert zespołu wokalnego „Mereżywo” z Sarn. Impreza odbędzie się w sali dobromiejskiego kina o g. 18.00. Dobromiejskie koło ZUwP serdecznie zaprasza.

Nastał już czas pożegnać się. Dziękujemy, że byliście z nami i czekamy na spotkanie z wami o g. 18.10 tu, na falach Radia Olsztyn. Program przygotowali – Marian Dąbrowski i Hanna Wasilewska. Chrońcie siebie i swoich bliskich.

(jch/as)

17.08.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Wita Państwa w niedzielę 16 sierpnia Magazyn Ukraiński „Od niedzieli do niedzieli”. Nie tylko miniony tydzień obfitował w wiele ciekawych wydarzeń. W sejmie zawiązał się Ukraiński Zespół Parlamentarny. W olsztyńskim Atamanie łączono ukraiński barszcz i polskie pierniki. Parafia greckokatolicka w Węgorzewie świętowała złoty jubileusz. „Zorepad” z Bań Mazurskich śpiewająco obchodził swój 30 rok istnienia.

O tym wszystkim za chwilę. A więc zapraszamy i zaczynamy.

(–)

Witam was, drodzy przyjaciele w niedzielę 16 sierpnia w audycji „Od niedzieli do niedzieli”. W studio jest Hanna Wasilewska.

Po raz pierwszy w historii powojennego parlamentaryzmu polskiego w Sejmie RP bieżącej kadencji została powołana ukraiński zespół parlamentarny. O tym powiedział marszałek sejmu na początku drugiej dekady lipca bieżącego roku. Ten zespół powołał do życia poseł Miron Sycz, ale inicjatorów jego powołania było więcej, mówi poseł w rozmowie ze Stefanem Migusem, którą proponujemy państwa uwadze.

(-)

-To się odbyło, powiem prawdę, z inspiracji i z rozmów nocnych z moimi przyjaciółmi Kaszubami, głównie z senatorem Kazimierzem Klejną i Kazimierzem Plocke, którzy mówili, że mają taki kaszubski zespół parlamentarny. Do niego wchodzą członkowie kaszubskiego regionalnego zespołu deputowanych. I zapytali, czy bym mógł rozpatrzeć stworzenie takiego zespołu. I rzeczywiście, kiedy następnego dnia przysiadłem z moim sąsiadem Czesławem Czychyrą, on mówi, że to dobry pomysł. Jest kilku Ukraińców czy związanych z Ukraińcami i w ciągu godziny dziesięciu czy jedenastu deputowanych z ochotą się dołączyło. Wybrano mnie na przewodniczącego, Czesława Czychyrę na zastępcę i Urszulę Pasławską z Warmii i Mazur na sekretarza. A do tego zespołu weszli i Kazimierz Plocke, i Janusz Cichoń, senator Marek Konopka i ludzie ściśle związani z kulturą ukraińską. To jest pani deputowana Mirosława Nykiel, pan deputowany Roman Kaczor, ale też i Witold Pal, który w gorzowskim regionie współpracuje z Ukraińcami. Również Piotr van der Coghen, który ma takie trochę niderlandzkie nazwisko, ale jak mi opowiadał, jego rodzice pochodzą z Ukrainy. On bardzo się tym interesuje i chce być w tym zespole. Stworzyliśmy regulamin tego zespołu. Ma przede wszystkim zajmować się wsparciem kultury ukraińskiej, języka, tradycji Ukraińców w Polsce, ale również ma współpracować z organizacjami ukraińskiej mniejszości narodowej, głównie Związku Ukraińców w Polsce oraz monitorować realizację prawa, dotyczącego mniejszości narodowych, w naszym przypadku mniejszości ukraińskiej. Również ten zespół ma monitorować podjęte uchwały o szkolnictwie ukraińskim w Polsce. Zespół był bardzo zainteresowany żeby również mieć możliwość współpracy z deputowanymi Rady Najwyższej Ukrainy głównie w poparciu przy wprowadzaniu reform, ponieważ znaczna część tego zespołu to osoby, które pracowały w samorządach w Polsce, mają swoje doświadczenie i w tych reformach z wielką ochotą dopomagali by ukraińskim politykom.

– Czy będziecie powracać do polsko-ukrainskich trudnych pytań?

– To jest dobre pytanie, ponieważ już na posiedzeniu Zgromadzenia Międzyparlamentarnego Polski i Ukrainy dotknęliśmy tego tematu. Jeśli mówimy o pojednaniu narodów ukraińskiego i polskiego, to oznacza, że mamy mówić całą prawdę z obu stron i odnosić się do konkretnych wydarzeń. Teraz gdy widzimy, że agentura moskiewska w Polsce działa przeciwko pojednaniu, ta kwestia dla nas jest bardzo ważna i zespół z wielką ochotą chce dołączyć do tych tematów.

W miniony piątek w osadzie „Ataman” koło Olsztyna odbył się piknik kulinarno-kulturalny „Dwa barszcze i piernik”. Imprezę zorganizowano dla dzieci, które przyjechały na tygodniowe wakacje do Olsztyna. 43 dzieci, które doznały okropności wojny, miały możliwości odpocząć i rozerwać się dzięki polskim rodzinom. Na pikniku byliśmy z Serhijem. Barszcz jedliśmy, miód piliśmy.

Dzieci z Ukrainy, rodzice których walczą w Donbasie, przyjechały na wypoczynek do Olsztyna. Mieszkają w polskich rodzinach. „Chcemy, aby dzieci doznały trochę radości życia, uśmiechów i wszystkiego, co jest najcenniejsze w dzieciństwie” – mówi Mikołaj Podczarski, organizator przyjazdu dzieci.

(-) wypowiedź w języku polskim

Z okazji przyjazdu ukraińskich dzieci w zeszłą sobotę w kozackiej osadzie „Ataman” odbył się ukraińsko-polski piknik kulinarno-kulturalny „Dwa barszcze i piernik”.

Włodek Kuper, gospodarz „Atamana” jest bardzo zadowolony, że wszystko tak się świetnie udało. I pogoda słoneczna, i ludzie przyszli.

– Bardzo fajna impreza, bardzo interesująca i artystycznie, i kulinarnie. I można fajnych rzeczy popróbować. Sam jestem zaskoczony. Można zobaczyć bartnika, który wchodzi na drzewo, pokazuje jak dawniej zbierano miód z drzew.

– I dzieci przyjechały z Ukrainy.

– I przede wszystkim dzieci przyjechały z Ukrainy. Ja je obserwuję, że dużo dla nich tu jest niespodzianek zorganizowanych. Mam nadzieję, że choć na chwilę odpoczną tu u nas, zanim powrócą do siebie na Ukrainę.

Dużo ludzi jeszcze przed dzisiejszą imprezą wysyłało różne prezenty, szkolne przybory, ubrania, różne rzeczy. Tak że dużo ludzi się zaangażowało. Myślę, że przez to, że medialnie to było nagłośnione.

– Dobrze, że rodziny tak polskie, jak i ukraińskie przyjmują.

– Muszę powiedzieć, że w większości polskie rodziny biorą dzieci ukraińskich. To jest bardzo dobra droga do współpracy polsko-ukraińskiej. Sama nazwa dzisiejszej imprezy „Dwa barszcze i piernik”, myślę że jest to przykład współpracy między Polską a Ukrainą. Myślę, że partnerzy są dobrzy i takie imprezy będą częstsze.

Atmosfera imprezy była naprawdę niesamowita. Ale ja nie tylko się bawiłam. Bardziej mi się chciało porozmawiać z krajanami, z którymi temat wojny mnie mocno łączy. Poznałam się z dzieciakami i ich opiekunką z Kamianki Buzkiej Olą Cichą.

(-)

Chrystyna, Jaryna, Katia, Ludmyła, Liza, Ira, Jula, Sofija, Marusia, Jura, Koscia, Witalik, Wołodia. Dużo wrażeń, czegoś nie widzieliśmy, zobaczyć coś nowego. Nadzwyczaj piękna natura, ładne domy, kościoły, hotele bardzo piękne. Dobrze nas traktują, bardzo przyjemni ludzie. Naprawdę, bardzo przyjemni ludzie, dają wszystko co nam potrzeba, pytają się co byśmy chcieli na kolację – czy tego, czy tego. Co kupić, gdzie nas zawieźć, co pokazać. Po prostu super. Mi się bardzo spodobało. Nas wszędzie wozili, nad jeziorem byliśmy, w parku. W kawiarni lody jedliśmy. Bardzo dobre wrażenia. Byliśmy na starówce, lody jedliśmy „smerfowe”, takie niebieskie, z miętą.

(-) Wypowiedź w języku polskim

– Bierzemy udział w konkursie – rysujemy jakąś flagę i jak dorysujemy flagę, to nam dają nagrodę.

– Ty, ja widzę, w niebiesko-żółtych kolorach rysujesz.

– Tak

– A co za flaga?

– Ukrainy. Niebiesko-żółty.

– A co kolory oznaczają wiesz?

– Tak, niebieski – niebo, a żółty – pszenica, bo w Ukrainie są bardzo żyzne pola.

– Jesteśmy wolontariuszami z Kamianki Buzkiej. Zaczęło się wszystko od zorganizowania pierwszego wyjazdu w marcu. Organizowaliśmy wspólnie z Mikołajem Podczarskim wyjazd do Olsztyna. Zebraliśmy wtedy 38 dzieci. Tym razem przyjechało 43 dzieci z rejonu Kamianko-buskiego, rodzice których są na wschodzie Ukrainy, którzy byli w punktach zapalnych. Jest kilkoro dzieci, rodzice których zginęli na wojnie.

– Mam na imię Wala Dienhina, przyjechałam z Ukrainy z województwa lwowskiego, z rejonu Kamianko-buskiego. Mój tata pracuje w jednostce wojskowej. Tata teraz pracuje, a pojedzie 30 sierpnia.

– A już był na wojnie?-Był.

– Długo?

– Trzy miesiące zimą.

– Tata dzwonił czas od czasu kiedy mógł. Mama się martwiła, ja też.

– Mamy dwójkę dzieci: Kostię i Tanię Hryniuch, tata których już od dziewięciu miesięcy jest w niewoli. Był na lotnisku donieckim i trafił do niewoli. Rodzina jest bardzo biedna. Bardzo biedna, ale bardzo patriotyczna. Teraz mieszkają niedaleko Kamianki Bizkiej, znam ich mamę, wspieram ją. Bardzo się chce jej dopomóc, kobieta została z dwójką dzieci. Ojciec jest w niewoli i nic nie możemy zrobić żeby go uwolnić. Patrzę na te dzieci. Teraz są szczęśliwi, ale jak zostają same na chwilkę – są zamknięte w sobie. Mają ból, chcą, żeby tata powrócił żywy i żeby rodzina byłą razem. Pomagamy tej rodzinie jak możemy, żeby dzieci choć trochę zobaczyły inny świat. Bo codziennie w domu rozpacz, martwienie się o tatę. Codziennie myślą: „A może już jutro wróci, a może dziś?” Cieszymy się, że taka zraniona rodzina jest tutaj i te dzieci będą tu szczęśliwe choć by ten tydzień.

Nie jest im nudno, są zadowolone, mają cały czas zajęty.

(-)

Węgorzewska parafia ma własną świątynie, odkupioną od wiernych kościoła Ewangelicko-augsburskiego. Wierni Węgorzewa uroczyście świętowali 50-letni jubileusz parafii Św. Krzyża z udziałem Jego Ekscelencji Ks. Abp. Jana Martyniaka – Metropolity Przemysko-warszawskiego, który w homilii powiedział:

(-)

„Dzielę tę wielką radość z wami. Ale żebyśmy ny mogli to dobrze zrozumieć, to nie wystarczy tylko jubileusz zewnętrzny, bo tak zazwyczaj bywa: cieszymy się, chóry śpiewają, ludzie idą do cerkwi odświętnie ubrani. Tym czasem jubileusz po słowach Św. Jana Pawła II „zbliża się trzecie tysiąclecie”, on mówi że to jest czas po-pierwsze modlitwy, czas dziękczynienia i czas głębokiej refleksji. I właśnie jak wchodzimy do tej świątyni, tam jest niemiecki napis, że modlitwa pokornego przebija niebiosa, rozdziera je. I to jest istota każdego jubileuszu – modlitwa”

(-) Fragment liturgii

Proboszczem węgorzewskiej cerkwi od 2003 roku jest bazylianin ojciec Dymitr Harasym. O złotym jubileuszu parafii i srebrnym kapłaństwa rozmawia z ojcem Dymitrem Stefan Migus.

(-)Prezentując węgorzewską parafię na jubileuszu 50-lecia podawał ksiądz pewne liczby z księgi parafialnej między innymi kto został ochrzczony i kogo żegnano po raz ostatni . Zaczyna wyglądać, niestety, że tych, których żegnamy jest więcej , jak w takiej sytuacji wygląda perspektywa węgorzewskiej parafii? -To jest kwestia ukraińsko-polskich małżeństw. Nawet ci, którzy biorą ślub w cerkwi, nie zawsze do nas wracają. Zawsze jest tak, że część odchodzi, ci, którzy zostają nabierają siły i potem odradzają naszą wspólnotę parafialną. Wiemy, że Węgorzewo jest miejscem, gdzie jest wysokie bezrobocie, tak że jeszcze jeden jest problem w parafii, że młodzież po zakończeniu studiów nie może znaleźć pracy tutaj. Dlatego te młode małżeństwa wyjeżdżają do wielkich miast – Warszawa, Gdańsk, Olsztyn i część z tych młodych małżeństw później dołącza do wspólnot parafialnych w tych dużych miastach. Jesteśmy świadomi, że jest więcej pogrzebów niż chrztów. Ale mamy taką nadzieję, że przyjdzie czas, kiedy będziemy się odradzać.

Jest jakaś dziwna sytuacja: w tamte czasy, kiedy przesiedlano naszych dziadków, naszych rodziców bardzo trudno było modlić się w swoim języku, nie było świątyń i trzeba było ogromnego wysiłku i odwagi na to. Teraz, kiedy sytuacja jest praktycznie odwrotna, bo są świątynie, są wszelkie warunki, nikt nie zabrania, a asymilacja zbiera bardzo smutne żniwa. Z czego to się bierze, jak to wytłumaczyć?

