Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 11 °C pogoda dziś
JUTRO: 13 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Henryk Falkowski z Kukiz’15 i Dariusz Rudnik z PiS gośćmi audycji „Jeden na Jednego”

Od lewej: Henryk Falkowski – Kukiz’15, Dariusz Rudnik – PiS. Fot. K. Ośko

Stawienie się Donalda Tuska w prokuraturze, sprawa Czesława Jerzego Małkowskiego i wzmocnienie pozycji Stanów Zjednoczonych – to tematy audycji „Jeden na Jednego”, w której przedstawiciel partii rządzącej ściera się na argumenty z przedstawicielem opozycji. Tym razem „pojedynkowali się” Dariusz Rudnik z Prawa i Sprawiedliwości oraz Henryk Falkowski z ugrupowania Kukiz’15. Gospodarzem audycji był Krzysztof Kaszubski.

Krzysztof Kaszubski: Czy wizyta Donalda Tuska w prokuraturze to początek potyczek byłego premiera z polskim wymiarem sprawiedliwości? Czy to oznacza, że Donald Tusk zaczyna mieć problemy?

Henryk Falkowski: Dobrze, że nie krył się za immunitetem, bo mógł go użyć. Nie zrobił na razie takiego ruchu. Przypomnę, że w sprawie smoleńskiej jest siedem śledztw prokuratorskich. Toczy się też komisja śledcza Amber Gold. Tutaj – zdaje mi się dzisiaj – ogłoszono, że do lata Donald Tusk będzie składać zeznania przed tą komisją sejmową. Wszystko było dobrze przygotowane z punktu PR-owego. Trzeba przyznać, że przynajmniej w tym zawsze był dobry i to mu pozostało. Było trochę teatru – powitanie na peronach, później szedł spacerkiem do prokuratury. Nie chcę tutaj robić porównań z jakimś Al Capone, który ma coś powiedzieć przed prokuratorem czy de Gaulle’m, który ma dyktować Zgromadzeniu Narodowego Francji konstytucję, ale mniej więcej tak to wyglądało. Myślę, że Donald Tusk, kiedy wystartuje na prezydenta Polski w 2020 roku, ma duże szanse na wygraną. Niestety, arogancja Prawa i Sprawiedliwości trwa. Będzie wtedy wyraźniej widać błędy – zwłaszcza w oświacie. I będzie duże rozczarowanie postawą prezydenta Dudy. Myślę, że dużym błędem Donalda Tuska było wpuszczenie lisa do kurnika – mówię tutaj o współpracy z Federalną Służbą Bezpieczeństwa Rosjan. Rosjanie nas jak widzimy cały czas rozgrywają jeśli chodzi o sprawę smoleńską. Jeszcze kilka wyskoków ministra Macierewicza i myślę, że Rosja może zacząć myśleć nawet o zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Polską. Proszę pamiętać, że my po prawej stronie sceny politycznej również mamy stronnictwo prorosyjskie, które wykonuje różne dziwne ruchy, jakby na zamówienie Moskwy.

Henryk Falkowski – Kukiz’15. Fot. K. Ośko

Krzysztof Kaszubski: Czy faktycznie Prawo i Sprawiedliwość rozpoczyna jakiś proces „grillowania” Donalda Tuska?

