Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 8 °C pogoda dziś
JUTRO: 4 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Audycje w jęz. ukraińskim – styczeń 2015

Audycje w języku ukraińskim nadajemy codziennie, również w święta, dwukrotnie: o 10.50 i 18.10. Audycje zawierają bogaty serwis informacyjny o życiu diaspory ukraińskiej na Warmii i Mazurach, a także w Polsce oraz wieści z samej Ukrainy. Po kilku dniach od emisji zamieszczamy też tłumaczenia audycji w języku polskim. Do słuchania audycji zapraszają dziennikarze: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Audycje w języku ukraińskim emitowane są z nadajnika w Miłkach koło Giżycka na 99,6 FM.

31.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was szanowni radiosłuchacze w sobotę 31 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przy mikrofonie Jarosława Chrunik.

[fragment poezji patriotycznej]

To druga część wiersza Ałły Bachrianej napisanego 21 lutego 2014 roku. Imieniny obchodzą dzisiaj Ksenia, Cyryl i Maksym. Im i tym, którzy urodzili się 31 stycznia składamy najlepsze życzenia.

W Olsztynie odbyła się konferencja dla nauczycieli języków mniejszości narodowych. Europa dzieli się w sprawie dotyczącej agresji Rosji i sama zaczyna się bać. O konflikcie na Ukrainie rozmawiały głowy rządów Polski i Francji. Na liście największych lobbystów Ukrainy zabrakło tym razem Polaków. O tym usłyszycie w porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

W tym tygodniu odbyła się konferencja dla nauczycieli języków mniejszości narodowych i etnicznych. Temat konferencji: Język ojczysty jako środek określenia świadomości narodowej i etnicznej. Konferencja odbyła się Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie pod patronatem wojewody Mariana Podziewskiego. Obecni, oprócz nauczycieli, byli rzecznicy mniejszości etnicznych i narodowych, Joanna Wańkowska-Sobiesiak i Wiktor Marek Leyk. Takie spotkanie nauczycieli było bardzo potrzebne, mówi metodystka nauczania języka ukraińskiego i dyrektorka Kompleksu Szół z językiem ukraińskim w Bartoszycach Lubomira Tchir.

To bardzo dobrze, że odbyła się taka konferencja, która poświęcona była funkcjonowaniu mniejszości narodowych i etnicznych na Warmii i Mazurach. Mam bardzo pozytywne wrażenia, bo i odczyty były poświęcone nauczaniu takich mniejszości jak ukraińska, niemiecka, romska, która bardzo interesująco przedstawiła swoje osiągnięcia i problemy wynikające z nauczania dzieci romskich w ogólnych szkołach i klasach. Każda z mniejszości ma swoje problemy, ale część problemów jest identyczna, wynikają one z z funkcjonowania polskich szkół. Najczęściej nauczyciele mówili o problemach organizacyjnych, które rozwiązuje dyrektor szkoły. Duże zainteresowanie pokazali dyrektorzy szkół, w których prowadzone są zajęcia z języków mniejszości. Nawet w takich przypadkach nauczyciele przyjeżdżają na własny koszt. Prosta rzecz, można to rozwiązać – nauczyciele przyjeżdżają za własne pieniądze na konferencję, nikt nie daje im żadnej delegacji, nie mówiąc o zwrotach kosztów podróży. Czasem muszą pokonać i 100 i 150 km., żeby przyjechać czy do Olsztyna, czy do Górowa, czy Bartoszyc.

W konferencji udział wzięli nauczyciele języka ukraińskiego, niemieckiego i romskiego. Więcej o konferencji usłyszycie w przyszłym tygodniu w jednym z naszych wieczornych programów.

To co dzieje się na Ukrainie stanowi zagrożenie dla całej Europy. Tak uważa wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak. Na specjalnie zwołanej konferencji powiedział, że mamy do czynienia z największym kryzysem na kontynencie, od momentu zakończenia zimnej wojny. Informuje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Właśnie z tego powodu, w grudniu zeszłego roku, rząd przyjął plan wzmocnienia bezpieczeństwa kraju. Z tego samego powodu, jak wyjaśniał Tomasz Siemoniak, od zeszłego roku w Polsce szkolą się żołnierze wojsk sojuszniczych.

[wypowiedź w języku polskim]

Takie inicjatywy to skutek ustaleń przyjętych we wrześniu zeszłego roku podczas szczytu NATO w Newport w Wielkiej Brytanii. Najważniejszą decyzją NATO była decyzja dotycząca stworzenia nowego oddziału szybkiego reagowania. Są to siły o wysokiej gotowości bojowej, składające się z trzech brygad, a jedna z nich może wykonać rozkaz natychmiastowej mobilizacji. Praktycznie znaczy to, że w rejonie konfliktu żołnierze wchodzący w skład takiej brygady, znajdą się w ciągu kilkudziesięciu godzin.

Konflikt na Ukrainie był jednym z tematów polsko-francuskich politycznych konsultacji w Paryżu. Premier Ewa Kopacz powiedziała po rozmowach, ze Polska i Francja oceniają sytuację podobnie. Informuje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Francuski prezydent dodał, że sankcje to praktycznie jedyny środek wpływu na Rosję i może dojść do ich poszerzenia. Francois Hollande powiedział, że Francja dołoży starań by wznowić rozmowy dotyczące realizacji ustaleń w Mińsku.

Kijowski Instytut Polityki Międzynarodowej opublikował listę oficjalnych lobbystów Ukrainy na świecie. Na tej liście, stworzonej przez ekspertów, w pierwszej dziesiątce nie znalazł się żaden Polak. Informuje z Kijowa Piotr Pogorzelski.

[wypowiedź w języku polskim]

Możliwe, że następnym razem wyniki będą inne. Wszak stanowisko Polski dotyczące wojny na Ukrainie nie zmieniło się.

Nasz dzisiejszy program dobiega końca. Przygotowali go Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Jutro słuchajcie nas o 20:30. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

30.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się. Wychwalajmy Go. Witamy was szanowni radiosłuchacze w piątek 30 stycznia w wieczornej ukraińskiej audycji na falach Radia Olsztyn z cyklu: „Z dnia na dzień”

Wojna na Ukrainie zachwiała całym cywilizowanym światem i to nie dlatego, że wszyscy zaczęli przejmować się rolą Ukraińców, a dlatego, że groźny, nienasycony „russkij mir” może zagrażać oddalonym od Rosji i Ukrainy państwom. Krwawe widmo II wojny światowej ujrzało światło dzienne, a dokładniej to reprezentuje go krwawy reżim W.Putina, którego czczą jego rodacy. Tego przestraszyli się i najbliżsi sąsiedzi, jak np. Kazachstan i Białoruś. My dzisiaj skupimy się na Białorusi, bo tam zaczęły dziać się ciekawe rzeczy. A Białoruś jest sąsiadem i Polski i Ukrainy.

(-)

W związku z wojną na wschodzie Ukrainy ciekawe rzeczy zaczynają dziać się na Białorusi. Zachód zaczął inaczej patrzeć na to państwo, co przyznał także prezydent Aleksander Łukaszenko, który podkreślał, że Białoruś poproszona przez strony konfliktu, konflikt pomaga rozwiązać. Odpowiadając na pytanie zadane w czasie konferencji prasowej zastrzegł, że nie dowierza zachodnim partnerom i całą sytuację ocenia trzeźwo.

Dla zachodu pozycja Białorusi jest bardzo korzystna. Dziękują nam, wiemy o tym, ale nic więcej. Tym bardziej pozostaję pragmatyczny i rozumiem, że żądnych większych przełomów w stosunkach między USA, Europą i Białorusią nie będzie do momentu wyborów prezydenckich.

Wybory prezydenckie odbędą się pod koniec tego roku. Aleksander Łukaszenko już powiedział, że weźmie w nich udział. Podczas konferencji prasowej powiedział, że przy pomocy rozwiązania konfliktu między Ukrainą i Rosją, Białoruś zachowuje się jak młodszy brat.

Kiedy kłócą się dwaj bracia, starszy i średni to najmłodszy nie powinien być po żadnej stronie i nie narzucać się do momentu, aż go nie poproszą o pomoc. Chcecie pomocy jesteśmy gotowi, nie też dobrze.

W stolicy Białorusi prowadzone były rozmowy dotyczące rozwiązania konfliktu w Donbasie. Właśnie w Mińsku, we wrześniu przedstawiciele Ukrainy, Rosji i Donieckiej oraz Ługańskiej Republiki Ludowej podpisali umowę dotyczącą rozejmu, którą w kolejnych miesiącach wielokrotnie łamali separatyści, by w styczniu całkowicie z niej zrezygnować.

(-)

Ukraiński kryzys i polityczna solidarność z Kijowem którą reprezentuje Białoruski rząd sprzyja lepszym kontaktom między Mińskiem a UE. Jednak UE nie rezygnuje ze swojego głównego oczekiwania w stosunku do Mińska – zwolnienia wszystkich politycznych więźniów – podaje Radio Swoboda. Aleksander Łukaszenko nie ma opinii polityka, który dobrze mówi o języku białoruskim. Ale właśnie coś takiego powiedział podczas spotkania z młodzieżą w tym miesiącu. Kultura, oto co robi człowieka białoruskiego Białorusinem. To nie tylko literatura, muzyka czy architektura, ale także nasz język, którym wszyscy powinniśmy władać. To także nasza historią, którą powinniśmy pamiętać i nasze wartości, które musimy szanować. – powiedział Łukaszenko. Niespodziewana obrona tożsamości narodowej, a szczególnie języka białoruskiego to niektóre oznaki, które świadczą o tym, że autorytarny prezydent Białorusi nie czuje się komfortowo w cieniu Rosji. Nie ma znaczenia, kto przyjdzie na białoruską ziemię, będę się bronić, nawet jeśli to będzie Putin. – powiedział Łukaszenko w maju zeszłego roku w wywiadzie dla rosyjskiego kanału telewizyjnego.

(-)

Kryzys na sąsiedniej Ukrainie, podczas którego Łukaszenko bronił suwerenności i terytorialnej spójności Ukrainy, dała mu możliwość odegrania roli pośrednika, którego zadaniem jest wstrzymanie przemocy i otworzyła możliwości nawiązania stosunków z zachodem. Biorąc pod uwagę narastające problemy w stosunkach Łukaszenki z Kremlem, to dodatkowy bodziec dla Łukaszenki pozwalający nawiązać stosunki z zachodem. Mówi Grant Kostynian z Centrum Badań Polityki Europejskiej w Brukseli. Maja Kocijancyc rzeczniczka Federici Mogherini wysokego przedstawiciela Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa powiedziała Radiu Swoboda, że UE zadowolona jest z zachowania Łukaszenki w sprawie Ukrainy. Mińsk uświadomił sobie nagle fakt, że świat ma wiele niuansów i nie można polegać wyłącznie na jednym partnerze. Powiedział polityk europejski.

(-)

W ciągu 20 lat bycia u władzy Łukaszenko sprawnie balansował między Moskwą i zachodem przyjmując szczere zapewnienia bezpieczeństwa ze strony Rosji, jednocześnie przeciwdziałając próbom Moskwy prowadzącymi do uzależnienia Białorusi, czy nawet włączenia jej do Federacji Rosyjskiej. Ale tym razem stanowisko Łukaszenki może mieć głębsze korzenie. W zeszłym tygodniu białoruskie państwowe media poinformowały o nowej polityce derusyfikacji w szkołach. Działania te mają prowadzić do odrodzenia się języka białoruskiego. Zgodnie z badaniem z 2009 roku trochę ponad 53% Białorusinów uważało język białoruski za ojczysty, a w 1999 roku było to ponad 73%. A 26 stycznia rząd ogłosił największą mobilizację w czasie pokoju, która dotyczy 15 tys. obywateli Białorusi. 1 lutego w życie wchodzi nowa wojskowa doktryna Białorusi, która jasno mówi, że przysyłanie uzbrojonych grup nieregularnych wojsk, najemników, którzy korzystają z broni innego państwa przeciw Białorusi w imieniu innego państwa czy państw, doprowadzi do ogłoszenia stanu wojny. W grudniu podczas kadrowych zmian Łuakszenko mianował Aleksandra Kosyńca szefem swojej administracji. Jest to stanowisko, które uważa się za drugą, jeśli chodzi o wpływ na Białorusi. Kosyniec pochodzi z Witebska i jak Łukaszenko był kiedyś radzieckim urzędnikiem, ale oprócz tego jest białoruskim patriotą, który ograniczał przejawy rosyjskiego nacjonalizmu w swoim obwodzie. W zeszłym roku zbudował w Witebsku pomnik Wielkiego Księcia Litewskiego Olgierda, mimo sprzeciwu lokalnych Rosjan i prorosyjskich kozaków. Jak okazało się, upamiętnienie księcia Olgierda nie spodobało się miejscowym. Czytamy na blogu Ukraińskich Starożytności. Miejscowa, rosyjska społeczność, aktywiści rosyjskich organizacji, partii politycznych, miejscowego kozactwa, przedstawiciele Cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego i weterani wojny w Afganistanie uważa Olgierda za księcia znanego z tego, że mordował i prześladował współczesnych mu prawosławnych podczas pochodów na Moskwę. Dlatego zdecydowali się protestować przeciw postawieniu tego pomnika. Jak widać, retoryka tych okupantów jest na wskroś jednakowa, a wyłącznie przedstawicieli swojego narodu uważają za bohaterów, a innych za okupantów i złoczyńców. Czytamy na blogu Ukraińskie Starożytności.

(-)

W tym samym czasie, z szybkością ślimaka, Mińsk stara się reformować i modernizować swoją ekonomię. Grand Kostynian zauważył, że 55% Białorusinów pracuje teraz w sektorze prywatnym. To, w ciągu ostatnich dziesięcioleci, znaczny wzrost. Sektor prywatny Białorusi zainteresowany jest poprawieniem relacji handlowych z UE, przeciwnie do starych państwowych przedsiębiorstw, które tradycyjnie związane są z rosyjską ekonomią. Zbliżenie poglądów Mińska i UE w wyniku sytuacji Ukrainy, jak widać, prowadzi do polepszenia stosunków. UE zauważyła, że Łukaszenko zwolnił z więzienia kilku aktywistów politycznych, których UE uważała za więźniów sumienia. W odpowiedzi Bruksela ograniczyła listę urzędników białoruskich objętych sankcjami. Mińsk zbliżył się trochę do państw bałtyckich i Polski wliczając w to wspólną pozycję dotyczącą Ukrainy. Minister spraw zagranicznych Łotwy, która aktualnie kieruje UE, mówi o nowej karcie w stosunkach z Białorusią. UE przeprowadziła dwa etapy rozmów z Mińskiem dotyczących liberalizacji polityki wizowej w 2014 roku. Trzeci etap odbyć ma się tej wiosny. Źródła z UE podają, że umowa dotycząca polityki wizowej może być parafowana podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego w Rydze w maju tego roku.

(-)

Spodziewamy się dalszej normalizacji stosunków Europy, co spowoduje jeszcze większe osamotnienie agresywnej Rosji. Myślę, że o Białorusi powiemy jeszcze nie raz i miejmy nadzieję, pozytywnie. Będziemy śledzić rozwój spraw.

Nasz wieczorny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosłąwa Chrunik i Stefan Migus. Jutro pojawimy się na antenie o 10:50. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. Chrystus narodził się. Wychwalajmy Go

30.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się. Wychwalajmy go. Witamy szanowni radiosłuchacze w piątek 30 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przy mikrofonie Jarosława Chrunik.

[fragment poezji wojennej]

To fragment wiersza Ałły Barchrianej z Majdanu, z 21 lutego 2014 roku. Imieniny obchodzi dzisiaj Antoni. Antonim i tym, którzy obchodzą urodziny 30 stycznia składamy najlepszy życzenia.

W Polsce myśli się o tym, kogo zaprosić na uroczystości związane z 70 rocznicą zakończenia II wojny światowej. Kolejni Polacy chcą przyjechać z Ukrainy do Polski. Rosjanie przywieźli na wschód Ukrainy mobilne krematoria, by rozwiązać sprawę ciał poległych rosyjskich żołnierzy. W sztabie operacji antyterrorystycznej poinformowano, że w ostatnim czasie spadła ilość ataków separatystów.

(-)

W Polsce trwają rozmowy nad tym, kogo zaprosić na uroczystości związane z 70 rocznicą zakończenia II wojny światowej. Prezydent Polski Bronisław Komorowski chce zaprosić liderów krajów UE na Westerplatte, na którym od 1 września 1939 roku, przez 7 dni Polacy bronili się przed niemieckim agresorem. Nie może dochodzić do tego, żeby Rosjanie monopolizowali zwycięstwo nad nazistami – podkreślił doradca prezydenta Roman Kuźniar na antenie Polskiego Radia. Wszak wiemy, że w radzieckiej Armii Czerwonej byli przedstawiciele wielu narodów. I trzeba o nich pamiętać. Oddać należny im szacunek i sprawiedliwość. Chodzi o to, by Rosjanie, tak jak robili to dotąd, nie monopolizowali zwycięstwa nad nazizmem. Doradca prezydenta podkreślił, że w obchodach rocznicy udział powinien wziąć przedstawiciel Rosji, ale to będzie zależeć od rozwoju sytuacji na Ukrainie. Profesor Kuźniar nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy na Westerplatte będzie zaproszony W. Putin. Wcześniej w wywiadzie, udzielonym jednej z gazet, prezydent Bronisław Komorowski, że według przyjętej przez Rosję narracji 8 maja to czas triumfu. Nie wszystkim narodom Europy ten triumf przyniósł wolność. Dobrym miejscem ogólnoeuropejskiej refleksji powinno stać się Westerplatte – symbol początku II wojny światowej – mówił Bronisław Komorowski na temat przygotowań do majowych obchodów.

Kolejny Polacy chcą porzucić Ukrainę i osiedlić się w Polsce. Jak powiedział agencji Polskiego Radia Jerzy Wójcicki z portalu polonijnego Polskie Słowo, są to przede wszystkim, osoby polskiego pochodzenia z atakowanego przez prorosyjskich separatystów, ale jeszcze kontrolowanego przez Ukrainę, Mariupola. Jerzy Wójcicki powiedział, że według jego informacji, wielu Polaków, którzy żyją na terenie działań bojowych na Ukrainie nie wiedziało o możliwości ewakuacji prowadzonej prze MSZ. Teraz chcą opuścić rejon działań wojennych.

[wypowiedź w języku polskim]

Jerzy Wójcicki powiedział, że Polacy, którzy chcą wyjechać kontaktowali się już z polskim MSZ, jednak dowiedzieli się, że kolejna ewakuacja nie jest planowana.

[wypowiedź w języku polskim]

Jerzy Wójcicki podkreślił, że Polaków w rejon Mariupola przesiedliła władza radziecka w latach 30 XX wieku. Teraz marzą o tym, żeby Polska wstawiła się za nimi. My też czujemy się Polakami z krwi i kości – powiedział Jerzy Wójcicki, dodając, że skoro MSZ rozpoczęło ewakuację, to powinno doprowadzić ją do końca. Przypominamy, że 178 ewakuowanych z Donbasu przebywa w Rybakach i Łańsku w gminie Stawiguda, gdzie dostosowują się do polskich warunków.

Rosjanie dostarczyli na wschód Ukrainy mobilne krematoria. Taką informację przekazała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Szef SBU Walentyn Naływajczenko powiedział, że od 20 do 23 stycznia Rosjanie przywieźli na terytorium Ukrainy 7 krematoriów przy pomocy ciężarówek Kamaz. Każde z krematoriów, w ciągu doby, może spopielić od 8 do 10 ciał. Wcześniej podobnego rodzaju sprzęt znalazł się przy granicy rosyjsko-ukraińskiej w Obwodzie rostowskim. Walentyn Naływajczenko podkreśla, że przeciwnie do strony rosyjskiej, strona ukraińska godnie traktuje ciała poległych Rosjan.

Po tym jak się o tym dowiedzieliśmy, podjęliśmy decyzję o bezpośrednim i poprzez gorącą linię i przy pomocy mediów, przekazaniu informacji o znalezionych [zwłokach], bo uważamy, że trzeba postępować humanitarnie i przekazywać rodzinie zwłoki z dokumentami i rzeczami osobistymi.

Na wschodzie Ukrainy obywatele rosyjscy walczą jako ochotnicy, najemnicy i kadrowi wojskowi. Moskwa zaprzecza temu, że jej kadra wojskowa obecna jest w Donbasie. Władza w Kijowie niejednokrotnie pokazywała dowody obecności rosyjskich żołnierzy na wschodzie, a także dowody dotyczące tego, że Rosja dostarcza separatystom wojskową technikę. Zgodnie z informacjami ukraińskich władz, sobotni atak na Mariupol, wskutek której życie stracił 31 cywil, prowadzony był przy współudziale rosyjskich żołnierzy.

Sztab operacji antyterrorystycznej informuje o zmniejszeniu się ataków prorosyjskich bojówkarzy na ukraińskie pozycje. Przyczyną tego są znaczne straty w ludziach i sprzęcie separatystów. Podaje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Nasz poranny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik, Bogdan Sentkowski i Stefan Migus. Wieczorem pojawimy się na antenie o 18:10. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. Chrystus narodził się. Wychwalajmy Go. (dw/łw)

29.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was szanowni radiosłuchacze we czwartek 29 stycznia w wieczornej audycji na falach Radia Olsztyn z cyklu „Z dnia na dzień”. Dzisiaj przypada 97 rocznica bitwy pod Krutami.

29 stycznia 1918 roku na stacji kolejowej Kruty 130 km od Kijowa 300 ukraińskich studnetów rozpoczęło nierówną walkę za stworzoną niedawno Ukraińską Republikę Ludową (URL). W te styczniowe dni nie było komu bronić URL w niewypowiedzianej wojnie z Rosją radziecką. Całe zdolne do walk wojsko URL zostało zablokowane na Ziemi połtwakiej i kateryńskiej. Nie miał kto bronić stolicy Ukrainy. 5 stycznia 1918 roku na zebraniach studentów Uniwersytetu Kijowskiego Św. Włodzimierza i Ukraińskiego Ludowego Uniwersytetu zdecydowano się na stworzenie kurenia [oddziału] strzelców. Wstąpić do oddziału zdecydowali się studenci gimnazjum, Uniwersytetu Włodzimierza, Uniwersytetu Ukraińskiego. Wśród członków „studenckiej sotni” byli także studenci instytutu politechnicznego. Niestety studentom nie udało się powstrzymać ataku bolszewików. Walka została przegrana. W atmosferze paniki strzelcom zapomniano dać rozkazu do odwrotu.

(-)

Kruty to stacja kolejowa między Bachmaczem i Niżynem. To przy niej 29 stycznia 1918 roku doszło do walki sotni I Szkoły Wojskowej im. B. Chmielnickiego, niewielkiego oddziału wolnych kozaków i sotni pomocniczego studenckiego oddziału sformowanego ze studentów-ochotników Ukraińskiego Uniwersytetu Ludowego i Uniwersytetu Kijowskiego Św. Włodzimierza, uczniów wyższych klas ukraińskiego gimnazjum im. Cyrylo-Metodiańskiego Bractwa Miasta Kijowa. W siły sumie siły liczyły około 300 osób i stanęły przeciw idącym na Kijów wojsk bolszewickich pod dowództwem Michajła Murawiowa. Oddziały bolszewickie liczyły 6 tys. ludzi. 29 stycznia żołnierze URL zajęli pozycje obronne w pobliżu stacji Kruty. Rano 30 stycznia wojska bolszewickie złożone z piotrogrodzkich i moskiewskich czerwonoarmistów i marynarzy floty bałtyckiej rozpoczęły atak. Przez 15 godzin ukraiński oddział odpierał ataki wroga. W końcu atakujący wykorzystując przewagę liczebną złamali obronę i zaczęli otaczać oddziały ukraińskie. Rozumiejąc beznadziejność swojej sytuacji i nie chcąc wpaść w niewolę, obrońcy przypuścili atak przy użyciu bagnetów i praktycznie wszyscy polegli. 27 studentów i gimnazjalistów wzięto do niewoli. Zgodnie z przekazami świadków ze wsi, Pipski – uczeń 7 klasy gimnazjum zaśpiewał hymn „Jeszcze nie umarła Ukraina”, słowa hymnu zaczęli śpiewać inni. Po rozstrzelaniu obrońców bolszewicy nie pozwolili miejscowym mieszkańcom pochować ich ciał. Kilku obrońców, którym udało się uratować, nocą rozebrali tory kolejowe i w ten sposób, o kilka dni, opóźnili natarcie na Kijów. Po uwolnieniu terenu od bolszewików, poległych pochowano z honorami wojskowymi w Kijowie na Górze Askolda.

