Fundusz sołecki – duży spór o małe pieniądze

Fot. Anna-Minkiewicz-Zaremba

Tysiące złotych dla wsi. Na Warmii i Mazurach część gmin kończy przyjmowanie uchwał o funduszach sołeckich na przyszły rok.

Są to pieniądze, których dzieleniem zajmą się sołtysi poszczególnych miejscowości. Wysokość funduszy to od kilku tysięcy do nawet 30 tysięcy złotych na jedną wieś. Podejście gmin do tematu funduszu sołeckiego jest różne.

Wójt Kozłowa Jacek Jankowski ostrzega, że stworzenie funduszu negatywnie wpłynie na tempo gminnych inwestycji. Z drugiej strony, jak przekonuje wójt gminy Purda Piotr Płoski, to skuteczny sposób wpływania na poprawę sytuacji w konkretnych wsiach. I Kozłowo, i Purda mają fundusze sołeckie, ale nie jest to powszechne.

Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza

W Kozłowie, w drugim podejściu, rada gminy przyjęła uchwałę o stworzeniu w 2016 roku funduszu sołeckiego. Za pierwszym razem uchwała miała takie brzmienie, że sami radni nie byli pewni, czy ustanowili fundusz, czy też nie. Teraz tekst uchwały nie budził już wątpliwości, ale i tak na sesji wywiązał się spór pomiędzy zwolennikami funduszu sołeckiego a jego przeciwnikami. Zwolennik funduszu, sołtys Kozłowa Tomasz Kucmus, przekonywał, że jest to zbliżenie zarządzania pieniędzmi do ludzi. Jak mówił, daje one więcej możliwości i szans rozwoju wsi, bo już planujemy, że za te pieniądze zmodernizujemy plac zabaw i fragment drogi.

Przeciwniczka funduszu, sołtyska wsi Wola Jadwiga Granica twierdzi natomiast, że niektórzy sołtysi nie poradzą sobie z zaplanowaniem na przyszły rok wydatków z funduszu sołeckiego i ostatecznie pieniądze przepadną.

Jak wynika z ostatnich dostępnych danych, fundusze sołeckie tworzy tylko nieco ponad połowa gmin na Warmii i Mazurach.

(apiedz/bsc)