Oczywiście w świecie tak bywa, że jak się czegoś zabrania, tego człowiek pragnie mocniej. Jak wszystko jest dozwolone, to człowiek szuka tego, co wygodniejsze, przyjemniejsze i co jest łatwiejsze do zdobycia. I nie zawsze wszyscy mają odwagę przyznać się do swego ukraińskiego pochodzenia. Jeśli ktoś żyje z takim przekonaniem, rodzi swoje dzieci w duchu tak wielkiego strachu, wychowuje swoje dzieci, wtedy niestety z takich rodzin dzieci już do cerkwi nie wracają. Zdarzają się i takie sytuacje, kiedy dzieci z takich rodzin, gdzie rodzice nie przekazali im miłości, poprzez związki z liceami ukraińskimi, ze społecznościami ukraińskimi do nas powracają. Takie zjawiska są, choć nie jest ich dużo.

Księże, złoty jubileusz parafii pokrywa się z księdza srebrnym jubileuszem – 25-leciem kapłaństwa. Proszę powiedzieć jak się tak stało, że z jednej rodziny, ksiądz i dwóch księdza braci poszło drogą kapłańskiego powołania? Czy pamięta ksiądz jak to się zaczynało?

To jest dość trudne pytanie, bo w pierwszej mierze zaangażowany jest Pan Bóg i sprawa powołania do życia zakonnego, kapłańskiego zakorzenione jest w rodzicach. Rodzice bardzo modlili się, chodzili do cerkwi Bań Mazurskich, dbali o nasze wychowanie religijne. Później ojcowie z Bań Mazurskich wozili nas do Warszawy, żeby pokazać nam Warszawę. Spotkania z ojcami Bazylianami jeszcze w dzieciństwie dawały dobry początek. Jako pierwszy Ihor wstąpił do klasztoru, potem ja, a później ojciec Bohdan przyjął tajemnice kapłaństwa. Tutaj Pan Bóg na pierwszym miejscu, modlitwy naszych rodziców, no i później nasz trud, żeby to powołanie zachować.

Odpoczęliśmy, zabawili się, obchodząc jubileusze, zaczerpnęliśmy mądrości życiowej, a teraz czas się trochę dokształcić.

(-) lekcja języka ukraińskiego

Przeboje Romana Bodnara

WASZ INFORMATOR: CO? GDZIE? KIEDY?

* Kolejny, XVI Festyn Ludowy odbędzie się 22-23 sierpnia w Ośrodku Kultury Ukraińskiej w Asunach. W tym roku będzie to niemal rodzinne spotkanie Ukraińców Warmii i Mazur, ponieważ wystąpią na nim dobrze znane zespoły z regionu, a mianowicie: „Spektrum” z Górowa Iławeckiego, „Zorepad” z Bań Mazurskich, „Obrij” z Węgorzewa i „Berkut” z Olsztyna. Impreza rozpocznie się o g.18.00, a do głębokiej nocy do tańca będzie grał zespół „Spektrum”. Organizatorami są: Olsztyński Oddział ZUwP oraz Gminny Ośrodek Kultury w Barcianach, którzy serdecznie zapraszają do udziału w festynie ludowym.

*Tradycyjnie już w ostatnią dekadę sierpnia na polsko-ukraińskim pograniczu na Lubelszczyźnie będą się odbywały Dni dobrosąsiedztwa. Wśród uczestników mają być niegdysiejsi mieszkańcy Ulhówka, Denisk, Rzeczyc i innych miejscowości powiatu Tomaszów Lubelski. Między innymi ulhowczanie i ich potomkowie wezmą udział 29 sierpnia w panichidzie na starym cmentarzu w Ulhówku. Na Dni dobrosąsiedztwa jest organizowany wyjazd autokarem. O szczegóły prosimy pytać Bohdana Tabakę pod numerem telefonu 601 957 502 lub 600 217 017.

Czas nieubłagannie pędzi do przodu i już pora się pożegnać. Audycję przygotowali Marian Dąbrowski, Stefan Migus, Serhii Petrychenko i Hanna Wasilewska. Wszystkiego dobrego i bądźcie zdrowi. Już jutro audycja poranna będzie czekać na was na częstotliwości 99,6 Mh. Wszystkiego dobrego i do zobaczenia. (sp/bsc)

16.08.2015 – godz. 20.30 – MAGAZYN (opis do dźwięku)

Miło mi powitać was znowu, drodzy przyjaciele! Dziś jest sobota 15 sierpnia. Z wami Hanna Wasilewska.

Jak że bliskie są dla nas słowa poety ukraińskiego Pawła Hrabowskiego: ”Rodzima mowa na obczyźnie staje się jeszcze bardziej miła”. Otóż, jeśli chcecie porozmawiać w rodzimym języku, od razu po audycji zbierajcie się na ukraińskie imprezy. W ten weekend macie duży wybór.

Dziś są imieniny Bazylego i Stefana, witamy zatem naszego kolegę Stefana Migusa. Składamy również życzenia tym, kto się dzisiaj urodził. Życzymy dużo zdrowia i optymizmu.

(-)

Otwarcie sezonu kulturalnego Ukraińców Warmii i Mazur odbędzie się dziś w Srokowie.

Jutro w amfiteatrze Kętrzynianie będą świętować Dzień niepodległości Ukrainy.

Rosja rozszerza embargo na wwóz produktów spożywczych o kolejne państwa, które poparły sankcje przeciwko niej.

Syn Janukowycza ukradł tylko trochę mniej od ojca. O tym będzie w przeglądzie wydarzeń.

Nasz kolega Serhii Petrychenko odwiedzi dziś festiwal w Srokowie. O celu swego wyjazdu opowiedział mi wczoraj.

(-)

Jadę na festiwal do Srokowa. To będzie dwudziesty festiwal. Otwarcie sezonu ukraińskiego. Będą ciekawe zespoły. Młody, ale dobry zespół „Obrij” z Węgorzewa. To akcent miejscowy. Również przyjedzie gwiazda z Ukrainy, prawdziwi kozacy, kwartet „Hetman”. Wykonuje współczesną ukraińską muzykę, współczesną ukraińską pieśń. To są pieśni patriotyczne, pieśni o miłości. Profesjonaliści, bardzo piękne głosy, zestrojone. Tak że myślę, że każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego. Myślę, że to będzie ciekawy wieczór, ciekawa impreza. Jadę porozmawiać z miejscowymi Ukraińcami, miejscowymi mieszkańcami. Jak im się powodzi w Srokowie. Sprawdzimy, czy słuchają Radia Olsztyn.

Pieśń „Moja rodzina”, fragment której usłyszeliście, wykonuje światowej sławy kwartet „Hetman” z Kijowa, który również weźmie udział w koncercie w Kętrzynie. Tam jutro będzie obchodzony Dzień niepodległości Ukrainy. Impreza odbędzie się o 14.00 w kętrzyńskim amfiteatrze. Wstęp na koncert bezpłatny. Organizatorami są Kętrzyńskie koło ZUP

i Kętrzyńskie Centrum Kultury.

Rosja rozszerza embargo na wwóz produktów spożywczych o kolejne państwa, które poparły sankcje przeciwko niej. Odpowiednie rozporządzenie podpisał premier Dmitrij Miedwiediew. O tym informuje Włodzimierz Pac.

(-) wypowiedź w języku polskim

Służba bezpieczeństwa Ukrainy wykryła kolejny kanał wyprowadzania do Rosji środków, zawłaszczonych przez Aleksandra Janukowycza – syna ex prezydenta Ukrainy – w rozmiarze 10 milionów hrywien, podaje „Ukraińska prawda”, posyłając się na służbę prasową SBU.

„Dla wyprowadzenia waluty za granicę jedna z kampanii spółki „MAKO” fikcyjnie nabyła urządzenia w Federacji Rosyjskiej. Miały one jakoby być importowane na terytorium, które w chwili odbycia się machinacji finansowej już było poza kontrolą władz ukraińskich” – mówi się w doniesieniu.

„W celu aresztowania kont bankowych przedsiębiorstw, zaangażowanych w przestępczy proceder, Służba bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała Prokuraturę generalną dla wykorzystania tych materiałów w dochodzeniu w sprawie A. Janukowycza”, – dodają w SBU.

INFORMATOR

* Kolejny, XVI Festyn Ludowy odbędzie się 22-23 sierpnia w Ośrodku Kultury Ukraińskiej w Asunach. W tym roku będzie to niemal rodzinne spotkanie Ukraińców Warmii i Mazur, ponieważ wystąpią na nim dobrze znane zespoły z regionu, a mianowicie: „Spektrum” z Górowa Iławeckiego, „Zorepad” z Bań Mazurskich, „Obrij” z Węgorzewa i „Berkut” z Olsztyna. Impreza rozpocznie się o g.18.00, a do głębokiej nocy do tańca będzie grał zespół „Spektrum”. Organizatorami są: Olsztyński Oddział ZUwP oraz Gminny Ośrodek Kultury w Barcianach, którzy serdecznie zapraszają do udziału w festynie ludowym.

*Tradycyjnie już w ostatnią dekadę sierpnia na polsko-ukraińskim pograniczu na Lubelszczyźnie będą się odbywały Dni dobrosąsiedztwa. Wśród uczestników mają być niegdysiejsi mieszkańcy Ulhówka, Denisk, Rzeczyc i innych miejscowości powiatu Tomaszów Lubelski. Między innymi ulhowczanie i ich potomkowie wezmą udział 29 sierpnia w panichidzie na starym cmentarzu w Ulhówku. Na Dni dobrosąsiedztwa jest organizowany wyjazd autokarem. O szczegóły prosimy pytać Bohdana Tabakę pod numerem telefonu 601 957 502 lub 600 217 017.

To już wszystko na dzisiaj. Pamiętajcie, że jutro o 20.30 spotkamy się w audycji „Od niedzieli do niedzieli”, w której zebraliśmy dla was dużo ciekawego z całego tygodnia. Z wami była Hanna Wasilewska. Uważajcie na siebie i swoich bliźnich. Do jutra! (sp/bsc)

15.08.2015 – godz 10.50 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, szanowni słuchacze. W piątek 14 sierpnia na falach Radia Olsztyn znowu z wami Hanna Wasilewska.

Dziś wieczorem w świetlicy przy cerkwi grekokatolickiej w Olsztynie odbędzie się spotkanie z dziennikarzami z Donbasu.

W programie „Od A do Z” przedstawimy ukraińską społeczność Bań Mazurskich w osobie przewodniczącej tamtejszego oddziału ZUP – Stefanii Urbańskiej. Opowie ona o piątej edycji festiwalu Barwy kultury ukraińskiej i jubileuszu zespołu „Zorepad”.

A jeszcze dla nieleniwych rozumem mamy kolejną lekcję języka ukraińskiego.

Na koniec Roman Bodnar podzieli się swoimi muzycznymi upodobaniami. Zapraszamy.

(-)

Zapraszamy chętnych podyskutować do świetlicy przy cerkwi grekokatolickiej w Olsztynie. Gorące pytania będą adresowane do dziennikarzy z okupowanego Donbasu, mówiąc ściślej z jego wyzwolonej części. Które ukraińskie

media obsługują rodzime tereny? Z czego musiały zrezygnować media na Ukrainie z powodu ciężkiej sytuacji na Wschodzie? Jeśli macie pytania, przyjdźcie dziś wieczorem o 19.00.

W czasie gorącego sezonu plażowego płoną też serca ludzi, szczególnie tych, którzy pamiętają o swoich korzeniach. Chodzi o Ukraińców którzy zgraną gromadą nie tylko spędzają dni powszednie, ale też urządzają huczne zabawy. Jedną z takich imprez jest festiwal Barwy kultury ukraińskiej. Właśnie on zaprowadził mnie do Bań Mazurskich, gdzie szukałam interesujących współrozmówców.

(-)

W przeddzień wielkiego święta w Baniach Mazurskich, a chodzi o piątą edycję festiwalu Barwy kultury ukraińskiej miałam okazję tam być i się dowiedzieć, co ciekawego szykują dla gromady najaktywniejsi z tamtejszych Ukraińców. Jedną z takich osób jest Stefania Urbańska. Wyobraźcie sobie – ta kobieta zdąża śpiewać w zespole „Zorepad”, uczyć dzieci języka ukraińskiego, kierować ukraińską społecznością jako przewodnicząca Baniemazurskiego oddziału ZUP. A od niedawna jest zastępczynią przewodniczącego rady gminy. Nie mogę nie wspomnieć o tym, że jest świetną mamą i teściową, która dokładnie wie, co ugotować dla ukochanego zięcia. Otóż kłaniam się nisko i oddaję słowo swej bohaterce.

„Zajęć mam bardzo dużo. Myślę, że robię to tak, jak trzeba. Od siebie wymagam dużo, myślę że uda mi się dużo dla naszej społeczności zrobić. Jeśli chodzi o działalność naszego kółka Związku, to w Baniach Mazurskich działamy, uważam, bardzo aktywnie. I chcę powiedzieć że taką dużą imprezą przed nami jest piąta edycja festiwalu Barwy kultury ukraińskiej, która odbędzie się 16 sierpnia i na którą serdecznie zapraszamy. Tutaj będą występować „The ukrainian folk”, „Mrija” – niegdysiejszy zespół „Krajina mrij” -z Olsztyna, tutejszy zespół „Kormoran”. Także wystąpi „Zorepad”- zespół, który istnieje wiele, wiele lat. Prawda od dziesięciu lat skład się nie zmienia, ale wcześniej to był nieco inny skład. Również występować będą małe dzieci. To jest grupa, która działa już trzy lata. To jest nasza nadzieja. Dzieci są w różnym wieku, od klasy pierwszej po gimnazjum. Niewiele tych dzieci jest, ale chcą przychodzić. Wielki szacunek i podziękowania dla rodziców, bo muszą te dzieci dowieźć do Bań Mazurskich na próby, żeby się uczyć pieśni. No i myślę, że występują z ochotą i jest na co popatrzeć.

– Ale jaki by człowiek nie był aktywny, samemu ciężko organizować tak duży festiwal. Kto Pani pomaga?

– W większości to nasza grupa ze Związku, ale tu jesteśmy w Domu kultury. Chcę powiedzieć, że pan dyrektor i pracownicy Domu kultury naprawdę dużo nam pomagają w organizowaniu takich spotkań, takich imprez naszych ukraińskich i są współorganizatorami. Na takie imprezy przychodzą ludzie. Przychodzą Polacy i nasi ludzie. Czasami się dziwię, jeśli chodzi o Barwy kultury ukraińskiej, jak jest ładna pogoda, to przychodzą z ochotą, ponieważ na takich imprezach nie tylko występują zespoły, ale są atrakcje dla dzieci. Również jest katering albo jakieś nasze wypieki możemy darować ludziom i pobyć razem, poznawać naszą kulturę. Chcę powiedzieć, że fajnie jest przyciągać wszystkich ludzi – i naszych, i Polaków.