(-)

Dzisiaj prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, członkowie Rządu i obywatele świętowali 97 rocznicę śmierci bohaterów pod Krutami. Przy krzyżu na Górze Askolda odprawiono panichidię i odbyło się uroczyste spotkanie.

(-)

[w tle fragmenty uroczystości i przemówień dotyczących poboru do wojska – fragmenty przeplatane wypowiedziami]

Powinniśmy tu, w Kijowie pamiętać o tych, którzy zginęli wiele lat temu i pomagać tym, którzy walczą teraz na wschodzie.

Chcę się pomodlić za tych, którzy zginęli dawniej i za tych, którzy giną dzisiaj. Po prostu chcę uczcić ich pamięć, żeby byli w naszym sercu i że jesteśmy im wdzięczni za to, że oddali swoje życie.

Historia mówi, że wszystko jest w narodzie, w świadomości ludzi, młodzieży przede wszystkim, tych którzy są na froncie.

(-)

Nasza wieczorna audycja dobiega końca. Przygotowali ją Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Jutro pojawimy się na antenie o 10:50. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/bsc)

29.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy szanowni radiosłuchacze we czwartek 29 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przy mikrofonie Jarosława Chrunik.

[fragment poezji patriotycznej]

Czytamy w wierszu Oksany Borowec napisanym 19 lutego 2014 roku. Z najlepszymi życzeniami spieszymy dzisiaj do Piotra i Maksyma, a także do tych, którzy urodzili się 29 stycznia.

Ukraińsko-rosyjski konflikt odczuwalny był w czasie uroczystości w Auschwitz. Do rozwiązania tego konfliktu doprowadzić ma międzynarodowa wspólnota. Senacka komisja USA zapoznała się ze sprawami Ukrainy. O tym usłyszycie w naszym porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

Konflikt na linii Ukraina-Rosja był odczuwalny podczas uroczystości poświęconych 70 rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz Birkenau. Obecni na uroczystościach więźniowie obozu mówili o konieczności zachowywania pamięci i niedopuszczenia do kolejnego holokaustu. A ukraińscy i rosyjscy liderzy obecni na uroczystościach obwiniali się wzajemnie o agresję. Podaje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Konflikt na Ukrainie musi się zakończyć, a doprowadzić do tego ma społeczność międzynarodowa. Tak uważa wiceminister MON Czesław Mroczek. Powiedział Agencji Polskiego Radia, że zdarzenia w Mariupolu uświadomiły UE, że jej stanowisko w stosunku do Rosji musi być bardziej zdecydowana.

[wypowiedź w języku polskim]

Wiceminister Czesław Mroczek, odpowiadając na pytanie dotyczące wsparcia przez Polskę armii ukraińskiej podkreślił, że pomoc wschodniemu sąsiadowi musi być przemyślana. Otwarta militarna pomoc na pewno nie złagodzi tego konfliktu – wyjaśnił szef MON.

[wypowiedź w języku polskim]

Sytuacje na pograniczu rosyjsko-ukraińskim, szczególnie po ataku na Mariupol, omawiać będą dzisiaj w czasie wyjątkowego spotkania szefów dyplomacji UE.

Ukraińskim sprawom i zagrożeniom rosyjskim poświecono pierwsze czytanie senackiej komisji sił zbrojnych USA pod przewodnictwem Johna McCaina. O podzielenie się swoimi opiniami poproszono byłych prezydenckich doradców bezpieczeństwa narodowego – Zbigniewa Brzezińskiego i Brenta Scowcrofta. Politolog Brzeziński zaproponował strategię przeciwdziałania agresji Putina – rozmieścić kontyngent USA w krajach nadbałtyckich, pozostawić sankcje, przekazać Ukraińcom broń defensywną, ale obiecać Rosji, że Ukraina nie będzie członkiem NATO. Słuchała Julia Jarmułenko z Głosu Ameryki.

Pierwsze posiedzenie senackiej komisji sił zbrojnych pod kierunkiem Johna McCaina i od razu krytyka optymizmu Baracka Obamy.

Prezydent Obama powiedział, że kryzys minął, a te słowa zdziwiły wszystkich którzy śledzą światową sytuację. Rosja anektowała i opanowała terytorium suwerennego europejskiego państwa. Zdarzyło się to po raz pierwszy od czasów Hitlera i Stalina.

Niedawne zwiększenie nuklearnego potencjału Rosji spowodowało, w zachodnich społeczeństwach, myśl o niebezpieczeństwach z czasów chłodnej wojny. Jednak niebezpieczeństwo konfliktu nuklearnego jest niewielkie – uważa były doradca prezydenta USA Zbigniew Brzeziński. O wiele niebezpieczniejsze jest niezrozumienie przez zachód ambicji Putina.

Ja boje się, że w ciągu jednego dnia i faktycznie mam na uwadze jeden dzień, Putin zajmie Rygę i Tallin. Oni nie się nie obronią, a my powiemy, że to szok i jesteśmy oburzeni, ale faktycznie nie możemy niczego zrobić, żeby nie sprowokować konfliktu nuklearnego. Moja rada jest taka, żeby rozmieścić jakąś część wojsk w Estonii. To żadna prowokacja, amerykański kontyngent w Estonii nie będzie atakować Rosji, Putin o tym wie, ale jeśli Moskwa zechce zająć Estonię to otrzyma uderzenie od wojsk amerykańskich.

 

W sytuacji ukraińskiej poprzedzać działania już za późno, a działać trzeba obowiązkowo. Same sankcje nie będą działać, przekonany jest Zbigniew Brzeziński. W ich efekcie ucierpieć może i ukraińska ekonomia, a czyja padnie pierwsza? Ciężko przewidzieć. Natomiast Brzeziński proponuje kompleksową strategię, która zmusi Kreml przemyśleć swoje działania przed kolejnym krokiem.

 

Nie sądzę, że Putin chce zagarnąć całą Ukrainę. To zbyt niebezpieczne i nieprzewidywalne, ale ciągłego wzrostu eskalacji też nie można ignorować. Ekonomiczne sankcje tak – w dłuższej perspektywie zrodzą zaniepokojenie w społeczeństwie, co pozbawi Putina silnego wsparcia i zburzy przekonanie Rosjan, że ich kraj jest supermocarstwem, ale w krótkiej perspektywie musimy neutralizować osobiste motywacje Putina i dokonać można tego tylko pewnymi krokami, takimi jak przekazanie Ukraińcom broni defensywnej. Musimy doprowadzić do tego, żeby ta agresja dla Putina była bardzo kosztowna, ale jednocześnie musimy dać sygnał, że gotowi jesteśmy do rozmów i dlatego nie będziemy otwierać Ukrainie drzwi do członkostwa w NATO.

Administracja Obamy poinformowała o planach cięć budżetu na obronę USA na 1 trylion dolarów do 2021 roku. Oficjalne propozycje będą przedstawione na początku lutego. Aktualnie McCain stara się wyjaśnić.

Musimy mieć obowiązkowo budżet oparty na strategii, a nie strategię, która jest pochodną budżetu. Powinniśmy mieć jasny obraz sytuacji niebezpieczeństw, z którymi się stykamy i budżet, który pozwoli na zorganizowanie środków potrzebnych do przeciwdziałania tym niebezpieczeństwom.

Zgodny z szefem komisji jest były prezydencki doradca ds. bezpieczeństwa Zbigniew Brzeziński i Brenta Scowcroft. Na kolejne spotkania McCain zapraszać będzie generałów w stanie spoczynku, intelektualistów i ekspertów ds. obrony by umocnić swoja pozycję słowami ludzi, którzy dobrze pamiętają czasy zimnej wojny. […] Głos Ameryki.

Nasz poranny program kończy się. Przygotowali go: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Wieczorem pojawimy się na antenie o 18:10. A na koniec proponujemy posłuchać „szczedrik” w wykonaniu walczących w ATO. (dw/bsc)

28.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się. Wychwalajmy Go. Witamy drodzy przyjaciele we środę 28 stycznia w naszej wieczornej audycji na falach Radia Olsztyn, z cyklu „Z dnia na dzień”

Wczoraj w Oświęcimiu obchodzono 70 rocznicę wyzwolenia nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. W ceremonii wziął także udział prezydent Ukrainy Petro Poroszenko z żoną. Oprócz tego, uszanować pamięć ofiar, do Oświęcimia przyjechało 300 ocalałych więźniów obozu. Najmłodsi z nich mieli od 7 do 10 lat. Dawni więźniowie i uczestnicy uroczystości położyli kwiaty przed ścianą śmierci przy której naziści rozstrzeliwali ofiary. Nasz dzisiejszy program poświęcony będzie temu zdarzeniu.

(-)

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko przybył do Oświęcimia razem z 90 letnią Ukrainką Anastazją [Hulej], która była więźniem obozu i żołnierzem, który brał udział w wyzwalaniu obozu – 86 letnim Mykołą Karpenkiem. Mykoła Karpenko jest jednym z niewielu, którzy mogą opowiedzieć, na podstawie własnych wspomnień, o wyzwoleniu niemieckiego obozu w Auschwitz. Mówi, że informacje Kremla dotyczące tego, że to nie Ukraińcy wyzwalali obóz uważa za fałszowanie historii.

Kiedy dotarliśmy do obozu, to było tam mnóstwo ludzi. Tam wszyscy ci ludzie [niezrozumiałe]. Sam obóz miał 150 hektarów powierzchni. I cały był zapełniony ludźmi. I my ich uwalnialiśmy, to oni wszyscy rzucali się na ogrodzenia, gdzieś ktoś nawet przewrócił je, ale gdy dochodziło do takich rzeczy wtedy, kiedy obóz działał, to ludzi [którzy rzucali się na ogrodzenie] rozstrzeliwali. I oni upadali na ziemię.

Wspominam z wielką nienawiścią ten Oświęcim. Na przykład kiedy wyzwalaliśmy ten obóz to mogliśmy tylko przejechać w pobliżu ogrodzenia. A dokładniej poznaliśmy [obóz]już po zakończeniu walk, podczas odpoczynku w Obwodzie lwowskim. Wtedy nasi dowódcy brali nas na specjalną wycieczkę do tego obozu w Oświęcimiu. Widzieliśmy, że to ogromny obóz. Tam jest największy cmentarz w Europie, widzieliśmy jego ogrodzenie, nie pamiętam dokładnie, drewniane baraki, w których mieszkali więźniowie. Oglądaliśmy w czasie takiej wycieczki jak więźniowie spali, a spali zwyczajnie albo na ziemi albo na deskach. W każdym baraku, według mnie było ich 25 albo 26 i w każdym było tysiące ludzi. To widzieliśmy. Potem widzieliśmy piece, w których palono ludzi i widzieliśmy mechanizmy, przy pomocy których ich palono. Piece, takie jak zwykłe piece i do nich prowadził wagonik, którym transportowało się ludzi. Na centralnym placu obozu widzieliśmy ogromną górę odzieży, butów, włosów, kości. To wszystko składano w miejscu po zabiciu ludzi, a potem to wszystko mielono i tym użyźniano ziemię, na której sadzono kapustę, buraki i inne rzeczy. To widzieliśmy i o tym nam opowiadali dowódcy na tych wycieczkach w Oświęcimiu. My widzieliśmy też specjalne stosy, np. na długości 100 metrów leżały drzewa, potem na to kładziono martwych ludzi, potem znowu drzewa i znowu ludzie i tak 4 rzędy. Wszystkie długości 100 metrów. Oblewano to specjalnym roztworem i podpalali. Mordowali także gazem Cyklon B. Dusili ich w ten sposób w komorach gazowych. Ja dotąd nie mogę nijak zrozumieć Putina, nie mogę go zrozumieć jako człowieka. On mówił, że mogliśmy zwyciężyć i bez Ukrainy, a ja chcę powiedzieć, że Berlin wzięli głównie Ukraińcy, których zmobilizowano do armii i posłano na front po okupacji. A Rosjan i innych narodowości [w tym czasie] było mniej. Ukraińców było więcej niż połowa [biorących udział].

(-)

Świat musi pamiętać lekcję historii i nie dopuścić do tego dzisiaj. Tak powiedział Petro Poroszenko. Obowiązek współczesnych polityków, przed dzisiejszymi i przyszłymi pokoleniami, to pamięc o lekcji i historii i niedopuszczenie do podobnych holokaustowi i II wojnie światowej tragedii. Powiedział prezydent Ukrainy Petro Poroszenko w komentarzu z okazji 70 rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau.

Szanowne Panie i szanowni Panowie. Swoim udziałem w dzisiejszych obchodach chciałbym oddać głęboki szacunek i tym, którzy tragicznie zginął w obozie w Auschwitz i tym, którzy położyli kres strasznym zbrodniom przeciw ludzkości, których dokonali naziści tu i w całej Europie. Z 6 milionów Żydów, którzy byli zgładzeni przez nazistów i ich sojuszników, 1/4 to Żydzi pochodzący z Ukrainy. Tragedia w Babim Jarze jest niezagojoną raną. 6 milionów cywilów Ukrainy, którzy stali się ofiarami II wojny światowej to znów w 1/4 Żydzi. A wliczając straty na froncie, straciliśmy 60% ludności żydowskiej zamieszkujących ukraińskie ziemie przed II wojną światową. Miliony Ukraińców w składach sojuszniczych armii, ukraińskiego ruchu wyzwoleńczego, radzieckich grup partyzanckich, z bronią w ręku przeciwstawili się nazistom i holokaustowi. Tysiące Ukraińców na okupowanych terytoriach, ryzykując własne życie, ratowali Żydów. Oficjalny tytuł Sprawiedliwych Narodów Świata otrzymało blisko 2500 Ukraińców, co stanowi 1/10 ogólnej liczby tych, którym przyznano ten tytuł. W walkach o wyzwolenie Oświęcimia i w okolicznych miejscowościach życie straciło 231 radzieckich żołnierzy, z czego co piąty był Ukraińcem. Oddziałami dowodzili płk. Wasyl Petrenko – Ukrainiec z Ziemi połtawskiej, płk. Anatolij Kowalewskyj – z Ziemi czernichowskiej, mjr. Anatolij Szapiro – ukraiński Żyd z Ziemi połtawskiej. To właśnie żołnierze jego batalionu jako pierwsi przeszli przez bramę z napisem Arbeit macht frei – praca czyni wolnym. I pierwszym czołgiem, który rozbił bramę kierował także Ukrainiec Ihor Pobirczenko. O tym powiedział jasno minister spraw zagranicznych Polski Grzegorz Schetyna. Wliczając te wszystkie fakty, zwyczajnie nie mam prawa, nie wspomnieć o idei stworzenia stałej ukraińskiej ekspozycji w muzeum Auschwitz-Birkenau. Musimy zebrać dokumenty i rzeczy powiązane z przebywaniem w obozie mieszkańców ukraińskich ziem. Ten plan zrealizujemy za kilka lat, jak tylko wyjdziemy z ekonomicznego kryzysu pogłębianego przez wojnę. A wczoraj w Kijowie, siłami Instytutu Pamięci Narodowej otwarta została wystawa dotycząca więźniów i wyzwolicieli obozu w Auschwitz. Wieczna pamięć zmarłym. Chwała tym, którzy uwolnili kontynent od nazizmu. Szanowni Państwo, zebraliśmy się tu dzisiaj i przypominamy Europie i światu największą tragedię, apokalipsę z XX wieku, o holokauście, o wszystkich jego ofiarach tak samo przypominamy o wszystkich ofiarach II wojny światowej, która była owocem imperialnego szaleństwa, agresywnego nacjonalizmu i ksenofobii. Niestety, w 70 rok zwycięstwa nad nazizmem, w które Ukraińcy wnieśli ogromny wkład, w 40 rok od podpisania Aktu Helsińskiego, mój kraj wszedł w warunkach rosyjskiej agresji i naruszenia prawa międzynarodowego. Rosyjska Federacja, która jest nie tylko sygnatariuszem, ale i inicjatorem Aktu, naruszyła zasady nietykalności granic i terytorialnej całości, zawarte niniejszym dokumencie. Zasady praw i wolności ludzi. I dzisiaj znowu wnuki i prawnuki tych, którzy bronili Ukrainy, tych którzy ponad 70 lat temu porzucili swoje domy by bronić rodzinę i bliskich i całą ojczyznę przed agresorem. Na tymczasowo okupowanych terytoriach, w rejonach tymczasowo kontrolowanych przez prorosyjskich bojowników, oprócz terroru wobec całej miejscowej ludności, oprócz naruszenia praw i wolności wszystkich obywateli, dochodzi do ludobójstwa ukraińskojęzycznej ludności. Tam niebezpiecznie jest mówić po ukraińsku. Nasz język i historię usuwa się z programów nauczania, a na Krymie prześladuje się Tatarów krymskich. Popularyzuje się antytatarskie, ksenofobiczne stereotypy. A znanym na całym świecie liderom tego narodu zabroniono wjazdu na teren półwyspu. Są oczywiste i jawne podobieństwa między tym, co działo się w Europie w latach 30 minionego wieku i tym co dzieje się dziś. Groźba kontynentalnej wojny jest teraz tak duża, jak nigdy. I niech nikt nie myśli, że apetyt i ambicje agresora nie skończą się na Ukrainie. Tragicznych błędów przeszłości nie da się naprawić, zabitych wskrzesić. Zapamiętanie lekcji historii to obowiązek współczesnych polityków wobec aktualnym i przyszłymi pokoleniami. Wzywam cały świat, by nie dopuścić do powtórzenia tragicznych zdarzeń. Musimy nie tylko pamiętać o ofiarach z przeszłości, ale i myśleć jak nie dopuścić do powtórzenia tragedii podobnej do holokaustu i II wojny światowej. Jednym wyjściem jest przeciwstawić się nowemu imperialnemu szaleństwu, chęci panowania w Europie. Jesteśmy wdzięczni Światu za wsparcie, które daje Ukrainie, ale by zatrzymać agresora potrzebne są jeszcze większe wysiłki, jeszcze większa solidarność.

Nasz dzisiejszy program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Jutro pojawimy się na antenie o 10:50. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. Chrystus narodził się. Wychwalajmy Go. (dw/łw)

28.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się. Wychwalajmy Go. Witamy was we środę 28 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przed mikrofonem Jarosława Chrunik.

[fragment poezji patriotycznej o Majdanie]

Była to poezja Majdanu. A imieniny obchodzą dzisiaj: Paweł i Jan. Zarówno im, jak i tym, którzy urodzili się 28 stycznia składamy najlepsze życzenia.

Polscy wolontariusze opowiadają o tym co widzieli na froncie. W Warszawie solidaryzują się z Ukrainą. 70 rocznicę wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Auschwitz upamiętniono wystawą w Kijowie. Rosja nadal, z zadowoleniem, zachowuje się jak światowy bandyta. O tym usłyszycie w naszym porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

W konflikcie na Ukrainie zginęło już 6 tys. osób. Stracili życie bo Rosjanie zdecydowali się oderwać Donbas od Ukrainy. Z kolei we Francji zginęło kilkanaście osób i cała Europa była tym faktem oburzona – powiedział, w kanale telewizyjnym TVP Info, który cytuje Polskie Radio dla zagranicy Tomasz Maciejczuk wolontariusz Fundacji Otwarty Dialog. Wolontariusz jeździ w rejony Ukrainy objęte wojną. Świadkowie nie mają wątpliwości, w Donbasie toczy się regularna wojna. Do linii frontu docierają wolontariusze Fundacji Otwarty Dialog. Dostarczają pomoc. Jednym z wolontariuszy jest Tomasz Maciejczuk, który na własne oczy widział walki o lotnisko w Doniecku. Chciałem zobaczyć wszystko z bliska i dowiedzieć się, co tam dzieje się naprawdę – podkreślił Tomasz Maciejczuk. Przywiózł do Polski liczne fotografie i wideo z tego rejonu. Tam – dodał – bez przerwy giną dzieci, cywile, kobiety. Wolontariusz wzywa europejczyków do podjęcia działań. Cała Europa wyraziła solidarność z Francją, a solidarność z Ukrainą? Tomasz Maciejczuk, który w czasie pobytu na Ukrainie był bliski śmierci (obok niego spadł pocisk), zwrócił uwagę także na to, że żadnego wstrzymania ognia nie było. Podczas „zawieszenia broni” separatyści zagarnęli kolejne 500 km2 terytorium Ukrainy.

Wczoraj w Warszawie kilkadziesiąt osób uczestniczyło w demonstracji solidarności z Ukrainą. Demonstranci zebrali się przy kolumnie Zygmunta na Starym Mieście, co ustalono za pomocą sieci społecznościowych – informuje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Z okazji 70 rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz, otwarto w Kijowie wystawę poświęconą temu zdarzeniu. Jej autorzy skupiają się na tragedii więźniów. Dotykają także tematu wyzwolenia obozu – informuje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Rosja nie zaprzestaje wspierania separatystów na wschodzie Ukrainy. Tak mówił, po zamknięciu nadzwyczajnego spotkania komisji NATO – Ukraina, Jens Stoltenberg generalny sekretarz NATO. Potępił eskalację konfliktu na wschodzie Ukrainy i wezwał do przestrzegania zawieszenia broni. Wczorajsze spotkanie w Brukseli odbyło się na prośbę Kijowa. O szczegółach mówi Magdalena Skajewska.

[wypowiedź w języku polskim]

Tatarzy krymscy poprosili o obronę sekretarza generalnego ONZ. Chcieliby, żeby Ban Ki-Moon osobiście zainteresował się losem mniejszości krymskiej na zagarniętemu przez Rosję półwyspie i nie pozwolił na jej zniszczenie. Podczas spotkania w Symferopolu Tatarzy uchwalili dokument, w którym przypomniano, że Krym został siłą zagarnięty przez Rosję. Więcej o tym mówi Maciej Jastrzębski.

[wypowiedź w języku polskim]

Nasz poranny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Wieczorem pojawimy się na antenie o 18:10. Chrystus narodził się. Wychwalajmy Go. (dw/łw)

27.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was szanowni radiosłuchacze we wtorek 27 stycznia w wieczornej audycji Radia Olsztyn z cyklu „Z dnia na dzień”.

Dzisiaj o 15:30 rozpoczęły się główne uroczystości poświęcone wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Bierze w nich udział około 4 tys. osób. W namiocie postawionym niedaleko „bramy śmierci” spotkali się byli więźniowie i członkowie 49 państwowych delegacji. Dyrektor muzeum Piotr Cywiński ma nadzieję, że z tego miejsca wyjdzie ważny sygnał dotyczący pamięci i konieczności jej zachowania.

[wypowiedź w języku polskim]

Wśród 49 delegacji jest i ukraińska. Razem z prezydentem Petrem Poroszenkiem przybyła pani Anastazja Hułej, która była więźniem obozu. Jej wspomnienia usłyszycie za chwilę.

(-)

Putin to spadkobierca Hitlera, przekonana jest 90 letnia Anastazja Hułej – więzień obozu koncentracyjnego w Auschwitz. W 1943 roku 17 letnią dziewczynę zabrano z domu po tym, jak dwukrotnie uciekała przed przymusową pracą. Z Niemiec uciekła ponownie do Polski, gdzie została schwytana i wysłana do obozu. Kiedy na ręce wytatuowano jej numer była pewna, że stąd jest tylko jedna droga – do krematorium. Potem trafiła do Buchenwaldu, a następnie do Bergen Belsen, który w 1945 roku wyzwolili Anglicy. Oto opowieść pani Anastazji z filmu „Oświęcim 1945 roku”, który przekazujemy z Radio Swoboda.

W domu…o 4 rano idzie starosta i sekretarz i policjant. We trzech. I co? Pojedziesz? Nie pojedziesz, weźmiemy matkę. [niezrozumiałe] brali sobie siłę roboczą, po 100 po 50 ludzi i jednego dnia trafiło na nas, taki zwyczaj, że [niezrozumiałe] wyszliśmy i pod wagonami wagonami i hajda. 5 dziewcząt przez granice w biały dzień, a tu żołnierz – pogranicznik z psem. Przeszliśmy granicę, Wisłę przepłynęliśmy i szliśmy, aż 10 dnia pojmał nas polski żandarm. Przez miesiąc nas trzymali w więzieniu gestapo, tam nas zbierali i po miesiącu wysłali nas do Oświęcimia. Pierwszego dnia z nas wszystko zdjęli, dali buty drewniane i ostrzygli jak owce, pod maszynkę. Miałam takie dwa wielkie warkocze, ostrzygli, poduszka z nich była dobra. I po tej procedurze numer na ręku wytatuowali i wszystko było jasne, że nie zostało nam wiele życia. Bo z numerami nie wypuszczali. Jednego dnia zdecydowaliśmy; dziewczęta nie pójdziemy pracować. Rankiem blokowa [goni] aufstehen!, aufstehen! Arbeit! Arbeit! Nie pójdziemy. Przyszedł [niezrozumiałe] też krzyczy Arbeit! Nie pójdziemy. Pobiegli i przyprowadzili komendanta, a był nim [Rudolf …]. Och, jaki on był [niezrozumiałe] z pistoletu, [niezrozumiale] i wybiegliśmy. Przed barakiem postawili nas w szeregu, na kolana, ręce w górę i on chodził i każdego pięścią [niezrozumiałe].

