Do kogo trafią unijne środki?
Kto na Warmii i Mazurach skorzysta z pieniędzy RPO w nowej perspektywie unijnej? Goście audycji, politycy opozycyjni są przekonani, że te środki skonsumują podmioty zewnętrzne.
Ponadto goście dyskutowali na temat finansowania partii z budżetu. Czy przeznaczone na ten cel pieniądze wydawane są zasadnie?
A gośćmi Radia Olsztyn byli:
Anna Wasilewska – członek zarządu województwa warmińsko-mazurskiego (PO),
Elżbieta Wirska – olsztyńska radna Solidarnej Polski,
Dariusz Rudnik – olsztyński radny PiS,
Tadeusz Iwiński – poseł SLD,
Tomasz Filimonow – Twój Ruch
Zbigniew Włodkowski – poseł PSL.
Audycję prowadził Mirosław Sochacki:
Przypomnijmy, że region warmińsko-mazurski do 2020 roku może liczyć na 1,727 mld euro unijnych pieniędzy. Najwięcej bo 310 mln euro, samorząd województwa chce przeznaczyć na przedsięwzięcia związane z wdrażaniem innowacyjnych rozwiązań i wykorzystaniem badań naukowych. (grab/as)
Zdaniem Anny Wasilewskiej z PO, która jest członkiem zarządu województwa, to bardzo dobry wybór:
Tomasz Filimonow z Twojego Ruchu obawia się, że firmy z regionu będą miały problem z pozyskaniem środków, zwłaszcza na innowacyjność:
T.Filimonow
Poseł Zbigniew Włodkowski z PSL popiera przedmówcę. W nowej perspektywie RPO duże środki przeznaczono też na regionalny rynek pracy.
Dariusz Rudnik z PiS zauważył, że w poprzedniej perspektywie było podobnie, jednak sytuacja na rynku pracy dużo się nie poprawiła: Poseł Tadeusz Iwiński z SLD uważa, że pieniądze powinny być skierowane zwłaszcza na tworzenie miejsc pracy dla młodych ludzi: Elżbieta Wirska z Solidarnej Polski też nie podziela optymizmu zarządu województwa przy wykorzystaniu unijnych środków do tworzenia nowych miejsc pracy:
T.Iwiński
PRZECZYTAJ TAKŻE