Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 9 °C pogoda dziś
JUTRO: 14 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Bridget

Na ekranie z Renee Zellweger w roli Bridget

Od dawna tak miło i sympatycznie nie spędziłem czasu w kinie jak ostatnio a stało się to za sprawą kolejnego filmu o życiu pewnej Bridget, Bridget Jones.

Po raz trzeci spotykamy się na ekranie z Renee Zellweger w roli Bridget i przeżywamy jej kłopoty życiowe, uczuciowe, zawodowe, rodzinne z prawem itd. Wszystkie trzy filmy są do siebie podobne, tylko aktorzy się starzeją, tak jak i widownia. Filmy mają podobny nastrój, są podobnie zagrane, bo cały czas towarzyszymy tym samym bohaterom, z pewnym wyjątkiem Hugh Grant nie pojawia się w trzecim filmie. To są fajne filmy o Anglikach, Londynie, UK o ich problemach o tym jak Brytole wyobrażają sobie udane życie. Filmy są bardzo dobrze zrealizowane, aktorzy grają świetnie, nawet Renee, której maniera aktorska raczej mnie irytuje.

Lubię Granta, lubię Firtha, lubię angielskie filmy komediowe, bo są dowcipne, nie idiotyczne, nie prostackie, zawsze odwołują się do naszej inteligencji i poczucia humoru, które oczywiście sprawdza się w przypadku filmów o Bridget. Ogólnie pisanie, śpiewanie, kręcenie filmów o Brytolach dostarcza emocji z wielu względów, nie tylko rozrywkowych, także politycznych, obyczajowych i często osobistych, mam tam sporo znajomych, nawet przyjaciół i jak już wielokrotnie o tym mówiłem, pisałem jestem zafascynowany brytyjską kulturą popularną, często sięgam po ich literaturę obyczajową, cenię poczucie dystansu do wszystkiego.

Lubię Brytyjczyków, szczególnie Szkotów i Szkocję, która jest wyjątkowo urodziwa i zachmurzona jak nasza Warmia. Wracając do filmu, przed samą projekcją trzeciej Bridget, myślałem, że będę się nudził, obawiałem się zmęczenia tematu, także tego, że nie czytuję tego typu literatury a jednak nie, film mi się podobał, bo jest dobry, zabawny a aktorzy widzieli co maja zagrać. Nawet Patrick Dempsey znany Państwu z „Chirurgów” pokazał, że potrafi zagrać a nie tylko stroić miny. Całkiem nieźle zaczyna nam się filmowa jesień a filmów przed nami jeszcze sporo. Jeszcze dwa słowa o Hugh Grancie, który nie zagrał w nowej Bridget, natomiast zagrał w „Boskiej Florence” i był znakomity, moim zdaniem ukradł film Meryl Streep.

 

Kinoman

 

(jh/bsc)

Więcej w film, kino
Jason Bourne

Lubię ten filmowy cykl, ten z Mattem Damonem, nigdy nie lubiłem cyklu powieściowego Ludluma i zawsze mnie śmieszył Doktor Kilder w roli pierwszego Bourna, absolutnie niewiarygodny....

Zamknij
RadioOlsztynTV