Moim zdaniem udało się pojednać Ukraińców z Polkami. Nawet autorem pomysłu stworzenia tego festiwalu jest rodowity Polak – dyrektor Domu Kultury w Baniach Mazurskich Maciej Witczak. Człowiek kreatywny i doświadczony w takich sprawach. Prawdziwy miłośnik tradycji. Teraz z przyjemnością wspomina jak się to wszystko zaczynało i rado zaprasza gości.

(-) wypowiedź w języku polskim

Całkiem przypadkiem spotkałam się z Tomaszem Kardelem – Polakiem, który pęknie śpiewa w języku ukraińskim w „Zorepadzie”. On też zaprosił nas na jubileusz zespołu.

(-) wypowiedź w języku polskim

A nasza cudowna Jarosława Chrunik będzie niezmiennie prowadzącą koncertu na Barwach. My też zapraszamy serdecznie.

Kogo nie interesuje rozrywka, temu proponujemy się pouczyć. Zaraz będzie lekcja języka ukraińskiego.

INFORMATOR

* Jubileuszowa, XX Inauguracja Sezonu Kulturalnego Ukraińców Warmii i Mazur odbędzie się 15 sierpnia w Srokowie w tamtejszym Domu Kultury. Na scenie wystąpi szeroko znany w regionie i poza nim zespół „The Ukrainian Folk” z Górowa Iławeckiego, który już trzecie dziesięciolecie występuje na różnych scenach. Zobaczymy też młody pod względem stażu, ale wart uwagi wokalny zespół „Obrij” z Węgorzewa, a gwiazdą koncertu będzie zespół wokalny „Het’man” z Kijowa, który swoją drogę twórczą rozpoczął w Zespole Zbrojnych Sił Ukrainy. Przypominamy – koncert odbędzie się w sobotę, 15 sierpnia, w Srokowskim Ośrodku Kultury, a rozpocznie się o g. 18.00.

* Jeszcze nie umarła Ukraina – te słowa z hymnu Ukrainy

będą mottem uroczystego koncertu, poświęconego twórcom naszego hymnu – Mychajłowi Werbyckiemu i Pawłowi Czubińskiemu. Koncert odbędzie się w Olsztynie, 16 sierpnia, w niedzielę, w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej im, Feliksa Nowowiejskiego. Na scenie wystąpią: wokalny kwartet męski z Kijowa i lirnik Sergiusz Petryczenko z Olsztyna. Koncert poprowadzi znany olsztyński znawca muzyki, wykładowca, dyrygent, kierownik artystyczny olsztyńskiego chóru „Kliros”, Iwan Połowianiuk. Początek koncertu – o g. 18.00. Organizatorzy imprezy – ZUwP oraz Filharmonia Warmińsko-Mazurska, serdecznie zapraszają.

*Tradycyjnie już w ostatnią dekadę sierpnia na polsko-ukraińskim pograniczu na Lubelszczyźnie będą się odbywały Dni dobrosąsiedztwa. Wśród uczestników mają być niegdysiejsi mieszkańcy Ulhówka, Denisk, Rzeczyc i innych miejscowości powiatu Tomaszów Lubelski. Między innymi ulhowczanie i ich potomkowie wezmą udział 29 sierpnia w panichidzie na starym cmentarzu w Ulhówku. Na Dni dobrosąsiedztwa jest organizowany wyjazd autokarem. O szczegóły prosimy pytać Bohdana Tabakę pod numerem telefonu 601 957 502 lub 600 217 017.Mamy nadzieję, że nasza audycja choć troszkę podniosła wam humor. Ją przygotowali Marian Dąbrowski, Stefan Migus, Serhii Petrychenko i Hanna Wasilewska. Już jutro o godz. 10.50 obiecujemy kolejną porcję wiadomości. Wszystkiego dobrego

(-) Przebój Romana Bodnara (sp/bsc)

14.08.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Z radością witam was w piątek 14 sierpnia. W studio Radia Olsztyn Hanna Wasilewska. Proponujemy waszej uwadze poranny przegląd wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa.

Dziś są imieniny Aleksandra i Leontia. Nie zapomnijcie złożyć im życzenia razem z nami. Darujemy dobry humor i najlepsze życzenia wszystkim nowo narodzonym i oczywiście jubilatom, a wśród nich zespół „Zorepad” z Bań Mazurskich. Ale o tym pomówimy później. Na razie złożymy wszystkim życzenia jak należy.

(-)

Piąta edycja festiwalu Barwy kultury ukraińskiej wraz z jubileuszem „Zorepadu” odbędzie się w najbliższą niedzielę w Baniach Mazurskich.

Ukraina wspomoże Polskę energią elektryczną – obiecuje Arsenij Jaceniuk.

Służby specjalne Rosji z pomocą ukraińskich zdrajców chcą wpłynąć na wynik jesiennych wyborów parlamentarnych na Zakarpaciu.

Prokuratura ukraińska zarzuca Janukowyczowi łapówkę w wysokości 28 milionów dolarów.

O tym wszystkim – w porannym przeglądzie wydarzeń.

W czasie gorącego sezonu plażowego płoną też serca ludzi, szczególnie tych, którzy pamiętają o swoich korzeniach. Chodzi o Ukraińców którzy zgraną gromadą nie tylko spędzają dni powszednie, ale też urządzają huczne zabawy. Jedną z takich imprez jest festiwal Barwy kultury ukraińskiej. Właśnie on zaprowadził mnie do Bań Mazurskich, gdzie szukałam interesujących współrozmówców.

(-)

W przeddzień wielkiego święta w Baniach Mazurskich, a chodzi o piątą edycję festiwalu Barwy kultury ukraińskiej miałam okazję tam być i się dowiedzieć, co ciekawego szykują dla gromady najaktywniejsi z tamtejszych Ukraińców. Jedną z takich osób jest Stefania Urbańska. Wyobraźcie sobie – ta kobieta zdąża śpiewać w zespole „Zorepad”, uczyć dzieci języka ukraińskiego, kierować ukraińską społecznością jako przewodnicząca Baniemazurskiego oddziału ZUP. A od niedawna jest zastępczynią przewodniczącego rady gminy. Nie mogę nie wspomnieć o tym, że jest świetną mamą i teściową, która dokładnie wie, co ugotować dla ukochanego zięcia. Otóż kłaniam się nisko i oddaję słowo swej bohaterce.

„Zajęć mam bardzo dużo. Myślę, że robię to tak, jak trzeba. Od siebie wymagam dużo, myślę że uda mi się dużo dla naszej społeczności zrobić. Jeśli chodzi o działalność naszego kółka Związku, to w Baniach Mazurskich działamy, uważam, bardzo aktywnie. I chcę powiedzieć że taką dużą imprezą przed nami jest piąta edycja festiwalu Barwy kultury ukraińskiej, która odbędzie się 16 sierpnia i na którą serdecznie zapraszamy. Tutaj będą występować „The ukrainian folk”, „Mrija” – niegdysiejszy zespół „Krajina mrij” -z Olsztyna, tutejszy zespół „Kormoran”. Także wystąpi „Zorepad”- zespół, który istnieje wiele, wiele lat. Prawda od dziesięciu lat skład się nie zmienia, ale wcześniej to był nieco inny skład. Również występować będą małe dzieci. To jest grupa, która działa już trzy lata. To jest nasza nadzieja. Dzieci są w różnym wieku, od klasy pierwszej po gimnazjum. Niewiele tych dzieci jest, ale chcą przychodzić. Wielki szacunek i podziękowania dla rodziców, bo muszą te dzieci dowieźć do Bań Mazurskich na próby, żeby się uczyć pieśni. No i myślę, że występują z ochotą i jest na co popatrzeć”.

A nasza cudowna Jarosłąwa Chrunik będzie niezmiennie prowadzącą koncertu na Barwach. My też zapraszamy serdecznie.

Ukraina wspomoże nasz kraj prądem. Dostawy ukraińskiej energii elektrycznej zapowiedział premier Arsenij Jaceniuk. W ostatnich dniach, ze względu na panujące upały, w Polsce trzeba było wprowadzać ograniczenia zasilania.

O szczegółach z Kijowa Paweł Buszko

(-)

Na Zakarpaciu Służba bezpieczeństwa Ukrainy udaremniła próby ingerencji rosyjskich służb specjalnych w przebieg przygotowań i przeprowadzenia lokalnych wyborów 2015 roku, informuje „Ukraińska prawda”. O tym donosi służba prasowa SBU.

„Służby specjalne FR pod przykryciem prywatnej moskiewskiej organizacji próbowały sprzyjać miejscowym „lewym” w celu dalszego wpływu na sytuację w regionie. Za to moskiewscy kuratorzy obiecywali sfinansować ich kampanię wyborczą” – powiedziano w informacji.

„Kierownictwo SBU w okręgu Zakarpackim ogłosiło oficjalne pouczenie jednemu z działaczy partii „lewego” ukierunkowania o niedopuszczalności działań, kwalifikowanych jako zdrada państwowa” – dodają w SBU.

26 milionów dolarów. Łapówkę takiej wartości przyjął były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. Tak twierdzi ukraińska prokuratura generalna. Łapówka była zakamuflowana pod postacią honorarium autorskiego.

O szczegółach z Kijowa Paweł Buszko.

(-)

INFO

Na zakończenie naszej audycji chcę raz jeszcze zaprosić was odwiedzić nasze imprezy. Takie osobliwe spotkania przypominają, kim jesteśmy na tym świecie. Spotkamy się wieczorem, ale pamiętajcie, że w niedzielę będziecie mieli okazję usłyszeć to, co opuściliście w ciągu tygodnia. Z wami była Hanna Wasilewska. Bądźcie zdrowi i uważajcie na siebie i swoich bliźnich. (sp/bsc)

14.08.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy słuchacze. W studiu Radia Olsztyn wita was Hanna Wasilewska.

Wczoraj zakończyły się wakacje dzieci ukraińskich w Olsztynie. W Mołtajnach odpoczywała i wspólnie pracowała europejska młodzież, byli też młodzi ludzie z Ukrainy. Czy Ukrainę czekają wybory przedterminowe? Na to pytanie na łamach wydania „Rzeczpospolita” szuka odpowiedzi publicysta Andrzej Łomanowski. Pośmiejemy się razem, słuchając żartobliwej piosenki o tej że polityce. Zapraszamy również do posłuchania ukraińskiego przeboju , zaproponowanego przez Romana Bodnara.

(-)

W Olsztynie do dnia wczorajszego odpoczywały dzieci z Ukrainy. Polskie rodziny z radością udzieliły im gościny. Później opowiemy wam historie dzieci, które poznały koszmar wojny.

“Wyspa dzieci” tak nazywa się projekt, prowadzony przez Fundację Borussia. Wolontariusze z Polski, Niemiec i Ukrainy wspólnie organizują zajęcia dla dzieci w małej miejscowości. O tym opowie Serhii Petrychenko.

W Mołtajnach koło Kętrzyna w ciągu dwóch tygodni odbywało się spotkanie młodych wolontariuszy z Polski, Niemiec i Ukrainy. Projekt Fundacji Borussia nazywa się „Wyspa dzieci”. Wolontariusze z trzech krajów europejskich pod czas wakacji prowadzą zajęcia z dziećmi z małych miejscowości. Są to zajęcia sportowe, plastyczne i muzyczne. Wolontariusze uczą się też od siebie nawzajem, przejmując doświadczenie od kolegów. Mówi Nadija Danyłyszyn z młodzieżowej platformy „Jaskrawo” z Równego.

„Przedtem nigdy nie braliśmy udziału w takich partnerskich programach. Na początku było straszno, ale zrozumieliśmy, że to tak naprawdę jest bardzo fajne. I my będziemy dalej z nimi współpracować. To jest bardzo dobra praktyka pracy z dziećmi i międzynarodowa współpraca. Kiedy pracujesz w zespole z Niemcami, z Polakami, wymieniasz się doświadczeniami – jak oni pracują, jakie metody wykorzystują, jakie my wykorzystujemy. I jadąc na Ukrainę już mam spisane metody od Niemców, od Polaków, które będę stosować, ale adoptując do ukraińskich dzieci, ponieważ myślenie się trochę różni”.

W Ukrainie ostatnimi czasy pojawiają się nowe inicjatywy obywatelskie. Na moje pytanie czy inicjatywy te wynikły pod wpływem Majdanu, Natalia odpowiada:

„One się rozwinęły dużo wcześniej. Po Majdanie zaczęły pojawiać się pojedyncze rozbłyski inicjatywy, aktywności. Próbujemy obecnie zebrać je razem po to, żeby stworzyć coś większego, ruszyć dalej, poszerzać ramy. Kiedy stoi za tobą gromada ludzi myślących podobnie, możesz zrobić w razy więcej”.

Kijowianin Oleksy Neciwko od maja jest na wolontariacie w olsztyńskiej Borussii. Mówi, ze doświadczenie Polski bardzo potrzebne jest teraz w Ukrainie.

-Co by nie mówić, Ukraina teraz zmierza drogą Polski i chciało by się od środka zobaczyć jak to się odbywa”.

– I to doświadczenie możesz potem wykorzystać w Ukrainie?

– Oczywiście. Cały czas mamy kontakt z organizacjami pozarządowymi w Ukrainie. Trzeba robić projekty. Bo któż jak nie my? Po prostu brać konkretny przykład, konkretny projekt – czy to sadzenie zieleni w mieście, czy projekty kulturalne, czy zorganizowanie muzeum – i przenosić to na ukraiński grunt. Można to robić i w mieście, i na wsi. Nie ma beznadziejnych miejsc.

-To trzeba umieć zdobywać granty, pisać projekty?

– Fundacja Borussia uczy też pisania projektów. Teraz w ramach projektu „Wyspa dzieci” Borussia spotykała się z nauczycielami i uczniami starszych klas miejscowej szkoły. Opowiadali, co to jest „found rising”, jak pisać aplikację, jak zdobywać granty

– Czyli coś dla małych miejscowości, gdzie są małe możliwości.

– Tak. Dzięki takim projekt to do nich dociera. Spotykając się z dziećmi opowiadamy im, że jeśli nawet mieszka was tutaj w Mołtajnach tysiąc osób, wszystko jedno można i trzeba robić projekty. Można turystów tutaj zapraszać, robić ciekawe kwesty w mieście, wymyślać nawet legendy miejskie i tak rozwijać się.

