Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 3 °C pogoda dziś
JUTRO: 6 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Astronomiczna jesień zawitała punktualnie o godzinie 22.02. Kalendarzowa przyjdzie w sobotę

Czym różni się jesień astronomiczna od tej kalendarzowej? W Bliższych Spotkaniach wszystko o jesieni.

22 września żegnamy lato i witamy jesień. Gośćmi Izabeli Malewskiej byli:

  • Jacek Szubiakowski – dyrektor Olsztyńskiego Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego
  • Zbigniew Szwejkowski z Wydziału Kształtowania Środowiska i Rolnictwa na UWM
  • Paweł Strzelec – fotografik

Jacek Szubiakowski wyjaśniał, czym różni się jesień astronomiczna od tej kalendarzowej.

Kalendarzowa jesień to jest pierwszy dzień jesieni – pełny dzień, cała doba kiedy mamy jesień, natomiast astronomiczna przychodzi w określonym momencie. Ten moment wyznacza słońce i ziemia. Jest to moment, kiedy słońce z naszego punktu widzenia na Ziemi przechodzi przez równik niebieski, który jest takim bliźniakiem równika ziemskiego, z północnej półkuli na południową. U nas będzie dzień się trochę skracał, bo będziemy mieli coraz chłodniej i słońce będzie świeciło każdego dnia coraz to niżej, a na południowej półkuli w tej chwili rozpoczyna się kalendarzowa wiosna.

Astronomiczna jesień już dziś kalendarzowa w sobotę. Co to oznacza, jeśli chodzi o gwiazdy? Czy tam też zaczyna się dziać więcej wraz z nadejściem jesieni?

Już od czasów Kopernika wiemy, że gwiazdy nie mają tu za wiele do powiedzenia. Jest takie powiedzenie, że Kopernik wstrzymał słońce, ruszył ziemię. Rzadko kto zdaje sobie sprawę, że Kopernik uruchomił ruch wirowy Ziemi. Tego wcześniej nie było i z tym też ludzie mieli spory kłopot. Kiedyś sądzono, że to cała sfera niebieska obraca się, że słońce wschodzi i zachodzi dlatego, że ta sfera gwiazd stałych obraca się razem z gwiazdami. W tej chwili wiemy, że są to bardzo dalekie obiekty i nie mają nic wspólnego akurat z tymi sprawami.

Całe to zjawisko następstwa pór roku wynika z kilku takich prostych faktów. Ziemia obiega słońce, obraca się dookoła własnej osi i jej oś nachylona jest do płaszczyzny – ekliptyki, czyli tej płaszczyzny w której leży orbita ziemi pod kątem 63 i kawałek stopnia. Ponieważ mamy rozpędzoną ziemię niczym bąk stara się zachować w przestrzeni stały kierunek. W związku z tym raz się skłania ku słońcu południową półkulą tak jak teraz, a za pół roku będzie odwrotnie. Ku słońcu zwróci swą północną półkulę. Z tym wiążę się następstwo pór roku. Żeby ta oś obrotu była prostopadła do płaszczyzny orbity nie mielibyśmy pór roku, jedynie strefy klimatyczne.

A co to jest równonoc jesienna?

Są dwie równonoce . Dwa razy w roku zdarza się tak, że dzień i noc mają równą długość. Zdarza się w tym momencie, kiedy słońce jest na równiku. Jeżeli słońce w swojej wędrówce rocznej przecina równik, wówczas na naszym ziemskim niebie wygląda, że ono wędruje razem z tym równikiem i wtedy dzień trwa dokładnie 12 godzin i noc też. Równik dzieli niebo na pół, w związku z tym, że słońce tego dnia się tam znajdzie wędruje po niebie odpowiednio długo, czyli 12 godzin. To jest ten czas, kiedy słońce możemy obserwować nad naszym horyzontem i potem kiedy ono znika i chowa się pod horyzont, kiedy mamy po prostu noc.

Było o jesieni astronomicznej i kalendarzowej, teraz czas porozmawiać o jesieni pogodowej.