(-)

Poszliśmy kopać. Mimo wszystko w Oświęcimiu był porządek. Rankiem krzyczą, żeby iść do kuchni po herbatę. Komu potrzebna ta herbata, chciałoby się pospać choć chwilę, a jeszcze jak pod tobą mokre ubrania suszą się i ta herbata jeszcze. Powyganiali na apel, przychodzi szef i wartownicy i prowadzą do pracy. I w porządku, idziemy i niesiemy ze sobą chleb, na ramionach, na nosidłach. A na obiad dają nam po kawałku chleba. A wieczorem przyprowadzają z prac do obozu i dają litr tej brei z brukwi. I tyle, bierzesz tę breję, do baraku, na kolana. Stołówki ni stołów nie było. Na kolana, na niższej pryczy. Wszystko. No było to straszne, ale jeszcze straszniejsze było patrzeć, jak ludzi zaganiali do krematoriów. Centralna szeroka droga wiodła prosto do krematorium, a tu już podjeżdża transport z Żydami ze wszystkich krajów Europy. I prowadzą ich po pięcioro – mówili im, że będą przesiedleni – a my wiedzieliśmy dokąd ich prowadzą. I te dzieci, z zabawkami. Strasznie było to oglądać. I tak za dnia ich prowadzili, a nocą zamykali baraki i nie pozwalali nam wychodzić, żebyśmy nie widzieli [niezrozumiałe], ale jak wyjrzeliśmy to widzieliśmy dym z tych krematoriów, na 7 metrów wysoki, a jak wiatr zawiał na baraki to czuć było zapach palonego mięsa ludzkiego. Strach był, ogromny strach i brak wyjścia, absolutny brak wyjścia. [niezrozumiałe] gdzie pójdziesz, na wolność nie pójdziesz. No była tam taka praca [niezrozumiałe] rozrzucamy i wysiewamy i potem Marusia ty wiesz co to jest? Ja patrzę, a to kości. Niedopalone kości.

(-)

Jak dziewczęta chorowały to zabierali ich na „rewir” to były takie baraki jak szpital. Kto tam został to już nie wracał. Każdego dnia przychodzą i sprawdzają [niezrozumiałe]. Jeśli chorowałeś bałeś się przyznać, bo leczenia nie było, tylko krematorium. Piosenkę taką śpiewali. Nas gnali stąd do Krakowa, za Krakowem byli ich, a do Krakowa nasi, to było w styczniu 194[przerwany materiał] roku. I tym sposobem dowieźli nas, myślimy że nie będzie żadnego Oświęcimia. Jak nas dowieźli a na bramie stał Kramer, a był on jednocześnie komendantem w Oświęcimiu, a my go znaliśmy [niezrozumiałe]. Co to był za wyrodek. Jak ja jego zobaczyłam na bramie, wszystko dziewczyny kaput. Zabezpieczył barak, zabił okna i drzwi, zabrał co tam było, materace i zostały gołe deski. Straszny głód, doszło do tego, że nawet brukwi nie gotowali [niezrozumiałe]. Już byliśmy martwi.

(-)

Trupy układali pod barakiem. Na ziemi trupy, po barakach trupy, a drzwi i okna baraków zabite deskami. Kto zobaczył, ten widział pełno trupów w barakach. Przyjechali Anglicy, aresztowali Kramera [niezrozumiałe] a to już wiosna była, kwiecień i te trupy leżały od zimy. I kiedy mnie wyprowadzili z mojego baraku, po kolei brały i wysyłali do sanatorium [niezrozumiałe]. Doszła kolejka do mnie […] nie było sił, żeby temu Kramerowi choć plunąć w twarz, już był trupem, choć go wyzwać.

(-)

Przekazano protest do polskich władz, że nie zaprosili Putina na to 70 lecie wyzwolenia, taka pretensja. A czego go tutaj nie zapraszać? Żeby nauczył się? Mało nauczył się? Następna Hitlera pojawił się.

(-)

Nasz dzisiejszy program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Jutro pojawimy się na antenie o 10:50. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

27.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy szanowni radiosłuchacze we wtorek 27 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przy mikrofonie Jarosława Chrunik.

[fragment poezji z Majdanu]

To kolejny fragment poezji z Majdanu. Imieniny obchodzą dzisiaj: Nina i Adam. Im i tym, któzy urodzili się 27 stycznia składamy najlepsze życzenia.

W Olsztynie odbywa się konferencja poświęcona szkolnictwu mniejszości narodowych. Świat musi ostro reagować na rosyjską agresję na Ukrainie. W Strasburgu odbywa się dzisiaj debata dotycząca sytuacji na Ukrainie. Gabinet ministrów przyjął decyzję dotyczącą stanu wyjątkowego w Donbasie. O tym usłyszycie w porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

Język ojczysty jako środek określenia świadomości narodowej i etnicznej. Konferencja pod takim tytułem trwa od godziny 10 w Urzędzie Wojewódzki w Olsztynie przy al. Piłsudskiego 7/9 w sali numer 160 – to informacja dla tych, którzy chcieliby jeszcze zdążyć. Podczas uroczystego otwarcia głos zabrał wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski, który patronuje konferencji. Podczas spotkania uczestnicy rozmawiają w szczególności o prawnych aspektach nauki języków mniejszości, o funkcjonowaniu szkolnictwa mniejszości ukraińskiej na Warmii i Mazurach, a także o interesujących projektach, które pomagają zachować ukraińską świadomość na przykładzie szkoły ponadgimnazjalnej. Mówi o tym Lubomira Tchir – metodystka języka ukraińskiego i Olha Marija Sycz – dyrektor Kompleksu Szkół z ukraińskim językiem nauczania w Górowie Iławeckim. W konferencji biorą udział przedstawiciele mniejszości ukraińskiej, niemieckiej i romskiej. Jako przykład zachowania języka wystąpi trio Wesełynka z Kompleksu Szkół z ukraińskim językiem nauczania w Bartoszycach.

To akt barbarzyństwa i terroryzmu – tak o zdarzeniach w Mariupolu mówią Ukraińcy, którzy mieszkają w Trójmieście. W sobotę, wskutek ataku rakietowego separatystów i wojsk rosyjskich, które wdarły się na Ukrainę, na południowym-wschodzie Ukrainy w Mariupolu zginęło 30 osób, a około 100 odniosło rany. W niedzielę, pod ukraińskim konsulatem w Gdańsku, kilkadziesiąt osób złożyło kwiaty i zapaliło znicze by uczcić pamięć ofiar. Informuje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko powiedział, że nie ma alternatywy dla mińskich ustaleń dotyczących rozejmu. Podpisane we wrześniu porozumienie przewidywało stworzenie demilitaryzowanej strefy buforowej na wschodzie Ukrainy.

Polski prezydent Bronisław Komorowski przekonany jest, że napad prorosyjskich separatystów na Mariupol to przekreślenie ukraińsko-rosyjskich porozumień dotyczących Donbasu. Wg prezydenta aktualnie brak podstaw do złagodzenia sankcji przeciw Rosji, a wręcz przeciwnie, są podstawy do ich zaostrzenia.

[wypowiedź w języku polskim]

Bronisław Komorowski powiedział, że przed szczytem szefów dyplomacji krajów UE w sprawie kryzysu w Donbasie, chce przekazać swoje propozycje premier Ewie Kopacz i ministrowi spraw zagranicznych Grzegorzowi Schetynie. Potwierdził także, że będzie kontaktował się z prezydentem Petrem Poroszenką w sprawie wsparcia Ukrainy. Dodał, że może to odbyć się podczas obchodów 70 rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, które mają miejsce dzisiaj.

Każdy kraj musi wybrać, albo jest za terrorystami albo przeciwko nim. Tak prezydent Petro Poroszenko skomentował reakcje Rosji na sobotnią tragedię w Mariupolu. W niedzielę odbyło się posiedzenie ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa i Obrony poświęcone atakowi na Mariupol, w którym zginęło 30 osób, a około 100 odniosło rany. Ukraińska władza i OBWE przekonują, że winni ataku są separatyści wspierani przez Rosję. Petro Poroszenko zwrócił uwagę na to, że Rosja zablokowała brytyjską propozycję, by Rada Bezpieczeństwa ONZ potępiła ten akt terrorystyczny. Londyn i Wilno proponowały bo przeprowadzić w tej sprawie śledztwo. Na to także nie zgodziła się Moskwa. Wedłyg prezydenta Ukrainy, takimi działaniami, Rosja pokazuje kogo wspiera. Informuje Polskie Radio.

To faktycznie, żebyśmy rozumieli, pewne rozgraniczenie. Albo jesteśmy z terrorystami, albo z całym światem. Uważam, że to sprawa każdego państwa – jasno określić swoje stanowisko ws. tragedii w Mariupolu i Wołnowachy. A uchylanie się od sprawiedliwej oceny jest także wsparciem terroryzmu.

Petro Poroszenko podkreślił także, że gdyby dotrzymywano mińskich ustaleń podpisanych we wrześniu nie doszłoby do tragedii w Mariupolu. Tam, gdzie znajdowały się GRADy terrorystów, które ostrzeliwały miasto, miała być strefa demilitaryzowana. Władze twierdzą, że większość GRADów została zniszczona jeszcze w niedzielę, w czasie specjalnej operacji. Udało się zatrzymać także ukraińskiego milicjanta, który miał pomagać separatystom w ostrzale i przebywał na miejscu w Mariupolu.

W Strasburgu dzisiaj drugi dzień debaty zespołu parlamentarnego Rady Europy. Przedstawiciele 47 europejskich parlamentów zamierzają przyjąć rezolucję dotyczącą sytuacji humanitarnej na Ukrainie. W posiedzeniu bierze udział 12 osobowa delegacja polskiego Sejmu i Senatu. Informuje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Gabinet ministrów Ukrainy ogłosił stan wyjątkowy na terytorium Obwodów donieckiego i ługańskiego. Poinformował o tym premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk na posiedzeniu gabinetu ministrów. Informuje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Ostrzał, jak ustaliła specjalna misja OBWE prowadzony był z terytorium kontrolowanym przez Doniecką Republikę Ludową. Prokuratura sprawę ostrzału bada na podstawie przepisów dotyczących aktów terrorystycznych.

Nasz poranny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik, Marian Dąbrowski i Stefan Migus. Wieczorem pojawimy się na antenie o 18:10. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

26.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was szanowni radiosłuchacze w poniedziałek 26 stycznia w wieczornej audycji z cyklu „Kamo hriadeszy” [Quo Vadis]. 19 stycznia w dzień Objawienia Pańskiego w centrum Caritas w Rybakach w gminie Stawiguda Ukraińcy z Dobrego Miasta odwiedzili uchodźców z Donbasu. Proboszcz Dobrego Miasta, ojciec Bohdan Sytczyk odprawił dla grekokatolików z Donbasu nabożeństwo i dokonał święcenia wody. Wszyscy obecni na nabożeństwie uchodźcy przystąpili do Komunii Świętej, w tym i małe dzieci. Razem z ojcem Bohdanem przybyli dobromiejscy parafianie, którzy śpiewali liturgię. Oto jej fragmenty.

(-)

[liturgia]

W kazaniu ojciec Bohdan wspomniał także o ciężkim losie przesiedleńców.

[liturgia]

Chciałbym przywitać was dzisiaj przy świecie Objawienia i Jordanu. To miejsce, które [niezrozumiałe] jest dla was nowym. Tak złożyło się, jak widać, że Bóg tak pokierował [nasze] drogi, że jesteśmy tu wszyscy razem, a ja z wami. [niezrozumiałe] mamy możliwość wspólnie pomodlić się i wychwalać Boga dziękując za tę wielką tajemnicę, którą On objawił sobą i tym, że sam siebie, kiedy przyszedł do Jordanu, pokazał jak samego Boga, bo to święto mówi nam o objawieniu Boga. Jak [mówi] sama nazwa tego święta – Objawienie, ono nam pokazuje choć w maleńkim stopniu tę tajemnicę. [niezrozumiałe] przygotowuje drogę dla tego, kto idzie z nim – Jezusa i to pełnia tej tajemnicy. Słyszymy głos z nieba, to pierwszy znak bożej obecności, syn boży w Jordanie i duch, który krążył nad wodami Jordanu. Duch, który pokazał się nad wodami jako trzecia osoba Boża. Wiem, że ten czas i jego przeżywanie jest trudne, bo przed wami na nowo otwiera się życie i na nowo zaczynacie swój czas tu, w tym miejscu. Bóg pokieruje tym, jak będą układać się wasze sprawy, jaki będą miały rozwój [niezrozumiałe]. Jesteśmy otwarci na wszystkich, nie chcemy sprawdzać kto kim jest i do jakiego Kościoła należy. Wszyscy jesteśmy dziećmi bożymi i należymy do tego samego Boga. I to, że jesteśmy tu z wami jest jakimś znakiem, znakiem który odczytamy, być może, za jakiś czas co Bóg chciał nam przekazać. Myślę, że trzeba się skupić na tych zdarzeniach, które dotyczą święta Objawienia, ale też i na [niezrozumiałe] tym co z wami przybyło z waszych stron, z Ukrainy, skąd przybywacie, można powiedzieć [z miejsca], w którym zostawiliście wszystko. Wasz majątek to jesteście dzisiaj wy i wasze rodziny. [niezrozumiałe]. To jest wasze dzisiejsze bogactwo, bogactwo, które musicie wspierać wspólnie, wzajemnie. Niech to dzisiejsze święto daje wam siły duchowe. Bo wiecie, że to co materialne to jedno, ale człowiek, który będzie słabego ducha, słaba w wierze, to często trudno jej będzie zrozumieć. Kiedyś [niezrozumiałe] powiedział, że jak Pan Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu. I myślę, że w waszym życiu, jeśli Bóg jest tym, który będzie pierwszy to wiecie, jak w naszej pieśni z wielkiego nabożeństwa wieczornego z pieśni Izajasza – Bóg z nami. Jeśli Bóg jest z nami,to kto może być przeciw nam? Ale do tego trzeba mieć silną wiarę i nadzieję i miłość, by to wszystko razem ze sobą niosło [niezrozumiałe] w wasze życie tutaj. Ze swojej strony, jak tylko będziemy mogli, będziemy wam nieść pomoc. Po pierwsze duchową, posługę religijną. Jak Bóg da będziemy częściej się spotykać, być może ktoś jeszcze będzie chciał tu przyjść, bo dzisiaj jest to nasze pierwsze spotkanie. Ale to początek, niech Bóg nam przy tym święcie błogosławi.

[liturgia]

A potem odbyło się świecenie wody, po którym każdy obecny na nabożeństwie mógł wziąć i wziął do swojego domu wodę święconą.

[liturgia]

Były to fragmenty nabożeństwa i sakramentu święcenia wody, których ojciec Bohdan Sytczyk – proboszcz Dobrego Miasta dokonał, dla uchodźców z Donbasu, w centrum Caritas w Rybakach. Nasz wieczorny czas dobiegł końca. Do jutra, do 10:50 żegnają się: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Chrystus narodził się. Wychwalajmy Go. (dw/łw)

26.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was drodzy radiosłuchacze w poniedziałek 26 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przed mikrofonem Jarosława Chrunik.

[fragment poezji patriotycznej]

To fragment poezji, która rodziła się na kijowskim majdanie. Imieniny obchodzą dzisiaj Jermyło i Stratonik. Im i tym, któzy urodzili się 26 stycznia życzymy wszystkiego najlepszego.

Jutro w Olsztynie odbędzie się konferencja dotycząca oświaty mniejszości narodowych i etnicznych. Były premier Polski, aktualny przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk przeprowadził rozmowę telefoniczną z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenko dotyczącą sytuacji w Mariupolu. Polska powinna wysłać na Ukrainę technikę i amunicję, a nie żołnierzy. Tak mówi dawny eurodeputowany Paweł Kowal. Separatyści nie znają określenia „rozejm”. USA będzie reagować na działania separatystów i rosyjskich żołnierzy na Ukrainie. O tym usłyszycie w porannym przeglądzie wydarzeń.

Język ojczysty jako środek określenia świadomości narodowej i etnicznej. Konferencja pod tym tytułem odbędzie się jutro, 27 stycznia, o godzinie 10 w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie przy al. J. Piłsudskiego 7/9 w sali numer 160. Po uroczystym otwarciu głos zabierze wojewoda Marian Podziewski, który patronuje konferencji. Podczas spotkania szczególnie mówić się będzie o prawnych aspektach nauczania języków mniejszości, o funkcjonowaniu szkolnictwa ukraińskiej mniejszości na Warmii i Mazurach, a także o interesujących projektach, które pomagają zachować ukraińską tożsamość narodową na przykładzie szkoły ponadgimnazjalnej. O tym mówić będzie Lubomira Tchir – metodystka języka ukraińskiego i Marija Sycz – dyrektor Kompleksu Szkół z ukraińskim językiem nauczania w Górowie Iławeckim. Jako przykład zachowania języka wystąpi trio Wesełynka z Kompleksu Szkół z ukraińskim językiem nauczania w Bartoszycach. W konferencji wezmą udział przedstawiciele mniejszości ukraińskiej, niemieckiej i romskiej. Organizatorzy serdecznie zapraszają wszystkich zainteresowanych nauczaniem dzieci mniejszości narodowych i etnicznych. Przypominamy. Konferencja odbędzie się jutro, 27 stycznia, o godzinie 10 w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie przy al. J. Piłsudskiego 7/9 w sali numer 160.

Polska powinna wysłać na Ukrainę, przede wszystkim, technikę i amunicję, a nie żołnierzy. Utrzymuje dawny eurodeputowany Paweł Kowal. Ekspert w sprawach polityki wschodniej w taki sposób ocenił dyskusję polityczną, która ostatnio miała miejsce w mediach. Były wiceminister spraw zagranicznych podkreślił, na antenie radia RDC, że Polska musi reagować na to, do czego dochodzi na wschodzie Europy.

[wypowiedź w języku polskim]

Zeszłotygodniowe ustalenia między Brukselą, a Moskwą Paweł Kowal nazywa „cichą Jałtą”.

[wypowiedź w języku polskim]

Dzisiaj tematem embarga dla Rosji zajmować się będą ministrowie gospodarki UE. Komisja ma w tym czasie przedstawić szczegóły rozmów z Moskwą.

Wieczorem 24 stycznia odbyła się telefoniczna rozmowa przewodniczącego rady UE, byłego premiera Polski Donalda Tuska z ukraińskim prezydentem Petrem Poroszenko w sprawie ostrzału Mariupola. Informuje Polskie Radio dla zagranicy. Polityka ustępstw skłania agresora do większej przemocy. Pora budować naszą politykę na faktach, a nie iluzjach. Tak Donald Tusk skomentował ostatnie wydarzenia na wschodzie Ukrainy. Naradzał się z Petrem Poroszenko jakie działania ma podjąć UE, wliczając eskalację konfliktu. Z kolei w reakcji na ofiary w Mariupolu szefowa europejskiej dyplomacji Federica Mogherini podkreśliła, że wzrost przemocy doprowadzi do dalszego pogorszenia na linii Bruksela – Moskwa. Zwróciła się także do Moskwy z wezwaniem zaprzestania wspierania terrorystów. Z powodu tej samej sytuacji z apelem zwrócił się także przewodniczący NATO. Jens Stoltenberg podkreślił, że rosyjskie wojska wspierają ofensywne akcje separatystów, przy pomocy broni przeciwlotniczej, broni rakietowej, bezzałogowych samolotów i współczesnych systemów. Szef sojuszu po raz kolejny wezwał Moskwę do realizacji zobowiązań międzynarodowych. Przypominamy, że wcześniej, 24 stycznia terroryści z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej i wojska rosyjskie ostrzelały Mariupol. 30 osób zginęło, około 100 odniosło rany.

Minionej nocy separatyści atakowali wojska ukraińskie 115 razy. Do najcięższej sytuacji doszło w okolicy ługańskiej stanicy. Informuje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

USA zaniepokojone są zdarzeniami na Ukrainie. Barack Obama, który przebywa z oficjalną wizytą w Indiach potępił działania separatystów i zapewnił o dalszej pomocy Ukrainie. Jak zapewnił prezydent, Stany Zjednoczone są głęboko zaniepokojone naruszeniem rozejmu i agresją separatystów, których wspiera i finansuje Moskwa.

Nadal będziemy prowadzić działania, których celem jest nacisk na Rosję. Zastosuję wszelkie dostępne możliwości, dzięki którym ten konflikt stanie się krótszy.

Jak już słyszeliście, wskutek ataku rakietowego na Mariupol, którego dokonali separatyści, zginęło 30 osób, a około 100 odniosło rany.

Nasz poranny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Wieczorem pojawimy się na antenie o 18.10. Wszystkiego dobrego. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

25.01.2015 – godz. 20.30 – Magazyn (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go

(-)

Witamy was szanowni radiosłuchacze we wtorek 20 stycznia w wieczornym programie Radia Olsztyn z cyklu „Z dnia na dzień”. Wojna w Obwodzie donieckim i ługańskim zmusiła setki tysięcy ludzi do porzucenia swoich domów. Część uciekinierów znalazła się w Rosji, część na Ukrainie albo w regionach graniczącym z Donbasem albo dalej. Jeden z obozów, dla tych którzy nie mogli żyć pod ostrzałem i rządami terrorystów znajduje się w Kamianci, niedaleko Lwowa. Mieszkańcom obozu, zupełnie przypadkowo, zaczął pomagać olsztynianin, młody przedsiębiorca Mikołaj Podczarski. Nie jest powiązany z ukraińską społecznością i dotąd nie znał żadnego Ukraińca z naszego regionu, ale nie mógł pozostać obojętnym na cudze nieszczęście. Gdy dowiedziałam się o tym dobrym człowieku postanowiłam dowiedzieć się, jak to stało się, że z Olsztyna pomoc dotarła do Kamianki.

[wypowiedź w języku polskim]

Kiedy to było?
[wypowiedź w języku polskim]

Znaczy to, że będzie Pan organizował kolejną pomoc?
[wypowiedź w języku polskim]

A zabawki też mogą być?
[wypowiedź w języku polskim]

A czy może to być także żywność?
[wypowiedź w języku polskim]

Pan osobiście zawoził te rzeczy. Co Pan tam widział. Kiedy przekroczył Pan granice, jak przywitali Pana ci ludzie i co mówili.
[wypowiedź w języku polskim]

(-)

O czym mówili Panu uchodźcy?
[wypowiedź w języku polskim]

A co stało się z dzieckiem?
[wypowiedź w języku polskim]

I mogło dojść do tego, że na oczach dziecka zginąłby ojciec.
[wypowiedź w języku polskim]

Można powiedzieć, że dziesięciolecia niczego nie zmieniły. To stalinowski terror. Wyzwoliciele przynoszą nieszczęście i cierpienie, śmierć.
[wypowiedź w języku polskim]

Dokąd można przynosić to, co chcemy przekazać tym dzieciom?
[wypowiedź w języku polskim]

Ta rozmowa została nagrana w zeszłym tygodniu. W piątek pan Mikołaj ponownie wyruszył z pomocą humanitarną do Kamianki. I teraz tam przebywa. Planuje wrócić jutro. Gdy trochę odpocznie po tej trudnej drodze, postaramy się zapytać go o wrażenia dotyczące tego co widział i słyszał. Wiadomo jednak, że odpoczynek pana Mikołaja nie będzie trwać długo. Już teraz przygotowuje się do zorganizowania w marcu ferii dla dzieci uchodźców w województwie warmińsko-mazurskim. Myślę, że wszyscy będziemy mu w tym pomagać.

(-)

W studio Roman Bodnar. Trochę zapomnieliśmy o grupie Kozak System z Kijowa. W zeszłym roku grafik chłopców był bardzo napięty. Często pojawiali się w Polsce i mamy nadzieję, że rok 2015 będzie podobny, a to za sprawą nowego albumu. Chłopcy zabierają się do niego, piszą, a niebawem będzie można usłyszeć coś nowego. A coś nowego od nich? No, świąteczny nastrój trwa i ja proponuję piosenkę „W hlybokij dołyni”

(-)

Internet aż kipi od nowej muzyki z Ukrainy i muszę powiedzieć, że każdego tygodnia, gdy otrzymujemy coś nowego z Ukrainy, z Kijowa to ciężko poznać i znaleźć informacje dotyczące zespołów. Takim zespołem jest grupa Winyl. Pamiętam, że prezentowaliśmy jedną piosenkę; To nowy zespół z Ukrainy, ale cóż, jeśli muzyka jest ciekawa to czy interesuje nas kto ją wykonuje? Najważniejsze to słuchać i słuchamy „Z toboju”.