Czy Ukrainę czekają wybory przedterminowe? Na to pytanie na łamach wydania „Rzeczpospolita” szuka odpowiedzi publicysta Andrzej Łomanowski w materiale, zatytułowanym „Reformatorzy nad przepaścią”.

„Ukraińcy nigdy jeszcze tak źle nie oceniali swych polityków” – czytamy w artykule. „Ponad połowie obywateli nie podoba się praca prezydenta Petro Poroszenki, i więcej niż 2/3 – premiera Arsenia Jaceniuka. Niepopularność Jaceniuka bije rekordy. Tylko 16,8 procent mieszkańców Ukrainy oceniają pozytywnie jego działania”. Jak czytamy w materiale, ostry spadek poparcia nastąpił w okresie z marca po lipiec, kiedy władze pod presją sytuacji wewnętrznej, ale również międzynarodowych instytucji finansowych, zaczęły wreszcie reformy gospodarcze. „Najwięcej na krytyce rządu zyskała” – czytamy w polskim wydaniu – „zyskała pomarańczowa księżniczka Julia Tymoszenko, która umiejętnie wykorzystuje podwyżki cen opłat komunalnych. W ten sam czas bezlitośnie atakuje ona swoich byłych kolegów po partii, którzy weszli do rządu. Przede wszystkim swego dawnego przyjaciela Arsenia Jaceniuka”. Zgodnie z rankingiem Kijowskiego międzynarodowego instytutu socjologii, jej partia „Batkiwszczyna” jest drugą siłą polityczną w kraju, ustępuje tylko około 1 procent Blokowi Petro Poroszenki. Inne partię osiągają o połowę mniejsze poparcie. Jeśli ta tendencja zostanie zachowana, to do końca roku Tymoszenko będzie liderem w ukraińskiej polityce – czytamy w „Rzeczpospolitej”.

(-)

Nie zmieniając tematu przechodzimy do innego gatunku. Proponujemy odbierać analitykę polityczną tak, jak autor humoreski. Z uśmiechem.

INFORMATOR

* Jubileuszowa, XX Inauguracja Sezonu Kulturalnego Ukraińców Warmii i Mazur odbędzie się 15 sierpnia w Srokowie w tamtejszym Domu Kultury. Na scenie wystąpi szeroko znany w regionie i poza nim zespł „The Ukrainian Folk” z Górowa Iławeckiego, który już trzecie dziesięciolecie występuje na rżnych scenach. Zobaczymy też młody pod względem stażu, ale wart uwagi wokalny zespł „Obrij” z Węgorzewa, a gwiazdą koncertu będzie zespł wokalny „Het’man” z Kijowa, który swoją drogę twórczą rozpoczął w Zespole Zbrojnych Sił Ukrainy. Przypominamy – koncert odbędzie się w sobotę, 15 sierpnia, w Srokowskim Ośrodku Kultury, a rozpocznie się o g. 18.00.

* Jeszcze nie umarła Ukraina – te słowa z hymnu Ukrainy będą mottem uroczystego koncertu, poświęconego twórcom naszego hymnu – Mychajłowi Werbyckiemu i Pawłowi Czubińskiemu. Koncert odbędzie się w Olsztynie, 16 sierpnia, w niedzielę, w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej im, Feliksa Nowowiejskiego. Na scenie wystąpią: wokalny kwartet męski z Kijowa i lirnik Sergiusz Petryczenko z Olsztyna. Koncert poprowadzi znany olsztyński znawca muzyki, wykładowca, dyrygent, kierownik artystyczny olsztyńskiego chóru „Kliros”, Iwan Połowianiuk. Poczatek koncertu – o g. 18.00. Organizatorzy imprezy – ZUwP oraz Filharmonia Warmińsko-Mazurska, serdecznie zapraszają.

* Kolejny, XVI Festyn Ludowy odbędzie się 22-23 sierpnia w Ośrodku Kultury Ukraińskiej w Asunach. W tym roku będzie to niemal rodzinne spotkanie Ukraińców Warmii i Mazur, ponieważ wystąpią na nim dobrze znane zespoły z regionu, a mianowicie: „Spektrum” z Górowa Iławeckiego, „Zorepad” z Bań Mazurskich, „Obrij” z Węgorzewa i „Berkut” z Olsztyna. Impreza rozpocznie się o g.18.00, a do głębokiej nocy do tańca będzie grał zespół „Spektrum”. Organizatorami są: Olsztyński Oddział ZUwP oraz Gminny Ośrodek Kultury w Barcianach, którzy serdecznie zapraszają do udziału w festynie ludowym.

*Tradycyjnie już w ostatnią dekadę sierpnia na polsko-ukraińskim pograniczu na Lubelszczyźnie będą się odbywały Dni dobrosąsiedztwa. Wśród uczestników mają być niegdysiejsi mieszkańcy Ulhówka, Denisk, Rzeczyc i innych miejscowości powiatu Tomaszów Lubelski. Między innymi ulhowczanie i ich potomkowie wezmą udział 29 sierpnia w panichidzie na starym cmentarzu w Ulhówku. Na Dni dobrosąsiedztwa jest organizowany wyjazd autokarem. O szczegóły prosimy pytać Bohdana Tabakę pod numerem telefonu 601 957 502 lub 600 217 017.

Mamy nadzieję, że nasza audycja choć troszkę podniosła wam humor. Ją przygotowali Marian Dąbrowski, Stefan Migus, Serhii Petrychenko i Hanna Wasilewska. Już jutro o godz. 10.50 obiecujemy kolejną porcję wiadomości. Wszystkiego dobrego. (sp/bsc)

 

13.08.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, szanowni słuchacze w czwartek 13 sierpnia. W porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa wita was Hanna Wasilewska.

Dziś imieniny Eudokima, od imienia mnicha Eudokima, który żył w IX wieku w największym regionalnie Azji Mniejszej – Kapadocji. Teraz to jest część Turcji. Ten dzień nierzadko zwie się Eudokimowymi zapustami przed Uspenskim postem. Ale mamy nasycić nie tylko ciało, ale też duszę i głowę. Dlatego zapraszamy wszystkich do radioodbiorników.

Tradycyjnie pozdrawiamy wszystkich solenizantów i tych, którzy się dzisiaj urodzili. Wszystkiego najlepszego.

(-)

Wczoraj zakończyły się wakacje ukraińskich dzieci w Olsztynie.

W Mołtajnach odpoczywała i wspólnie pracowała europejska młodzież, byli też młodzi ludzie z Ukrainy.

Separatyści pod dowództwem rosyjskich oficerów łamią Mińskie porozumienie.

Komuniści muszą pozbyć się symboliki i nazwy jeśli chcą wziąć udział w jesiennych wyborach.

O tym wszystkim w naszym przeglądzie wydarzeń.

Przegląd wydarzeń

(-)

Wczoraj zakończyły się wakacje ukraińskich dzieci w Olsztynie. Dzieciaki z obwodu Lwowskiego lub przesiedleni tam ze Wschodu, przez tydzień gościły w polskich rodzinach na Warmii i Mazurach.

Rodzice tych dzieci walczyli na Wschodzie, niektórzy zginęli, niektórzy znajdują się w niewoli. Dzieci z biednych rodzin dzięki tej inicjatywie miały możliwość choć trochę odpocząć w wakacje.

Dzieciom i ich tymczasowym rodzicom ciężko było się rozstawać.

(dzieci w Olsztynie)

Pod opieką polskich rodzin było 43 dzieci.

“Wyspa dzieci” tak nazywa się projekt, prowadzony przez Fundację Borussia. Wolontariusze z Polski, Niemiec i Ukrainy wspólnie organizują zajęcia dla dzieci w małej miejscowości. O tym opowie Serhii Petrychenko.

W Mołtajnach koło Kętrzyna w ciągu dwóch tygodni odbywało się spotkanie młodych wolontariuszy z Polski, Niemiec i Ukrainy. Projekt Fundacji Borussia nazywa się „Wyspa dzieci”. Wolontariusze z trzech krajów europejskich pod czas wakacji prowadzą zajęcia z dziećmi z małych miejscowości. Są to zajęcia sportowe, plastyczne i muzyczne. Wolontariusze uczą się też od siebie nawzajem, przejmując doświadczenie od kolegów. Mówi Nadija Danyłyszyn z młodzieżowej platformy „Jaskrawo” z Równego.

„Przedtem nigdy nie braliśmy udziału w takich partnerskich programach. Na początku było straszno, ale zrozumieliśmy, że to tak naprawdę jest bardzo fajne. I my będziemy dalej z nimi współpracować. To jest bardzo dobra praktyka pracy z dziećmi i międzynarodowa współpraca. Kiedy pracujesz w zespole z Niemcami, z Polakami, wymieniasz się doświadczeniami – jak oni pracują, jakie metody wykorzystują, jakie my wykorzystujemy. I jadąc na Ukrainę już mam spisane metody od Niemców, od Polaków, które będę stosować, ale adoptując do ukraińskich dzieci, ponieważ myślenie się trochę różni”.

W ostatnich dniach separatyści pod dowództwem rosyjskich oficerów częściej atakują pozycje ukraińskich wojsk. Tym samym łamią oni Mińskie porozumienie – komentuje w Polskim Radiu rzeczniczka dyplomacji Unii Europejskiej. W ostatnie dni prorosyjscy separatyści ostrzelali pozycje wojsk ukraińskich w pobliżu wsi Starohnatiwka i Czermałyk na Doniecczyźnie. Pod ostrzał trafili również obserwatorzy OBWE – informuje Maria Skajewska.

(-) wypowiedź w języku polskim

Separatyści w ciągu ostatniej doby zastosowali wszystkie typy broni, które mają na linii ognia, włącznie z artylerią.

O tym świadczą dane operatywne, które opublikował Dymitr Tymczuk.

Partie komunistyczne Ukrainy będą mogły brać udział w wyborach jeśli zmienią nazwę i symbolikę.

O tym w telewizji „5 kanał” powiedziała zastępczyni ministra sprawiedliwości Natalia Sewostianowa, donosi „Ukrinform”

„Są trzy warunki – wy zmieniacie symbolikę, nie ma u was tych symboli, które są propagandą, przewidzianą przez prawo, sierp, młot, czerwone gwiazdy itd. – zmieniacie nazwę i bezpośrednio w działalności statutowej nie powinno być propagandy” – wytłumaczyła zastępczyni ministra. „Nikt nie prześladuje żadnej partii politycznej, są jasne wymagania prawa” – podkreśliła Sewostianowa.

Wcześniej komisja do spraw respektowania ustawy o dekomunizacji przygotowała wnioski prawne o nieodpowiedniości działalności, nazwy i symboliki Partii Komunistycznej i Partii Komunistycznej Robotników i Chłopów do wymogów ww prawa. Wybory lokalne w Ukrainie odbędą się 25 października. PKU deklarowała swój udział.

INFORMATOR

* Jubileuszowa, XX Inauguracja Sezonu Kulturalnego Ukraińców Warmii i Mazur odbędzie się 15 sierpnia w Srokowie w tamtejszym Domu Kultury. Na scenie wystąpi szeroko znany w regionie i poza nim zespół „The Ukrainian Folk” z Górowa Iławeckiego, który już trzecie dziesięciolecie występuje na różnych scenach. Zobaczymy też młody pod względem stażu, ale wart uwagi wokalny zespół „Obrij” z Węgorzewa, a gwiazdą koncertu będzie zespół wokalny „Het’man” z Kijowa, który swoją drogę twórczą rozpoczął w Zespole Zbrojnych Sił Ukrainy.

Przypominamy – koncert odbędzie się w sobotę, 15 sierpnia, w Srokowskim Ośrodku Kultury, a rozpocznie się o g. 18.00.

* Jeszcze nie umarła Ukraina – te słowa z hymnu Ukrainy będą mottem uroczystego koncertu, poświęconego twórcom naszego hymnu – Mychajłowi Werbyckiemu i Pawłowi Czubińskiemu. Koncert odbędzie się w Olsztynie, 16 sierpnia, w niedzielę, w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej im, Feliksa Nowowiejskiego. Na scenie wystąpią: wokalny kwartet męski z Kijowa i lirnik Sergiusz Petryczenko z Olsztyna. Koncert poprowadzi znany olsztyński znawca muzyki, wykładowca, dyrygent, kierownik artystyczny olsztyńskiego chóru „Kliros”, Iwan Połowianiuk. Początek koncertu – o g. 18.00. Organizatorzy imprezy – ZUwP oraz Filharmonia Warmińsko-Mazurska, serdecznie zapraszają.

*Tradycyjnie już w ostatnią dekadę sierpnia na polsko-ukraińskim pograniczu na Lubelszczyźnie będą się odbywały Dni dobrosąsiedztwa. Wśród uczestników mają być niegdysiejsi mieszkańcy Ulhówka, Denisk, Rzeczyc i innych miejscowości powiatu Tomaszów Lubelski. Między innymi ulhowczanie i ich potomkowie wezmą udział 29 sierpnia w panichidzie na starym cmentarzu w Ulhówku. Na Dni dobrosąsiedztwa jest organizowany wyjazd autokarem. O szczegóły prosimy pytać Bohdana Tabakę pod numerem telefonu 601 957 502 lub 600 217 017.

Na tym kończymy przegląd wiadomości pod redakcją Stefana Migusa. Żegnam się z wami do wieczora. W studium pracowała Hanna Wasilewska. Uważajcie na siebie i swoich bliźnich. (sp/bsc)

13.08.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy słuchacze w środę 12 sierpnia w ukraińskiej audycji „Z dnia na dzień”. Ze studia Radia Olsztyn pozdrawia was Hanna Wasilewska.

Dzisiaj dowiecie się:

Co będą omawiali ukraińscy dziennikarze ze wschodu, gdzie do tej pory trwa wojna, pod czas wizyty w Warszawie i Olsztynie.

W programie „Wielcy Ukraińcy, znaczące wydarzenia” opowiemy o Ukraińskim Zespole Parlamentarnym, który powstał niedawno w Sejmie RP.

Zanurzymy się w świat muzyki dawnej wraz z Serhijem Petrychenką i Natalią Połowynką, którzy spotkali się na festiwalu we Francji.

Na sam koniec tradycyjnie posłuchamy ukraińskiej nowinki od Romana Bodnara.