Dariusz Rudnik: To, że Donald Tusk powinien zostać rozliczony za okres swoich rządów, to sprawa niewątpliwa, bo jest cały szereg, które mają charakter nie tylko polityczny, ale i ocierają się o sprawy kryminalne. Ten przypadek jest chyba na tyle ewidentny, że nikt rozsądny nie kwestionuje, że wpuszczenie oficerów obcej służby na teren wydawałoby się najbardziej strzeżony – do siedziby Służby Kontrwywiadu Wojskowego to bez wiedzy premiera podpisanie z nimi porozumień niemal sojuszniczych, to sytuacja budząca wielkie kontrowersje. Jeżeli pan Tusk o tym wiedział, a nie powiadomił ministra obrony, to należy zapytać, dlaczego to zrobił. To są kwestie, które były wyjaśniane przy tej wizycie w prokuraturze. Ale przypominam, że jest też sprawa Amber Gold czy też sprawa rozdzielenia wizyt smoleńskich. Jest cały szereg pytań, które nigdy panu Tuskowi nie zostały zadane, a jeżeli były zadawane, to on się od nich uchylał. Próbowali robić to różni polscy dziennikarze – oczywiście nie mam tu na myśli tzw. mainstreamowych, bo oni zawsze zadawali pytania spolegliwe i łatwe. Natomiast na trudne pytania Donald Tusk nigdy nie odpowiadał. Wczorajsza wizyta dowiodła, że jego doradcy wizerunkowi są w dalszym ciągu sprawni, idą wciąż torem wyznaczonym w 2005 roku – z jednej strony spotwarzania Prawa i Sprawiedliwości na każdym kroku – zniechęcania, obrzydzania tego ugrupowania i jego przywódców polskiemu społeczeństwu, z drugiej przykrywania swoich własnych zagrożeń, swoich zachowań takimi „szołami”, jak to młodzież mówi, a z tym mieliśmy wczoraj do czynienia – ten przejazd pociągiem, to powitanie, ten marsz do prokuratury. Wszystko to oczywiście było wyreżyserowane i miało na celu odwrócić uwagę od tego, że pan Donald Tusk będzie musiał stawać przed polskim wymiarem sprawiedliwości, przewodniczącym Rady Europejskiej nie daje mu immunitetu w tych sprawach.

Dariusz Rudnik – PiS. Fot. K. Ośko

Krzysztof Kaszubski. Proces byłego prezydenta Olsztyna Czesława Jerzego Małkowskiego zacznie się od nowa. Sprawa ma trafić ponownie do Sądu Rejonowego w Ostródzie, ale ten wnioskuje o przeniesienie jej do Olsztyna. Decyzję podejmie Sąd Okręgowy w Elblągu. Wczoraj (19 kwietnia) odroczył jednak posiedzenie do 9 maja. Nie zapadło więc żadne rozstrzygnięcie.

Henryk Falkowski: Chciałbym zwrócić uwagę, że śledztwo trwało 4 lata, proces trwa 6 lat, więc wydaje mi się, że zdecydowanie za długo dla nas wszystkich. Nie ma już w tej chwili zarzutów gospodarcze – one zostały rozliczone przez prokuraturę w Łomży. Pozostały sprawy obyczajowe. Ja tam nie byłem i nie chcę o tym mówić. Chcę zwrócić uwagę, że Czesław Jerzy Małkowski jest żelaznym kandydatem na prezydenta Olsztyna w wyborach za 1,5 roku. Kiedy widzę paraliż komunikacyjny, to, co się dzieje na rondzie przy Bałtyckiej, na Pieniężnego, a wkrótce na Partyzantów, to myślę, że może on być poważnym kontrkandydatem. Ponadto o tym, czy ktoś jest winny, decyduje sąd drugiej instancji. A możliwa jest też kasacja. Pytam głośno, dlaczego proces nie jest prowadzony w Olsztynie. Jest tu sędziów w Olsztynie. Wydaje mi się, że czas najwyższy skończyć przerzucanie gorącego kartofla.  Tak, jak sędzia Hryniewicz podjęła ostatnio męską decyzję w sprawie komornika z Działdowa, tak czas teraz na odważnego sędziego, który przejąłby tę sprawę.

Dariusz Rudnik: Pan Małkowski jest kontrowersyjną postacią w olsztyńskiej polityce – dlaczego, tego nie trzeba tłumaczyć. Domagaliśmy się jego odwołania, bo naszym zdaniem był złym prezydentem. Natomiast to, co się teraz dzieje w jego sprawie, jest jak gdyby obrazem rozkładu polskiego systemu wymiaru sprawiedliwości. Padła sugestia, że sąd rozliczył sprawy gospodarcze. Otóż nie – te sprawy się przedawniły dzięki bezwładowi, a niektórzy mówią, że dzięki celowemu działaniu pewnych środowisk prawniczych w Olsztynie. To samo dotyczy przenoszenia tej sprawy, bo sędziowie rzekomo w obawie przed stronniczością z tej sprawy się powyłączali. A jak było naprawdę, to tylko oni wiedzą. A po trzecie jest to zręczna gra obrońców pana Małkowskiego – bardzo dobrych, zręcznych i jak niektórzy mówią bardzo drogich. Przewlekają ten proces powołując setki świadków niemających większego znaczenia w tej sprawie. Aby ten proces przewlec, aby kolejne zarzuty się przedawniły. Jest taka sytuacja, że człowiek, który jest bardzo kontrowersyjny – funkcjonuje w polityce, a dla niektórych naszych obywateli stał się osobą pokrzywdzoną ze względu na opieszałość wymiaru sprawiedliwości. Wciąż funkcjonuje w olsztyńskim środowisku politycznym, a moim zdaniem już dawno powinniśmy o nim zapomnieć.

