W archiwum Radia Olsztyn znajduje się taśma ze słuchowiskiem z 1959 r. Nosiło tytuł Johny Niedźwiedź i było adaptacją opowiadania Johna Steinbecka. Wszystko tu jest historią: brzmienie, szum taśmy, efekty – wuefemka i Star 20 udające dźwiękowe tło amerykańskiego południa. I przecudowne „ł” przedniojęzykowo-zębowe ówczesnych aktorów Teatru Jaracza, z niezapomnianym Aleksandrem Sewrukiem. Dzięki tej adaptacji mamy dokument epoki, mówiący o stylu teatru radiowego w czasach głębokiego PRL-u.
Polskie Radio zawsze miało słabość do literatury i teatru. Dawne formy radiowe brały się wprost z literatury, a pisarze w Polskim Radiu znajdowali materialne oparcie i pisarski azyl. Na dowód przywołajmy tylko dwa nazwiska: Czesława Miłosza i Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego – obaj byli przed wojną etatowymi pracownikami Wydziału Literackiego Polskiego Radia.
W innej rzecz jasna skali także Radio Olsztyn z literatury czerpało i literatów wspierało. Przypomnijmy, że wśród pracowników olsztyńskiej rozgłośni Polskiego Radia byli także literaci: Edward Martuszewski, Klemens Oleksik, Stefan Połom i Leonard Turkowski. A wielu innych, m.in. Władysław Ogrodziński i Henryk Panas, pozostawało jej wieloletnimi współpracownikami. Obecnie tradycje te w Radiu Olsztyn kontynuuje Włodzimierz Kowalewski, dwukrotnie nominowany do literackiej Nagrody Nike, który od połowy lat dziewięćdziesiątych jest autorem cotygodniowych felietonów literackich, prezentowanych w niedziele.
W okresie najdawniejszym, a więc wówczas, kiedy rozgłośnia działała jako ekspozytura Polskiego Radia, zainteresowania radiowców skupiały się na twórcach ludowych. Maria Zientara-Malewska i Karol Małłek bywali z jednej strony „słowodawcami”, a więc rozmówcami i bohaterami audycji, z drugiej zaś autorami wierszy i prozy nawiązującej do folkloru warmińskiego i mazurskiego.
Nie ma oczywiście w radiowej czasoprzestrzeni granicy, oddzielającej okres „zadekretowanej ludowości” od literackiej normalności, która coraz bardziej odczuwalnej w drugiej połowie lat pięćdziesiątych. Zmiany dokonywały się dzięki ludziom, którzy w olsztyńskiej rozgłośni w tym czasie rozpoczęli pracę. Piotr Napiórkowski, Maryna Okęcka-Bromkowa, Edward Martuszewski i Anna Kochanowska stworzyli podwaliny Redakcji Literackiej, a ta później przez dziesięciolecia decydowała nie tylko o artystycznym wizerunku olsztyńskiej rozgłośni Polskiego Radia. Maryna Okęcka-Bromkowa, zatrudniona w olsztyńskiej rozgłośni w 1956 r., penetrowała świat folkloru. Dla niej literaturą stały się opowieści prostych ludzi, gawędzących o sobie i życiu, przypominających zasłyszane legendy, historie. Efektem reporterskich wędrówek były audycje z najbardziej znaną „Tropami Ludzi i Pieśni”, realizowaną wspólnie z Bohdanem Bromkiem dla programu ogólnopolskiego i z tematyką wykraczającą poza nasz region. Dorobek ten zostanie szerzej omówiony w punkcie „Folklor w Radiu Olsztyn”. Edward Martuszewski, w rozgłośni od 1957 r., w radiu realizował swoje zainteresowania historyczne. Przede wszystkim dokumentował historię ruchu polskiego w Prusach Wschodnich. Był współtwórcą radiowej Encyklopedii Warmii i Mazur. Zarejestrował wiele godzin zwierzeń działaczy plebiscytowych, nauczycieli polskich szkół na Warmii, Mazurach i Powiślu. Nagrania owocowały później felietonami pisanymi dla „Gazety Olsztyńskiej” i książkami o regionie. Ale na szczęście dla słuchaczy miał także umysł przekorny i krytyczny. Właśnie Edwardowi Martuszewskiemu zawdzięczamy jeden z najciekawszych i najzabawniejszych cyklów radiowych „Mądrej Głowie Dość Dwie Słowie”. W cyklu tym Martuszewski kazał luminarzom olsztyńskiej humanistyki tłumaczyć ukryty sens polskich przysłów. Do dziś interpretacje te zadziwiają i bawią.