(-)

Zespół Mechanicznyj Apelsyn niedawno wypuścił potrójny album, na którym znajdują się różne piosenki zespołu w różnym wykonaniu. Teraz zespół przedstawia kolejny singiel z tego albumu. „Ja wybraw szlach” utwór, który wszedł w skład pierwszego dysku, jaki mieści kompozycje akustyczne. Dla lidera zespołu Jurka to osobiste, bo on dyplomowany prawnik swego czasu wybrał muzyczną drogę i uparcie trzyma się jej. Jak sam mówi Jurko, ta kompozycja daje nam szansę na krok w przód. No to Mechanicznyj Apelsyn i „Ja wybraw szlach”.

(-)

Dawno temu przedstawialiśmy Wiktora Pawlika, zasłużonego artystę Ukrainy. Starsze pokolenie może go pamiętać z grupy np. Anna Maria. Wiktor pracuje i regularnie coś podrzuca. Skoro jesteśmy w takim świątecznym czasie to wspominajmy ten przyjemny czas w piosence np. „Rozdwiani swiata”

(-)

Nasz dzisiejszy program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik, Roman Bodnar, Bogdan Sentkowski i Stefan Migus. Jutro pojawimy się na antenie o 10:50. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/bsc)

24.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witam was radiosłuchacze w sobotę 24 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przed mikrofonem Jarosława Chrunik.

Dzięki historycznej pamięci człowiek staje się sobą, naród nacją, kraj państwem – to słowa Mychajła Hruszewskiego profesora historii i przewodniczącego Rady Centralnej. Imieniny obchodzą dzisiaj: Lidia, Kleopatra, Michał i Stefan. Im i tym, którzy urodzili się 24 stycznia składamy najlepsze życzenia.

Uchodźcy z Donbasu mieszkają w naszym regionie. Polscy eksperci krytykują niemieckich polityków za gotowość do ustąpienia przed Rosją w związku z własnymi interesami. W Dzień Jedności Ukrainy, Fundacja Demokratycznych Inicjatyw upubliczniła interesujące wyniki badań. O tym usłyszycie w porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

W dwóch środkach północnej Polski, w Rybakach i Łańsku w gminie Stawiguda przygotowuje się do nowego życia 178 osób pochodzenia polskiego. Są to repatrianci, którzy przyjechali z Donbasu 13 stycznia. Szef Urzędu ds. Cudzoziemców Rafał Rogala powiedział, że uchodźcy otrzymają konkretną pomoc przy adaptacji w ojczyźnie przodków. Już teraz zbierane są informacje o historii uchodźców i dokumenty, które pozwolą zalegalizować pobyt w Polsce; weryfikowane są dokumenty, wykształcenie, zawód w celu weryfikacji danych o każdym, dla kogo przygotowana będzie konkretna propozycja. Grupa jest bardzo różnorodna. Większość to ludzie wykształceni, co jest bardzo pozytywną informacją. Są też i dzieci w różnym wieku: uczniowie szkół podstawowych, gimnazjaliści, studenci, którzy chcieliby kontynuować naukę na polskich uczelniach wyższych. Są też ludzie starsi, emeryci. W ciągu najbliższych 6 miesięcy odbywać się będzie proces legalizacji pobytu i adaptacji. Repatrianci przejdą różnego rodzaju kursy, w szczególności nauki języka i kultury, a pomogą one przywyknąć do nowego życia. Jutro po raz drugi odwiedzi repatriantów kurator woj. Warmińsko-mazurskiego Grażyna Przasnyska, by dokładniej poinformować o możliwości nauki i zdobycia nowych kwalifikacji, z których mogą skorzystać przesiedleńcy.

Istnieją obawy, że Berlin zainteresowany jest bardziej własnymi interesami niż stabilizacją [na Ukrainie] – tak uważa Juliusz Sabak, ekspert defence24.pl. Zgodnie z tym, co pisze niemiecka prasa, niemieccy politycy naciskają, by UE zaproponowała Rosji dodatkowe korzyści w przypadku zakończenia wojny na wschodzie Ukrainy. Juliusz Sabak jest nastawiony sceptycznie do tej koncepcji.

[wypowiedź w języku polskim]

Jak mówi ekspert znane są sygnały zarówno Niemiec, w których odbywają się protesty pacyfistyczne tak i z UE, która zaczyna odczuwać ciężar sankcji ekonomicznych. Niemiecki rząd jest zwolennikiem wprowadzenie ustępstw w polityce dotyczącej Rosji, ale wcielenie w życie takich mogłoby okazać się groźnym precedensem, który – jak uważa Juliusz Sabak – mógłby doprowadzić do nowych zagrożeń.

[wypowiedź w języku polskim]

Jak podaje Süddeutsche Zeitung o gotowości stworzenia z Rosją wspólnego rynku mówiła w Davos Angela Merkel. W podobnym tonie mówił niemiecki wicekanclerz Sigmar Gabriel.

We czwartek Ukraina obchodziła Dzień Jedności. Jak podaje Głos Ameryki, w ciągu zeszłego roku znacznie wzrosła liczba ludzi, któzy uważają się za Ukraińców. 95% ludności uważa Ukrainę za swoje państwo, a tylko 5% ludności chciałoby separacji regionów, w których żyją. Są to dane z publicznych badań, które wczoraj upubliczniła Fundacja Demokratycznych Inicjatyw. Jednocześnie, o czym świadczą badania, pewna grupa obywateli dotąd identyfikuje się podwójnie – z Ukrainą i z Rosją. By zjednać Ukraińców potrzeba, według badanych, zwycięstwa w wojnie, zwycięstwa w walce z korupcją, poprawy stanu socjalnego i ekonomicznego Ukrainy.

Tylko 5% obywateli Ukrainy chce, by ich region oddzielił się od Ukrainy. – Mówi Iryna Bakeszkina, dyrektor Fundacji Demokratycznych Inicjatyw im. Ilka Kuczeriwa – a co dotyczy Donbasu, to za oddzieleniem go od Ukrainy jest 35%, to dużo, ale to nie jest większość i to trzeba też brać pod uwagę. Znaczy, że 35% mieszkańców Donbasu chciałoby oddzielić się od Ukrainy, z tego 20% oczekuje separacji i powołania niezależnego regionu, a 15% chciałoby przyłączenia się do innego państwa, wiadomo do jakiego, do Rosji, ale to 15%.

Uważa się, że w wielu regionach Ukrainy nie ma języka i kultury ukraińskiej. – Ołeksandr Wyszniak, kierownik oddziału instytutu socjologii Państwowej Akademii Nauk Ukrainy. – badania pokazały, że identyfikacja z ukraińską kulturą i językiem jest bardzo wysoka, włączając do tych regionów i Donbas. Podam cyfry. Za bardzo bliską lub za bliską, ukraińską kulturę i język uważa 88% mieszkańców Donbasu. Nie tylko państwo, ale i język i kulturę.

Chyba nie tego oczekiwał Putin, znów się przeliczył.

Nasza dzisiejsza audycja dobiega końca. Przygotowali Ją: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Jutro pojawimy się na antenie o 20:30. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

23.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was szanowni radiosłuchacze w piątek 23 stycznia w naszej wieczornej audycji z cyklu „Z dnia na dzień”.

W roku 2014 po raz piąty odbył się festiwal telewizyjno-radiowy Kalinowe Mosty. Najwięcej prac przedstawili nasi koledzy z Ukrainy. Od czasu do czasy przedstawiamy wam ich prace, a o ile dawno prezentowaliśmy ostatnią, to dzisiaj zrobimy to ponownie. Kompania radiowo telewizyja Siverska przedstawi program o naszym wiecznie żywym kobziarzu – Tarasie Szewczenku, który zasłużenie stał się wizytówką Ukrainy. Itak nazywa się ten program: Wizytówka Ukrainy. Posłuchajmy. Może serce choć odrobinę odpocznie.

Był poetą wolności w czasie niewoli. Był poetą dobra, w czasie zła. Jego los był nadzwyczajny, ten los to Ukraina. Taras Szewczenko, to drogocenne imię mieniące się w skarbnicy światowej kultury. Śród panteonu nieśmiertelnych klasyków literatury, genialny przedstawiciel narodu ukraińskiego stoi wśród takich tytanów myśli i słowa jak Homer i Szekspir, Puszkin i Tołstoj, Goethe i Byron, Schiller, Balzac i Hugo, których literacki spadek stał się zdobyczą całej ludzkości. Taras Hryhorowycz Szewczenko stał się symbolem narodu ukraińskiego, jego wizytówką i prorokiem. To właśnie on zatrzymał samozniszczenie narodu ukraińskiego. Narodzony w narodowym smutku i gniewie zhańbionej Ukrainy, Taras Szewczenko był zesłany na naszą ziemię swoją miłość szerz, świętą prawdę przepowiadaj. Jego słowo było tak gorące, ze rozgrzewało, niewidzialnym ogniem serce każdego prawdziwego Ukraińca. Gdy opisuje się naród, to przede wszystkim mówi się o tych najbardziej utalentowanych, najlepszych przedstawicieli narodu. Ukraina to Szewczenko, w nim jest nasza historia, nasz ból i marzenia. On jest niewyczerpany i nieskończony, tak o wielkim kobziarzu mówi nauczyciel języka ukraińskiego i literatury ukraińskiej Ołena Kowryszko.

Taras Szewczenko urodził się na ziemi ukraińskiej pod ukraińskim niebem i dlatego należy do tych ludzi, którzy stają się drogimi całej ludzkości i które w tym znajdują nieśmiertelność. On był poetą, jakiego nie mieliśmy. Poetą dla wszystkich, poetą ludowym, poetom prześladowanych, ale nieujarzmionych. Urodzony przez matkę – chłopkę pańszczyźnianą, sam był pańszczyźnianym chłopem, walczył z ogromną siłą. Wziął sobie szczerze do serca szczerego i potężnego ducha narodu ukraińskiego. Tak o tym geniuszu pisał Ołes Honczar. Życie i twórczość ludowego kobziarza stanowi dla nas swego rodzaju kodeks moralny. Jego utwory czynią ludzi lepszymi, życzliwymi. Miał silnych poprzedników w literaturze ukraińskiej, ale nie zważając na to stał się jej prawdziwym twórcą. Sprawa dotyczy nie tylko tego, że Szewczenko stworzył i wychował godność narodową, nie tylko w tym, że swoim uniwersalnym talentem, malarstwem, dramaturgią, prozą, rytami, filozofią i przede wszystkim genialną poezją, przypomina takich ludzi jak Leonardo da Vinci. Rzecz w tym, że dzięki Szewczence językiem ukraińskim napisane były utwory, które mają zarówno estetyczne i światowe znaczenie. Stając się klasykiem na Ukrainie, stał się klasykiem dla wszystkich narodów.

Szewczenko podniósł ukraińską literaturę do stopnia ideałów ogólnoludzkich. I dlatego, jako przedstawiciel narodu, który nie miał własnego państwa, stał się symbolem nie tylko artystycznej, ale i politycznej suwerenności [narodu].

Szewczenko jest unikalnym zjawiskiem. Nie można go, w literaturze innych narodów, z nikim porównać. Nie chodzi o to, że on jest lepszy od innych, chodzi o szczególny genotyp naszego państwa. My bez Szewczenki, to tak jakbyśmy byli bez nieba nad głową. On jest koroną drzewa naszego narodu. Wyraziciel i obrońca ducha narodowego. W świadomości Ukraińców Szewczenko to nie tylko literatura. To nasz wszechświat. Jak mówił Bohdan Łepkyj – kobziarz dał nam historyczny program na wszystkie stulecia. Mówiąc o Szewczenku myślimy o sobie. Kim jesteśmy, jacy jesteśmy i czyimi dziećmi jesteśmy. Sam poeta pisał: jestem w kształcie i duchu synem i bratem naszego nieszczęśliwego narodu. Wraz z pojawieniem się tej poezji, nasza literatura napełniła się lirycznymi i epickimi wierszami, obywatelskimi i intymnymi utworami, romantycznymi balladami i różnymi poematami: liryko-epicznymi, satyrycznymi, dramatycznymi, poetyckimi pamfletami, epigramami, żartobliwymi wierszami, przesłaniami itd.

W Kobziarzu pokazana jest przeszłość i współczesność narodu Ukraińskiego, jego historia, geografia, życie i moralność. Dlatego Kobziarza nazywają encyklopedią życia ludowego, a autora poetą ludowym. W niewielkich utworach Szewczenko potrafił zmieścić pytania, które zadawały wszystkie narody. Jego poezja to hymn miłości do ludzkości, walki za wolność i lepszy los wszystkich uciśnionych.

Kobziarz stał się sumieniem swoich czasów, a ponadto uratował nasz naród od śmierci. Klasyk serbskiej literatury Bronislawv Muszyc doszedł do wniosku, że Szewczenko to głos duszy ukraińskiego narodu, jego krzyk, łzy i krzyk gniewu. Wziąwszy na siebie ducha narodu, jego wielkość i piękno, kontynuując dzieło Kotlarewskiego, wielki kobziarz wyniósł to piękno najwyżej. Normy ukraińskiego języka literackiego stworzone na ludowej podstawie, zapoczątkowała poezja Szewczenki. Konkretne źródła wielki poeta znalazł w folklorze i żywym języku. Oddzielił od ogólnego języka wszystko co było najistotniejsze i pokazał w swojej twórczości bogactwo, plastyczność, piękno i piękno dźwięków języka ukraińskiego. Taras Szewczenko wzbogacił język literacki naszego narodu biorąc do siebie – już od kołyski – wszystkie cierpienia i pragnienia narodu. Wszystkie barwy i dźwięki kraju przetworzył na śpiewne i malownicze słowa, a ukraińskie słowa przetworzył na czystą, złotą poezję. Wyszlifował leksykę, stylistykę, składnię języka ukraińskiego, jego środki stylistyczne i morfologiczne dzięki czemu zrobił ten język barwniejszym, piękniejszym, bogatszym. To, że język ukraiński szczyci się dzisiaj swoim brzmieniem, bogactwem synonimów, obrazowością to to właśnie zawdzięczamy Szewczence.

Wielki wkład w nową literaturę i język literacki to tylko cząstka życiowego i artystycznego wyrazu Szewczenki. On nie tworzył po prostu, a zmuszony był walczyć o swoje prawa do tworzenia narodowej kultury Ukrainy. Do tego źródła sięgają pisarze, jako do źródła piękna, estetyki twórczego natchnienia.

Ja nie mogę powiedzieć o żadnym ukraińskim poecie – pisał Maksym Rylskyj – który nie czuł na swoim czole dotyku ciepłej dłoni Tarasa Hryhorowycza. A słynny białoruski poeta Jakub Kołos przyznawał, że rozpoczął pisać wiersze po przeczytaniu Kobziarza. Szewczenkę dobrze nazywają poetą słowa, pędza i pieśni. Pod wpływem jego obrazowego języka w naszej głowie powstają wyraźne obrazy, a słowo brzmi jak pieśń i dlatego daje mu to miejsce wśród najmuzykalniejszych poetów świata. Dowodem tego jest następujący fakt. Większość utworów Kobziarza otrzymała drugie, muzyczne życie. Na teksty z Kobziarza kompozytorzy światowi stworzyli blisko 500 utworów, a cały Kobziarz liczy 227 nazw.

Duchowa misja Szewczenki jako poeta nie jest zwyczajna, bo pod czystym niebem realizowały się jego marzenia oddania się i przekonania, że przeżył ważny, decydujący, historyczny czas, w którym prawda była najważniejszą zasadą życia – jak w słowie, tak i uczynkach. Prawda stanowi główny kod tekstów Szewczenki. On wierzył, że ta istnieć musi, bo inaczej słońce wstanie i tę wróconą ziemię spali.

Twórczość Tarasa Szewczenki ma nie tylko literackie i artystyczne znaczenie, ale i ogromne znaczenie społeczne. Ta twórczość sprzyjała postępowi i budowie społeczeństwa. Życie i twórczość poety jest dla nas, swego rodzaju, moralnym kodeksem. Tak długo jak biją serca ludzi słychać będzie głos Szewczenki. Pisał [Nazym Kichmed]. Życie Tarasa Szewczenki to prawdziwe wielki czyn, życiowy i artystyczny. Wprowadził ukraińską literaturę do koła literatury europejskiej i potwierdził prawo do tworzenia w języku ukraińskim pięknych utworów. Ukraińcy uzbrojeni w jego żarliwe słowo uświadomili sobie to, że są narodem, a to największe osiągnięcie poety. Świat Szewczenki być może zrozumiemy, skąd w nim ta ogromna miłość do Ukrainy, jej narodu i wszystkich prawych ludzi na świecie. Skąd brał siłę do walki ze złem. Skąd u biednego chłopa taki genialny talent i siły. Świat utworów poety to odwieczne źródło odrodzenia się ducha narodu. Twórczość Tarasa Szewczenki ma tak ogromny zasięg, że przechodzi przez granice czasu i przestrzeni. Mówiąc o wielkiej sile jego słowa nie można nie wspomnieć, czego dokonał jako artysta. To 835 różnego rodzaju obrazów, z których 100 stanowią portrety.

Życie Szewczenki stało się przykładem służby w idei wyzwolenia ojczyzny. Z jego słowami na ustach ginęli studenci pod Krutami, a jego wiersze drukowano we frontowych gazetach podczas ostatniej wojny światowej. By ludzie wiedzieli, że walczą za ten ogród wiśniowy koło domu. Blisko 150 lat upłynęło od czasu, kiedy przestało bić mężne serce genialnego poety Tarasa Hryhorowycza Szewczenki. A jego wiersze, zawsze pozostają interesującymi. I jak napisała genialna Lesia Ukrainka, wszystko zniosła i zwyciężyła jego miłości siła. Tego silnego żaru i śmierć nie zgasiła.

Wysłuchaliście audycji „Wizytówka Ukrainy”

O ukraińskim poecie, pisarzu, artyście, polityka, historyka i filozofa Tarasa Hryhorowycza Szewczence, który wprowadził ukraińską kulturę na wyższy szczebel rozwoju. Żegnamy się z wami. Audycję przygotowali: redaktor Natalia Prychodźko i operator dźwięku Aleksandr Rajok.

Po przerwie na święta do szkoły powrócili uczniowie, chociaż od poniedziałku zaczynają się ferie. Ale tymczasem, posłuchajmy co opowiedzą nam uczniowie z ukraińskiej szkoły w Bartoszycach.

Dzień dobry szanowni radiosłuchacze. Witają was uczniowie ukraińskiej szkoły w Bartoszycach. Posłuchajcie o ciekawych zdarzeniach w naszej szkole.

13 stycznia w naszej szkole odbyła się małanka dla naszych uczniów. Organizatorem był nasz samorząd. Wszyscy świetnie bawili się. Szczególnie popularny okazał się taniec z nauczycielami – „belgijka”. O północy odbył się pokaz fajerwerków, a potem nasi młodsi koledzy pojechali do domów, a chętni gimnazjaliści wzięli udział w nocnym projekcie, w czasie którego oglądali filmy edukacyjne.

20 stycznia w naszej szkole odbył się koncert pod nazwą „Spotkanie z kolędą” dla wszystkich miłośników kolęd i piosenek Bożonarodzeniowych. Można było posłuchać polskich i zagranicznych kolęd w wykonaniu [uczniów] Państwowej Szkoły Muzycznej w Lidzbarku Warmińskim i filii w Górowie Iławeckim oraz [usłyszeliśmy] ukraińskie kolędy [w wykonaniu] naszych szkolnych zespołów. Chór „Lisowa pisnia” wykonał kolędy „Nowa radist stala” i „Dobryj weczir tobi”, a Wesełynka zainteresowała wszystkich szczedriwką „Rizdwo”, Wodohraj zaśpiewał starą kolędę „Szczo to za dywo”. Honorowy patronat objął burmistrz Bartoszyc Piotr Petrykowski. Udział wzięli także dostojni goście: poseł na sejm Miron Sycz, i starosta powiatu bartoszyckiego Wojciech Prokocki.

O kilka słów poprosiliśmy dyrygenta orkiestry pana Oresta Ortyńskiego.

To wielkie przeżycie dla artystów, którzy stoją na scenie, bo każdy z nich marzy o tym i pragnie całym sercem by ta praca, która skierowana jest ku widzowi była akceptowana i przyjęta możliwie najlepiej. Oczywiście martwiłem się przed wyjściem na scenę czy uda się nam zagra, chociaż to był trzeci koncert z kolei. Wszyscy przywykli grać i śpiewać tak samo, ale jednak jest to inna publiczność i inny odbiór i dlatego po koncercie wrażenie z moje strony, jako dyrygenta i aranżującego, było niesamowite, bo publiczność była wdzięczna i nie obeszło się bez bisu.

Na sali było wielu polskich widzów i oto co nam powiedzieli.

[wypowiedź w języku polskim]

Posłuchajcie fragmentu koncertu.

Nasz wieczorny czas dobiega końca. Z wami żegnają się: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. A jutro spotkamy się o 10:50. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

23.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się. Wychwalajmy Go. Witamy was szanowni radiosłuchacze w piątek 23 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa.

Gdy nieznane są jasne drogi i słoneczne ścieżki to bezsprzeczną drogą jest ta najważniejsza, droga szlachetna.

Dzisiaj zamiast wiersza proponujemy przemyśleć słowa Jewhena Swerstiuka – ukraińskiego pisarza, doktora filozofii i radzieckiego politycznego więźnia. Imieniny obchodzą dzisiaj Piotr, Filip i Makary. Zarówno im, jak i tym, którzy obchodzą dzisiaj urodziny, składamy najlepsze życzenia.

Z Olsztyna wyrusza dzisiaj pomoc humanitarna dla uciekinierów z Donbasu, którzy znaleźli się w Obwodzie lwowskim. Ukraina obchodziła Dzień Jedności pod deszczem pocisków z GRADów. Rosja ściąga kolejne wojska do granicy z Ukrainą. O tym usłyszycie w naszym porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

Dzisiaj, właśnie w tym momencie, z Olsztyna wyrusza humanitarny transport do miejscowości Kamianka w Obwodzie lwowskim. Tam znajdują się uciekinierzy z Donbasu, którzy porzucili swoje domy bez możliwości zabrania czegokolwiek. Uchodźcy mogą funkcjonować wyłącznie dzięki pomocy wolontariuszy. Jednym z takich wolontariuszy jest Olsztynianin – Mikołaj Podczarski, który nie pozostał obojętny na cudze nieszczęście.

[wypowiedź w języku polskim]

Mikołaj Podczarski humanitarny transport zorganizował po raz drugi, ale jak mówi, bęzie robił to tak długo, jak długo taka pmoc będzie potrzebna.

[wypowiedź w języku polskim]

Zachęcamy wszystkich, którzy mogą wesprzeć pana Mikołaja dołączyć się do akcji pomocy potrzebującym. By łatwiej było dobrem zło zwyciężyć.

Ukraina będzie państwem jedności, które będzie dążyć do integracji z UE. Zapewnił o tym prezydent Petro Poroszenko w przemowie z okazju Dnia Jedności Ukrainy. Święto ustanowiono dla uczczenia podpisania Aktu Jedności ZURL i URL w 1919 roku. Mówiąc do narodu Petro Poroszenko podkreślił, że od zeszłego roku jedność Ukrainy stała się największą cennością dla mieszkańców tego państwa niezależnie od tego, gdzie mieszkają.

Nasz wróg przeliczył się. Chciał nas zniszczyć, a zrobił nas silnymi jak nigdy. Ukraińska polityczna nacja ostatecznie umocniła się na wszystkich terenach, zachodnich, wschodnich, północnych, południowych i centralnych, połączyła przedstawicieli różnych grup etnicznych i nosicieli różnych języków. A nasi rosyjskomowni obywatele zademonstrowali, że Ukrainę kochają nie mniej niż obywatele mówiący po ukraińsku.

W takiej trudnej sytuacji Ukraina świętuje Dzień Jedności po raz pierwszy. Na wschodzie trwają walki. Niedaleko lotniska w Doniecku, którego terminal porzuciły przedwczoraj „cyborgi”, a także w Debalcewie, Awijewce i Piskach. W ciągu minionej doby zginęło blisko dziesieciu żołnierzy, a 19 odniosło rany. Według ukraińskiego wywiadu, Rosja sciąga na granicę z Ukrainą kolejne, silne uzbrojone oddziały, które otrzymały najnowsze modele broni. Zgodnie z informacjami OBWE podczas konfliktu na wschodzi zginęło ponad 5 tys ludzi, a 1 milion porzucił sowje domy. Ukraińskie ministerstwo obrony obwiniło rosyjskich separatystów o ostrzał trolejbusa w Doniecku. Wg. Różnych danych, zginęło tam około 10 osób. Z Kijowa informuje Piotr Pogorzelski.