Profesor Zbigniew Szwejkowski z Wydziału Kształtowania Środowiska i Rolnictwa UWM w Olsztynie wyjaśnia, że jesień to kalendarzowa, którą definiują warunki pogodowe i warunki ekologiczne.

 Stosownie do potrzeb pora ta wyznaczana jest przez różne terminy, róże daty. Najprecyzyjniej porę tę ustala ten kalendarz, kalendarz oparty na astrofizyce obiegu Ziemi wokół Słońca. W ten sposób bardzo łatwo jest wyznaczyć te pory. One co roku pojawiają się o tej samej porze, przykładowo wiosna pojawia się 21 marca, potem lato 22 czerwca, jesień, którą w tej chwili prawie mamy- rozpocznie się jutro, kiedy Słońce wejdzie w znak Wagi, natomiast zima kalendarzowa 22 grudnia. I z tym nie ma kłopotu, gdy chodzi o pory, bo one są powtarzalne czasowo, to jest stałe.

Gdy chodzi o porę roku wyznaczaną przez warunki pogodowe, to tutaj stosuje się rożne kryteria np. kryteria termiczne i za jesień uznaje się czas, kiedy temperatura średnia dobowa spada poniżej 15 stopni, ale jest wyższa od 5 stopni. Wyznaczenie daty takiego przejścia przez temperaturę progową wymaga specjalnych procedur, bo to nie jest tak, że danego dnia temperatura średnia dobowa spadnie do 15 stopni, to już wtedy rozpoczyna się jesień. Tutaj ten spadek musi być ustabilizowany. Są specjalne procedury, które nam pozwalają to precyzyjnie ustalić.

Jest jeszcze jesień meteorologiczna. Za taką uznaje się jesień rozpoczynającą się 1 września i kończącą się 30 listopada. Tutaj też dość precyzyjnie, chociaż warunki pogodowe ni zawsze dokładnie wpasowują się w ten przedział czasowy. Nie mniej jednak tutaj jest to dość jasne. Na jesień możemy też spojrzeć poprzez reakcje roślin.

Okazuje się, że to nie kalendarz a pogoda tak naprawdę mówi nam, kiedy przyszła ta jesień.

Dla astronomii ważne jest, że oto jesień, natomiast z punktu widzenia pogodowego to jest czas określonych pogód, bo każda pora roku charakteryzuje się specyficznymi warunkami pogodowymi. Jesień także.

Mam wrażenie, że ta jesień pod koniec lata – końcówka sierpnia- zaczęła do nas pukać dosyć mocno.

Tak, ten rok jest dosyć szczególny. Żadna pora roku nikogo tak do końca nie satysfakcjonowała. Wiosna była zimna, lato takie sobie i jesień wpisuje się w ten scenariusz takich odstępstw od normy. Pewnie zima wystąpi także w scenariuszu, który dzisiaj nie jest przewidywalny, ale być może, że to wszystko zakończy cykl takiego niestandardowego układu pogodowego. Więc ta jesień jest nietypowa, bo typowa jesień to taka, którą możemy dodatkowo jeszcze podzielić na tak zwane polecie, które nie jest latem, ale też nie pełnią jesieni. Polecie, to czas takiego charakterystycznego dla naszego klimatu babiego lata, pięknej wyżowej pogody takiej, która wycisza, która nastraja sentymentalnie, jest pięknie, ciepło. To mija i zaczyna się jesień właściwa wtedy, kiedy zaczynają żółknąć i opadać liście i stopniowo pogoda zmienia się w tą charakterystyczną pogodę z opadami, z mżawką, smętną, ponurą.

W 1947 roku we Wrocławiu odnotowano pierwszego dnia jesieni ponad 31 stopni , z kolei najzimniejszy był początek jesieni w 1904 roku w Warszawie, kiedy to termometry pokazały nieco ponad 8 stopni. Dziś jesień wita nas temperaturą 12, 14 stopni. Czy możemy mówić o pewnych anomaliach na przestrzeni lat?