Miałem to szczęście, że i swój radiowy los zacząłem od związków z Edwardem Martuszewskim. Tak się złożyło, że etat po nim w Redakcji Literackiej mnie akurat przypadł w udziale. Któregoś dnia poprosił, abym mu towarzyszył. Wspięliśmy na IV piętro ówczesnego „Domu Książki”, naprzeciwko ratusza. Mieścił się tam dział promocji i reklamy. Redaktor Martuszewski przedstawił mnie kilku paniom i powiedział, że teraz ja w rozgłośni olsztyńskiej będę zajmował się książkami. Niespodzianka spora, bo chętnych na to stanowisko nie brakowało. Recenzentom przysługiwały tzw. gratisy rozdzielane właśnie przez dział promocji i reklamy. A odziedziczył to wszystko nowicjusz, pracujący na antenie raptem kilka miesięcy. Zrozumiałe, że nie wszystkim w radiu pomysł Martuszewskiego przypadł do gustu. Ale jego pozycja była tak mocna, że nikt tej decyzji nie zakwestionował. I zajmuję się książkami w Radiu Olsztyn do dziś.
Pojawienie się w styczniu 1959 r. w rozgłośni olsztyńskiej Anny Kochanowskiej, dla literatury i programów literackich oznaczało zupełnie nowy etap. To, co uczyniła i co zrobiono w kierowanej przez nią Redakcji Literackiej przez 18 lat, stanowi dziś ciekawy obraz czasu i ludzi, a przede wszystkim ich dokonań.
Zacznijmy od Szopek Noworocznych, ponieważ miały wyjątkowy klimat i legendę. Zrodzone w warunkach popaździernikowej odwilży, ściągały do radia tłumy. Chętnych było więcej, niż duże studio radiowe mogło pomieścić. Dostać się do środka – to było szczęście, otrzymać zaproszenie – to było wyróżnienie. A jeśli ktoś stawał się jedną z postaci szopek, dowodziło to jego mocnej pozycji towarzyskiej.
Kolejnym wyzwaniem były słuchowiska. O najstarszym już wspomniałem. Trudno dziś powiedzieć, ile słuchowisk powstawało w rozgłośni olsztyńskiej rocznie. Nie wszystkie się zachowały. Nagrywano też sporo mikrosłuchowisk, realizowanych na potrzeby składanek literackich. Z całą pewnością w latach 1959–2002 powstało ich ponad sto. Najkrótsze miały około 20 min, najdłuższe ponad godzinę. Brali w nich udział aktorzy Teatru Jaracza, reprezentujący kilka generacji. Wśród wykonawców byli Aleksander Sewruk, Eugenia Śnieżko-Szafnaglowa, Roman Szmar, Andrzej Kopiczyński, Piotr Skarga, Jerzy Bończak i wielu, wielu innych. Reżyserami bywali aktorzy i dziennikarze rozgłośni: Anna Kochanowska, Tadeusz Ostojski, a ostatnimi laty Andrzej Śleszyński.
