Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 13 °C pogoda dziś
JUTRO: 17 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Prawdziwe, światowe cuda, zobaczyć można w przydomowym ogrodzie

Ważka ruda, samiec. Fot. Stanisław Czachorowski

Nie trzeba daleko jechać, ani przedzierać się przez tropikalną dżunglę, ani iść za siódmą górę czy siódmą rzekę. Przyrodnicze cuda zobaczyć można na Warmii, Mazurach i Powiślu. W leniwym, wakacyjnym czasie wystarczy siąść po prostu w pensjonacie, domku wczasowym, przy namiocie lub w hotelowym ogródku. I patrzeć, słuchając cicho radia, jeśli dźwięki przyrody nie wystarczą. Małe też jest piękne, niezwykłe, unikalne. Trzeba tylko o tym wiedzieć.

Przyrodniczym siódmym cudem świata nie są reklamy telewizyjne czy przydrożne bilbordy. Mazury to cud natury? Ale co konkretnie?   Jest bo jest, bo na plakatach napisali? Widzimy tylko w koło jakieś „robale” i „zielsko”.  Drogi wakacyjny urlopowiczu, siądź, poobserwuj, a zaczniesz rozróżniać… ponad 20 tysięcy gatunków tych robali i kilkaset gatunków „chwastów” . Jeśli rozpoznasz gatunek rośliny czy zwierzęcia, to wtedy dostrzeżesz głębszy kontekst, głębszą teść. Bo do zauważonej ważki … dodamy historię jej życia, zwyczaje, ludzkie historie, kontekst kulturowym.  W epoce cyfrowej i mobilnego internetu łatwo znaleźć dodatkowe informacje oraz szybką  pomoc w rozpoznaniu gatunku (wystarczy zrobić zdjęcie). Znając nazwę szybko dotrzemy do niezwykłych opowieści o otaczających nas niezwykłościach.  To zupełnie tak, jakby ślepy nagle odzyskał wzrok.

Ważka ruda, samiec. Fot. Stanisław Czachorowski

Przykładem niech będzie niebieska ważka, która dziwnym trafem nazywa się ważką rudą (Libellula fulva). Rudawa czy żółtawa jest tylko samica, samiec jest niebieski. Oczywiście chodzi o jego odwłok. Jest kilka podobnych gatunków, więc nie każda niebieska ważka to samiec ważki rudej. Ta ważka nie jest zwykła, jest bardzo silnie związana z pojezierzami, bo praktycznie tylko w takim krajobrazie u nas występuje, gdzie indziej jest rzadka i raczej pojawia się przypadkowo. Trudno powiedzieć na czym konkretnie w biologii tego gatunku polega związek z pojezierzem. Fakt obserwowany, wymagający wyjaśnienia. Z mazurskimi jeziorami najczęściej wiążemy kormorany. Ale to jest już takie banalne.  Wazka ruda jest bez wątpienia oryginalniejsza… i tylko dla wtajemniczonych.

Albo przykład z żagnicą wielką (Aeshna grandis) , widoczną na zdjęciach. Pozowała w Muzeum Regionalnym w Pieckach im. Walentyny Dermackiej. Podobno przylatują tam bardzo często. Można połączyć więc poznawanie dziedzictwa kulturowego z dziedzictwem przyrodniczym naszego regionu. Pani Zofia Wojciechowska wybrała się do tego Muzeum, by ugotować zupę z pokrzyw. Dla telewizji. Co jest

Żagnica wielka – samica, Muzeum Mazurskie w Pieckach. Fot. Zofia Wojciechowska

niezwykłego w chwaście, co wszędzie rośnie, że aż przyjechała filmować zupę pokrzywową telewizja?  Współczesny świat i turysta szuka lokalności, unikalności i „ekologiczności”. Czy potrafimy opowiedzieć odwiedzającym nas turystom, na czym polega przyrodnicza niezwykłość  i  unikalność naszego Warmii i Mazur? Czy umiemy odczytać niezwykłe dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze po mijanych gatunkach roślin, grzybów i zwierząt?

Ale wróćmy co żagnicy wielkiej. To samica. Dawniej zwana także szklarz. Może od witrażowych niemalże skrzydeł? Lekko brązowych – co ułatwia rozpoznanie gatunku.  Ważki, zaliczane niegdyś do owadów siatkoskrzydłych (razem z chruścikami) były częstym motywem, wykorzystywanym przez artystów, zwłaszcza w secesji.  Zachwycają swoim pięknem i wielkością. I archaiczną przeszłością, bowiem w epoce karbońskiej, przed wielu milionami lat (jeszcze przed dinozaurami) na Ziemi żyły olbrzymie praważki, których rozpiętość skrzydeł wynosiłam ponad 80 cm. Wtedy były panami przestworzy.

Żagnica wielka jest na prawdę duża – długości  niemalże 8 cm i rozpiętości skrzydeł do 10 cm. Dorosłe owady spotkać można fruwające nawet daleko od wody, na leśnych drogach i polanach, od czerwca do września.  Poluje na inne owady, człowiekowi żadnej krzywdy nie zrobi (chyba, że złapiemy ją w rękę, wtedy może się bronić i żuwaczkami ugryźć w palec). Często żagnice nazywamy helikopterami, ze względu na doskonałe umiejętności lotu, z momentami zawiśnięcia nieruchomo w jednym miejscu.  Larwy są również drapieżne. Potrafią zjeść nawet kijankę i małą rybkę.

Żagnica wielka – samica, Muzeum Mazurskie w Pieckach. Fot. Zofia Wojciechowska

Ile żyje żagnica? Cały cykl życiowy trwa dwa lata. A zimuje w stadium larwalnym.  Żagnica wielka jest gatunkiem pospolitym w Europie Środkowej. Liczniej spotykana jest ta terenach zalesionych. Larwy tego gatunku żyją w różnego typu wódach stojących lub wolno płynących (kanały i starorzecza). Dużo ciekawych rzeczy można powiedzieć o jej zwyczajach rozrodczych. Ale to już zostawiam wnikliwym obserwatorom i miłośnikom odkrywania wakacyjnej przyrody w każdej postaci.

Stanisław Czachorowski

(łw)

Więcej w przyroda
Wiekowy cis spod Bartoszyc walczy o tytuł Drzewa Roku

Około 350-letni cis z nadleśnictwa Wipsowo znalazł się w finale tegorocznego konkursu "Drzewo Roku". O tytuł rywalizuje z 16 innymi drzewami z całej Polski, m.in: Dębem...

Zamknij
RadioOlsztynTV