[wypowiedź w jezyku polskim]

Separatyści po raz kolejny ignorują miedzynarodowe zalecenia, dotyczące działań wojennych i obchodzenia się z pojmanymi. Zorganizowali dla ukraińskich jeńców tzw. korytarz hańby. Zaprowadzono ich na to samo miejsce, w którym bandyci ostrzelali wczoraj trolejbus, skutkiem czego życie straiło około 10 cywilów. Podaje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Nasz poranny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Wieczorem pojawimy się na antenie o 18:10. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

22.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy szanowni przyjaciele we czwartek 22 stycznia w naszej wieczornej audycji ukraińskiej na falach Radia Olsztyn z cyklu „Z dnia na dzień”. Dzisiaj szczególne święto dla wszystkich wolno myślących Ukraińców – Dzień Jedności, być może dlatego tak tego dnia nie lubi rosyjski prezydent. Przypomnijcie sobie. W zeszłym roku, właśnie tego dnia, na Majdanie, prorosyjscy snajperzy rozpoczęli swoją krwawą robotę. Od ich kul zginął Serhij Nihojan, Mychajło Żyznewskyj i Roman Senyk. Trochę później zmarł zakatowany Jurij Werbyckyj, którego porwano tego samego dnia – 22 stycznia. W tym roku, do tego dnia ruszyła nawała rosyjskich wojsk i wojskowej techniki na Ukrainę. Nocą, z różnych miejsc, rosyjskie wojsko ostrzelało i zniszczyło terminal donieckiego lotniska, a „Cyborgi” zmuszone byłe je opuścić. Ponad 10 z nich zginęło, wielu zostało rannych. Ale mimo tego Ukraina nie poddaje się. O Dniu Jedności usłyszycie po piosence.

(-)

Historia tworzenia się państwowości jest zawsze skomplikowana i trudna. Każdy naród przeszedł długi szlag wojen, cierpień i strat. Ale historia ukraińskiego narodu jest najcięższa i najboleśniejsza, a zbudowaną ją na kościach tych, którzy nie żałowali życia w drodze do jedności Ukrainy. Tak jest do dzisiaj. W styczniu 1918 roku stworzono Ukraińską Republikę Ludową, a na terytorium, które były częścią Imperium Austro-Węgierskiego powstała Zachodnioukraińska Republika Ludowa. W grudniu 1918 roku liderzy obu państw podpisali dokument przed zjednoczeniem, który do historii przeszedł jako akt jedności. Akt dotyczący połączenia ziem ukraińskich upubliczniono w Kijowie na placu Św. Zofii. Akt jedności – odtworzenie prawdy historycznej; proponujemy materiał lwowskiej telewizji pod tym tytułem.

Akt jedności – odtworzenie prawdy historycznej.

W historii każdego narodu są daty, których wspomnienie zmusza do bicia miliony serc całego narodu. Jednym z takich świąt dla Ukrainy jest Dzień Jedności. Wskutek trudnych i złożonych wydarzeń XVII i XVIII wieku, Ukraina utraciła niepodległość i była podzielona między wielkie państwa. Rozdzieleni granicami imperiów, najlepsi ukraińscy synowie zamiast rozwijać swoje państwo, zmuszeni byli do wzajemnego przelewu krwi w interesie nieswoich królów i cesarzy. Ale Ukraińcy aż do Donu zawsze pragnęli wskrzesić swoje państwo. Właśnie o tym marzył Bohdan Chmielnicki, Iwan Mazepa, Taras Szewczenko, Lesia Ukrainka, Iwan Franko i miliony prostych ludzi, którzy żyli pod panowaniem obcych państw, ale z pokolenia na pokolenie zachowywali poczucie jedynego narodu. I symbolicznie, nawet nasz hymn narodowy „Jeszcze nie Umarła Ukraina” był stworzony przez Ukraińców z obu stron Zbrucza. Słowa napisał mieszkaniec Naddnieprza Pawło Czubinski, a muzykę mieszkaniec Galicji Mychajło Werbycki. W końcu w roku 1918 wielowiekowe marzenie stało się faktem. Na gruzach carskiej Rosji powstała Ukraińska Republika Ludowa, a w listopadzie tego roku, na gruzach Imperium Austro-Węgierskiego powstała Zachodnioukraińska Republika Ludowa – ZUNR. I nagle okazało się, że obcy robili wszystko, żeby w Ukraińcach wytrzebić poczucie jedności nie osiągnęli celu i poczucie nie zniknęło. I w czasie wojny między imperiami, Ukraińcy nie opowiedzieli się po ich stronie, a w jednym porywie opowiedzieli się nie za interesami okupantów, a za jedyną Ukrainą, w której znowu połączą się dzieci jednej matki-Ukrainy. Dźwigał się wielomilionowy naród od Karpat aż po Kaukaz. I upadły sztuczne granice na Zbruczu. Rozumiejąc, że tylko jedność może uratować Ukrainę mieszkańcy Galicji i Naddnieprza zwrócili się do swoich zwierzchników by ci natychmiastowo rozpoczęli proces łączenia się [obu republik]. Realizując wielowiekowe pragnienie, Ukraińcy z obu stron Zbrucza i rządy URL i ZURL rozpoczęły rozmowy dotyczące powołania do życia idei jedności. 1 grudnia 1918 roku w Fastowie podpisano umowę przedwstępną dotyczącą połączenia URL i ZURL. W umowie wspomniano o zamiarze połączenia obu republik w najkrótszym możliwym okresie. Tym sposobem, pierwszy raz po 600 latach dokonano realnego kroku w celu połączenia ukraińskich, etnicznych ziem w jedno państwo. 22 stycznia 1919 roku na placu Św. Zofii w Kijowie rozbrzmiały słowa przysięgi jedności narodu. Odwieczne marzenie stawało się faktem. Tego mroźnego dnia, na placu byli przedstawiciele wschodu i zachodu Ukrainy. W całym Kijowie powiewały niebiesko-żółte flagi. Na balkonach wieszano dywany i wyszywane ręczniki. Przy wejściu na plac Św. Zofii z ul. Wołodymyrskiej postawiono łuk triumfalny ozdobiony herbami Ukrainy i Galicji, a na całym placu znajdowały się herby ziem ukraińskich. W centrum placu, w szyku znaleźli się strzelcy siczowi i kozacy armii naddnieprzańskiej. Pojawili się przedstawiciele URL na czele z Wołodymyrem Wynnyczenkiem i delegacja Galicji, na której czele stał wiceprezydent Ukraińskiej Rady Narodowej ZURL Lew Baczyńskyj. Równo o 12 oddano uroczystą salwę i rozdzwoniły się dzwony. Orkiestra wojskowa wykonała hymn narodowy. Uroczystości otworzył zastępca prezydenta ZURL Lew Baczyńskyj, który powiedział:

Na tym historycznym placu historycznego Kijowa, stajemy się wolnym i prawym głosem naszego narodu, my wybrani przedstawiciele narodu zachodniej Ukrainy, a szczególnie Galicji, Bukowiny i Rusi Zakarpackiej. I oświadczamy, publicznie, przed całym społeczeństwem Ukrainy, przed całym światem i historią, że my naród ukraiński ziem zachodnich, mając jedną krew, jedno serce i jedną myśl z narodem URL, z własnej woli pragniemy wskrzesić jedność narodu, która istniała za czasów Włodzimierza Wielkiego i Jarosława Mądrego i ku której dążyli nasi wielcy hetmanowie Bohdan Chmielnicki, Petro Doroszenko i Iwan Mazepa. Od dzisiaj Ukraina zachodnia łączy się na wieki z wielką Ukrainą w jedno nierozerwalne ciało w jedną i niepodległą Ukrainę.

Sekretarz ZURL Lonhin Cehelskyj ogłosił dokument Ukraińskiej Rady Narodowej i przekazał go szefowi dyrektoriatu Wołodymyrowi Wynnyczenkowi, który pozdrowił delegatów z Galicji. Profesor Fedir Szwec przeczytał uniwersał dyrektoriatu, w którym oficjalnie ogłoszono złączenie dwóch republik ukraińskich w jedno państwo.

W imieniu URL dyrektoria obwieszcza narodowi ukraińskiemu o wielkim zdarzeniu w naszej historii. 3 stycznia 1919 roku w Stanisławowie Ukraińska Rada Narodowa ZURL jako reprezentant wszystkich Ukraińców dawnego imperium Austro-Węgierskiego i jako najwyższa władza prawodawcza przegłosowała połączenie ZURL z naddnieprzańską URL w jedno, suwerenne państwo. Przyjmując z wielką radością ten historyczny krok naszych braci z zachodu, dyrektoriat URL uchwaliła, że połączenie przyjąć i zrealizować na warunkach określonych w postanowieniu ZURL z 3 stycznia 1919 roku. Łączą się, oderwane od siebie przez wieki, ziemie Ukrainy ZURL, Galicja, Bukowina, węgierskie części i naddnieprzańska Wielka Ukraina. Wielowiekowe marzenia, dla których żyli i za które umierali najlepsi synowie Ukrainy, stały się faktem. Tym samym, jest jedyna niezależna Republika Ukrainy, jedyny naród ukraiński wyzwolony potęgą własnych sił ma możliwość przy pomocy połączonych, wspólnych sił wszystkich swoich synów, budować nierozłączną, samodzielną Ukrainę. Na cześć i chwałę całego jej ludu.

W odpowiedzi zagrzmiało „Chwała”. A to historyczne zdarzenie zostało zakończone paradą wojskową. To była prawdziwie wielka, uroczysta i jedna w swoim rodzaju historyczna manifestacja braterstwa narodu ukraińskiego. Nie tylko sprawiła wrażenie na jej uczestnikach, ale i otworzyła nową kartę w życiu Ukrainy. Potężny czyn zjednania, spowodował wspólne bicie serc Ukraińców po obu stronach Zbrucza i na zawsze zniszczył sztuczną granicę. Od tego czasu wskrzeszenie sztucznych granic spełzło na niczym. Akt zjednania stał się potężnym wyrazem woli Ukraińców etnicznej i terytorialnej konsolidacji. Stał się początkiem ukraińskiego, politycznego narodu. I choć dojść jeszcze miało do krwawych zdarzeń. Utrata państwowości, heroiczna walka o niepodległość, krwawe wojny, głód, represje, to akt zjednania z 22 stycznia 1919 roku na zawsze wszedł w historię Ukrainy i nakreślił perspektywę rozwoju narodu w państwie stanowiącym jedność. Ukraińcy po obu stronach Zbrucza nigdy o tym zdarzeniu nie zapomnieli i zachowywali pamięć o nim. Nieprzypadkowo, właśnie po świętowaniu tego zdarzenia w 1990 roku, kiedy we wspólnym wysiłku milionów Ukraińców doszło do zjednania Kijowa i Lwowa, Ukraina otrzymała wymarzoną niepodległość.

Nasz wieczorny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Jutro pojawimy się na antenie o 10:50. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

22.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy szanowni radiosłuchacze we czwartek 22 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przed mikrofonem Jarosława Chrunik. Dziś obchodzimy Dzień Jedności Ukrainy. O tym usłyszycie w naszym dzisiejszym wieczornym programie.

[fragment poezji patriotycznej]

To jeszcze jeden wiersz Wasyla Symonenka poświęcony Ukrainie. Dzisiaj imieniny obchodzą Ołena, Piotr i Filip. Wszystkim im składamy, a także tym, którzy urodzili się 22 stycznia, składamy jak najlepsze życzenia.

Ukraina liczy na pomoc Polski w uregulowaniu sytuacji na Ukrainie. Dzisiaj mija rok od krwawych zdarzeń na Majdanie. Rosyjski plan pokojowy to nic innego jak okupacja Ukrainy. Rosja otwarcie zwiększa obecność swoich wojsk na Ukrainie.

(-)

Ukraina liczy na pomoc Polski w postaci ścisłej koordynacji ze UE w sprawie uregulowania sytuacji na Ukrainie. My, ze swojej strony prosimy panią premier Ewę Kopacz z powodu bardzo bliskiej koordynacji naszych działań. Prosimy o jedność UE i jedność świata w solidarności z Ukrainą, którą UE dotąd przedstawiała, a Polska zawsze była adwokatem Ukrainy. Powiedział Petro Poroszenko na spotkaniu z premier Ewą Kopacz – pisze InterFaks Ukraina. Prezydent Ukrainy podziękował także, za silną polską pomoc w czasie posiedzenia Rady UE w Brukseli, a także podkreślił szczególną rolę przewodniczącego Rady UE Donalda Tuska, który działa w interesie Ukrainy.

Dzisiaj mija rok od czasu, kiedy podczas zdarzeń na Ukrainie przelano krew – informuje Radio Swoboda. Rano 22 stycznia 2014 roku w wyniku postrzałów zginęli aktywiści Samoobrony Majdanu Serhij Nihojan i Mychajło Żyznewskyj. Roman Senyk otrzymał śmiertelne rany i zmarł po 3 dniach. Winnych tych zabójstw nie udało się znaleźć i szanse na ich znalezienie są małe, bo dowody zostały przez Berkuta zniszczone. 20 letni obywatel ukraiński ormiańskiego pochodzenia Serhij Nihojan, 25 letni Białorusin Mychajło Żeznewskyj i 45 letni mieszkaniec Obwodu lwowskiego Roman Senyk stali się pierwszymi ofiarami sprzeciwu na stołecznej ulicy Hruszewskiego. Ówczesne kierownictwo milicji zapewniało, że MSW nie odpowiada za śmierć. Mówiono, że naboje, która mogły ranić w taki sposób nie są na wyposażeniu milicji. Serhija Nihojana zabito myśliwskim nabojem, a Mychajła Żeznewskiego i Romana Senyka kulami przeznaczonymi do ostrzałów wozów transportowych. Aktualne kierownictwo milicji nie ma wątpliwości, że aktywiści zginęli w wyniku ostrzału specjalnego oddziału Berkut. Strzelano z karabinów pneumatycznych Fort500, które były na uzbrojeniu Berkutu. Także 22 stycznia w lesie pod Kijowem znaleziono ciało aktywisty Majdanu, lwowianina 50 letniego Jurija Werbyckiego. Jego, wraz z innym aktywistą, aktualnym deputowanym Ihorem Łucenkiem, porwano ze szpitala. Odpowiedzialnych za to udało się ustalić, ale większość z nich zbiegła z Ukrainy. Dzisiaj wieczorem na Placu Niepodległości i na ulicy Hruszewskiego odbędą się akcje upamiętniające pierwszych zabitych bohaterów.

Rosja zwiększyła ilość swoich wojsk na Ukrainie – podkreśla NATO i ponownie wzywa Rosję do usunięcia ich. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg nie chciał skomentować słów ukraińskiego prezydenta i podać dokładnej liczby rosyjskich żołnierzy i techniki wojskowej. Wczoraj w Davos, Petro Poroszenko powiedział, że na Ukrainie rozmieszczono ponad 9 tys. rosyjskich żołnierzy i ponad 500 czołgów, BTRów i jednostek artylerii. Rosja oczywiście dementuje te słowa. – informuje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

O tym, że Rosja zwiększa wojskową aktywność na wschodzie Ukrainy mówił Jurij Serhijew – ukraiński ambasador przy ONZ. Jak poinformowało Polskie Radio podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa w Nowym Jorku powiedział, że w kilku miastach na wschodzie są rosyjskie bataliony. Każdy z nich liczy około 500 żołnierzy. Jeden jest nawet z graniczącego z Polską Obwodu kaliningradzkiego. Ambasador swoją przemowę zaczął po angielsku, a pytając o obecność rosyjskich wojsk na Ukrainie przeszedł na język rosyjski. Powiedział, że na Ukrainie są już bataliony z Pskowa, Uljanowska, Majkopy czy Stawropola. To jednak nie koniec.

Co robią na Ukrainie jednostki bojowe z Wołgogradu, Kaliningradu, Kostrumy, Ałyjska, Gusinoozerska, Sutnika, Noworosijska, Tuły itd. Razem to w sumie 8 tys. żołnierzy. Wszyscy tu odpoczywają?

Po Serhijewie głos zabrał Witalij Czurkin – rosyjski ambasador przy ONZ i nie skomentował oskarżeń. Obwinił za to organizatorów spotkania w Nowym Jorku, że ci poddają się amerykańskiej propagandzie dotyczącej Ukrainy. Obarczył także Waszyngton odpowiedzialnością za konflikt na wschodzie.

Po każdej wizycie wysokich urzędników na Ukrainie, władza w Kijowie zwiększa swoją kontemplacyjność działań na wschodzie. Do aktualnej eskalacji doszło, w dziwnym sposób, po wizycie dowodzącego amerykańskimi wojskami w Europie. Wszędzie, gdzie angażuje się Waszyngton, w Iraku, Libii czy właśnie na Ukrainie, dochodzi do destabilizacji, przelewu krwi. Może Amerykanom wydaje się, że Europa ma za mało problemów i na wschodzie trzeba doprowadzić do długiego i bolesnego kryzysu.

Nowy rosyjski plan pokojowy dotyczący Ukrainy nie jest lepszy niż plan okupacji. Powiedziała o tym przedstawicielka USA przy ONZ Samantha Power. W czasie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa tej organizacji, które miało miejsce wczoraj – poinformowało Radio Swoboda. Według Samanthy Power ten plan legitymizuje terytorialne oczekiwania prorosyjskich bojowników. Zrzućmy maskę z tego planu i pokażmy czym on jest. To plan rosyjskiej okupacji.

Nasza poranna audycja dobiega końca. Przygotowali ją: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Wieczorem słuchajcie nas o 18:10. Wszystkiego dobrego przyjaciele, Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

21.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy go. Witamy was drodzy radiosłuchacze we środę 21 stycznia w wieczornej audycji Radia Olsztyn z cyklu „Z dnia na dzień”.

Julian Kytastyj, kompozytor, śpiewak, dyrygent, kobziarz, bandurzysta, flecista. Urodził się w Detroit w USA. Wykształcenie zdobył w Montrealu w konserwatorium na kierunku kompozycja i wokal. Gry na bandurze uczył się od ojca Petra Kytastego. W 1980 roku został kierownikiem artystycznym szkoły gry na bandurze w Nowym Jorku i kilku zespołów, wśród których znalazł się „Homin Stepiw”. Współpracuje z Marianą Sadowską, Aleksijem Kochanem, Wumanom, Michaelem Albetrem. Wśród jego uczniów jest Jurij Fedyńskyj, Mychajło Andrec i Roman Turowskyj. Niedawno Julian Kytastyj odwiedził Radio Olsztyn, a wywiad z nim przeprowadził Stefan Migus. Dzisiaj usłyszycie ten wywiad.

Gościem naszej redakcji jest pan Julian Kytastyj z USA. Kompozytor, dyrygent, śpiewak, bandurzysta, flecista. Oprócz tego kierownik artystyczny szkoły bandurzystów w Nowym Jorku, zespołu „Homin Stepiw”, zespołu bandurzystów w Nowym Jorku i awangardowego zespołu „Trio Bandurzystów”. Proszę powiedzieć skąd u pana taka wielka miłość do bandury.

Wychowywałem się z bandurą. To rodzinny instrument. Mój ojciec Petro Kytastyj, dziadek Iwan Kytastyj wyjechali z Ukrainy z kapelą bandurzystów im. Tarasa Szewczenka w czasie wojny, jako profesjonalni bandurzyści. Brat mojego dziadka Hryhorij Kytastyj to znany kompozytor, kierownik tej kapeli, jeden z bardzo ważnych bandurzystów w połowie XX wieku. Ja z tym wychowywałem się, z instrumentem, dźwiękiem i koncertami, na które gdy byłem jeszcze mały mnie prowadzono. Broniłem się, a potem przywykłem.

A proszę powiedzieć, jak za oceanem odbierana jest bandura? Przede wszystkim tamtejsi Ukraińcy, tamtejsza diaspora, a jak lokalni rdzenni mieszkańcy?

Tak, to faktycznie dwie różne sprawy. Oczywiście, dla diaspory to stanowi jakiś powrót do dzieciństwa, coś takiego. A dla młodszych, którzy urodzili się tak jak ja w USA – nie jestem już taki młody, ale urodziłem się tam – ale całe swoje życie uczyłem gry na bandurze jeszcze młodszych Ukraińców, którzy urodzili się tam w USA, Kanadzie. Dla nich jest to coś innego, możliwość dotknięcia kultury, która nie do końca jest zrozumiała, o której wiedzą że jest ich; to dla nich możliwość znalezienia się w tej kulturze i niektórym się to udaje.

Mówi pan – niektórzy. A czy młode pokolenie interesuje się nim szerzej, wszak to narodowy instrument.

No tak, teraz moda jest na takie duże zespoły bandurzystów, jak kierowałem takimi, zespołem „Homin stepiw”. Moda na takie wielkie zespoły przeszła. Teraz diaspora ukraińska w Ameryce i Kanadzie, ta emigracja powojenna szczególnie, żyje dużo bardziej rozproszona na wielkim terenie wokół wielkich miast, nie jak wcześniej w jednej dzielnicy. I bardzo ciężko pracować w formie zespołowej. Ale nadal funkcjonują letnie kursy i lenie obozy. Jest muzyczny obóz, który istnieje od 1979 roku w Pensylwanii – przez wiele lat byłem tam kierownikiem artystycznym. Moja siostra Iryna Kuźma – po mężu – już trzeci rok prowadzi, na wschodnim wybrzeżu – kursy; to letnie obozy dla dzieci, na tydzień, dwa. Zjeżdżają z całej Ameryki, Kanady, czasem zza granicy i przez kilka tygodni mają okazję popracować z bandurą, muzyką, śpiewem. Szukamy najlepszych instruktorów i staramy się organizować interesujący program. I to czasem działa.

(-)

Pan tak jak ja to dzieci Ukrainy, Ukraińcy z rodziców Ukraińców. Jaki jest pana stosunek do duchowej ojczyzny?

To jest nierozdzielna część mojego życia. Teraz wyszło to trochę na pierwszy plan, bardzo dużo jeżdżę na Ukrainę. Ale robię także, w Ameryce, w Nowym Jorku gdzie mieszkam ponad 30 lat to także nierozerwalna część mojego życia. Nie chciałbym zamieniać jednego na drugie. A tak, żyję sobie na granicy wiele, wiele lat.

A jeśli chodzi o sferę twórczą. Często pan koncertuje na Ukrainie?

Na Ukrainie, ostatnimi czasy występuje w składzie naszej teatralnej grupy z Nowego Jorku [nazwa angielska]. „Jara mystecka hrupa” – reżyzer [niezrozumiałe imię] Tkacz, która od wielu lat zajmuje się teatrem profesjonalnym, a nawet awangardowym teatrem w Nowym Jorku i od czasu do czasu wystawia ukraińskie sztuki. A dość często współpracowałem z tą grupą jako kompozytor i muzyk; w ciągu ostatnich kilku lat bywam we Lwowie czy Kijowie właśnie z tą grupą.

A jakie są pana twórcze dorobek i plany na przyszłość?

No część mojego twórczego dorobku doczekała się tego, że będzie on wydany. Tej jesieni pojawią się dwa nowe dyski. Jeden to zapis muzyki typowo kobzarskiej , muzyki niewidomych śpiewaków kobziarzy i lirników, ich repertuar. To wyjdzie w Kanadzie, a w Berlinie firma [niemiecka nazwa] wyjdzie nagranie duetu z moim kolegą […] – to Amerykanin pochodzenia Żydowskiego ze wschodniej Europy, który przeżył życie identyczne z moim. Zajmował się też swoją kulturą i muzyką. Występujemy razem już 15 lat i na koniec zrealizowaliśmy wspólny projekt w duecie.

(-)

Na pewno ukraińska diaspora w Kanadzie, USA, gdziekolwiek by nie była, żyje tymi tragicznymi zdarzeniami, które teraz mają miejsce na Ukrainie. Jak pan na to patrzy?

No, staram się widzieć nie tylko tragiczne rzeczy, chociaż to tragiczne jest. To od samego początku, tego sprzeciwu na Majdanie jasne było, ze Ukraina, nowa Ukraina, którą widziałem w ciągu ostatnich 10 – 20 lat dojrzewała – można powiedzieć; i ta nowa Ukraina dała o sobie znać i to bardzo się komuś nie spodobało. I przeciwko nowemu pokoleniu i przeciwko nowej Ukrainie toczy się teraz wojna i musimy ją wygrać, bo innego wyjścia nie ma. Wygrać musimy nie tylko militarnie, ale i w tym czym się staniemy, czym będziemy jako państwo jego naród i kultura. To wyjątkowo ważny, przełomowy moment w historii.