Pora powiedzieć, co to za słuchowiska. Otóż różnorodność i „różnistość”. Klasyka światowa, europejska i polska. Wśród autorów Steinbeck, Diderot, Wolter, Hitchcock, Tołstoj, Maeterlinck, Cocteau, Genet, Fredro, Lem, Mrożek, Przybyszewski. Zacytujmy Janusza Segieta, który w numerze 112 „Głosu Olsztyńskiego” z 1969 r. w artykule Od Marlowe’a do Simonowa. Olsztyński teatr radiowy napisał: „Na antenie olsztyńskiej Rozgłośni Polskiego Radia coraz częściej natrafić można na słuchowiska radiowe oryginalne i będące adaptacją dzieł literackich. Olsztyński teatr radiowy, działający w oparciu o zespół reżyserów i aktorów Teatru im. Stefana Jaracza, posiada na swoim koncie szereg interesujących audycji. Z przeszłości wspominam »Dziewięć lat« Szaniawskiego, »Mistyfikację« Diderota […]. Do ciekawych realizacji zaliczyć na pewno wypada »Śnieg« Stanisława Przybyszewskiego w reżyserii Lecha Komarnickiego […]. W ostatnich dniach nadano w programie centralnym słuchowisko według powieści Konstantego Simonowa »Nikt nie rodzi się żołnierzem« w przekładzie Jadwigi Laskowskiej, w adaptacji Anny Kochanowskiej, w reżyserii Lecha Komarnickiego […]. W przygotowaniach znajduje się słuchowisko opracowane na podstawie powieści Ewy Ostrowskiej »Nim jabłoń zdziczeje«, opowiadającej o pierwszych powojennych latach. Zdarzenia powieści dzieją się w Ornecie. Lech Komarnicki szykuje ponadto radiową wersję dramatu »Doktor Faustus« Marlowe’a, któremu badacze przypisywali autorstwo sztuk… Szekspira”.
Jak widać, w doborze autorów i tekstów trudno doszukać się jakiegoś przesłania i generalnej zasady. Jeśli były jakieś reguły, to stanowiły je upodobania i gusty redaktorów. Oczywiście, w repertuarze nie brakowało „serwitutów” programowych. Wyrazem owej służebności było z pewnością słuchowisko z 1964 r. Lenin prosty jak prawda z tekstami m.in. Majakowskiego. Ale takich przykładów akurat pośród słuchowisk nie ma wielu.
Najważniejsze i najciekawsze w archiwum Radia Olsztyn są słuchowiska oryginalne, napisane przez autorów miejscowych lub na podstawie ich utworów zaadaptowane. Wielokrotnie w formie słuchowisk prezentowano opowiadania Henryka Panasa, m.in. Wyspy szczęśliwe i Na krawędzi nocy. Autorem, którego twórczość doceniono w latach sześćdziesiątych, był Klemens Oleksik. Kilka słuchowisk przygotował w kolejnym dziesięcioleciu Bohdan Dzitko. Swoje teksty w formie słuchowisk prezentowali także Anna Kochanowska, Maryna Okęcka-Bromkowa, Tadeusz Ostojski, Władysław Ogrodziński, Stefan Połom, a w latach dziewięćdziesiątych Paweł Jaszczuk, Andrzej Śleszyński, Jerzy Ignaciuk.
Z dużych przedsięwzięć warto odnotować eksperyment antenowy, nawiązujący do słynnej Wojny światów Orsona Wellesa z 1939 r. Radio Olsztyn 21 lipca 2001 r. zainscenizowało w podobny paradokumentalny sposób, pojawienie się UFO nad Olsztynem. Słuchowisko musiało być na tyle sugestywne, że jedna z ogólnopolskich stacji komercyjnych podała na ten temat wiadomość, nie zająknąwszy się oczywiście, że jej źródłem jest Radio Olsztyn. Pomysłodawcą i realizatorem projektu był Andrzej Śleszyński.
