Andrzej Maciejewski: Być posłem wnioskodawcą, to wielki sukces

Andrzej Maciejewski, poseł Ruchu Kukiz’15. Fot. K. Ośko

W sobotnim cyklu prezentacji parlamentarzystów z Warmii, Mazur i Powiśla gościliśmy posła stowarzyszenia Kukiz15 Andrzeja Maciejewskiego. 

 Krzysztof Kaszubski: Jest pan posłem wnioskodawcą projektu ustawy frankowej, to duży zaszczyt dla młodego posła, z rocznym stażem.

Andrzej Maciejewski: To wielki zaszczyt, esencją pracy w parlamencie jest prawodawstwo. Bycie wnioskodawcą to ukoronowanie pracy posła. Być posłem wnioskodawcą w pierwszej kadencji i w pierwszym roku pracy to wielki sukces i jestem z siebie dumny. Mówimy o wielkiej systemowej ustawie, nie o frankowiczach a o złotówkowiczach, która mówi o kredytach denominowanych i indeksowanych, mówi o systemowych zmianach, które mają zmienić relacje pomiędzy instytucjami finansowymi a klientami, mówią o poszanowaniu praw konsumenckich. W Unii Europejskiej prawa klientów są przestrzegane a w Polsce są łamane, tak jest w przypadku poliso lokat, przymusowych ubezpieczeń od niskiego wkładu, dziwnych umów na usługi zawieranych na telefon. My jako obywatele jesteśmy wpuszczani w pułapkę, gdyby państwo działało normalnie, to nigdy by nie było afer typu Amber Gold. Państwo powinno działać w obronie interesów obywateli a nie lobbystów czy grup interesu.

Krzysztof Kaszubski: Czy ten projekt ma szansę przejść przez sejmowe sito?

Andrzej Maciejewski: Istotą parlamentu jest rozmowa, poseł nie może się izolować, bo nie ma racji bytu. Rozpoczęliśmy pracę nad projektem ustawy metodycznie. Koledzy już w pierwszym czytaniu mówili mi, to nie przejdzie, brakowało mi długo odpowiedzi, co zrobi PiS, jednak ustawa przeszła. 2 listopada spotykamy się w gronie ekspertów, prawników. Ta ustawa tak naprawdę ratuje skórę banków, ratuje przed problemami, które powstały na skutek ich chciwości, 8 banków naraziło klientów na poważne problemy pompując sztucznie swoje dochody. Pamiętajmy, że to były złotówki a nie waluty, toteż operacja przewalutowania jest niewykonalna, pytam ekspertów: jak przewalutować złotówkę na złotówkę?

Krzysztof Kaszubski: Jest pan przewodniczący Komisji Samorządu Terytorialnego, pracuje pan na zmianami prawa energetycznego.

Andrzej Maciejewski: Na razie zajmujemy się zmianami prawa w stosunki do samorządów,. Inicjatywy wyszła ze Związku Gmin Warmińsko-Mazurskich. Ma to być inicjatywa ustawodawcza naszej komisji. Jeśli pomożemy samorządom, pomożemy obywatelom, bo wójt płaci podatki za pieniądze obywateli. Umowy są tak formułowane, że gminy są zmuszane przez monopolistów do przepłacania. To trzeba zmienić.

Krzysztof Kaszubski: Wcześniej był pan ekspertem Instytutu Sobieskiego od spraw wschodnich, mamy szpicę NATO w Polsce, dowództwo batalionów w Elblągu, bataliony wojsk amerykańskich trafią do Orzysza i Bemowa Piskiego.

Andrzej Maciejewski: Jako jedyni graniczymy z Rosją. Złą praktyką było to, że sami się przy granicy rozbrajaliśmy, a wojsko to były też miejsca pracy, czynnik napędzający lokalną gospodarkę. Powrót wojsk do Gołdapi, Bartoszyc, Węgorzewa, Elbląga, Orzysza, Giżycka czy Braniewo to dla bardzo szybko odczują mieszkańcy, odczują zastrzyk finansowy. Skoro staliśmy się państwem NATO-wskim, my oczekujemy bezpieczeństwa, ale inni też. Nie chodzi o to, że wyciągamy armaty przeciwko Rosji, ale mamy gwarancję, że Rosja nie zrobi nam kuku takiego, jak na Krymie.

Krzysztof Kaszubski: Jest pan rok w Sejmie, czy mógłby pan podsumować swój rok działalności?

Andrzej Maciejewski: 25 października zostałem posłem, na dniach zwołam konferencje podsumowujące w Ełku i Olsztynie, gdzie mam biura. Byłem już w każdej gminie, mam chyba tylko 3 zaległe spotkania z burmistrzami i wójtami, Na tym polega istota pracy posła. Jestem po wielu rozmowach. Nie udaję, że chodzę po wodzie, że mogę załatwić każdą sprawę, którą sąd zajmuje się przez 10 lat. Jestem świadkiem jak prawodawstwo niszczy ludzi i to trzeba zmienić.

Z Andrzejem Maciejewskim rozmawia Krzysztof Kaszubski.

(as)