Od lewej: Dariusz Rudnik – PiS, Krzysztof Kaszubski – gospodarz audycji, Henryk Falkowski – Kukiz’15. Fot. K. Ośko

Krzysztof Kaszubski: Na koniec zastanówmy się w kontekście ostatnich wydarzeń w Syrii. Czy oznaczają one, że Stany Zjednoczone wracają do roli światowego policjanta?

Henryk Falkowski: Skończyła się na szczęście słaba prezydentura Obamy. Mamy widać silnego człowieka w Waszyngtonie. Jego akcja w Syrii miała miejsce podczas rozmów z prezydentem Chin – to na pewno musiał zrobić wrażenie. Słynna rozmowa, a właściwie brak tej rozmowy z Angelą Merkel, sprawa referendum w Turcji, gdzie pogratulował Erdoganowi – czyli zupełnie inaczej niż Europa. Poza tym wysłanie okrętów w kierunku Korei Północnej, wysłanie zięcia do rozmów ekonomicznych, które zakończyły się sukcesem w Chinach – to wszystko pokazuje, że Stany Zjednoczone rzeczywiście się wzmacniają i mają wreszcie silnego przywódcę. Pamiętajmy, że wkrótce będą wybory we Francji i albo będzie tam rządzić skrajna lewica, albo skrajna prawica, to będzie dalsze marginalizowanie Unii Europejskiej, strefy euro, a wzrost znaczenia Wielkiej Brytanii, bo zdaje się, że mamy tam nową Margaret Thatcher.

Dariusz Rudnik: Czy to jest rzeczywiście rola policjanta? Stany Zjednoczone jako mocarstwo morskie w geopolityce ma interesy wszędzie tam, gdzie dopłyną amerykańskie okręty i zabezpieczą swobodny przepływ towarów. Przeciwnicy Stanów Zjednoczonych są silni ich słabością – pokazała to wyraźnie prezydentura Baracka Obamy, który w myśl jakichś lewicowych teorii zaprzepaścił dużą część dorobku Stanów Zjednoczonych jeżeli chodzi o gospodarkę. Wzmocniła się gospodarka chińska, bo tam została w dużej mierze przeniesiona produkcja. To są wszystko czynniki, które spowodowały, że Stany Zjednoczone musiały przenieść uwagę z Europy, ze stosunków amerykańsko-rosyjskich na amerykańsko-chińskie. Niestety dla nas nie jest to specjalnie korzystne. Donald Trump pokazuje, że potrafi prowadzić politykę po męsku i mimo niewielkiego doświadczenia politycznego, potrafi otoczyć się takimi doradcami, którzy rzeczywiście postawią interesy Stanów Zjednoczonych na właściwym miejscu. I nie miejmy pretensji, że nie zawsze będą one zgodne z naszymi interesami (…)

Henryk Falkowski: Chciałbym się z pewnym wątkiem nie zgodzić. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o geopolitykę, przyszły lepsze czasy dla Polski. Naprawdę mamy dobrego prezydenta w Stanach Zjednoczonych.

Dariusz Rudnik: To jest klasyczny przykład szklanki do połowy pustej lub do połowy pełnej. Możemy mieć wiele korzyści, ale możemy też wiele stracić.

Henryk Falkowski: To wykorzystajmy to.

Posłuchaj całej audycji:

00:00 / 00:00

 

(K. Ośko)

Więcej w Donald Tusk, Czesław Jerzy Małkowski, Stany Zjednoczone, Donald Trump
Nie ma postanowienia w sprawie przeniesienia procesu Czesława Jerzego Małkowskiego do Olsztyna

Sąd Okręgowy w Elblągu odroczył posiedzenie do 9 maja. W 2015 roku Czesław Jerzy Małkowski został skazany na 5 lat więzienia za zgwałcenie podległej mu urzędniczki....

Zamknij
RadioOlsztynTV