(-)

Dziś za niecałą godzinę odbędzie się w Warszawie dyskusja z udziałem dziennikarzy proukraińskich redakcji, którzy mimo rosyjskiej agresji na wschodzie Ukrainy pracują dla donieckiego i ługańskiego audytorium, informuje portal „Prostir”. Związek Ukraińców w Polsce w ramkach „Programu wsparcia dziennikarzy z obwodów Donieckiego i Ługańskiego” zaprosił do stolicy Polski dziennikarzy z czasopism „Realna hazeta” z Ługańska, Gorlovka.ua z Gorłówki, „Prowincja” z Konstantynówki, „Diłowyj Słowjansk” ze Słowiańska, „Trybun” z Rubiżnego. Współorganizatorem spotkania jest Fundacja „Nasz wybór”.

W czasie dyskusji, która odbędzie się w Ukraińskim Domu przy ul Zamenhofa 1, uczestnicy będą próbowali dać odpowiedź na następujące ważne pytania: jak się zmieniło życie na zwolnionych od separatystów terenach oraz jak pracują proukraińskie media, które opuściły okupowane tereny. W sobotę dziennikarze planują odwiedzić Olsztyn.

(-)

Po raz pierwszy w historii powojennego parlamentaryzmu polskiego w Sejmie RP bieżącej kadencji została powołana ukraińska grupa parlamentarna. O tym powiedział marszałek sejmu na początku drugiej dekady lipca bieżącego roku. Tę grupę powołał do życia poseł Miron Sycz, ale inicjatorów jej powołania było więcej, mi poseł w rozmowie ze Stefanem Migusem, którą proponujemy państwa uwadze.

(-)

– To się odbyło, powiem prawdę z inspiracji i z rozmów nocnych z moimi przyjaciółmi Kaszubami, głównie z senatorem Kazimierzem Klejną i Kazimierzem Plocke, którzy mówili, że mają taki kaszubski zespół parlamentarny. Do niego wchodzą członkowie kaszubskiego regionalnego zespołu deputowanych. I zapytali, czy bym mógł rozpatrzeć stworzenie takiego zespołu. I rzeczywiście, kiedy następnego dnia przysiadłem z moim sąsiadem Czesławem Czychyrą, on mówi, że to dobry pomysł. Jest kilku Ukraińców czy związanych z Ukraińcami i w ciągu godziny dziesięciu czy jedenastu deputowanych z ochotą się dołączyło. Wybrano mnie na przewodniczącego, Czesława Czychyrę na zastępcę i Urszulę Pasławską z Warmii i Mazur na sekretarza. A do tego zespołu weszli i Kazimierz Plocke, i Janusz Cichoń, senator Marek Konopka i ludzie ściśle związani z kulturą ukraińską. To jest pani deputowana Jarosława Nykiel, pan deputowany Roman Kaczor, ale też i Witold Pal, który w gorzowskim regionie współpracuje z Ukraińcami. Również Piotr van der Coghen, który ma takie trochę niderlandzkie nazwisko, ale jak mi opowiadał, jego rodzice pochodzą z Ukrainy. On bardzo się tym interesuje i chce być w tym zespole. Stworzyliśmy regulamin tego zespołu. Ma przede wszystkim zajmować się wsparciem kultury ukraińskiej, języka, tradycji Ukraińców w Polsce, ale również ma współpracować z organizacjami ukraińskiej mniejszości narodowej, głównie Związku Ukraińców w Polsce oraz monitorować realizację prawa, dotyczącego mniejszości narodowych, w naszym przypadku mniejszości ukraińskiej. Również ten zespół ma monitorować podjęte uchwały o szkolnictwie ukraińskim w Polsce. Zespół był bardzo zainteresowany żeby również mieć możliwość współpracy z deputowanymi Rady Najwyższej Ukrainy, głównie w poparciu przy wprowadzaniu reform, ponieważ znaczna część tego zespołu to osoby, które pracowały w samorządach w Polsce, mają swoje doświadczenie i w tych reformach z wielką ochotą dopomagaliby ukraińskim politykom.

– Czy będziecie powracać do polsko-ukraińskich trudnych pytań?

– To jest dobre pytanie, ponieważ już na posiedzeniu Zgromadzenia Międzyparlamentarnego Polski i Ukrainy dotknęliśmy tego tematu. Jeśli mówimy o pojednaniu narodów ukraińskiego i polskiego, to oznacza, że mamy mówić całą prawdę z obu stron i odnosić się do konkretnych wydarzeń. Teraz gdy widzimy, że agentura moskiewska w Polsce działa przeciwko pojednaniu, ta kwestia dla nas jest bardzo ważna i zespół z wielką ochotą chce dołączyć do tych tematów. Jestem pod pozytywnym wrażeniem, że ci deputowani, którzy mają jakiś związek z ukraińskimi korzeniami, z ochotą zapisali się do tego oficjalnego zespołu w Sejmie. Są to bardzo odpowiedzialni ludzie i chcą żeby i w Ukrainie, i w Polsce Ukraińcom działo się lepiej. Zwracaliśmy również uwagę na to, że w Polsce jest coraz więcej nowej emigracji, i to już setki tysięcy, i warto by było zainteresować się, jakie oni mają problemy, jak współpracują z organizacjami ukraińskimi, które już w Polsce są.

– Kiedy powstał ten zespół i z jakich opcji politycznych są jej członkowie?

– Zespół powstał 22 lipca, natomiast w większości są to deputowani i senatorowie Platformy Obywatelskiej oraz Urszula Pasławska z PSL-u.

Centrum teatralne „Słowo i głos” dłuższy czas pracuje nad dawnymi ukraińskimi śpiewami – irmosami, zapisanymi w specjalnych księgach – irmolohionach. O tej ciekawej pracy z Natalią Połowynką – kierowniczką centrum rozmawiał Serhii Petrychenko.

Na festiwalu Sztuki sakralnej we francuskim miasteczku Pontigny spotkałem się z lwowskimi artystami z centrum teatralnego „Słowo i głos”. Rozmawialiśmy między innymi o ich pracy nad dawnymi ukraińskimi śpiewami, zapisanymi w irmologionach.

-Pracujecie z irmologionami XVII-XVIII stulecia…

-To jest właśnie projekt „Irmos”. Dokładne tłumaczenie słowa „irmos” – to więź, pieśń. Czyli jest to wiązanie rzeczywiści poprzez dawną modlitwę, która tak naprawdę idzie przed nami, a nie gdzieś tam wraca do tyłu. Jest ona dawna, z samych początków chrześcijaństwa, ale jest ona zawsze nowa. Źródełko, które zawsze jest przed tobą, ty z niego pijesz wodę. Ale każde źródło potrzebuje żeby go trochę wyczyścić, obłożyć kamykami, postawić ławeczkę, żeby ludzie się z niego napili. I właśnie tę pracę my robimy. Nazywa się ona projekt „Irmos”.

Tę pracę robimy od 2000 roku. Zaczęła się jeszcze kiedy pracowałam w teatrze Kurbasa, dlatego była to praca z aktorami. Potem dzięki „Irmosowi” powstała „Pracownia pieśni” i siedem lat przez ten zespół ta praca była prowadzona. Tylko dwie osoby z „Majsterni pieśni” poszli dalej i stworzyły centrum teatralne „Słowo i głos” i teraz dookoła nas znowu gromadzą się ludzie. To jest tak jakby pielgrzymowanie. Ludzie przychodzą, odchodzą, ktoś wchodzi na jednym etapie, ktoś pojawia się na innym, ale ta droga cały czas wiedzie do przodu, jest nieskończona. Nieskończone otwieranie wiedzy.

-Śpiewacie też w czasie liturgii?

-Przedtem był okres, kiedy śpiewaliśmy w czasie nocnych czuwań, ale ponieważ jest to dla naszej cerkwi dość nowe, przenieśliśmy się do teatru i kontynuowaliśmy to w „Słowie i głosie”. Ale właśnie teraz zaczęliśmy od cerkwi Zaśnięcia, zapraszają nas też inne cerkwie, ale w cerkwi Zaśnięcia przy ulicy Ruskiej we Lwowie co czwartek sprawiamy liturgię tym dawnym śpiewem. Wierzymy i jesteśmy pewni, że ten dawny śpiew się zadomowi, bo to jest tak żywa muzyka, jak żywa woda obmywa nas. Ludzie chcą żeby to wracało, żyło. Widzę jak ludzie słuchają, jak się modlą w czasie tej liturgii. Coraz więcej ludzi przychodzi na liturgię z dawnym śpiewem, bo ona uczy stania, uczy mocy wiary.

-Nie przeszkadza wam język?

-okazuje się, ze ludzi zaczynają przysłuchiwać się i ona ona się wskrzesza. To tak jak powiedział jeden duchowny: „Jeśli język ukraiński jest naszą matką, to cerkiewnosłowiański – babcią”. My go przypominamy sobie. Jesteśmy w stanie w tym języku modlić się i dzielić się nim.

(-)

INFORMATOR

* Jubileuszowa, XX Inauguracja Sezonu Kulturalnego Ukraińców Warmii i Mazur odbędzie się 15 sierpnia w Srokowie w tamtejszym Domu Kultury. Na scenie wystąpi szeroko znany w regionie i poza nim zespół „The Ukrainian Folk” z Górowa Iławeckiego, który już trzecie dziesięciolecie występuje na różnych scenach. Zobaczymy też młody pod względem stażu, ale wart uwagi wokalny zespół „Obrij” z Węgorzewa, a gwiazdą koncertu będzie zespół wokalny „Het’man” z Kijowa, który swoją drogę twórczą rozpoczął w Zespole Zbrojnych Sił Ukrainy. Przypominamy – koncert odbędzie się w sobotę, 15 sierpnia, w Srokowskim Ośrodku Kultury, a rozpocznie się o g. 18.00.

* Jeszcze nie umarła Ukraina – te słowa z hymnu Ukrainy będą mottem uroczystego koncertu, poświęconego twórcom naszego hymnu – Mychajłowi Werbyckiemu i Pawłowi Czubińskiemu. Koncert odbędzie się w Olsztynie, 16 sierpnia, w niedzielę, w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej im, Feliksa Nowowiejskiego. Na scenie wystąpią: wokalny kwartet męski z Kijowa i lirnik Sergiusz Petryczenko z Olsztyna. Koncert poprowadzi znany olsztyński znawca muzyki, wykładowca, dyrygent, kierownik artystyczny olsztyńskiego chóru „Kliros”, Iwan Połowianiuk. Poczatek koncertu – o g. 18.00. Organizatorzy imprezy – ZUwP oraz Filharmonia Warmińsko-Mazurska, serdecznie zapraszają.

* Kolejny, XVI Festyn Ludowy odbędzie się 22-23 sierpnia w Ośrodku Kultury Ukraińskiej w Asunach. W tym roku będzie to niemal rodzinne spotkanie Ukraińców Warmii i Mazur, ponieważ wystąpią na nim dobrze znane zespoły z regionu, a mianowicie: „Spektrum” z Górowa Iławeckiego, „Zorepad” z Bań Mazurskich, „Obrij” z Węgorzewa i „Berkut” z Olsztyna. Impreza rozpocznie się o g.18.00, a do głębokiej nocy do tańca będzie grał zespół „Spektrum”. Organizatorami są: Olsztyński Oddział ZUwP oraz Gminny Ośrodek Kultury w Barcianach, którzy serdecznie zapraszają do udziału w festynie ludowym.

*Tradycyjnie już w ostatnią dekadę sierpnia na polsko-ukraińskim pograniczu na Lubelszczyźnie będą się odbywały Dni dobrosąsiedztwa. Wśród uczestników mają być niegdysiejsi mieszkańcy Ulhówka, Denisk, Rzeczyc i innych miejscowości powiatu Tomaszów Lubelski. Między innymi ulhowczanie i ich potomkowie wezmą udział 29 sierpnia w panichidzie na starym cmentarzu w Ulhówku. Na Dni dobrosąsiedztwa jest organizowany wyjazd autokarem. O szczegóły prosimy pytać Bohdana Tabakę pod numerem telefonu 601 957 502 lub 600 217 017.

Kończymy naszą dzisiejszą audycję, którą przygotowali dla państwa Marian Dąbrowski, Stefan Migus, Serhii Petrychenko i Hanna Wasilewska. Miejsce spotkania pozostaje niezmienne. Czekam na spotkanie z państwem jutro o godz. 10.50 w tradycyjnym przeglądzie wiadomości. Wszystkiego dobrego. (sp/bsc)

12.08.2015 – godz. 18.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, szanowni słuchacze. Dziś jest środa 12 sierpnia.

W studiu wita państwa Hanna Wasilewska.

Jeśli pszczoły siedzą na ściankach ula, trzeba spodziewać się wielkiego upału. A kto nie ma ula – sam widzi, że przed nami kolejny upalny dzień.

Dziś imieniny obchodzą Walenty, Maksym oraz Jan. Życzymy panom o tak mężnych imionach wielkich sukcesów w życiu i bycia wsparciem dla kobiet, które są obok was. Życzenia szczęścia i ślemy najlepsze życzenia również urodzonym dzisiaj. Bądźcie szczęśliwi.

(-)

W polskim sejmie stworzono Ukraiński Zespół Parlamentarny, któremu przewodzi poseł Miron Sycz

Nauczyciele języka polskiego z Ukrainy studiują na Katolickim Uniwersytecie w Lublinie.

W ramach akcji „Razem z Ukrainą” grupa dzieci z Ukrainy gości na Lubelszczyźnie.

Serhii Petrychenko rozmawiał z Natalią Połowynką o działalności centrum teatralnego „Słowo i głos”.

O tym usłyszą państwo w porannym przeglądzie wiadomości pod redakcją Stefana Migusa.

Po raz pierwszy w historii powojennego parlamentaryzmu polskiego w Sejmie RP bieżącej kadencji został powołany ukraiński zespół parlamentarny. O tym powiedział marszałek sejmu na początku drugiej dekady lipca bieżącego roku. Ten zespół powołał do życia poseł Miron Sycz, ale inicjatorów jego powołania było więcej, mówi poseł.

(-)

To było, powiem prawdę z inspiracji i z rozmów nocnych z moimi przyjaciółmi Kaszubami, głównie z senatorem Kazimierzem Klejną i Kazimierzem Plocke, którzy mówili, że mają taki kaszubski zespół parlamentarny. Do niego wchodzą członkowie kaszubskiego regionalnego zespołu deputowanych. I zapytali, czy bym mógł rozpatrzeć stworzenie takiego zespołu. I rzeczywiście, kiedy następnego dnia przysiadłem z moim sąsiadem Czesławem Czychyrą, on mówi, że to dobry pomysł.