Ostatnim słuchowiskiem zrealizowanym w Radiu Olsztyn była adaptacja wstrząsającej książki Tamary Zwierzyńskiej-Matzke Czasami wołam w niebo. Prócz wersji czytanej w odcinkach, opracowanej przez Magdalenę Śleszyńską, przygotowano półgodzinne słuchowisko, zakwalifikowane do udziału w sopockim festiwalu radiowym w 2003 r. Autorami adaptacji byli Andrzej i Magdalena Śleszyńscy.
Formą popularną w latach sześćdziesiątych były mikrosłuchowiska. Powstały ich dziesiątki, może setki. Wśród autorów byli Jeremi Przybora, Janusz Osęka, Stefania Grodzieńska, Ludwik Jerzy Kern, Marian Załucki. Realizowano je na użytek składanek satyrycznych i rozrywkowych, których autorkami były przede wszystkim Krystyna Binek i Anna Kochanowska. Audycje te przez wiele lat decydowały o wizerunku i brzmieniu rozgłośni olsztyńskiej, często przy tym trafiały na antenę Programu III Polskiego Radia.
Kontynuatorami tradycji literacko-rozrywkowej w Radiu Olsztyn są od lat dziewięćdziesiątych Marek Markiewicz i Jaromir Wroniszewski, czyli kabaret Czyści jak Łza. Napisali i wykonali dziesiątki mikrosłuchowisk, skeczów, piosenek. Są autorami m.in. „Radiowizji Lokalnej”, Bigosu satyrycznego i „Salonu Fryzjerskiego”. Ostatnią ich propozycją są „Głosy do Wynajęcia”, serial rozrywkowy prezentowany w niedziele, po godz. 16.
Słuchowisko to najtrudniejsze organizacyjnie i finansowo przedsięwzięcie w radiu. Niestety, drastyczny spadek wpłat abonamentowych musiał wpłynąć na ograniczenie ich produkcji. Dotkliwe jest także to, że nie wszystkie słuchowiska zachowały się. Tę formę radiową próbowaliśmy zastępować w pewnym stopniu Teatrem przy Stoliku, a więc formułą coraz chętniej prezentowaną we współczesnych teatrach. Teatr przy Stoliku był przez wiele wspólnym przedsięwzięciem Teatru im. Stefana Jaracza i Radia Olsztyn. Zapoczątkowany u schyłku lat dziewięćdziesiątych, przetrwał do roku 2006.
Jubileusz 60-lecia skłonił nas do zaprezentowania najlepszych słuchowisk archiwalnych. Mamy ich ponad setkę. Dzięki przeglądowi, który potrwa cały rok, przypominamy głosy aktorów, którzy przed laty grywali w olsztyńskim Jaraczu. Andrzeja Kopiczyńskiego, Aleksandra Sewruka, Jerzego Bończaka i wielu innych. Przypominamy autorów piszących dla olsztyńskiej rozgłośni lub z nią współpracujących: Klemensa Oleksika, Henryka Panasa i Tadeusza Ostojskiego. Ale przede wszystkim przywołujemy niepowtarzalne brzmienie tamtego radia.
Zrozumiałe, że zjawiskiem dużo częstszym w programie była i jest proza. Autorami tekstów byli twórcy ludowi, m.in. Maria Zientara-Malewska, Michał Kajka. Potem pojawili się autorzy miejscowi, którym etykietki nie były potrzebne i którzy od takowych (np. pisarze regionalni) odżegnywali się. Odnotujmy nazwiska autorów miejscowych, których prozę przedstawiano w programie rozgłośni olsztyńskiej: Karol Małłek i Jan Boenigk, Zbigniew Nienacki i Ernst Wiechert, Erwin Kruk i Klemens Oleksik, Kazimierz Brakoniecki i Stefan Połom. W archiwum znajdziemy fragment książki Andrzeja Drawicza z 1971 r. Gałczyński na Mazurach, a także teksty Zbigniewa Herberta i Czesława Miłosza.