Wierzy pan, że Ukraina będzie mogła to zrobić, przy – powiedzmy, nie obrażając nikogo – delikatnej pomocy UE i USA, które były gwarantem Ukrainy?

No jak się zaczyna o tym mówić…to byli [gwarantem] i zawiedli to jednoznaczne. Ale mimo tego wierzę, że każdy dzień i każda minuta tej nierównej walki na frontach i każde nowe prawo, które przechodzi prze tą daleką od ideału radę [Rada Najwyższa] stanowi wielki triumf w tej wojnie. Z czasem zaczynają się budzić ludzie w innych stolicach i zaczynają rozumieć, że ich to nie ominie i lepiej zrobić coś teraz niż za dwa lata.

W jaki sposób trafił pan do Polski, szczególnie na Warmię i Mazury?

To taka przyjacielska wizyta. Trochę wcześniej skończyłem projekty na Ukrainie, a mój samolot przez Kraków jest trzydziestego, więc miałem kilka dni. Od dawna miałem zaproszenie od Serhija i Moniki Petryczenków, by odwiedzić ich tu niedaleko od Olsztyna i zobaczyć te tereny. Jestem szczęśliwy, że do tego doszło.

Dziękuję za rozmowę. Naszym gościem, gościem ukraińskich audycji Radia Olsztyn był bandurzysta, kompozytor pan Julian Kytastyj z Nowego Jorku.

Nasz dzisiejszy program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik, Bohdan Sentkowski i Stefan Migus. Jutro pojawimy się na antenie o 10:50. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

21.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was szanowni radiosłuchacze we wtorek 21 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przy mikrofnonie Jarosława Chrunik.

[fragment poezji]

To strofa z wiersza „Rok 47” Wasyla Symonenka. Jaki aktualny, na tle rosyjskiej propagandy, jest dzisiaj. Imieniny obchodzą dzisiaj: Anton, Wasylina, Jerzy i Eliasz. Im, a także tym, którzy obchodzą dzisiaj urodziny składamy najlepsze życzenia.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko niebawem odwiedzi Polskę. W Lublinie, jutro zostanie odsłonięty i poświęcony pomnik ofiar wielkiego głodu na Ukrainie. Na wschodzie Ukrainy nie uspokajają się ciężkie walki. W niedzielę, w wielu miastach Ukrainy przykładem Paryża i innych europejskich miast odbyły się marsze pokoju. O tym usłyszycie w naszym porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

Na poniedziałkowym spotkaniu premier Ewa Kopacz zaprosiła prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę na obchody poświęcone rocznicy wyzwolenia obozu w Oświęcimiu. Obchody zaplanowane są na 27 stycznia tego roku. Informuje InterFaks Ukraina. Prezydent Ukrainy potwierdził swoją obecność. Ewa Kopacz dodała, że Polska gotowa jest przyjąć na uroczystościach wszystkich obywateli Ukrainy, którzy walczyli w składzie I frontu ukraińskiego i brali udział w wyzwoleniu obozu. Otrzymaliśmy zaproszenie. Ukraina będzie reprezentowana na tym wydarzeniu powiedział Jewhen Perebejnis z MSZ Ukrainy. Rosyjski prezydent Władimir Putin takiego zaproszenia nie otrzymał.

Jutro 22 stycznia czyli w Dzień Jedności Ukrainy w Lublinie, zostanie odsłonięty i poświęcony pomnik ofiar wielkiego głodu na Ukrainie w latach 1932-1933. [Pomnik] Ukraińców, Polaków i innych narodów, które straciły życie w wyniku aktu ludobójstwa reżimu radzieckiego. Organizatorzy zdarzenia poinformowali o tym na FB. Pomnik został zbudowany w grudniu 2014 roku w przeddzień wizyty w Lublinie prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki. Pomnik ten jest jednym z niewielu pomników tego typu w Polsce – czytamy w powiadomieniu. Szczególne jest to, że wspomniane są tam także polskie ofiary głodu, o których mało kto pamięta. Organizatorzy uroczystości to: Stowarzyszenie Wspólne Korzenie, Generalny Konsulat Ukrainy w Lublinie, Honorowy Konsulat Ukrainy w Chełmie i społeczność ukraińska. Honorowy patronat objął prezydent Lublina Krzysztof Żuk.

(-)

Na wschodzie Ukrainy bez przerwy trwają krwawe walki. Najcięższa sytuacja jest w Obwodzie ługańskim. Separatyści ostrzeliwują ukraińskie pozycje w pobliżu lotniska w Doniecku. Armia stara się niszczyć punkty ogniowe separatystów. Wczorajszej nocy bojówkarze przeprowadzili 49 ostrzałów, najwięcej bo czterokrotnie ostrzeliwali miejscowość Krymskie w Obwodzie ługańskim. Ostrzeliwano także inne miejscowości w tym regionie. Leonid Matiochin – rzecznik operacji antyterrorystycznej powiedział, że separatyści nie wybierają celu, a strzelają do wszystkiego co się rusza albo przedstawia jakąś wartość. Informuje Polskie Radio.

W ciągu doby dokonano 102 ostrzałów pododdziałów ATO. Na terenie Obwodu ługańskiego zanotowano 10 bezpośrednich ostrzałów miejscowości. Terroryści wykorzystują strategię wypalonej ziemi. Dla nich celem pozostaje zniszczenie infrastruktury Donbasu i mordowanie ludzi.

Rzecznik powiadomił także, że na przedmieściach Doniecka tamtejsi partyzanci kontynuują likwidowanie separatystów i rosyjskich agentów walczących na Ukrainie. Doniecka grupa „Patryznatini” wskutek udanej zasadzki w Doniecku, zabiła generała-majora zbrojnych sił Rosji Petra Pawłowa. Informacje o tym znajdują się na FB, na który powołuje się Radio Swoboda. Za Wołnowachę, za śmierć 14 letniej Ukrainki – napisano [na FB]. Doniecka grupa „Partyzantini” organizując zasadzkę na patrol policyjny na przedmieściu Doniecka nie spodziewała się takiego sukcesu. Wzięli do niewoli trzech policjantów, dwóch rozstrzelano na miejscu, a trzecim okazał się Petro Hennadijowycz Pawłow generał-major sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Instruktor separatystów. Za swoje życie i wolność zaproponował partyzantom milion dolarów, a ci odparli, że ojczyzna nie jest na sprzedaż. Według słów partyzantów, to już drugi rosyjski generał, którego schwytali. Oprócz tego – zgodnie z informacją – partyzanci sprowokowali potyczkę między policjantami Ludowej Republiki Ługańskiej i rosyjskimi żołnierzami. W rezultacie zginęło 30 policjantów i 10 żołnierzy [rosyjskich].

W niedzielę w wielu miastach Ukrainy doszło do marszów pokoju w związku z zabiciem 13 obywateli Ukrainy wskutek ostrzału GRADów pod Wołnowachą. Ludzie trzymali w rękach plakaty z hasłem „Jestem Wołnowachą” inspirowane francuskimi plakatami „Jestem Charles”. W kijowskim marszu wziął udział prezydent Petro Poroszenko.

Dzisiaj nasz wielki Majdan [godności] zapełniony jest ukraińskimi patriotami, którzy trzymają w dłoniach plakaty z napisem „Jestem Wołnowachą”. Ja także mam taki. Przyszedł wielki żal, kiedy dowiedzieliśmy się, że rosyjska rakieta systemu GRAD została wycelowana w autobus, w którym byli ukraińscy obywatele. Ja proponuję teraz, by uczcić minutą ciszy bohaterów, żołnierzy, cywilów, 13 ofiar straszliwej tragedii pod Wołnowachą. Nie boimy się i nas nie można przestraszyć. Prawda i świat są z nami. Nie oddamy ni piędzi ziemi ukraińskiej. Wrócimy Donbas i odrodzimy na nim Ukrainę. Zwyciężymy i na Ukrainie zapanuje pokój. Zaborca będzie wyrzucony z ukraińskiej ziemi. Obronimy i podniesiemy nasze państwo. Chwała Ukrainie.

Nasz poranny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Wieczorem pojawimy się na antenie o 18:10. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

20.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Witamy was szanowni radiosłuchacze we wtorek 20 stycznia w wieczornym programie Radia Olsztyn z cyklu „Z dnia na dzień”. Wojna w Obwodzie donieckim i ługańskim zmusiła setki tysięcy ludzi do porzucenia swoich domów. Część uciekinierów znalazła się w Rosji, część na Ukrainie albo w regionach graniczącym z Donbasem albo dalej. Jeden z obozów, dla tych którzy nie mogli żyć pod ostrzałem i rządami terrorystów znajduje się w Kamianci, niedaleko Lwowa. Mieszkańcom obozu, zupełnie przypadkowo, zaczął pomagać olsztynianin, młody przedsiębiorca Mikołaj [Podczarski]. Nie jest powiązany z ukraińską społecznością i dotąd nie znał żadnego Ukraińca z naszego regionu, ale nie mógł pozostać obojętnym na cudze nieszczęście. Gdy dowiedziałam się o tym dobrym człowieku postanowiłam dowiedzieć się, jak to stało się, że z Olsztyna pomoc dotarła do Kamianki.

Skąd wziął się u Pana pomysł, żeby pomagać Ukraińcom, szczególnie uchodźcom z Donbasu?
[wypowiedź w języku polskim]

Kiedy to było?
[wypowiedź w języku polskim]

Znaczy to, że będzie Pan organizował kolejną pomoc?
[wypowiedź w języku polskim]

A zabawki też mogą być?
[wypowiedź w języku polskim]

A czy może to być także żywność?
[wypowiedź w języku polskim]

Pan osobiście zawoził te rzeczy. Co Pan tam widział. Kiedy przekroczył Pan granice, jak przywitali Pana ci ludzie i co mówili.
[wypowiedź w języku polskim]

O czym mówili Panu uchodźcy?
[wypowiedź w języku polskim]

A co stało się z dzieckiem?
[wypowiedź w języku polskim]

I mogło dojść do tego, że na oczach dziecka zginąłby ojciec.
[wypowiedź w języku polskim]

Można powiedzieć, że dziesięciolecia niczego nie zmieniły. To stalinowski terror. Wyzwoliciele przynoszą nieszczęście i cierpienie, śmierć.[wypowiedź w języku polskim]

Dokąd można przynosić to, co chcemu przekazać tym dzieciom?
[wypowiedź w języku polskim]

Po świątecznej przerwie dzisiaj znowu wracamy do Cholodnego Jaru by posłuchać jak Ukraińcy walczyli z czerwoną zarazą.

Pierwsza miłość kamieńskiego milicjanta. Rozpoczynała się wiosna. Chłopi przygotowywali się do orki i zasiewu. Wszyscy burłacy skupili się w melnyczańskich chutorach, gdzie najczęściej przebywał ataman.

Śmierć Czuczupaków, pasywność wroga, wiosna i rolnicze problemy – to wszystko obniżyło gotowość bojową mieszkańców. Ogólne położenie Ukrainy nie było znane. Nasiliły się plotki dotyczące hasła, na dźwięk którego, przeciw wrogowi ma stanąć Ukraina. Póki co, burłacy i miejscowi chłopcy oczekiwali kiedy, w końcu, zazielenią się lasy.

Jednego ranka, gdy słońce przygrzało już tak jak wiosną, poszedłem do motrynowego monastyru przez las. A las odżywał. Gdzieniegdzie leżał jeszcze pociemniały śnieg otoczony kwiatami białego kokoryczu. Z muru monastyru widać jak pracują zakonnice, a monastyr bez kozackich czapek na podwórzu wydawał mi się jakimś dziwnym, bladym. Aż chce się pomyśleć, czy znowu między tymi murami rozłoży się obóz.

Obchodzę monastyr i wracam drogą melnyczańską. Z tyłu usłyszałem wesoły turkot kół furmanki. Spomiędzy drzew zobaczyłem, że furmanką jadą uzbrojeni ludzie, a na rękawie woźnicy jest czerwona opaska. Położyłem się za wzniesieniem, przygotowuję karabin i granaty, a kiedy furmanka podjechała bliżej, poznałem Czornotę, koło niego Orobko i Sołowij, a woźnicą był Huculak.

-Andriju, do stu diabłów, zdrów!

Chłopcy zeskakują z furmanki i serdecznie witają się i idziemy jakiś czas drogą. Andrij przez jakiś czas patrzy na mnie spod byka.

-Powiedz mi, jak atamana straciliście, bo z tego co mi opowiadali niczego nie zrozumiałem, jak mogło do tego dojść?

Opowiadam mu o tym nieszczęsnym zdarzeniu, a kiedy powiedziałem o krzyku atamana tuż przed śmiercią, Andrij nachmurzył się i westchnął.

-Niedobrze wieszczył ataman. Polegniemy tu pewnie wszyscy, a wolnej Ukrainy nie zobaczymy. Nowi pewnie skończą za nas tę rzecz. Niechże dzieje się wola Boga, a nam pozostaje bić się.

-A co tam Andriju w świecie?

-Towarzysze gonią wojska na zachód i południe. Wiosną pewnie coś się zadzieje. Zobacz co napisali o Chołodnym Jarze.

Podał kijowską, bolszewicką gazetę. Na pierwszej stronie, wielkimi literami: [ros: Powiat czehryński oczyszony z bandytów! Ataman Czuczupaka i bandyta Kocur – rozstrzelani razem ze sztabami]. Przeglądam gazetę i dowiaduje się że ziemię czehryńską, przez dwa lata terroryzowali bandyci, którzy we wsiach rekwirowali chleb i bydło, znęcali się nad chłopami, a chłopi nie raz przeciwstawiali się kułakom-bandytom, ale nie mogli dać sobie z nimi rady. Ale w końcu czerwone jednostki sukcesywnie zniszczyły bandytyzm, a wdzięczna ludność radośnie witała swoich wyzwolicieli bolszewików. We wszystkich wsiach wybrano rady wiejskie i komitety chłopów małorolnych. Sowiecka władza umacnia się prowadząc rozkułaczenie, a chłopi ochoczo podporządkowują się jej i wykonują wszystko co każe i z czerwonymi proporcami, z rewolucyjnymi pieśniami wiozą do punktów zbiórki chleb i żywność.

Nasz wieczorny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik, Marian Dąbrowski i Stefan Migus. Jutro pojawimy się na antenie o 10:50. Chrystus narodził się, wychwalajmy go. (dw/bsc)

20.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy go. Witamy szanowni radiosłuchacze we wtorek 20 lutego w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przed mikrofonem Jarosława Chrunik.

[fragment poezji]

To jeszcze jeden wiersz Wasyla Symonenka dla was na dzisiaj. A dzisiaj imieniny obchodzi zimowy Jan. Wszystkim Janom i tym, którzy dzisiaj obchodzą urodziny składamy jak najlepsze życzenia.

Ukraińscy przesiedleńcy z Donbasu znajdują się na Warmii. Polskie i ukraińskie służby [graniczne] będą surowsze przy próbach przemytu. W Donbasie trwają walki. O tym usłyszycie w naszym porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

Wczoraj, w centrum Caritasu w Rybakach w gminie Stawiguda Ukraińcy z Dobrego Miasta spotkali się z uciekinierami z Donbasu. Dobromiejski proboszcz Bohdan Sytczyk odprawił dla około 10 grekokatolików z Donbasu nabożeństwo i dokonał święcenia wody. Wszyscy obecni na nabożeństwie uchodźcy przystąpili, razem z dziećmi, do komunii świętej. Z księdzem Bogdanem przyjechali też dobromiejscy parafianie, którzy śpiewali liturgię. Nie przyjechali z próżnymi rękoma, ale z kilkoma workami darów, szczególnie dla dzieci. Po nabożeństwie odbyło się serdeczne spotkanie lokalnych Ukraińców z Ukraińcami z Donbasu, którzy musieli, z powodu wojny, porzucić swoje domy, być może na zawsze. Jak mówi pan Witalij z Doniecka, ojciec trójki małych dzieci.

[niezrozumiałe] budynek znajduje się na prospekcie Kijowskim niedaleko lotniska. Tam nie można teraz żyć, rodzice jej wyjechali i wielu znajomych. W kościele rzymskokatolickim w Doniecku, ksiądz, który jest polakiem, biskup, powiedział nam, że jest taka akcja, że możemy wyjechać. Ja mam karę Polaka, bo ojciec jest polskiego pochodzenia, a matka jest Ukrainką.

Uchodźcy ucieszyli się z podarunków, a nie mniej radości mieli ze spotkania z rodakami, których rodziców kiedyś spotkał podobny los. Pan Andrij, który do niedawna mieszkał z rodziną w Doniecku, powiedział, że to nabożeństwo było dla niego największym prezentem – bo sam pochodzi z Ziemi lwowskiej i dlatego, choć przez chwilę poczuł się tu jak w domu. To było nasze pierwsze spotkanie z uchodźcami, ale nie ostatnia. Od nas dowiecie się o naszych rodakach z Donbasu. Będziemy z nimi spotykać się, będziemy im pomagać, by łatwiej było im żyć nie na swojej ziemi. Wielkie podziękowanie należy się mieszkańcom Dobrego Miasta, na czele z księdzem Bogdanem, że tak zachowali się, ofiarując i własny czas i pieniądze na prezenty i dobrą wolę. By choć trochę światła dać w tym trudnym życiu przesiedleńców.

Osobom, które nielegalnie wwozić będą papierosy do Polski, otrzymają 5 letni zakaz wjazdu do Polski i do krajów UE – informuje Hazeta Wołyń. O takim zdecydowanym kroku przeciwko przemytnikom wyrobów tytoniowych, rozmawiano podczas wspólnego spotkania szefów jednostki wołyńskiej Państwowej Służby Fiskalnej z przedstawicielami polskiej Straży Granicznej. Polscy i Wołyńscy pogranicznicy omówili sposoby reagowania na próby przemytu papierosów przez polsko-ukraińską granicę na terytorium Wołynia, przez obywateli Polski i Ukrainy. Przygotowali procedury dotyczące przekazywania informacji, dotyczących przemytników, polskiej Służbie Granicznej. Informacje o obcokrajowcu, który dopuścił się naruszenia prawa można przekazywać w celu wpisania go specjalną listę osób, które mają zakaz wjazdu [do Polski i krajów UE] bez informowania go o tym i bez jego zgody.

Wczoraj Ukraina zaproponowała Rosji zawieszenie broni od poniedziałku. W upublicznionym nocą oświadczeniu MSZ napisało, że Moskwa powinna podpisać harmonogram wprowadzenia mińskich ustaleń. Informuje z Kijowa Piotr Pogorzelski.

[wypowiedź w języku polskim]

A Moskwa, jak zawsze, wszystko rozumie po swojemu. Kreml i rosyjskie MSZ obwiniają Kijów o eskalację konfliktu w Donbasie. Według oceny rosyjskich dyplomatów, Kijów chce uregulować konflikt w zapalnych punktach, przy pomocy siły. Moskwa obwinia Ukrainę o niedotrzymywanie mińskich ustaleń i ignorowanie pokojowych rozwiązań, które zaproponował W.Putin. Z Moskwy poinformował Maciej Jastrzębski.

[wypowiedź w języku polskim]

Nasz poranny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Wieczorem pojawimy się na antenie o 18:10. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. Chrystus narodził się. Wychwalajmy go. (dw/bsc)

19.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus ochrzczony, w rzece Jordan. Witamy was drodzy radiosłuchacze w świąteczny wieczór 19 stycznia w ukraińskiej audycji Radia Olsztyn z cyklu Kamo hrjadeszy [Quo vadis].

W jednej znanej ukraińskiej kolędzie jest zwrot do Boga, który przypomina Mu, że musi się dobrze przygotować, bo przyjdą do niego w gości trzy święta. Pierwsze to Boże Narodzenie, drugie Świętego Bazylego, a trzecie święto to Chrzest Pański. I to święto przyszło właśnie dzisiaj i będziemy obchodzić je razem.

Trzecie, zamykające bożonarodzeniowo-noworoczny, cykl święto obchodzone przez grekokatolików i prawosławnych 19 stycznia to Jordan albo Objawienie Pańskie. Lejtmotywem naszego dzisiejszego spotkania będą przemyślenia Ołesi Pasternak z gazety Wysokyj Zamok, dotyczące tego święta.

W wigilię Objawienia Pańskiego spieszymy do cerkwi po święconą wodę, która ma cudowne właściwości i nie psuje się. Można powiedzieć, że my chrześcijanie mamy szczęście – mówi ojciec Mykoła Kosteckyj były kapłan parafii greckokatolickiej w Olsztynie.

Ludzie, którzy czekali objawienia, którzy przez stulecia przygotowywali się do niego. Ludzie, którzy znali proroków, uczonych w piśmie, mieli świątynie jedynego boga Jahwe, w głównym momencie historii nie rozpoznali Boga, który przyszedł na ziemię. Wiedziała o tym Matka Boska, Św. Józef, pastuchy, trzej mędrcy – królowie wschodu, którzy przyszli bo pokłonić się temu, który miał narodzić się. Ja wiemy prowadziła ich gwiazda betlejemska i te wszystkie znaki na niebie. Znaki kosmosu doprowadziły ich do miejsca, w którym narodził się Jezus Chrystus.

W Galicji dotąd mamy mieszankę pozdrowień z okazji świąt – kontynuuje Ołesia Pasternak. Jedni, w czasie święta Jordanu nadal pozdrawiają się tradycyjnym bożonarodzeniowym „Chrystus rodzi się”, a inni mówią „Chrystus ochrzczony” a odpowiadają „w rzece Jordan”. Co do tego jednego zdania duchownych nie ma. Niektórzy uważają, że drugie pozdrowienie jest przesadzone, bo w czasie święta jordanu należy pozdrawiać się „Chrystus rodzi się”, inni dopuszczają pozdrowienie „Chrystus ochrzczony”, ale tylko tego jednego dnia. Szkoda, że pani Ołesi nie było w naszym studio, do którego przybył ojciec Mykoła Kostecki. My mieliśmy szczęście i wiemy jak jest naprawdę i opowiemy wam o tym, ale najpierw posłuchajmy szczodrówkę.

Jak to u nas jest z chrześcijańskimi pozdrowieniami, bo naród ukraiński w tradycji przywitań ma zwyczaj powoływać się na Chrystusa, przywoływać Go. Najczęściej, można powiedzieć w neutralnym czasie, mówimy „chwała Jezusowi”, „na wieki wieków” odpowiadamy. Albo jak ktoś pracuje to „daj Boże szczęście”. Jak jest w czasie świąt, bo tu mamy pewne różnice. Od Bożego Narodzenia mówimy „ Chrystus narodził się, chwalmy Go” albo „Chrystus rodzi się”. Jak jest potem, bo jest Objawienie Pańskie i wtedy mówimy „Chrystus ochrzczony”.

Tak, znamy te chrześcijańskie powitania. Trzy podstawowe: „Chrystus narodził się”, „Chrystus rodzi się, chwalmy Go”, potem w czasie Wielkiej Nocy witamy się słowami „Chrystus zmartwychwstał”. Na co dzień witamy się chwaląc „Chwała Chrystusowi” czyli wychwalamy Boga w osobie Jezusa Chrystusa, mówiąc jego imię. Ale także w czasie Objawienia Pańskiego i w wigilię Objawienia i w dzień samego święta, witamy się „Chrystus ochrzczony” czasem odpowiadamy „w rzecze Jordanie” i to jest charakterystyczne dla tych dwóch dni, bo potem dalej tradycyjnie witamy się „Chrystus narodził się”, aż do święta, kiedy to rodzice przynoszą Chrystusa do świątyni by ofiarować go Bogu.

(-)

Sednem święta jest Objawienie Pańskie czyli objawienie się Boga w przenajświętszej Trójcy czyli we 3 osobach: Boga, Ojca i Ducha Świętego. Tylko 18 stycznia w wigilię święta i 19 stycznia w samo święto odbywa się wielkie święcenie wody. Jest jeszcze pojęcie małego święcenia wody – to święcenie wody z okazji uroczystości kościelnej lub innej małej uroczystości. Wielkie święcenie wody w rzekach i zbiornikach odbywa się na pamiątkę chrztu Chrystusa. Opowiada dalej nasz gość ojciec Mykoła Kostecki.

