Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 11 °C pogoda dziś
JUTRO: 13 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Bogusława Orzechowska i Janusz Cichoń rozmawiali o dezubekizacji i zgromadzeniach

Senator Bogusława Orzechowska i poseł Janusz Cichoń

W sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy obniżającej świadczenia emerytalne byłym funkcjonariuszom SB. Dezubekizacja nie obejmie byłych pracowników MO i straży pożarnej – zapowiedział w sejmie minister spraw wewnętrznych i administracji. O kwestie sporne, związane z wprowadzeniem ustawy zapytaliśmy dziś gości Porannych Pytań, senator Bogusławę Orzechowską (PiS) i posła Janusza Cichonia (PO).

Bogusława Orzechowska: Ustawa nie rozwiązuje problemu w 100 procentach. Sprawiedliwym całkowicie nie da się być. Trzeba rozgraniczyć między tymi, którzy pracowali i niszczyli świadomie Polaków walczących o wolność słowa, zgromadzeń, o to żebyśmy żyli w państwie prawa. Natomiast byli też funkcjonariusze, którzy często byli przyzwoitymi ludźmi, pracowali dla dobra ojczyzny, tak jak to rozumieli.

Janusz Cichoń: Czy traktować wszystkich równo? Formuła, gdzie karzemy nawet tych, którzy dzień czy dwa przepracowali w tych służbach, przeszli przez weryfikację, pracowali a nawet pracują do dzisiaj, nie wydaje się sprawiedliwa. Karanie ich dzisiaj obniżaniem emerytury za cały okres przepracowany i przed 1989 rokiem, i po, jest jaskrawą niesprawiedliwością. Swego czasu przeprowadziliśmy ustawę, która obniżała emerytury, ona wyłączała grupy, do których danych nie mieliśmy dostępu, bo zostały umieszczone w zbiorze zastrzeżonym. Pewna korekta jest więc dzisiaj możliwa, ale nie możemy wszystkich traktować równo i zbiorowo karać tych, którzy pracowali przed 1989 roku. W polityce kadrowej ministerstwa spraw wewnętrznych mamy dowód, że nie jest to pomyłka, a przemyślana polityka. Wszystkich, którzy rozpoczęli pracę przed 1989 roku i pozostają w służbie w zasadzie się zwalnia, po 25 latach nienagannej służby.

Bogusława Orzechowska: Skrajną niesprawiedliwością było to, że ludzie, którzy walczyli o wolną Polskę, dzisiaj żyją często w biedzie, a ci, którzy ich gnębili, dzisiaj buntują się przeciwko obniżeniu ich emerytur wielokrotnie wyższych od świadczeń przeciętnego emeryta, albo rencisty. Jeśli te osoby przepracowały po 1989 roku 25 lat w służbach, to już nabyły prawa emerytalne, chyba że sprawują wysokie stanowiska, to tym bardziej czerpią niezasłużone zyski.

Leszek Cimoch: Dlaczego ten katalog nie obejmuje komunistycznych prokuratorów?

Bogusława Orzechowska: Trzeba rozdzielić prokuratorów, którzy przygotowywali materiały na osoby, które były niewygodne dla ówczesnej władzy, ale było też wielu takich, którzy solidnie i rzeczowo wykonywali swoje obowiązki, chronili wielu walczących o sprawiedliwość przed zamknięciem, zniszczeniem.

Leszek Cimoch: Nie dali się politycznie zmanipulować?

Bogusława Orzechowska: To nie było tylko zamknięcie w więzieniu, ale rozbijało się rodziny, łamało kariery, rozwój zawodowy. Sprawa studenta Marcina Antonowicza, został zamordowany tylko za to, że był studentem nielubianej uczelni.

Janusz Cichoń: Sprawa Piotrowicza wskazuje, jak trudna to materia, komu zabrać, a komu zostawić. Czy zastosować formułę zaproponowaną przez PiS wrzucenia wszystkich do jednego worka, którzy pracowali przed 1989 rokiem. Bardzo ostrożnie z tego typu projektami, mimo że rozumiem też intencje. Ci, którzy walczyli o Polskę, dzisiaj żyją w biedzie, a widzą jak żyją Piotrowicze, czują się pokrzywdzeni w dwójnasób.

Leszek Cimoch: Sejm przyjął nowelizację ustawy o zgromadzeniach. Nowe przepisy przewidują między innymi możliwość otrzymania na trzy lata zgody od wojewody na cykliczne organizowanie zgromadzeń w tym samym miejscu. Dodatkowo w projekcie przewiduje się, że gmina będzie wydawała decyzję o zakazie innego zgromadzenia, jeżeli miałoby się odbyć w miejscu i czasie, w którym odbywa się zgromadzenie cykliczne. Wyjątek dotyczy demonstracji organizowanych przez władze publiczne oraz Kościoły i związki wyznaniowe – ich powyższa zasada nie będzie obejmowała. Nowelizacja, przygotowana przez posłów PiS, od początku budziła kontrowersje. Opozycja uważa, że godzi ona w wolność zgromadzeń. Przeciwko niej opowiedziały się kluby opozycyjne: PO, Nowoczesna i PSL. Klub Kukiz’15 także głosował przeciwko uchwaleniu tej nowelizacji. PiS uważa, że nowelizacja poszerza katalog wolności obywatelskich. Gdzie leży prawda?

Bogusława Orzechowska: Jeśli widzimy na ulicach protesty, które nie będą ograniczane, to widać, że demokracja ma się całkiem nieźle. Są uroczystości, które odbywają się cyklicznie, chodziło o ułatwienie ich organizowania i planowania. Drugi cel nowelizacji dotyczył kontrdemonstracji. Niech one będą nawet w tym samy dniu i czasie, ale nie w tym samym miejscu. W obecnych przepisach dążyło się do konfrontacji fizycznej, czego przykładem były demonstracje w Warszawie, gdzie jedna grupa drugiej zakłócała przebieg i dochodziło do walki.

Janusz Cichoń: Przepisy dawały nam prawo wyrażania swoich poglądów, prawo do zgromadzeń, to jest pewne minimum wolności obywatelskich. Nowelizacja obejmuje kontrolą te zgromadzenia przez rząd, bo będzie decydowała zgoda wojewody i to nas niepokoi, to jest potencjalnie duże ograniczenie. To jest wyraźne ograniczenie naszych praw.

Posłuchaj całej rozmowy Leszka Cimocha z Bogusławą Orzechowską i Januszem Cichoniem

00:00 / 00:00

 

 

(as)

Przeczytaj poprzedni wpis:
„Bajkowy Mikołaj”

Warsztaty, pokazy artystyczne, parka zabaw, możliwość spotkania ze św. Mikołajem – tego wszystkiego będziecie można doświadczyć już 10 i 11 grudnia 2016 r. w Ostródzie w...

Zamknij
RadioOlsztynTV