Nauczyciele języka polskiego na Ukrainie szkolą się w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. 10-osobowa grupa poznaje między innymi, nowe metody nauczania języków- mówi dyrektor Szkoły Języka i Kultury Polskiej KUL Cezary Ruta:

(-)

Walentyna Koleśnik przyjechała z Żytomierza. Bierze udział w takich kursach,bo ma świadomość tego że zarówno metody nauczania, jak i sam język się zmienia:

(-)

Jak mówi Walentyna Koleśnik, w rejonie żytomierskim , nauka języka polskiego przeżywa ogromny renesans. Kurs organizowany jest wspólnie z Uniwersytetem Otwartym KUL.

Grupa 24 dzieci z Ukrainy gości na Lubelszczyźnie. Ich wizyta zorganizowana została w ramach akcji ” Razem z Ukrainą. Pomoc Humanitarna”- mówi Nastia Kinzerska z Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza:

(-)

We wrześniu przyjedzie do Lublina druga grupa dzieci przesiedleńców ze wschodniej Ukrainy.

Centrum teatralne „Słowo i głos” dłuższy czas pracuje nad dawnymi ukraińskimi śpiewami – irmosami, zapisanymi w specjalnych księgach – irmolohionach. O tej ciekawej pracy z Natalią Połowynką – kierowniczką centrum rozmawiał Serhii Petrychenko.

(-)

Na festiwalu Sztuki sakralnej we francuskim miasteczku Pontigny spotkałem się z lwowskimi artystami z centrum teatralnego „Słowo i głos”. Rozmawialiśmy między innymi o ich pracy nad dawnymi ukraińskimi śpiewami, zapisanymi w irmologionach.

-Pracujecie z irmologionami XVII-XVIII stulecia…

-To jest właśnie projekt „Irmos”. Dokładne tłumaczenie słowa „irmos” – to więź, pieśń. Czyli jest to wiązanie rzeczywistości poprzez dawną modlitwę, która tak naprawdę idzie przed nami, a nie gdzieś tam wraca do tyłu. Jest ona dawna, z samych początków chrześcijaństwa, ale jest ona zawsze nowa. Źródełko, które zawsze jest przed tobą, ty z niego pijesz wodę. Ale każde źródło potrzebuje, żeby go trochę wyczyścić, obłożyć kamykami, postawić ławeczkę, żeby ludzie się z niego napili. I właśnie tę pracę my robimy. Nazywa się ona projekt „Irmos”.

INFORMATOR

* Jubileuszowa, XX Inauguracja Sezonu Kulturalnego Ukraińców Warmii i Mazur odbędzie się 15 sierpnia w Srokowie w tamtejszym Domu Kultury. Na scenie wystąpi szeroko znany w regionie i poza nim zespół „The Ukrainian Folk” z Górowa Iławeckiego, który już trzecie dziesięciolecie występuje na różnych scenach. Zobaczymy też młody pod względem stażu, ale wart uwagi wokalny zespół „Obrij” z Węgorzewa, a gwiazdą koncertu będzie zespół wokalny „Het’man” z Kijowa, który swoją drogę twórczą rozpoczął w Zespole Zbrojnych Sił Ukrainy.

Przypominamy – koncert odbędzie się w sobotę, 15 sierpnia, w Srokowskim Ośrodku Kultury, a rozpocznie się o g. 18.00.

* Jeszcze nie umarła Ukraina – te słowa z hymnu Ukrainy będą mottem uroczystego koncertu, poświęconego twórcom naszego hymnu – Mychajłowi Werbyckiemu i Pawłowi Czubińskiemu. Koncert odbędzie się w Olsztynie, 16 sierpnia, w niedzielę, w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej im, Feliksa Nowowiejskiego. Na scenie wystąpią: wokalny kwartet męski z Kijowa i lirnik Sergiusz Petryczenko z Olsztyna. Koncert poprowadzi znany olsztyński znawca muzyki, wykładowca, dyrygent, kierownik artystyczny olsztyńskiego chóru „Kliros”, Iwan Połowianiuk. Początek koncertu – o g. 18.00. Organizatorzy imprezy – ZUwP oraz Filharmonia Warmińsko-Mazurska, serdecznie zapraszają.

*Tradycyjnie już w ostatnią dekadę sierpnia na polsko-ukraińskim pograniczu na Lubelszczyźnie będą się odbywały Dni dobrosąsiedztwa. Wśród uczestników mają być niegdysiejsi mieszkańcy Ulhówka, Denisk, Rzeczyc i innych miejscowości powiatu Tomaszów Lubelski. Między innymi ulhowczanie i ich potomkowie wezmą udział 29 sierpnia w panichidzie na starym cmentarzu w Ulhówku. Na Dni dobrosąsiedztwa jest organizowany wyjazd autokarem. O szczegóły prosimy pytać Bohdana Tabakę pod numerem telefonu 601 957 502 lub 600 217 017.

Przyszła pora się pożegnać, ale na niedługo. Spotkamy się wieczorem. (sp/bsc)

12.08.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Witamy naszych słuchaczy we wtorek 11 sierpnia w wieczornej ukraińskiej audycji Radia Olsztyn „Z dnia na dzień”.

Niedługo na granicy polsko-ukraińskiej odbędą się Dni dobrosąsiedztwa. Dowiedzą się państwo, co mieli na celu oprócz smacznego częstowania gości organizatorzy piątkowego pikniku w Atamanie. Będzie również okazja do posłuchania kolejnej części opowieści „Chołodnyj jar”.

(-)

Tradycyjnie już w ostatnią dekadę sierpnia na polsko-ukraińskim pograniczu na Lubelszczyźnie będą się odbywały Dni dobrosąsiedztwa. Wśród uczestników mają być niegdysiejsi mieszkańcy Ulhówka, Denisk, Rzeczyc i innych miejscowości powiatu Tomaszów Lubelski. Między innymi ulhowczanie i ich potomkowie wezmą udział 29 sierpnia w panichidzie

na starym cmentarzu w Ulhku. Na Dni dobrosąsiedztwa jest organizowany wyjazd autokarem. O szczegóły prosimy pytać Bohdana Tabakę pod numerem telefonu 601 957 502 lub 600 217 017.

Na piątkowym pikniku w Atamanie koło Olsztyna Serhii Petrychenko był i obserwatorem, i uczestnikiem wydarzeń naraz

(-)

Dzieci z Ukrainy, rodzice których walczą w Donbasie, przyjechały na wypoczynek do Olsztyna. Mieszkają w polskich rodzinach. „Chcemy, aby dzieci doznały trochę radości życia, uśmiechów i wszystkiego, co jest najcenniejsze w dzieciństwie” – mówi Mikołaj Podczarski, organizator przyjazdu dzieci.

(-) wypowiedź w języku polskim

Z okazji przyjazdu ukraińskich dzieci w zeszłą sobotę w kozackiej osadzie „Ataman” odbył się ukraińsko-polski piknik kulinarno-kulturalny „Dwa barszcze i piernik”.

Włodek Kuper, gospodarz „Atamana” jest bardzo zadowolony, że wszystko tak się świetnie udało. I pogoda słoneczna, i ludzie przyszli.

– Bardzo fajna impreza, bardzo interesująca i artystycznie, i kulinarnie. I można fajnych rzeczy popróbować. Sam jestem zaskoczony. Można zobaczyć bartnika, który wchodzi na drzewo, pokazuje jak dawniej zbierano miód z drzew.
– I dzieci przyjechały z Ukrainy.
– I przede wszystkim dzieci przyjechały z Ukrainy. Ja je obserwuję, że dużo dla nich tu jest niespodzianek zorganizowanych. Mam nadzieję, że choć na chwilę odpoczną tu u nas, zanim powrócą do siebie na Ukrainę.
– Udało ci się z nimi porozmawiać trochę?
– Trochę się pytałem, co tam u nich. Bardzo fajnie ich przyjmują, opiekują się nimi, dbają. Dużo ludzi jeszcze przed dzisiejszą imprezą wysyłało różne prezenty, szkolne przybory, ubrania, różne rzeczy. Tak że dużo ludzi się zaangażowało. Myślę, że przez to, że medialnie to było nagłośnione.
– Dobrze, że rodziny tak polskie, jak i ukraińskie przyjmują.
– Muszę powiedzieć, że w większości polskie rodziny biorą dzieci ukraińskie. To jest bardzo dobra droga do wspłpracy polsko-ukraińskiej. Sama nazwa dzisiejszej imprezy „Dwa barszcze i piernik”, myślę że jest to przykład wspłpracy między Polską a Ukrainą. Myślę, że partnerzy są dobrzy i takie imprezy będą częstsze.

Pani Maria ze Lwowa mówi, że dzieci są bardzo zadowolone z gościnności w polskich domach.

„Tu jest bardzo wesoło. Dobrze nas przyjęto. Bardzo miło, że tak dobrze nas witają. Obcy ludzie przejmują się problemami Ukrainy, naszymi dziećmi”.

Cały czas pobytu na Warmii dzieci poświęcają na wycieczki, rozrywkę oraz na zapoznanie się z polskim dziedzictwem kulturowym.

Atmosfera tej imprezy była rzeczywiście niezwykła. Do tego przyłożył się też i Serhii Petrychenko jako artysta. Nie mogłam się powstrzymać i podśpiewywałam o pannie Franciszce.

Wiadomo, nie tylko się bawiłam, bardziej chciało mi się porozmawiać z rodakami, z którymi mocno wiąże mnie temat wojny. Dlatego poznałam się bliżej z ukraińskimi dzieciakami i ich opiekunką z Kamianki Buzkiej Olą Cichą.

(-)

Chrystyna, Jaryna, Katia, Ludmyła, Liza, Ira, Jula, Sofija, Marusia, Jura, Koscia, Witalik, Wołodzia. Dużo wrażeń, czegoś nie widzieliśmy, zobaczyć coś nowego. Nadzwyczaj piękna natura, ładne domy, kościoły, hotele bardzo piękne. Dobrze nas traktują, bardzo przyjemni ludzie. Naprawdę, bardzo przyjemni ludzie, dają wszystko co nam potrzeba, pytają się co byśmy chcieli na kolację – czy tego, czy tego. Co kupić, gdzie nas zawieźć, co pokazać. Po prostu super. Mi się bardzo spodobało. Nas wszędzie wozili, nad jeziorem byliśmy, w parku. W kawiarni lody jedliśmy. Bardzo dobre wrażenia. Byliśmy na starówce, lody jedliśmy „smerfowe”, takie niebieskie, z miętą.

(-) Wypowiedź w języku polskim

– Bierzemy udział w konkursie – rysujemy jakąś flagę i jak dorysujemy flagę, to nam dają nagrodę.
– Ty, jak widzę, w niebiesko-żółtych kolorach rysujesz.
– Tak
– A co za flaga?
– Ukrainy
– A co kolory oznaczają wiesz?
– Tak, niebieski – niebo, a żółty – pszenica, bo w Ukrainie są bardzo żyzne pola.
– Jesteśmy wolontariuszami z Kamianki Buzkiej. Zaczęło się wszystko od zorganizowania pierwszego wyjazdu w marcu. Organizowaliśmy wspólnie z Mikołajem Podczarskim wyjazd do Olsztyna. Zebraliśmy wtedy 38 dzieci. Tym razem przyjechało 43 dzieci z rejonu Kamianko-buskiego, rodzice których są na wschodzie Ukrainy, którzy byli w punktach zapalnych. Jest kilkoro dzieci, rodzice których zginęli na wojnie.
– Mam na imię Wala Dienhina, przyjechałam z Ukrainy z obwodu lwowskiego, z rejonu kamianko-buskiego. Mój tata pracuje w jednostce wojskowej. Tata teraz pracuje, a pojedzie 30 sierpnia.
– A już był na wojnie?
– Był.
– Długo?
– Trzy miesiące zimą.
– Tata dzwonił czas od czasu kiedy mógł. Mama się martwiła, ja też.
– Mamy dwójkę dzieci: Kostię i Tanię Hryniuch, tata których już od dziewięciu miesięcy jest w niewoli. Był na lotnisku donieckim i trafił do niewoli. Rodzina jest bardzo biedna. Bardzo biedna, ale bardzo patriotyczna. Teraz mieszkają niedaleko Kamianki Bizkiej, znam ich mamę, wspieram ją. Bardzo się chce jej dopomóc, kobieta została z dwójką dzieci. Ojciec jest w niewoli i nic nie możemy zrobić żeby go uwolnić. Patrzę na te dzieci. Teraz są szczęśliwe, ale jak zostają same na chwilkę – są zamknięte w sobie. Mają ból, chcą, żeby tata powrócił żywy i żeby rodzina była razem. Pomagamy tej rodzinie jak możemy, żeby dzieci choć trochę zobaczyły inny świat. Bo codziennie w domu rozpacz, martwienie się o tatę. Codziennie myślą: „A może już jutro wróci, a może dziś?” Cieszymy się, że taka zraniona rodzina jest tutaj i te dzieci będą tu szczęśliwe choć by ten tydzień.

Nie jest im nudno, są zadowolone, mają cały czas zajęty.

Z jedną rodziną poznaliśmy się bliżej. W następnych audycjach usłyszą państwo historię Jarysi i Romana, którzy spędzają te dni w rodzinie Pawła Jarząbka.

A teraz proponujemy państwa uwadze kolejny odcinek powieści „Chołodnyj jar”.