Jezus Chrystus przychodzi do Jordanu żeby objawić swoją boskość i właśnie dzisiaj on otrzymuje ten „mandat” od Boga Ojca, „mandat” pozwalający rozpocząć jego działalność. Najpierw widzieliśmy go jako niemowlę, dziecko, bardzo niewiele wiedzieliśmy o jego dzieciństwie, rósł jak każde dziecko, ósmego dnia otrzymał imię poprzez obrzezanie, zgodne z tradycją narodu wybranego. A dzisiaj staje przed nami jako prawdziwy Bóg. To bardzo ważne święto, bo jak wynika ze Starego Testamentu, ludzie Boga nie widzieli. Bóg przemawiał do Abrahama, Mojżesza poprzez grom, wiatr, błyskawicę, chmurę, krzew gorejący. Dzisiaj, my chrześcijanie, możemy zobaczyć twarz prawdziwego Boga w osobie Jezusa Chrystusa – prawdziwego człowieka i prawdziwego Boga. A jeszcze więcej możemy zobaczyć oczami serca – obliczę niewidzialnego Boga Ojca, a także działanie Ducha Świętego, który dzisiaj przychodzi do Jordanu, by to nam objawić. Bardzo ciekawa była także intuicja i wiara naszych przodków, którzy na wigilię Bożego Narodzenia czy na dzień Starego-Nowego roku (13 stycznia) kładli na stół prosforę, którą dzielili się; ten zwyczaj pojawił się później – tradycja dzielenia się prosforą; ale przede wszystkim ten chleb kładziono przy świecy, a nawet bywały to dwa chleby, co w jakiś sposób pokazywało intuicję tych ludzi, którzy tymi dwoma chlebami chcieli podkreślić podwójne istnienie Jezusa Chrystusa – ludzkie i boskie. Interpretacja i symbolika tego święta jest mniej powiązana, z tym można powiedzieć, chlebem – symbolem Jezusa Chrystusa, ale także z wodami Jordanu, chociaż głównym jest tu Jezus Chrystus, który jako prawdziwy człowiek przychodzi nad Jordan, żeby przyjąć chrzest. Jezus, można powiedzieć, nie potrzebował tego chrztu, ale pokazuje nam przykład i drogę naszego życia, pokazuje nam siłę wody i działań Ducha Świętego, które mogą oczyścić naszą ludzką naturę i zmyć nasze grzechy.

I dlatego w kościołach jest wiele światła, wiele świec bo Bóg objawił się jako światło, które przeniknęło ludzi w ciemności.

Ciemności tego świata i jego grzechów, a jeszcze inna nazwa tego święta Światła Objawienia. Kiedy rozpoczyna się wielkie nabożeństwo wieczorne to z początku jest światło, potem go nie ma, a potem pojawia się znowu i jest manifestacja światła; szczególnie ważne w naszym kapłańskim poznaniu tajemnicy tego świata są właśnie te modlitwy czytane w czasie świecenia wody. Treść tych modlitw dopełnia nam przeżywanie tego zdarzenia, nadzwyczajnego w historii świata, kiedy człowiek razem ze Św. Janem w Jordanie mógł doświadczyć obecności Boga we trzech osobach. My zawsze doświadczamy działania Boga w trzech osobach, ale w Starym Testamencie działa jako Bóg Ojciec, w Nowym Testamencie jako Jezus Chrystus, a teraz to czas działania Ducha Świętego, ale nadal to działanie przenajświętszej Trójcy, którą wychwalamy w tym święcie Objawienia Pańskiego.

(-)

W czasie Objawienia Pańskiego w Galicji kontynuuje się śpiewanie szczodrówek – pisze dalej Ołesia Pasternak. Wiele szczodrówek pochodzi jeszcze z czasów przedchrześcijańskich. Nazwa szczodrówka pochodzi od „Szczodrego Boga” – słońca, który w przeddzień nowego roku, niewidzialnie schodzi na ziemię do gospodarstwa, chaty, do stodoły, obory i stajni razem z duchami zmarłych. I obwieszcza swoją hojność – bogaty urodzaj. Szczodrówki i kolędy obdarowują gospodarza i członków jego rodziny, życzeniami dobrego urodzaju, dobrobytu, rozrodu zwierząt, dobrego wyrojenia pszczół. W dawnych szczodrówkach odbiły się czasy Rusi Kijowskiej zachowały się obrazy życia książęcych drużyn. W szczodrówkach cyklu chrześcijańskiego znajdujemy motywy biblijnych i ewangelicznych oraz apokryficznych opowiadań. Obrazy z narodzenia Chrystusa, pokłonienie się pastuchów. W wielu szczodrówkach motywy biblijne i ewangeliczne przeplatają się z motywami z życia ukraińskiego chłopa, np. Przeczysta Panna niesie pożywienie, a Św. Piotr idzie za pługiem. Motywami szczodrówek są: chrześcijańska miłość, miłosierdzie, szacunek do rodziców. Od kolęd różnią się przyśpiewem „szczodry wieczór, dobry wieczór, dobrym ludziom na cały wieczór” albo „dobrym ludziom na zdrowie”.

Wśród ukraińskiej ludności istnieje wiele wierzeń powiązanych ze świętem Jordanu, np. jeśli w święto Jordanu niebo jest pochmurne to wróży urodzaj na chleb, jeśli tylko na wschodzie, to będzie urodzaj żyta, na południu – proso, na północy – kasza. Jeśli tego dnia jest jasno i chłodno, lato będzie suche, jeśli pochmurnie i śnieżnie — dobry urodzaj. Jeśli w czasie świecenia wody pada śnieg, dobrze wyroją się pszczoły. Jeśli tego dnia jest pełnia, przyjdzie wielka woda, jeśli noc jest gwiaździsta będzie urodzaj na groch i jagody. Mówią jeszcze, że jeśli tego dnia jest dzień ciepły, chleb będzie ciemny.

Nasz dzisiejszy program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Chrystus ochrzczony, w rzece Jordan. (dw/łw)

19.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus ochrzczony, w rzece Jordan. Witamy was drodzy radiosłuchacze w poniedziałek 19 stycznia w dzień Chrztu Pańskiego w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przy mikrofonie Jarosława Chrunik.

[fragment poezji]

Tak Wasyl Symonenko pisze o języku ojczystym w wierszu „Mój język”. Dzisiaj imieniny obchodzi Makary. Wszystkim Makarym i tym, którzy obchodzą urodziny składamy najlepsze życzenia.

Dzisiaj obchodzimy święto Chrztu Pańskiego albo Objawienia Pańskiego. Polska ma pomóc przygotować Ukrainie reformy ekonomiczne. Konflikt w Donbasie zaostrza się. O tym usłyszycie w naszym porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

Święto Jordanu, które obchodzimy 19 stycznia ma także inną nazwę Objawienia Pańskiego. Może pojawić się pytanie, czemu Objawieniem Pańskim nazywa się ten dzień właśnie, a nie dzień narodzin Jezusa Chrystusa? Odpowiedź jest prosta, faktyczny dzień to ten nie ten, w którym urodził się, ale ten, w którym ochrzcił się. Świętować ten dzień chrześcijanie zaczęli jeszcze w czasach apostolskich. Zachowało się świadectwo z II wieku Św. Klemensa Aleksandryjskiego dotyczące nocnego czuwania przed świętem. Od III wieku Jerzy Cudotwórca męczennik i wszyscy wielcy ojcowie Kościoła w dzień święta szczególne rozmowy z wiernymi, w czasie których wyjaśniali treść tego święta. Święto Objawienia Pańskiego w pierwszych dniach chrześcijaństwa dotyczyło kilku zdarzeń z życia Chrystusa, które świadczyły o jego boskości, a dokładniej Narodzenia Pańskiego, pokłonienia się trzech królów, chrztu, cudu w Kanie Galilejskiej i cudownego rozmnożenia chleba. I dlatego współczesną nazwę – Objawienie Pańskie, trzeba rozumieć wielorako – oznacza święte objawienia boskie. Dzisiaj we wszystkich Kościołach odbywają się uroczyste nabożeństwa i święcenie wody. Ojciec Bohdan Sytczyk proboszcz parafii greckokatolickiej w Dobrym Mieście uda się do Łańska, gdzie odprawi nabożeństwo dla uciekinierów z Donbasu , którzy przyjechali tutaj wskutek programu państwowego. Wczoraj w olsztyńskiej cerkwi greckokatolickiej po pierwszym nabożeństwie uczniowie Kompleksu Szkół z ukraińskim językiem nauczania w Górowie Iławeckim przedstawili parafianom jasełka z tradycyjnymi ukraińskimi ludowymi motywami. Młodych artystów przygotowała siostra Damiana. Choć wielu z uczestników przeżywało to zdarzenie, to olsztynianie nagrodzili ich szczerymi oklaskami i kolędą, bo tak należy – zgodnie z naszą tradycją – kolędnicy nie mogą odejść z pustymi rękoma. A w tym samym czasie olsztyńskie Suziriaczko kolędowało w Dobrym Mieście i Lidzbarku Warmińskim. W planach grupy są kolejne występy, a dokładnie – pierwszy 10 lutego o 18.00 w MOK w Olsztynie przy ul. Dąbrowszczaków 3 odbędzie się „Wieczór z ukraińską kolędą”. Wstęp na koncert jest bezpłatny. Kolejny występ odbędzie się 14 lutego w Warszawie w cerkwi greckokatolickiej przy ul. Miodowej, po nabożeństwie.

(-)

Polska pomoże Ukrainie przygotować reformy ekonomiczne i społeczne. Wg. rosyjskiej Niezawisimoj Gazety taki jest cel wizyty w Kijowie polskiej delegacji, której przewodniczy premier Ewa Kopacz. Rosyjski dziennik daje do zrozumienia, ze Polska ma prowadzić Ukrainę przy realizacji amerykańskich pomysłów na drodze do UE. Z Moskwy Maciej Jastrzębski.

[wypowiedź w języku polskim]

Wczoraj w Doniecku separatyści wysadzili most, dzięki temu wjazd do miasta od północy jest niemożliwy. Być może w ten sposób bojówkarze przygotowują się do ukraińskiego natarcia, poinformowało wczoraj Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Nasz poranny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Wieczorem pojawimy się na antenie o 18:10. Wszystkiego dobrego i do usłyszenia drodzy przyjaciele. Chrystus ochrzczony, w rzece Jordan. (dw/łw)

18.01.2015 – godz. 20.30 – Magazyn (opis do dźwięku)

Bez wątpliwości, obecność mniejszości narodowych, których liczbę szacuje się na 10% mieszkańców regionu, wnosi wkład w rozwój regionu na wszystkich płaszczyznach – ekonomia, kultura, oświata. Jak pan ocenia tę obecność mniejszości narodowych, ich akcje i projekty, działania. Które z projektów wyróżniłby Pan przede wszystkim.

[wypowiedź w języku polskim]

Niedawno odbyły się wybory samorządowe. Pokazały one, że trochę zmienił się rozkład sił – w szczególności w sejmiku, choć dotychczasowa koalicja pozostanie. Jak to może wpłynąć na dobrą, jak dotąd, współpracę z mniejszościami narodowymi struktur samorządowych województwa, na czele z sejmikiem.

[wypowiedź w języku polskim]

Święta już prawie skończone i do szkoły wrócili uczniowie. Oddajemy im głos.

Drodzy nasi słuchacze, radzi jesteśmy witać was po świątecznej przerwie. Znowu chcemy podzielić się z wami naszymi przygodami i szkolnymi wiadomościami. Mamy nadzieję, że będzie to ciekawe.

Kolęda to stary, pogański rytuał, który stał się częścią świąt Bożego Narodzenia i do dzisiaj jest obecny na huculszczyźnie. Ludzie wierzyli, że jeśli kolędnicy nie zaśpiewają w każdej chacie to wiosna nie przyjdzie i nie będzie dobrego urodzaju. Bereza – to przewodnik kolędników, wybiera kolędę i to komu ją zaśpiewa, a pozostali kolędnicy śpiewają tylko refren po każdej zwrotce. Potwierdza to słowa berezy. Słowa kolędy nabierają magicznej siły, a co zostanie zaśpiewane – spełni się.

Jewhen, a jak obchodzi się Boże Narodzenie w rejonie kołomyjskim?

W przeddzień Bożego Narodzenia ludzie zasiadają do stołu, przygotowuje się 12 świątecznych potraw i po modlitwie siada się do jedzenia. Po tym wszyscy zbierają się i idą do znajomych i rodziny z kolędą. W Boże Narodzenie zbierają się w cerkwiach i modlą się do małego dzieciątka, które dopiero przyszło na świat. Po tym, wszyscy spotykają się w rodzinach i świętują Boże Narodzenie. Drugiego dnia świąt wszyscy także chodzą w gości i do cerkwi. Trzeci dzień świąt to dzień Stefana męczennika.

Ołenko, powiedz proszę jak obchodzi się święta w rejonie tarnopolskim.

W moim domu Boże Narodzenie oznacza, pewnego rodzaju, zjednanie rodziny. Kiedy przez cały rok, cała rodzina była [rozrzucona] po różnych miastach i krajach na świecie to na Boże Narodzenie i Wigilię wszyscy zbieramy się w domu rodzinnym. W Wigilię – wieczerza i 12 potraw, a podstawową jest knysz to – znany w rejonie tarnopolskim – chleb. W Boże Narodzenie obowiązkowo chodzimy do cerkwi, witamy narodziny Chrystusa i po tym odwiedzamy krewnych i przyjaciół. Bardzo popularne w Tarnopolu jest odwiedzanie szopki. W cerkwi Św. Piotra jest największa na Ukrainie szopka poświęcona narodzinom Chrystusa. Zwykle tarnopolanie świętują hucznie i z niecierpliwością oczekują kolejnego święta Św. Bazylego tzw. małanka.

13 stycznia w naszej szkole odbywa się tradycyjna, coroczna małanka. Tego dnia wszyscy uczniowie naszej szkoły zbierają się razem, by spotkać stary-nowy rok. Cały wieczór rozbrzmiewa wesoła muzyka przy której bawiła się młodzież. Kilka minut przed północą dyrekcja szkoły złożyła uczniom życzenia, a równo o północy rozbłysły świąteczne fajerwerki.

W zeszłym roku, w naszej szkole, otworzono filię Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Lidzbarku Warmińskim. A w tym roku szkolnym uruchomiono pierwszą w Polsce eksperymentalną klasę wokalną. We środę 14 stycznia szkoła muzyczna wystąpiła z koncertem noworocznym w Górowie Iławeckim. W koncercie udział wzięli prawie wszyscy uczniowie szkoły muzycznej, którzy występowali zespołowo i solowo. Dyrekcja zdecydowała się stworzyć orkiestrę symfoniczną, która składać się będzie z uczniów. Wystąpienie orkiestry robił wrażenie. A razem z orkiestrą wystąpili solistki z klasy wokalnej: Bohdana Hajewa i Marusia Kludmyła. Orkiestrą dyrygował pan Orest Ortyński. Wszyscy widzowie byli pod wrażeniem uczniów, którzy w krótkim czasie świetnie przygotowali utwory.

Dziękujemy za uwagę. Do kolejnego spotkania. Wszystkiego najlepszego nasi drodzy słuchacze. Niech problemy i niezgody nie powodują w życiu niepogody. Szczęścia!

Nasz dzisiejszy program dobiega końca. Do jutra do 10:50 żegnają się: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Wszystkiego dobrego drodzy słuchacze. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go.

(-)

Witam w studio Roman Bodnar. Bardzo mi miło spotkać się z wami, kolejny raz, w nowym roku; 14 stycznia; nowy rok. Były zabawy 13 stycznia? Możliwe, możliwe, że przy takiej muzyce. Na początek zespół Miremi i piosenka Amore Eo

(-)

Karnawał trwa i myślę, że wiele muzyki, takiej emocjonalnej, rytmicznej; potrzeba jak najwięcej tańca. My mamy także i taką muzykę. Słuchamy. Coś nowego, zespół Desame toj i piosenka, która nazywa się, po prostu – Ny

(-)

Coraz częściej w muzycznej przestrzeni pojawia się zespół „308” z ukraińskich Karpat, gdzieś z rejonu Iwano-Frankowskiego. Przedstawialiśmy już ich muzykę podczas naszych spotkań, ale pojawiają się coraz częściej. Młodzi chłopcy pracują i być może niebawem trafią z koncertem do nas do Polski. Możliwe tu, na północ, na Warmię i Mazury. I proponuję kolejną kompozycję, która nazywa się „TransKarpatia”

(-)

Myślę, że każdy z nas lubi słuchać coverów znanych światowych hitów i każde państwo ma takich artystów, którzy wykonują takie piosenki na różnych spotkaniach, imprezach, koncertach albo zamieszkają w swoich albumach. Coś od Anny Łaskar sądzę, że rozpoznacie. Ot i wesoła piosenka, jak na dzisiejszy wieczór, nazywa się – w wersji ukraińskiej „Tilky tebe”.

(-)

Nasz dzisiejszy program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik, Roman Bodnar, Marian Dąbrowski i Stefan Migus. Jutro pojawimy się na antenie o 10:50. Wszystkiego dobrego drodzy słuchacze. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

17.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was szanowni radiosłuchacze w sobotę 17 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przy mikrofonie Jarosława Chrunik.

[fragment poezji]

To strofa z wiersza Wasyla Symonenka „Mój język”. Z imieninowymi życzeniami spieszymy dzisiaj do wszystkich Eufemiuszów, a także do tych, którzy urodzili się 17 stycznia.

W Węgorzewie trwa przegląd kolęd i szopek. Później, wieczorem w Giżycku odbędzie się ekumeniczny przegląd kolęd. Lotnisko w Doniecku pozostaje pod kontrolą wojsk ukraińskich. W ukraińskiej elektrowni atomowej doszło do pożaru. Europarlament nie zmienia sankcji przeciw Rosji. O tym wszystkim usłyszycie w naszym porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

Prawie godzinę temu w Węgorzewie rozpoczął się VI regionalny przegląd kolęd i szopek, którry odbywa się w greckokatolickiej cerkwi w Węgorzewie. Patronatem honorowym imprezę objęli: burmistrz Węgorzewa Krzysztof Piwowarczyk i wikary przemysko – warszawskiej archidiecezji ojciec Dmytro Harasym. Patronat medialny objęło Nasze Słowo. Organizatorami przeglądu jest już tradycyjnie parafia greckokatolicka w Węgorzewie i węgorzewskie koło ZUwP. Po zakończeniu przeglądu w Węgorzewie, wszyscy zainteresowani mogą odwiedzić Giżycko, bo tam w greckokatolickiej cerkwi Przenajświętszej Trójcy, o godzinie 17, rozpocznie się ekumeniczny przegląd kolęd. Organizatorem jest greckokatolicka parafia Przenajświętszej Trójcy i ZUwP . Na imprezę zaprasza proboszcz greckokatolickiej parafii w Giżycku ojciec Wasilij Kepeszczuk i Iwan Pik, przewodniczący mazurskiego oddziału ZUwP.

Europarlament potępił ekspansywną i imperialistyczną politykę Rosji. Według polskich europarlamentarzystów rezolucja przyjęta w sprawie Ukrainy jest zdecydowana i wyważona. Przewiduje utrzymanie sankcji przeciw Rosji dotąd, aż ta w pełni nie zrealizuje ustaleń i zobowiązań przyjętych w Mińsku i nie wstrzyma się od działań zbrojnych. Parlament europejski podkreślił także potrzebę większej pomocy humanitarnej. Według europarlamentarzysty Jacka Saryusza-Wolskiego pomoc tego typu jest teraz wyjątkowo ważna.

[wypowiedź w języku polskim]

Eurodeputowany Ryszard Czarnecki uważa, że zachowanie wspólnego stanowiska doprowadzi do przekonania Rosji do zmiany swojego stanowiska.

[wypowiedź w języku polskim]

Mimo ciężkiej sytuacji wywołanej wojną europarlament rekomenduje stworzenie mapy drogowej najważniejszych reform. Eurodeputowany Bogusław Liberadzki uważa, że to od determinacji we wprowadzaniu reform zależeć będzie przyszłość Ukrainy.

[wypowiedź w języku polskim]

Europarlament wezwał do pomocy technicznej przy wprowadzaniu reform. Wspomniał też o możliwości starania się o członkostwo Ukrainy w UE.

Separatyści nie zajęli wczoraj donieckiego lotniska, chociaż wcześniej informowali o tym, że został odbity z rąk Ukraińców i wymagali opuszczenia ukraińskiej flagi. Specjalny korespondent Polskiego Radia Paweł Pieniążek poinformował o walkach w tym rejonie. Ukraińską armię wspierają grupy Prawego Sektora – poinformował.

[wypowiedź w języku polskim]

Paweł Pieniążek mówi, że prorosyjscy bojówkarze pojawili się w okolicy lotniska, ale go nie zdobyli.

[wypowiedź w języku polskim]

W ostatnim czasie donieckie lotnisko było główną areną walk między ukraińskimi siłami, a separatystami. W tym tygodniu runęła wieża kontrolna lotniska.

Do innego nieszczęścia doszło na południu Ukrainy, gdzie w atomowej elektrowni zapalił się transformator. Na szczęście stopień promieniowania nie wzrósł. Informuje Piotr Pogorzelski.

[wypowiedź w języku polskim]

Nasz dzisiejszy program dobiega końca. Przygotowali go Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Jutro pojawimy się na antenie o 20:30, spodziewamy się, że bez przeszkód. Wszystkiego dobrego drodzy słuchacze i do usłyszenia. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

16.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychlajmy go. Witamy was szanowni radiosłuchacze w piątek 16 stycznia w naszym wieczornym programie Radia Olsztyn z cyklu „Z dnia na dzień”. Dzisiaj jeszcze raz spotkamy się z pełnomocnikiem Marszałka Województwa ds. mniejszości narodowych i etnicznych Wiktorem Markiem Leykiem, który piastuje to stanowisko ponad 20 lat. Dał się poznać jako prawdziwy przyjaciel mniejszości narodowych i etnicznych na Warmii i Mazurach. Następnie posłuchamy co nowego w Górowie Iławeckim, w tamtejszym liceum.

(-)

Bez wątpliwości, obecność mniejszości narodowych, których liczbę szacuje się na 10% mieszkańców regionu, wnosi wkład w rozwój regionu na wszystkich płaszczyznach – ekonomia, kultura, oświata. Jak pan ocenia tę obecność mniejszości narodowych, ich akcje i projekty, działania. Które z projektów wyróżniłby Pan przede wszystkim.

[wypowiedź w języku polskim]

Niedawno odbyły się wybory samorządowe. Pokazały one, że trochę zmienił się rozkład sił – w szczególności w sejmiku, choć dotychczasowa koalicja pozostanie. Jak to może wpłynąć na dobrą, jak dotąd, współpracę z mniejszościami narodowymi struktur samorządowych województwa, na czele z sejmikiem.

[wypowiedź w języku polskim]

(-)

Święta już prawie skończone i do szkoły wrócili uczniowie. Oddajemy im głos.

Drodzy nasi słuchacze, radzi jesteśmy witać was po świątecznej przerwie. Znowu chcemy podzielić się z wami naszymi przygodami i szkolnymi wiadomościami. Mamy nadzieję, że będzie to ciekawe.

Kolęda to stary, pogański rytuał, który stał się częścią świąt Bożego Narodzenia i do dzisiaj jest obecny na huculszczyźnie. Ludzie wierzyli, że jeśli kolędnicy nie zaśpiewają w każdej chacie to wiosna nie przyjdzie i nie będzie dobrego urodzaju. Bereza – to przewodnik kolędników, wybiera kolędę i to komu ją zaśpiewa, a pozostali kolędnicy śpiewają tylko refren po każdej zwrotce. Potwierdza to słowa berezy. Słowa kolędy nabierają magicznej siły, a co zostanie zaśpiewane – spełni się.

Jewhen, a jak obchodzi się Boże Narodzenie w rejonie kołomyjskim?

W przeddzień Bożego Narodzenia ludzie zasiadają do stołu, przygotowuje się 12 świątecznych potraw i po modlitwie siada się do jedzenia. Po tym wszyscy zbierają się i idą do znajomych i rodziny z kolędą. W Boże Narodzenie zbierają się w cerkwiach i modlą się do małego dzieciątka, które dopiero przyszło na świat. Po tym, wszyscy spotykają się w rodzinach i świętują Boże Narodzenie. Drugiego dnia świąt wszyscy także chodzą w gości i do cerkwi. Trzeci dzień świąt to dzień Stefana męczennika.

Ołenko, powiedz proszę jak obchodzi się święta w rejonie tarnopolskim.