W latach dziewięćdziesiątych Radio Olsztyn podjęło systematyczną prezentację powieści czytanych w odcinkach. Pozyskało do współpracy świetnego aktora Tadeusza Madeję, z którego pomocą przysposobiono na antenę kilkanaście tytułów, stanowiących przeważnie klasykę polską i światową. Zaczęło się od Quo vadis. Niestety, to akurat nagranie przepadło. Inne, na szczęście, zostały zarchiwizowane. Obecnie w radiowym archiwum znajduje się około 50 powieści zaadaptowanych i zrealizowanych w odcinkach. Jest cała Trylogia Sienkiewicza, Faraon Prusa, Ziemia obiecana Reymonta, Zaklęty dwór Walerego Łozińskiego, Między ustami a brzegiem pucharu Rodziewiczówny. Jest Kariera Nikodema Dyzmy Dołęgi-Mostowicza, Dekameron Boccaccia, Czerwone i czarne Stendhala, Hrabia Monte Christo Dumasa i Przygody dobrego wojaka Szwejka Haszka.
Realizacja klasyki była świadomym wyborem Radia Olsztyn. Z jednej strony edukowanie słuchaczy i popularyzowanie klasyki literackiej, a z drugiej – chłodna kalkulacja. Tak było po prostu taniej. Program olsztyński przedstawiał więc codziennie dobrą literaturę i nie pociągało to za sobą nadmiernych kosztów.
Mając solidne podstawy w postaci klasyki, można też było prezentować, za inne już pieniądze, autorów miejscowych. W latach dziewięćdziesiątych Radio Olsztyn doceniło walory wspomnień Artura Nichthausera Mój kochany Olsztyn, czyli opowieści przy kufelku. W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych program olsztyński nawiązał do tradycji gadek pisanych w gwarze mazurskiej i warmińskiej, w polskich gazetach, ukazujących się w Prusach Wschodnich. Przypomnijmy najbardziej znanego wtedy Kubę spod Wartemborka. Pod tym pseudonimem kryli się redaktorzy „Gazety Olsztyńskiej”, wśród nich Seweryn Pieniężny. Po wojnie do tradycji gadek nawiązywał jako Kuba spod Gietrzwałdu Alojzy Śliwa. A w Radiu Olsztyn – Edward Cyfus, który przez kilka lat wcielał się w postać Klyjmansa, Warmiaka i swojaka. Jego gadki Po naszamu publikowała również „Gazeta Olsztyńska”. Kilka lat później Radio Olsztyn zaprezentowało wspomnienia Edwarda Cyfusa A życie toczy się dalej, czytane przez autora. W przypadku Cyfusa Radio Olsztyn odegrało także rolę mecenasa wspierającego wydawców jego książek – Po naszamu i A życie toczy się dalej ukazały się drukiem.
Ponadto w Radiu Olsztyn przedstawiono w odcinkach utwory Stefana Połoma, Pawła Jaszczuka, a w ostatnich latach Włodzimierza Kowalewskiego i Mariusza Sieniewicza. Powieść Bóg zapłacz!Kowalewskiego nadano na antenie, nim książka została nominowana do Literackiej Nagrody Nike. W 2010 Radio Olsztyn zrealizowało według powieści Bóg zapłacz! słuchowisko, w adaptacji i reżyserii Janusza Kijowskiego. Godzinne nagranie zaprezentowano na festiwalu Dwa Teatry w Sopocie w roku 2011. W tym samym roku zostało również zakwalifikowane do Prix Europa w Berlinie i tam również przedstawione.
W 1994 r. Wojciech Malajkat przeczytał Lasy i ludzi Ernsta Wiecherta. Było to nagranie polowe, zrealizowane w Mikołajkach, w pobliżu chłodni. Kiedy włączał się agregat, trzeba było nagranie przerywać.