(-)

Przyglądamy się więźniom. W większości chłopi. Siedzą za apolityczny bandytyzm. Jest i ukraińska inteligencja kontrrewolucyjna. Starzy mieszkańcy więzienia zapoznają nas z porządkami. Drzwi do piwnic otwierany tylko wtedy, gdy przynoszą jeść lub przyprowadzają aresztantów. Na rozstrzelanie i na uwolnienie zabierają w nocy razem według jednej listy. Zatem ten, którego wywołują, nie wie czy trafi do innego lochu, na dziedzińcu którego rozstrzeliwują, czy do domu. Oddział specjalny ma kilkadziesiąt pojedynczych celi w Jelysawethradskim katorżnym więzieniu. Tam wysyłani są ci, których ma sądzić trybunał, albo ci, których oddział z jakiegoś powodu nie śpieszy rozstrzeliwać. Do więzienia wysyłają tylko w dzień. Wieczorem ludzie, co spodziewali się za dwie-trzy godziny śmierci, wesoło śpiewają w kupkach, przeganiając z duszy trwogę. Siwobrodzi mężczyźni jak dzieci bawią się w „trzmiela”, „pleskacza” czy w coś jeszcze. Wartownicy nie zabraniają. Ale kiedy po godzinie dziesiątej stuknęły wejściowe drzwi, w piwnicach zapadła martwa cisza. W progu stanął Łotysz – wartownik komendanta z listą w rękach. Przeczytawszy nagłos kilkanaście nazwisk, wesoło machnął ręką. „Zbierać się z rzeczami. Raz dwa żwawo” Ci których wezwano, w zmieszaniu pakowali manele, żegnali się z sąsiadami. U wszystkich w oczach stało bolesne pytanie – śmierć czy wolność. Przed tym trochę rozmawialiśmy z sympatycznym dziadkiem w okularach. Opowiedział nam, że pracował jako mechanik w fabryce „Eolti”. Zabrali go po czyimś donosie bez winy. Choruje na serce. Jeśli go rozstrzelają, to żona i sześcioro dzieci umrą z głodu. Kiedy Łotysz czytał nazwiska, dziadek cały się zatrząsł i podniósł się z siennika zmieszany popatrzył na drzwi. Ruszał zbielałymi wargami, niby chciał o coś zapytać. Wargi się nie słuchały. „Łaszenko, zbierajcie się. Was wołali, – krzykną do niego któryś z więźniów. Łaszenko chwycił się za pierś i jak podkoszony upadł na siennik. Więzień lekarz stwierdził śmierć. Łotysz przeszedł między więźniami i pomacawszy puls splunął. „Ot dureń. Jego na wolność wzywali, a on umarł. A pod bramą żona czeka. Powiedział śledczy, że uwolnią dzisiaj”. Dwóch czerwonoarmistów pociągnęło Łaszenkę za nogi na dwór.

INFORMATOR

* Jubileuszowa, XX Inauguracja Sezonu Kulturalnego Ukraińców Warmii i Mazur odbędzie się 15 sierpnia w Srokowie w tamtejszym Domu Kultury. Na scenie wystąpi szeroko znany w regionie i poza nim zespół „The Ukrainian Folk” z Górowa Iławeckiego, który już trzecie dziesięciolecie występuje na różnych scenach. Zobaczymy też młody pod względem stażu, ale wart uwagi wokalny zespół „Obrij” z Węgorzewa, a gwiazdą koncertu będzie zespół wokalny „Het’man” z Kijowa, który swoją drogę twórczą rozpoczął w Zespole Zbrojnych Sił Ukrainy.

Przypominamy – koncert odbędzie się w sobotę, 15 sierpnia, w Srokowskim Ośrodku Kultury, a rozpocznie się o g. 18.00.

* Jeszcze nie umarła Ukraina – te słowa z hymnu Ukrainy będą mottem uroczystego koncertu, poświęconego twórcom naszego hymnu – Mychajłowi Werbyckiemu i Pawłowi Czubińskiemu. Koncert odbędzie się w Olsztynie, 16 sierpnia, w niedzielę, w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej im, Feliksa Nowowiejskiego. Na scenie wystąpią: wokalny kwartet męski z Kijowa i lirnik Sergiusz Petryczenko z Olsztyna. Koncert poprowadzi znany olsztyński znawca muzyki, wykładowca, dyrygent, kierownik artystyczny olsztyńskiego chóru „Kliros”, Iwan Połowianiuk. Początek koncertu – o g. 18.00. Organizatorzy imprezy – ZUwP oraz Filharmonia Warmińsko-Mazurska, serdecznie zapraszają.

Kończymy naszą dzisiejszą audycję, któą przygotowali dla państwa Marian Dąbrowski, Stefan Migus, Serhii Petrychenko i Hanna Wasilewska. Czekam na spotkanie z państwem jutro o godz. 10.50 w tradycyjnym przeglądzie wiadomości. Wszystkiego dobrego. (sp/bsc)

11.08.2015 – godz 18.10 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, szanowni słuchacze. Dziś wtorek 11 sierpnia.

Proponujemy państwa uwadze poranny przegląd wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. W studium wita państwa Hanna Wasilewska.

Dzień dzisiejszy jest znany jak dzień Kalynyka. Z pewną obawą czekają rolnicy na ten dzień, bo nagłe ochłodzenie może niekorzystnie wpłynąć na niezebrany jeszcze jęczmień i owies. „Nie miała dziewka biedy, to Kałynyka przyprowadziła”. Ale nam nie ma się czego bać, bo pogodę mamy naprawdę letnią. A słońce wita dzisiejszych solenizantów: Kałynyka, Zuzannę, Serafina i Klarę. Witamy również wszystkich, kórzy po raz pierwszy zobaczyli ten piękny świat 11 sierpnia. Przyjmijcie najszczersze życzenia.

(-)

(-)

Jaki barszcz bardziej smakował gościom olsztyńskiego „Atamana” – polski czy ukraiński?

Przez dwa dni w Mokrem na Podkarpaciu trwało Święto kultury nad Osławą, co podkreśla tożsamość tamtejszych Ukraińców.

Rosyjski generał dowodzi terrorystami na Ukrainie.

W olsztyńskiej osadzie „Ataman” odbył się polsko-ukraiński piknik kulinarno-kulturalny „Dwa barszcze i piernik”. O szczegółach opowie Serhii Petrychenko.

(-)

Dzieci z Ukrainy, rodzice których walczą w Donbasie, przyjechały na wypoczynek do Olsztyna. Mieszkają w polskich rodzinach. „Chcemy, aby dzieci doznały trochę radości życia, uśmiechów i wszystkiego, co jest najcenniejsze w dzieciństwie” – mówi Mikołaj Podczarski, organizator przyjazdu dzieci.

(-) wypowiedź w języku polskim

Z okazji przyjazdu ukraińskich dzieci w zeszłą sobotę w kozackiej osadzie „Ataman” odbył się ukraińsko-polski piknik kulinarno-kulturalny „Dwa barszcze i piernik”. Włodek Kuper, gospodarz „Atamana” jest bardzo zadowolony, że wszystko tak się świetnie udało. I pogoda słoneczna, i ludzie przyszli.

– Bardzo fajna impreza, bardzo interesująca i artystycznie, i kulinarnie. I można fajnych rzeczy popróbować. Sam jestem zaskoczony. Można zobaczyć bartnika, który wchodzi na drzewo, pokazuje jak dawniej zbierano miód z drzew.

– I dzieci przyjechały z Ukrainy.

– I przede wszystkim dzieci przyjechały z Ukrainy. Ja je obserwuję, że dużo dla nich tu jest niespodzianek zorganizowanych. Mam nadzieję, że choć na chwilę odpoczną tu u nas, zanim powrócą do siebie na Ukrainę.

– Udało ci się z nimi porozmawiać trochę?

– Trochę się pytałem, co tam u nich. Bardzo fajnie ich przyjmują, opiekują się nimi, dbają. Dużo ludzi jeszcze przed dzisiejszą imprezą wysyłało różne podarki, szkolne przybory, ubrania, różne rzeczy. Tak że dużo ludzi się zaangażowało. Myślę, że przez to, że medialnie to było nagłośnione.

Przed dwa dni w Mokrem na Podkarpaciu trwało Święto kultury nad Osławą. W imprezie uczestniczyło kilkaset osób z Polski i zagranicy. Przewodnicząca Sanockiego Oddziału Związku Ukraińców w Polsce Maria Biłas mówi, że ten festiwal od lat organizowany jest z myślą o wszystkich, którym bliski jest folklor ukraiński. Dodaje, że impreza jest swoistym wyznacznikiem tożsamości mieszkańców tego regionu.

(-)

Na scenie wystąpiły zespoły folklorystyczne z Polski, Słowacji i Ukrainy. Imprezie towarzyszył kiermasz obrazów i rękodzieła. Chętni mogli skosztować potrawy ukraińskiej kuchni, które przygotowały panie z Koła Gospodyń Wiejskich lub nabyć płytę ukraińskich wykonawców zarówno ludowych jak i współczesnych. Początki Święta nad Osławą sięgają 1989 roku, jeszcze przed uzyskaniem przez Ukrainę niepodległości. Impreza stała się cykliczną i odbywa się zawsze w drugi weekend sierpnia.

(-)

W tym rok ukraińscy artyści brali również udział w festiwalu kultur w Biłgoraju.

Rosyjski generał-półkownik Aleksander Lencow, który wcześniej kierował grupą rosyjską we Wspólnym centrum kontroli i koordynacji ognia, obecnie koordynuje działania terrorystów. O tym Ukraińskiej Prawdzie powiedział sekretarz prasowy Sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy Władysław Selezniow. Wiadomo, że Lencow jest zastępcą dowódcy sił lądowych Rosji.

“Lencow został zdymisjonowany z Wspólnego centrum kontroli i koordynacji ognia jeszcze wiosną, zna on wszystkie pozycje sił ukraińskich, bo był we wspólnym centrum. A teraz on jako „urlopowicz” przebywa po tamtej stronie” – powiedział Selezniow. „Dowodzenie on prowadzi z Doniecka, ale może poruszać się po całym terenie, kontrolowanym przez terrorystów. Operatywną informacja otrzymana jest od zwiadowców”

Wcześniej o pobycie Lencowa na okupowanym przez terrorystów terytorium donosiła UNIAN.

INFORMATOR

* Jubileuszowa, XX Inauguracja Sezonu Kulturalnego Ukraińców Warmii i Mazur odbędzie się 15 sierpnia w Srokowie w tamtejszym Domu Kultury. Na scenie wystąpi szeroko znany w regionie i poza nim zespół „The Ukrainian Folk” z Górowa Iławeckiego, który już trzecie dziesięciolecie występuje na różnych scenach. Zobaczymy też młody pod względem stażu, ale wart uwagi wokalny zespół „Obrij” z Węgorzewa, a gwiazdą koncertu będzie zespół wokalny „Het’man” z Kijowa, który swoją drogę twórczą rozpoczął w Zespole Zbrojnych Sił Ukrainy.

Przypominamy – koncert odbędzie się w sobotę, 15 sierpnia, w Srokowskim Ośrodku Kultury, a rozpocznie się o g. 18.00.

* Jeszcze nie umarła Ukraina – te słowa z hymnu Ukrainy będą mottem uroczystego koncertu, poświęconego twórcom naszego hymnu – Mychajłowi Werbyckiemu i Pawłowi Czubińskiemu. Koncert odbędzie się w Olsztynie, 16 sierpnia, w niedzielę, w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej im, Feliksa Nowowiejskiego. Na scenie wystąpią: wokalny kwartet męski z Kijowa i lirnik Sergiusz Petryczenko z Olsztyna. Koncert poprowadzi znany olsztyński znawca muzyki, wykładowca, dyrygent, kierownik artystyczny olsztyńskiego chóru „Kliros”, Iwan Połowianiuk. Poczatek koncertu – o g. 18.00. Organizatorzy imprezy – ZUwP oraz Filharmonia Warmińsko-Mazurska, serdecznie zapraszają.

* Kolejny, XVI Festyn Ludowy odbędzie się 22-23 sierpnia w Ośrodku Kultury Ukraińskiej w Asunach. W tym roku będzie to niemal rodzinne spotkanie Ukraińców Warmii i Mazur, ponieważ wystąpią na nim dobrze znane zespoły z regionu, a mianowicie: „Spektrum” z Górowa Iławeckiego, „Zorepad” z Bań Mazurskich, „Obrij” z Węgorzewa i „Berkut” z Olsztyna. Impreza rozpocznie się o g.18.00, a do głębokiej nocy do tańca będzie grał zespół „Spektrum”. Organizatorami są: Olsztyński Oddział ZUwP oraz Gminny Ośrodek Kultury w Barcianach, którzy serdecznie zapraszają do udziału w festynie ludowym.

(-)

Na koniec przypominam, że wieczorem będą państwo mieli okazję powrócić do ciepłej i przyjaznej atmosfery olsztyńskiej osady „Ataman” razem z Serhijem Petrychenką oraz posłuchać kolejnego odcinka powieści „Chołodnyj Jar”.

Tym czasem żegnam się z państwem do godz. 18.10. Poranną audycję przygotowali dla państwa Marian Dąbrowski, Stefan Migus, Serhii Petrychenko i Hanna Wasilewska. Uważajcie na siebie i swoich bliźnich. (sp/bsc)

11.08.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Witamy naszych słuchaczy w poniedziałek 10 sierpnia w ukraińskiej wieczornej audycji Radia Olsztyn „Quo vadis”. Cała nasza dzisiejsza audycja będzie poświęcona niecodziennemu wydarzeniu – złotemu jubileuszowi ukraińskiej parafii Greckokatolickie Św. Krzyża w Węgorzewie.

(-) Fragment liturgii

Parafia została ufundowana w roku 1965. Od końca lat siedemdziesiątych obsługują ją Ojcowie Bazylianie. Parafia ma własną świątynie, odkupioną od wiernych kościoła Ewangelicko-augsburskiego. Wierni Węgorzewa uroczyście świętowali 50-letni jubileusz parafii Św. Krzyża z udziałem Jego Ekscelencji Ks. Abp. Jana Martyniaka – Metropolity Przemysko-warszawskiego, który w homilii powiedział:

(-) „Dzielę tę wielką radość z wami. Ale żebyśmy ny mogli to dobrze zrozumieć, to nie wystarczy tylko jubileusz zewnętrzny, bo tak zazwyczaj bywa: cieszymy się, chóry śpiewają, ludzie idą do cerkwi odświętnie ubrani. Tym czasem jubileusz po słowach Św. Jana Pawła II zbliża się trzecie tysiąclecie, on mówi że to jest czas po-pierwsze modlitwy, czas dziękczynienia i czas głębokiej refleksji. I właśnie jak wchodzimy do tej świątyni, tam jest niemiecki napis, że modlitwa pokornego przebija niebiosa, rozdziera je. I to jest istota każdego jubileuszu – modlitwa. 50 lat- to nie tylko taka kartografia historyczna. Wyliczyć kto był, ile lat i tak dalej, tylko trzeba popatrzeć na świątynię jako na cząstkę historii zbawienia, historii przygody Boga z ludźmi. To jest bardzo ważne. Może nasi wierni w pełni nie rozumieli teologii, ale czuli tę potrzebę spotkania z Bogiem. I starali się, żeby tu być, starali się na wszelkie sposoby. I odprawiali w świątyni łacińskiej, gdzie udzielono im gościny na początku tu. Później związali się z biskupem luterańskim, który odstąpił, potem kupili tę cerkiew, zostawili żeby bracia luteranie mogli modlić się razem. I tak było dużo na tych ziemiach mazurskich, gdzie my przyszliśmy jako biedni. Odbudowaliśmy zrujnowaną naszą cerkiew. Bo ją komuniści zrujnowali, ta cerkiew jest zrujnowana. Teraz choć ona ładnie wygląda, odradza się, ale ludzi nie ma. Ich wywieziono na Ukrainę, oni są tam, w Donbasie, tam cierpią, tam strzelają do nich jeszcze. W Ługańsku są ci z Łemkowszczyzny. Jak jeździłem po Łemkowszczyźnie, to wspominali te ostatki, co byli. Oni tam, a my tu. To jest czas refleksji, bracia, jak to dalej będzie. To jest czas pomyśleć. To nie tylko tak przyjść i wejść, i życie takie samo jak było. Pamiętajmy, że to jest rzecz najświętsza”

(-) Fragment liturgii

Proboszczem węgorzewskiej cerkwi od 2003 roku jest bazylianin ojciec Dymitr Harasym. O złotym jubileuszu parafii i srebrnym kapłaństwa rozmawia z ojcem Dymitrem Stefan Migus.

