Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 3 °C pogoda dziś
JUTRO: 6 °C pogoda jutro
Logowanie
 

O tym jak naukowcy powołali do realnego życia smoka wawelskiego

Rekonstrukcja szkieletu smoka wawelskiego (gatunku dinozaura) w gmachu Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego. Fot. na licencji CC

Inżynieria genetyczna stwarza zupełnie nowe możliwości. Co prawda Park Jurajski był tylko fikcją filmową, ale naukowcy całkiem poważnie pracują nad przywróceniem do życia mamutów, turów i innych wymarłych zwierząt czy roślin. Jednak smoka wawelskiego ożywili paleontolodzy. Pojawił się… ale od razu był martwy. Paradoks?

Do tej pory smok wawelski istniał tylko w bajkach, ale za sprawą subtelnego poczucia humoru polskich naukowców Smok wawelski zaistniał naprawdę! I nie chodzi tu o jakąś inżynierię genetyczną czy biologię molekularną rodem z Parku Jurajskiego.

Otóż każdy gatunek biologiczny musi mieć swoją naukową nazwę, łacińską lub przypominającą łacinę (bo wobec ogromnej różnorodności biologicznej język łaciński okazał się zbyt ubogi w słowa). Bioróżnorodność Ziemi jest olbrzymia i trzeba ogromnej wyobraźni, aby nadać unikalne i niepowtarzalne nazwy dla kilku milionów gatunków. Opisano ponad 1 700 tysięcy gatunków roślin, zwierząt, grzybów i bakterii (współcześnie żyjących i wymarłych), a co roku naukowcy opisują nowe. Czasem pojawiają się nazwy dziwaczne. Pierwszy człon nazwy odnosi się do nazwy rodzajowej (pisane dużą literą), drugi do nazwy gatunkowej. Już od dawna drugi człon nazwy gatunkowej służył do upamiętniania nazwisk innych naukowców, np. Allogamus starmachi (a jakże, chruścik, endemit tatrzański). Ale nawet w nazwach rodzajowych pojawiały się lokalne ciekawostki, np. w odniesieniu do australijskich owadów Dziwneono – za sprawą polskiej pani entomolog.

Zupełnie niedawno polscy naukowcy, paleontolodzy z Warszawy, odkryli nowy gatunek dinozaura. Skamieniałe kości znaleźli na Śląsku. Każdemu nowemu dla wiedzy gatunkowi trzeba nadać dwuczłonową nazwę naukową, w języku łacińskim (lub przypominającym łacinę). I nasi naukowcy nowego, drapieżnego dinozaura nazwali: Smok wawelski ! Nawa rodzajowa pisana dużą literą (a cała nazwa jako łacina – kursywą). Dlatego smok wawelski to postać bajkowa, ale już Smok wawelski (niewielka różnica w pisowni, z dużej litery i kursywą) to rzeczywiście istniejący gatunek, wymarłego dinozaura. Podobnie Homo sapiens znaczy co innego niż homo sapiens.

Smok wawelski narodził się w 2010 roku… i od razu jako dawno wymarły gatunek. Tylko biolodzy potrafią wykreować takie paradoksy: narodził się jako wymarły od wielu milionów lat…. Teraz Smok wawelski trafił na międzynarodowe, naukowe salony i będzie o nim rozprawiało całkiem poważnie wielu naukowców aż po wsze czasy. Oczywiście, bez związku z szewczykiem Dratewką :).

Stanisław Czachorowski

Więcej w felieton, przyroda, Z kłobukowej dziupli
Precz z jojo!

Zbijamy a one ciągle wracają – mowa o kilogramach, które w postaci fałd tłuszczu przyczepiają się do nas jak rzep do psiego ogona. Zwykle nazywają to...

Zamknij
RadioOlsztynTV