Kilka lat później Cezary Ilczyna przeczytał głośną powieść niemieckiego pisarza, urodzonego w Jegławkach koło Kętrzyna, Arno Surminskiego Polninken, czyli historia niemieckiej miłości (notabene, na olsztyńskim zamku, z udziałem autora, odbyła się jej promocja).
W 2002 r. Tadeusz Madeja przeczytał wydane przez Borussię Proste życieErnsta Wiecherta. Ostatnie z wymienionych tytułów wiązały się oczywiście z prezentacją twórczości autorów niemieckich, urodzonych w dawnych Prusach Wschodnich. Wspomnijmy, że Radio Olsztyn wspólnie z Wojewódzką Biblioteką Publiczną zorganizowało w 1996 r. sesję poświęconą Hansowi Hellmutowi Kirstowi, bodaj najsławniejszemu i najpopularniejszemu pisarzowi spośród tu urodzonych. Wzięli w niej udział m.in. tłumacze Karol Czejarek i Tadeusz Ostojski.
Osobnego omówienia wymaga radionowela „Przez Ścianę”. Pomysł na taką formę zrodził się w Radiu Olsztyn w połowie lat dziewięćdziesiątych. Został poddany pod osąd słuchaczy. Okazało się, że chcą oni czegoś, co dzieje się tu i teraz. Były różne projekty, ale tylko twórcom „Przez Ścianę” – Andrzejowi i Magdalenie Śleszyńskim – wystarczyło wytrwałości. U schyłku minionego i w pierwszych latach nowego stulecia zrealizowali 216 odcinków swojej radionoweli. Jej kanwą były losy dwóch olsztyńskich rodzin. W role bohaterów wcielili się znani olsztyńscy aktorzy: Joanna Fertacz, Alicja Kochańska, Urszula Rodziewicz, Irena Telesz, Jarosław Borodziuk, Marian Czarkowski, Władysław Jeżewski, Stefan Kąkol, Jerzy Lipnicki, Tadeusz Madeja, Dariusz Poleszak.
Niestety, względy finansowe, a i choroba autora sprawiły, że produkcję słuchowiska wstrzymano w 2004 r.
Literatura w Radiu Olsztyn obecna jest codziennie. Jej uzupełnieniem są „Rozmówki Polsko-Polskie”, „Rewia Książek” i „Wieczory Autorskie” – audycje poświęcone książkom, pisarzom i wydawcom. Wśród kilkuset zarchiwizowanych „Wieczorów Autorskich” więcej niż połowa audycji prezentowała pisarzy i ich dzieła. Brali w nich udział tak znamienici autorzy, jak Tadeusz Różewicz, Wiesław Myśliwski, Jerzy Pilch, Antoni Libera, Ernest Bryll i Wojciech Kuczok.
Warte wzmianki w tym miejscu są starania na rzecz popularyzacji książek. Radio Olsztyn wspiera wydawców nie tylko na antenie. Mogliby o tym opowiedzieć Sławomir Fafiński z wydawnictwa Littera, Tomasz Śrutkowski – wydawca Kalendarzy Olsztyna czy Edward Cyfus. I jeszcze kilku innych.
Radio Olsztyn wielokrotnie organizowało zbiórkę książek dla szkół i szpitali. Pomogło w stworzeniu księgozbioru niepublicznej szkoły w Dercu. Przez lata w radiowym konwoju udającym się na Litwę nie brakowało książek.
Wspomnieć też wypada, że Radio Olsztyn patronowało idei stworzenia Kanonu Książek dla Dzieci i Młodzieży i latami organizowało na olsztyńskim Starym Mieście akcję głośnego czytania. Za to m.in. Ewa Zdrojkowska otrzymała w 2004 r. Nagrodę Edukacji XXI w.
Opisane okruchy i epizody programowe tworzą pewną aurę w programie Radia Olsztyn. I jeśli już mówić o brzmieniu tego radia, to nie sposób pominąć roli, jaką odgrywają w nim pisarze i literatura, a także audycje im poświęcone.