To są z pewnością anomalie, bo jest to zapis, który wskazuje na pewne ekstremum. Natomiast pogoda w określonych warunkach klimatycznych trzyma się pewnych ram, których nie da się przekroczyć. W ramach tej przestrzeni, w której realizują się różne parametry atmosfery istnieje możliwość zaistnienia wymienionej sytuacji. Z jednej strony o temperaturze decyduje dopływ energii słonecznej do danego miejsca, ale z drugiej strony energia słoneczna ma możliwość migracji w postaci całych mas powietrza, w postaci ciepła zawartego w wodzie oceanicznej, więc ze względu na bardzo chaotyczny układ cyrkulacji atmosferycznych czasem te fale ciepła mogą zawitać w nieoczekiwanym czasie. I są to sytuacje właśnie wynikają z charakteru pogody, pogody, która wędruje, pogody, która się przemieszcza.

Pogoda zmienną jest, to na pewno, ale to jaka jest jesień na pewno decyduje – i to jest bezwarunkowe, jakie będą plony na wiosnę, na jakie plony będą mogli liczyć rolnicy.

Jest szereg gatunków roślin nazywanych oziminy, które muszą wejść w stan zimowania w odpowiednim stadium rozwojowym, aby ten najtrudniejszy okres przetrwać bez straty. To jesień jest tymczasem, w którym rośliny nabierają tej odporności na warunki przyszłej zimy. W czasie jesieni wegetacja się toczy, ale w sposób spowolniony. Chodzi o to, żeby rośliny znalazły się w określonym stadium rozwojowym. To jest zależne od pogody. Technologie potrafią też pokierować tym procesem i rolnik ma trochę możliwości, żeby posiać w terminie, odpowiednio nawozić, aby ten proces w okresie jesieni przebiegał prawidłowo.


Paweł Strzelec opowiadał o jesieni w fotografii. Jak przekonuje zwykłym amatorskim sprzętem można zrobić ciekawe zdjęcie. Tajemnica dobrych zdjęć często tkwi w statywie.

Najważniejszy jest zawsze pomysł. Jesień na pewno daje ogromne możliwości. Najciekawiej sfotografować jesień, to znaleźć coś zaskakującego. Jesień to też jest taki czas, kiedy już pewne rzeczy stają się mniej widoczne i tak jak jesteśmy w ciągu wiosny, lata atakowani mnóstwem kolorów, kwiatów itd. – jesienią stają się one mniejsze. Kwitną mniejsze kwiatki i warto troszeczkę się schylić i poszukać. Zaczynają z jednej strony pojawiać się ogromne ilości koloru – czerwień, brązy itd., ale za chwilę pojawi się taki czas, kiedy kolory zaczynają znikać. I to jest moim zdaniem najpiękniejszy moment.

Jeżeli jest taka możliwość polecam stosowanie statywu, aczkolwiek ja jestem leniuch. Mnie się nie chce nosić tego i rzadko korzystam, ale można zastąpić statyw choćby jakimś ściętym pniem, jakimś drzewem, o które można się oprzeć. Nawet kolano czasami pomaga, jeżeli przykucniemy, chcemy sfotografować coś bliżej ziemi można oprzeć aparat o kolano i już będzie bardziej stabilne.

Zdjęcia robione z ręki to są miliony zdjęć w komputerze, których nikt nie chce oglądać. Zdjęcia zrobione ze statywu, to są zdjęcia przemyślane.

Paweł Strzelec -rozmowa 2 (opis do dźwięku)

 

Fot. Krzysztof Mikunda

Fot. Krzysztof Mikunda

Fot. Krzysztof Mikunda

Fot. Sławomir Ostrowski

Redakcja: DKucharzewska/BSChromy

Więcej w pogoda, jesień
„Starość nie radość”

Tyniecki benedyktyn ojciec Leon Knabit na pytanie postawione mu przez młodego człowieka Łukasza Wojtasiuka „Ile prawdy jest w powiedzeniu „Starość nie radość” odpowiada „Pół na pół”....

Zamknij
RadioOlsztynTV