(-)

Prezentując węgorzewską parafię na jubileuszu 50-lecia podawał ksiądz pewne liczby z księgi parafialnej między innymi kto został ochrzczony i kogo żegnano ostatnio. Zaczyna wyglądać, niestety tych, których żegnamy jest więcej , jak w takiej sytuacji wygląda perspektywa węgorzewskiej parafii?

To jest dość skomplikowana kwestia ponieważ każda ukraińska gromada zmaga się z taką kwestią, która nazywa się asymilacja, to jest kwestia ukraińsko-polskich małżeństw. Nawet ci, którzy biorą ślub w cerkwi, nie zawsze do nas wracają. To jest ważki problem, którego wyeliminować całkowicie się nie da, można jedynie próbować ten proces zmniejszać. Zawsze jest tak, że część odchodzi, ci, którzy zostają nabierają siły i potem odradzają naszą wspólnotę parafialną. Wiemy, że Węgorzewo jest miejscem, gdzie jest wysokie bezrobocie, także jeszcze jeden jest problem w parafii, że młodzież po zakończeniu studiów nie może znaleźć pracy tutaj w Węgorzewie i okolicach. Dlatego te młode małżeństwa wyjeżdżają do wielkich miast – Warszawa, Gdańsk, Olsztyn i część z tych młodych małżeństw później dołącza do wspólnot parafialnych w tych dużych miastach, do nas oni niestety nie zawsze powracają, ponieważ nie ma u nas pracy. Jesteśmy świadomi, że jest więcej pogrzebów niż chrztów. Ale mamy taką nadzieję, że przyjdzie czas, kiedy będziemy się odradzać, myślę, że same liczby nie są taką zasadniczą kwestią. Sprawa jest w tym, czy ci, którzy pozostają w cerkwi chcą być aktywni. Jeśli chcą, to jest nadzieja, że nasza cerkiew będzie się odradzać.

Jest jakaś dziwna sytuacja: w tamte czasy, kiedy przesiedlano naszych dziadków, naszych rodziców bardzo trudno było modlić się w swoim języku, nie było świątyń i trzeba było ogromnego wysiłku i odwagi na to. Teraz, kiedy sytuacja jest praktycznie odwrotna, bo są świątynie, są wszelkie warunki, nikt nie zabrania, a asymilacja zbiera bardzo smutne żniwa. Z czego to się bierze, jak to wytłumaczyć?

Oczywiście w świecie tak bywa, że jak się czegoś zabrania, tego człowiek pragnie mocniej. Jak wszystko jest dozwolone, to człowiek szuka tego, co wygodniejsze, przyjemniejsze i co jest łatwiejsze do zdobycia. I dla wielu ludzi bycie sobą to nie zawsze łatwo. Oni wolą wejść do większej wspólnoty, bo myślą że im będzie łatwiej pracować i nie zawsze wszyscy mają odwagę przyznać się do swego ukraińskiego pochodzenia. Jeśli ktoś żyje z takim przekonaniem, rodzi swoje dzieci w duchu tak wielkiego strachu, wychowuje swoje dzieci, wtedy niestety z takich rodzin dzieci już do cerkwi nie wracają. To jest kwestia zawsze otwarta – kwestia miłości do Boga, do swej cerkwi, tradycji. Ta kwestia najlepiej jest rozwiązywane w rodzinach, gdzie rodzice stawiali to na pierwszym miejscu. Zdarzają się i takie sytuacje, kiedy dzieci z takich rodzin, gdzie rodzice nie przekazali im miłości, poprzez związki z liceami ukraińskimi, ze społecznościami ukraińskimi do nas powracają. Takie zjawiska są, choć nie jest ich dużo.

Księże, złoty jubileusz parafii pokrywa się z księdza srebrnym jubileuszem – 25-leciem kapłaństwa. To jest zauważalny szlak, który przeszedł ksiądz, wiele sukcesów ma ksiądz za sobą, ale w pierwszej kolejności proszę powiedzieć jak się tak stało, że z jednej rodziny, ksiądz i dwóch księdza braci poszło drogą kapłańskiego powołania? Czy pamięta ksiądz jak to się zaczynało?

To jest dość trudne pytanie, bo w pierwszej mierze zaangażowany jest Pan Bóg i sprawa powołania do życia zakonnego, kapłańskiego zakorzenione jest w rodzicach. Rodzice bardzo modlili się, chodzili do cerkwi Bań Mazurskich, dbali o nasze wychowanie religijne. Później ojcowie z Bań Mazurskich wozili nas do Warszawy, żeby pokazać nam Warszawę. Zachodziliśmy do klasztoru ojców Bazylianów żeby przenocować. I takie wyjazdy do Warszawy, spotkania z ojcami Bazylianami jeszcze w dzieciństwie dawały dobry początek. Jako pierwszy Ihor wstąpił do klasztoru, potem ja, a później ojciec Bohdan przyjął tajemnice kapłaństwa. Tutaj Pan Bóg na pierwszym miejscu, modlitwy naszych rodziców, no i później nasz trud, żeby to powołanie zachować.

Proszę opowiedzieć kilka słów o swoich rodzicach. Skąd pochodzili, skąd ich wygnano z rodzimych ziem? Gdzie oni tutaj mieszkali? Czy odwiedzali rodzime strony?

Moja nieboszczka mama Olga urodziła się we wsi Wytłyn w powiecie Jarosławskim. Po śmierci mego ojca my z mamą i ciocią pojechaliśmy w swoje rodzime strony, żeby mama zobaczyła swoją chatę. Ta chata jeszcze stoi. Obok niej dalsza rodzina wybudowała swoją chatę, a w tej stareńkiej trzymają zborze. I mama przez malutkie okienko zajrzała i opowiedziała, gdzie co stało. Mój ojciec się urodził w Majdanie Sieniawskim, to jest przed Sieniawą jak jechać z Lublina do Jarosłąwia. Z tego co mi wiadomo chata moich rodziców, dziadków była na kolonii, ale ktoś z sąsiadów tę chatę przeniósł koło głównej drogi. Teraz kiedy jedziemy do Jarosławia, ja ciągle spoglądam na tę chatę, gdzie mieszkali rodzice i dziadkowie mego ojca.

Z perspektywy 25-lecia swego kapłaństwa jak ksiądz patrzy, czy zmienił by ksiądz coś, czy wybrał by tę samą drogę?

Myślę, że na pewno tak, wybrał bym kapłaństwo, życie zakonne. Choć teraz z perspektywy 25 lat życia i posługi już wiem, jaki to ciężar i jaki to wielki obowiązek, ale kiedy spoglądamy na innych ludzi, którzy wybierają pożycie małżeńskie, też widzimy jaki oni zmagają się żeby zachować jedność, wierność małżeńską. Tak że droga, którą wybrałem jest podobna do drogi pożycia małżeńskiego, bo i tu trzeba mieś nadzieję na łaskę Bożą i zmagać się z samym sobą, modlić się o wytrwałość. Tak że dziękuję Bogu, że te 25 lat minęły szczęśliwie i mam nadzieję, że Pan Bóg będzie prowadził mnie lekką ręką i dalej.

Arcybiskup Jan Martyniak chwalił księdza za pokorę, za zdolności organizatorskie, za umiejętność rozmawiania z ludźmi. Czy w tej pokorze starcza umiejętności i zdolności organizatorskich, czy czasami trzeba, jak to się mówi, podnieść głos?

Dziękuję naszemu Metropolicie za tak piękne słowa, ale jestem przekonany, że jeszcze taki nie jestem. Wiem, że taki mam być. Pokora to jest kwestia nie jednego roku, nie 20 lat. To jest kwestia całego życia, my się tego uczymy całe życie. Może mam łatwiej, bo mam łagodne usposobienie. Ja za to Bogu dziękuję. Czasami ludzie mają gorące usposobienie i im pewne kwestię przychodzą trudniej. Oczywiście w parafii czy we wspólnotach są różne problemy i trzeba je rozwiązywać, ale mam osobiste przekonanie, że jeśli traktować innych ludzi z miłością i szacunkiem, to pewne problemy rozwiązuje się dużo szybciej.

Wasz informator: Co? Gdzie? Kiedy?

Srokowo – otwarcie sezonu

Kętrzyn

Olsztyn

Historia węgorzewskiej parafii jest długa i ciekawa, dlatego będziemy kontynuować opowieść o tym niezwykłym miejscu i jego mieszkańcach następnego poniedziałku w audycji „Quo vadis”.

Nasza dzisiejsza audycja dobiega końca.

Jutro rano o zwykłej porze zapraszamy na kolejną porcję wiadomości. Do usłyszenia. (sp/bsc)

10.08.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Witam wszystkich w nowym tygodniu. Mamy dziś poniedziałek 10 sierpnia. W studiu Radia Olsztyn dla was pracuje Hanna Wasilewska.

Dwa dni długo oczekiwanego święta z sukcesem minęły w Węgorzewie. Tamtejsi mieszkańcy i goście mieli okazję do świętej modlitwy oraz do radości i zabawy.

Ale na początek tradycyjnie składamy życzenia w dniu imienin Prochora, Nikanora i Innocentego. I oczywiście wszystkiego najlepszego dla tych, którzy pocieszyli bliźnich swoimi urodzinami. Życzymy radości z każdego dnia i dużo zdrowia.

Złoty jubileusz świętowała w ubiegły piątek, sobotę i niedzielę cerkiew greko-katolicka św. Krzyża w Węgorzewie. Parafia została ufundowana w roku 1965. od roku 1978 obsługują ją Ojcowie Bazylianie. Parafia ma własną świątynię, odkupioną od parafii Ewangelicko-augsburskiej. W piwnicy świątyni znajduje się duża sala z pomieszczeniami zaplecza. Właśnie tutaj odbywają się zebrania parafialne, koncerty i uroczyste spotkania z dziećmi i młodzieżą. Lekcję religii odbywają się w szkołach podstawowych w Węgorzewie, Budrach, Sobiechach, Pozezdrzu, Perłach i Węgielsztynie, oraz w gimnazjach w Węgorzewie, Więckach, Pozezdrzu i Sobiechach. Parafia świętowała swój 50-letni jubileusz z udziałem Jego Ekscelencji Ks. Abp. Jana Martyniaka – Metropolity Przemysko- Warszawskiego. Było niemało zaproszonych gości, włącznie z deputowanymi do polskiego sejmu Mirinem Szyczem, Urszulą Pasławską, Markiem Konopką oraz przedstawicielami struktur samorządowych regionu i, oczywiście, około tysiąca wiernych.

„Nasza parafia należy do jednej z większych w regionie” – mówi paroch ojciec Dymitr Harasym, nie kryjąc, że asymilacja jest dla społeczności istotnym zagrożeniem.

(-)”Każda ukraińska gromada zmaga się z taką kwestią, która nazywa się asymilacja, to jest kwestia ukraińsko-polskich małżeństw. Nawet ci, którzy biorą ślub w cerkwi, nie zawsze do nas wracają. To jest ważki problem, którego wyeliminować całkowicie się nie da, można jedynie próbować ten proces zmniejszać. Zawsze jest tak, że część odchodzi, ci, którzy zostają nabierają siły i potem odradzają naszą wspólnotę parafialną”

O parafii węgorzewskiej będziemy rozmawiać z ojcem synkułem Dymitrem Harasymem w naszej wieczornej audycji. Zapraszamy zatem, bądźcie z nami o godz. 18.10.

(-)

Misja specjalna OBWE widziała rosyjskich wojskowych w Donbasie.

Ponad 1000 rodzin uchodźców z Donbasu, mieszkających obecnie w Dniepropietrowsku, będą mogły liczyć na pieniądze z Polski.

Dokładniej o tym opowiemy w porannym przeglądzie wydarzeń.

Misja specjalna OBWE widziała w Donbasie rosyjskich żołnierzy. Obserwatorzy spotkali osoby, które przedstawiały się jako wojskowi Federacji Rosyjskiej. OBWE odnotowała kilka takich przypadków. O szczegółach z Kijowa – Paweł Buszko:

(-)

Ponad 1000 rodzin uciekinierów z Donbasu będzie się leczyć za polskie pieniądze. Pomoc trafiła do uchodźców znajdujących się w Dniepropietrowsku. Dostaną talony na lekarstwa sponsorowane przez nasz kraj. O szczegółach z Kijowa Paweł Buszko

(-)

Zachęcamy do słuchania nas dziś o godz. 18.10. W audycji „Dokąd zmierzasz” dowiedzą się państwo więcej o świętowaniu jubileuszu parafii w Węgorzewie. Żegnam się z państwem. Audycja została przygotowana przez Mariana Dąbrowskiego, Serhija Petychenkę, Stefana Migusa i Hannę Wasilewską. Uważajcie na siebie i swoich bliźnich.

(sp/bsc)

 

Przeczytaj poprzedni wpis:
Zakończenie festiwalu Energa Varmia Musica

Koncertem finałowym w Zamku Biskupów Warmińskich w Lidzbarku Warmińskim zakończy się festiwal Energa Varmia Musica. Tegoroczne hasło festiwalu "Słowiańska moc" miało zwrócić uwagę słuchaczy na dorobek...

Zamknij
RadioOlsztynTV