W moim domu Boże Narodzenie oznacza, pewnego rodzaju, zjednanie rodziny. Kiedy przez cały rok, cała rodzina była [rozrzucona] po różnych miastach i krajach na świecie to na Boże Narodzenie i Wigilię wszyscy zbieramy się w domu rodzinnym. W Wigilię – wieczerza i 12 potraw, a podstawową jest knysz to – znany w rejonie tarnopolskim – chleb. W Boże Narodzenie obowiązkowo chodzimy do cerkwi, witamy narodziny Chrystusa i po tym odwiedzamy krewnych i przyjaciół. Bardzo popularne w Tarnopolu jest odwiedzanie szopki. W cerkwi Św. Piotra jest największa na Ukrainie szopka poświęcona narodzinom Chrystusa. Zwykle tarnopolanie świętują hucznie i z niecierpliwością oczekują kolejnego święta Św. Bazylego tzw. małanka.

13 stycznia w naszej szkole odbywa się tradycyjna, coroczna małanka. Tego dnia wszyscy uczniowie naszej szkoły zbierają się razem, by spotkać stary-nowy rok. Cały wieczór rozbrzmiewa wesoła muzyka przy której bawiła się młodzież. Kilka minut przed północą dyrekcja szkoły złożyła uczniom życzenia, a równo o północy rozbłysły świąteczne fajerwerki.

W zeszłym roku, w naszej szkole, otworzono filię Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Lidzbarku Warmińskim. A w tym roku szkolnym uruchomiono pierwszą w Polsce eksperymentalną klasę wokalną. We środę 14 stycznia szkoła muzyczna wystąpiła z koncertem noworocznym w Górowie Iławeckim. W koncercie udział wzięli prawie wszyscy uczniowie szkoły muzycznej, którzy występowali zespołowo i solowo. Dyrekcja zdecydowała się stworzyć orkiestrę symfoniczną, która składać się będzie z uczniów. Wystąpienie orkiestry robił wrażenie. A razem z orkiestrą wystąpili solistki z klasy wokalnej: Bohdana Hajewa i Marusia Kludmyła. Orkiestrą dyrygował pan Orest Ortyński. Wszyscy widzowie byli pod wrażeniem uczniów, którzy w krótkim czasie świetnie przygotowali utwory.

Dziękujemy za uwagę. Do kolejnego spotkania. Wszystkiego najlepszego nasi drodzy słuchacze. Niech problemy i niezgody nie powodują w życiu niepogody. Szczęścia!

Nasz dzisiejszy program dobiega końca. Do jutra do 10:50 żegnają się: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Wszystkiego dobrego drodzy słuchacze. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go.

(-) (dw/łw)

16.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Dzień dobry drodzy słuchacze w piątek 16 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przed mikrofonem Jarosława Chrunik.

[utwór poetycki o przetrwaniu narodu – fragment]

Taką pewność Wasyl Symonenko wyraził w wierszu „Mój naród jest”. Imieninowe życzenia składamy Malachiaszowi і Gordiaszowi. Nie zapominamy o tych, którzy obchodzą urodziny. Wszystkim składamy najlepsze życzenia.

Prezydent Polski wzywa Rosję do konstruktywnej rozmowy. Rosja jako wspierająca terroryzm może, w większej skali, dokonać wtargnięcia na Ukrainę. Właśnie o tym usłyszycie w naszym porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

Prezydent Bronisław Komorowski spodziewa się, że Rosja zasiądzie do konstruktywnych rozmów z zachodem. Mówił o tym na corocznym spotkaniu z zagranicznymi dyplomatami, którzy pracują w Polsce. Bronisław Komorowski w szczególności podkreślił, że rosyjsko – ukraiński konflikt doprowadził do tego, że rok 2014 w historii zapisze się źle. Powiedział, że Ukraina ma prawo określać swój ustrój i stosunki. Prezydent wezwał dyplomatów do konstruktywnych rozmów, chociaż słowo Rosja, w przemówieniu, nie padło. Poinformowało Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Wśród zagranicznych dyplomatów, słów prezydenta Komorowskiego słuchał także rosyjski ambasador w Polsce.

Europarlament wczoraj uchwalił tekst wspólnej rezolucji dotyczącej Ukrainy. W rezolucji zdecydowanej ocenie podlega agresywna i ekspansywna polityka Rosji, która jest zagrożeniem dla jedności i niezależności Ukrainy i stwarza zagrożenie także dla UE. Informuje o tym Ukraińska Prawda. Szczególnie złej ocenie podlega niegodna i brudna wojna przeciwko Ukrainie, która zawiera wojnę informacyjną z elementami cybernetycznej wojny, wykorzystanie sił regularnych i nieregularnych, propagandę, szantaż energetyczny, nacisk ekonomiczny, dyplomatyczną i polityczną destabilizację. Eurodeputowani wzywają Rosję do wstrzymania eskalacji, natychmiastowego wstrzymania dostaw broni, najemników i wojsk, które wspierają separatystów oraz do przekonania separatystów, by ci uczestniczyli w politycznym procesie. Osobny punkt dokumentu poświęcony został sankcjom przeciw Rosji. Według europarlamentarzystów, UE powinna kontynuować sankcje do czasu kolejnego posiedzenia rady w marcu. Oprócz tego, z dokumentu można dowiedzieć się, że według parlamentu UE, by zachować aktualny stan sytuacji sankcje należy zwiększyć. Eurodeputowani wzywają państwa UE do skorzystania ze zniesienia embarga i dostarczania Ukrainie broni.

Czwartek ogłoszono na Ukrainie dniem żałoby w związku z tragedią pod Wołnowachą, do której doszło we wtorek. W rezultacie ataku prorosyjskich separatystów na autobus zginęło tam 13 cywilów. Poinformował Piotr Pogorzelski z Kijowa.

[wypowiedź w języku polskim]

Ukraiński rząd nie wyklucza szeroko zakrojonej rosyjskiej agresji. Ołeksandr Turczynow przewodniczący Rady Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa poinformował parlament o sytuacji na wschodzie państwa. Według niego, na kontrolowanych przez separatystów terenach Obwodów donieckiego i ługańskiego jest 36 tys. bojowników, z których 8 tys. to rosyjscy żołnierze. Dysponują 542 czołgami i blisko 1 tys. BTRów. Z kolei na ukraińsko-rosyjskiej granicy stoi 52 tys. rosyjskich żołnierzy. Ołeksandr Turczynow powiedział, że przewidywane są dwie drogi rozwoju sytuacji.

Pierwszy [scenariusz], to ponowne szeroko zakrojone wrogie wojskowe działania z aktywnym udziałem sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Drugi scenariusz przewiduje, że Kreml nie dopuści do stabilizacji sytuacji na Ukrainie. Przetworzenie oporu w długotrwały zbrojny konflikt i stworzenia podstaw do zrealizowania swojego celu – zniszczenia państwowości i niepodległości Ukrainy.

Od początku roku bojownicy zwiększają ilość ataków na pozycje ukraińskie. Przedwczoraj było ich blisko 130. W nocy zginęło dwóch żołnierzy, a czterech odniosło rany. Rada Najwyższa, zgodnie z oczekiwaniami, utrzymała stan mobilizacji, który ogłosił prezydent. Mobilizacji nie wsparli członkowie opozycyjnego bloku, czyli dawnej Partii Regionów. Blok ten reprezentuje rosyjskie interesy na Ukrainie.

Połączenie słów [Je suis Charlie] tzn. Ja Charlie, które stało się logotypem wsparcia związanego z zamachem terrorystycznym i ofiarami w redakcji Charlie Hebdo wymyślił Joachim Roncin, który jest Ukraińcem z francuskim obywatelstwem. Dziękuje mojemu bratu, że stworzył taki prosty i godny slogan – napisała na FB Anna Kanter – Ukrainka z obywatelstwem francuskim – prezes organizacji współpracy „Kyiv Senlis”. Zajmuje się głównie zachowaniem ukraińskiej pamięci w mieście Senlis, gdzie żyła Anna Jaroslawana. W szczególności zajmowała się stworzeniem ukraińskiej cerkwi w Senlis. A Joachim Roncin to jej brat. Autora sloganu poszukiwali dziennikarze wydania Le Monde – pisze UkrInform. We środę 7 stycznia Joachim Roncin zamieścił na Twitterze informację graficzną Je suis Charlie – proste i potężne. Od tego czasu zwrot ten obszedł cały świat. – pisze Le Monde. Gazeta podkreśla, że autor tego logotypu jest teraz najbardziej poszukiwaną osobą w kraju, przynajmniej przez mass media. Nie tylko Francji ale i Niemie, Wielkiej Brytanii, USA itd. Hasło Je suis Charlie, w związku z rozstrzelanymi przez terrorystów ludźmi, tylko 7 stycznie przedrukowano 3400000 tys. razy. W ciągu kilku dni logotyp 39-letniego Joachima stał się najpopularniejszym w historii Twittera.

Nasz poranny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Wieczorem pojawimy się na antenie o 18:10. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. Chrystus narodził się, wychlajmy go. (dw/łw)

15.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was drodzy słuchacze we czwartek 15 stycznia w ukraińskiej wieczornej audycji Radia Olsztyn z cyklu „Z dnia na dzień”. Mniejszości narodowe na Warmii i Mazurach mają niewątpliwego przyjaciela w osobie rzecznika marszałka ds. mniejszości narodowych i etnicznych pana Wiktora Marka Leyka. Od blisko 20 lat reprezentuje ich interesy, pomaga, a jak potrzeba – broni. Dzisiaj, w rozmowie ze Stefanem Migusem, sam opowie o swojej pracy i podzieli się swoimi przemyśleniami, szczególnie o Ukrainie.

(-)

Od ponad 20 lat jest pan rzecznikiem ds. mniejszości narodowych, najpierw wojewody olsztyńskiego, następnie marszałka województwa warmińsko-mazurskiego. To nie tylko ogólnopolski, ale zapewne i światowy rekord. Nie znudziło się?

[wypowiedź w języku polskim]

Przedstawiciele mniejszości narodowych Warmii i Mazur uważają, że bardziej przedstawia pan ich interesy niż interesy marszałka. Czy to prawda?

[wypowiedź w języku polskim]

Niejednokrotnie przedstawiciele mniejszości narodowych żartują z pana życzliwie, choć to gorzkie żarty, że sam pan przedstawia najmniejszą z mniejszości narodowych – Mazurów, czyli autochtonów krainy tysiąca jezior. Najmniejszą z mniejszości, bo w kinie tysiąca jezior Mazurów zostało niewielu. Jak faktycznie wygląda sytuacja Mazurów na ich rdzennych ziemiach?

[wypowiedź w języku polskim]

(-)

Ciężki los, który spotkał Mazurów w jakimś stopniu powiązany jest z losem Ukraińców. Kiedy komuniści wygnali na Warmię i Mazury prawie 60 tys. Ukraińców, wygonili z ojczyzny Mazurów. Istniał nawet, mało znany dziś projekt, przymusowego przesiedlenia Mazurów nad San i w Beskidy. O tym wiadomo niewiele, czy wie pan coś więcej w tej sprawie?

[wypowiedź w języku polskim]

Ukraińcy stanowiący najliczniejszą grupę mniejszości, a po nich Niemcy i inne mniejszości narodowe i etniczne żyją z polską większością w przyjaźni i zgodzie. Jak udało się tego dokonać.

[wypowiedź w języku polskim]

(-)

Czasem zdarza się, że ktoś chce ten spokój i współdziałanie mniejszości zakłócić. Taką łyżką dziegciu są np. antyukraińskie plakaty w miejscowości Połęcze pod Bartoszycami czy sprawa donosu na Kompleks Szkół w Górowie Iławeckim. To jest przykre tym bardziej, że Ukraina walczy z najokrutniejszym agresorem – Rosją, która dawała się w znaki także Polsce. Ani Polska, ani Świat nie dają się zastraszyć nieprzewidywalności Rosji. Skąd bierze się takie nastawienie nieprzyjaciół Ukrainy do Ukraińców.

[wypowiedź w języku polskim]

(-)

Jutro, przed tym jak oddamy głos radiowcom z Górowa Iławeckiego będziemy kontynuować rozmowę z rzecznikiem marszałka ds. mniejszości narodowych i etnicznych Wiktorem Markiem Leykiem. A dzisiaj żegnają się: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

15.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was szanowni radiosłuchacze we czwartek 15 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Dzisiaj imieniny Sylwestra według kalendarza juliańskiego, a także Pawła i Jana. Składamy im życzenia z okazji imienin. W swoim wierszu „Grudka ziemi” Wasyl Symomenko mówi o ojczyźnie:

[fragment poezji]

W Górowie Iławeckim odbył się koncert noworoczny. Na Ukrainie odbywa się kolejna, czwarta mobilizacja. UE wzywa strony konfliktu do przestrzegania rozejmu na wschodzie Ukrainy, jednak nie przestrzegają go separatyści. O tym usłyszycie w naszym porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

W dzień starego-nowego roku czyli wczoraj w Górowie Iławeckim odbył się koncert noworoczny, podczas którego uczniowie i nauczyciele zaprezentowali kolędy świata, a także utwory noworoczne. Wykonawcami byli: orkiestra, chór, soliści i zespoły kameralne. W to wydarzenie jest rezultatem funkcjonowania w górowskiej szkole Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Lidzbarku Warmińskim.

Na Ukrainie ogłoszono kolejną, czwartą od początku wojny, mobilizację. W sumie do armii pójdzie około 50 tys. mężczyzn. O szczegółach z Kijowa mówi Piotr Pogorzelski.

[wypowiedź w języku polskim]

UE wzywa strony konfliktu do przestrzegania rozejmu na wschodzie Ukrainy. Rzeczniczka szefowej dyplomacji UE skomentowała ostatni ostrzał pod Wołnowachą w Obwodzie donieckim, gdzie zginęło początkowo 10 osób, a następnie nadeszła informacja o śmierci kolejnych dwóch w szpitalu. W ten sposób ilość ofiar ataku terrorystycznego wzrosła do 12. Dodatkowo 16 osób przebywa w szpitalu. Informuje Piotr Pogorzelski.

[wypowiedź w języku polskim]

Ukraiński rząd wzywa wspólnotę międzynarodową do uznania samozwańczej Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej za organizacje terrorystyczne. To reakcja na ostrzał autobusu pod Wołnowachą, w którym we wtorek zginęło 12 osób, a 16 odniosło rany. Politycy i zwykli Ukraińcy na portalach społecznościowych połączyli się pod hasłem „jestem Wołnowachą”, hasło ma przypominać francuskie „jestem Charlie”. Coraz częściej słychać głosy niezadowolenia, w związku z tym, że świat zapomniał o tym co dzieje się na wschodzie Ukrainy. Dla premiera Arsenija Jaceniuka oba wypadki są przykładem terroryzmu, dlatego organizacje separatystyczne powinny być uznane za terrorystyczne. Dotąd nie zrobiła tego nawet sama Ukraina, podaje Polskie Radio.

Proszę ministerstwo sprawiedliwości Ukrainy i Generalną Prokuraturę Ukrainy oraz Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy o użycie środków pozwalających na prawne uznanie organizacji jak DRL i ŁRL za terrorystyczne.

Za przykładem Francji Ukraińcy chcą w ciągu najbliższych dni, a także w niedzielę, zorganizować marsze pokoju, które mają przypominać o wojnie na wschodzie Ukrainy. Od kilku dni toczą się tam zapiekłe walki, szczególnie o lotnisko w Doniecku. W ciągu ostatniej doby zginął tam 1 ukraiński żołnierz, a 17 odniosło rany. Według nieoficjalnych informacji separatyści i rosyjskie wojska poniosły znaczne straty.

(-)

Nasz poranny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik, Marian Dąbrowski i Stefan Migus. Wieczorem pojawimy się na antenie o 18:10. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

14.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy go. Witamy szanowni radiosłuchacze we środę 14 stycznia w ukraińskiej audycji Radia Olsztyn z cyklu „Z dnia na dzień”.

Niewiele jest narodów, które jednego roku dwukrotnie witają nowy rok, a Ukraińcy właśnie do takich wybranych należą. Dzisiaj świętujemy stary-nowy rok i Św. Bazylego Wielkiego.

(-)

Nie lekceważymy Św. Bazylego Wielkiego, ale w naszej dzisiejszej audycji prym wieść będą ukraińskie tradycje ludowe związane ze świętowaniem starego-nowego roku.

(-)

Rano dzieci i młodzież zazwyczaj zaczynają obrzęd siania, który zachował się z dawnych czasów. Nasi przodkowie witali nowy rok wiosną i dlatego ten obrzęd powiązany jest z nadzieją na przyszły, dobry urodzaj. Siały głównie dzieci, przy czym najszczodrzej obdarowywały tych, którzy pojawili się pierwsi. We wsiach karpackich aktywnie działają śpiewacze grupy młodzieżowe [watahy]. W skład takiej wesołej grupy wchodzą: starszy watażka, śpiewak, muzycy: skrzypek, cymbalista i tamburynista; czasem tancerze i ktoś z woreczkiem [na datki, prezenty]. Często kolędnicy przedstawiają tzw. żywą szopkę – specyficzny ludowy, kostiumowy teatr . Głównymi bohaterami jest małanka, albo koza, a jej głównym zadaniem jest taniec, który pokazuje śmierć i zmartwychwstanie. Symbolisuje to cykliczność przyrody i sezonowość prac rolnych. Szopka obydwa się na podstawie tradycyjnych przekazów biblijnych. Jeszcze raz zapraszamy do ukraińskiej wsi Pyrohowo, żeby razem z uczestnikami zdarzenia przywitać stary-nowy rok.

Z przyjściem dnia Św. Bazyla rozpoczynały się nowe obrzędy, ale najciekawsze było oczywiście wysiewanie zboża we wsiach. Powiązane jest to z tym, że Bazyli jest opiekunem rolników. Siejącymi były dzieci, które siały we wsiach żyto i pszenicę, mówiąc przy tym: na szczęście, zdrowie, niech rodzi się pszenica i pasza. Bądźcie zdrowi z nowym roku i przy dniu Św. Bazylego. O ile dzieci wysiewały rano, to w ciągu dnia robili to dorośli odwiedzając się przy tym wzajemnie. Przy tym nie obsiewano gospodarstw, a obsypywano zbożem gospodarza, mówiąc rośnij wszelkie zboże i wszelka paszo. Na szczęście, na zdrowie i nowy rok. By rodziło lepiej niż w zeszłym roku. Konopi pod sufit, a len do kolan, by was ochrzczonych głowa nie bolała. Bądźcie zdrowi w nowym roku, daj Boże. Gospodarze starali się zebrać całe ziarno od siejących i karmili nim drób, by ten niósł się i by sprawnie kluły się kurczęta. Za dnia po wsi chodziły watahy, wędrownicy.

(-)

Bądźcie zdrowa gospodyni,
Dzień dobry, wchodźcie.
Bądźcie zdrowi w dzień Św. Bazylego. Czy pozwolicie omłócić waszego chochoła dla nowego urodzaju.
Proszę, proszę.
Pozwolicie?

Gdzie indziej w rodzinach, gdzie w rodzinach nie było chłopców, siejącym proponowano omłócić snop. Gospodarz kładł snop i wręczał jednemu, albo kilku chodzącym narzędzie do ugniatania maku. Po kilku uderzeniach w kłos, pracę wstrzymywano. Następnie snop odstawiano w róg, a ziarno dzielono na 3 części. Jedną z nich zasiewano w gospodarstwie i u sąsiadów, drugą trzymano do wiosennego wysiewu, a resztę dawano krowie, kiedy ta ocieliła się. Obrzęd zasiewania przetrwał od czasów pogańskich. Nasi dalecy przodkowie witali nowy rok wiosną w przeddzień siewu ziarna i dlatego większość symboli i zachowań zachowało pierwotny rodowód. Od Bożego Narodzenia do Św. Bazylego nie można było zamiatać w chatach i wynosić z nich śmieci. Wiązało się to z tym, że w ciągu tygodnia wracały do siebie dobre duchy zmarłych, które po wigilii znajdowały się w kącie przy snopie i w sieni i by nie wynieść razem ze śmieciami dobrych duchów nie zamiatano w chatach.

[ludowa rymowanka, życzenia noworoczne]

Przyszliśmy do was gospodyni, w ten noworoczny czas, przyszliśmy i przynieśliśmy światło nowego, jasnego roku. Niech w nowym roku będzie w waszym domu ład i dostatek. Niech w duszy waszej jaśnieje światło tego nowego roku. Niech w waszej duszy gości światło i miłość i niech ogrzewa ludzi. Daj Boże całemu światu szczęście. Daj Boże.

W każdej rodzinie nowy rok był najbardziej pożądanym świętem. Powiązane z nim były oczekiwania lepszego, oczekiwano dobrobytu, urodzaju w polu i ogrodzie, rozrób bydła. I choć w historii przyszło czterokrotnie zmieniać termin tych obrzędów: najpierw w czasach pogańskich, z przyjęciem chrześcijaństwa przeniesione zostały na jesień, następnie na 1 stycznia kalendarza juliańskiego i na koniec utrwaliła się współczesna data; to ogólne obrzędy zachowały się, mniej więcej, niezmienione.

(-)

A oto jak witają nowy rok dzieci ze Szkoły Muzycznej numer 3 w Łucku – mieście partnerskim Olsztyna.

(-)

Dobry wieczór gospodarzu w waszym gospodarstwie. Przyjmij nasze życzenia świąteczne. Z nowym rokiem, szczęścia, zdrowia najlepszego gospodarzowi domu i wszystkim domownikom.

(-)

Przyjmijcie życzenia serdeczne i szczere, by żyło się dobrze, z miłością, w pokoju. Niech łatwo pracuje się, dobrze żyje się, by wszystko można i by wszystko udawało się.

(-)

Zdrowia, radości wszystkim. Wesołości i śmiechu. Niech nowy rok idzie do nam wszystkim ku radości. Z nowym rokiem! Chlebem, solą i radością. Całej rodzinie wiele lat.

(-)

Wszystkim Bazylim i Bazyliom życzymy wszelkich łask Bożych, a nasza audycja dobiega końca. Przygotowali ją: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Jutro pojawimy się na antenie o 10:50. Chrystus narodził się, wychwalajmy go. (dw/bsc)

14.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy go. Witamy szanowni radiosłuchacze we środę 14 stycznia w pierwszy dzień nowego roku i dzień Św. Bazylego, w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Jest z wami Jarosława Chrunik.

Co posiane by rodziło,
By wszystko wychodziło,
W ogrodzie, w polu, w domu,
By dobra było wiele,
Żeby dzieci zdrowe rosły,
Żeby pokój był na świecie,
Sieję, sieję i zasiewam,
Szczęścia i radości życzę,
By ten cały nowy rok
Lepszy był niż stary rok.

(-)

40 dzieci ukraińskich pograniczników ze wschodniej Ukrainy przyjechało na ferie zimowe na Przykarpacie. Odpoczynek został zorganizowany przez beskidzki oddział Straży Granicznej razem z PCK. Dzieci zostaną tu do 17 stycznia. Wiek dzieci to 10 – 17 lat. Jak podkreśliła rzeczniczka pograniczników major Elżbieta Pikor – chodzi o to, by dzieci choć na chwilę zapomniały o wojennym dramacie. Dzieci z Ukrainy, na czas ferii, zostały zakwaterowane w Rzeszowie; w planie przewidziano odwiedzenie podziemnej ścieżki turystycznej, huty szkła w Krośnie, jazdę na sankach w Beskidach i inne atrakcje. W beskidzkim oddziale Straży Granicznej zorganizowano zbiórkę pieniędzy na zakup szkolnych przyborów dla wszystkich uczestników zimowego obozu. PCK chce przekazać dzieciom ciepłą odzież i obuwie.

W poniedziałek pierwsi Ukraińcy otrzymali paszporty biometryczne. Jest wśród nich prezydent Petro Poroszenko, pisarz Andrij Kurkow i kilka innych osób, którzy wykazali się szczególną działalnością podczas „rewolucji godności” i wojny. Oczekuje się, że w tym roku zostanie wydanych 2,5 mln paszportów tego typu. Dotąd wydawano ich około 1,5 mln rocznie. Z Kijowa informuje Piotr Pogorzelski.

[wypowiedź w języku polskim]

Ukraińska władza chce zrezygnować z udziałów w telewizji Euro News. Decyzja spowodowana jest kwestiami ekonomicznymi i zobowiązaniami wobec konsorcjum. Informuje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Nadija Sawczenko ukraińska pilotka planuje kontynuować protest głodowy w rosyjskim areszcie. Jej adwokat poinformował, że głodówka potrwa przynajmniej do połowy lutego, czyli do momentu zakończenia aresztu. Informuje z Moskwy Włodzimierz Pac z Polskiego Radia.

[wypowiedź w języku polskim]

Około 15 stycznia Kościół Katolicki na Krymie rozpocznie kolejną rejestrację parafii. Po anektowaniu przez Rosję Krymu wprowadzono tam prawo dotyczące instytucji religijnych i grupy wiernych muszą być ponownie zalegalizowane. Zgodnie z prawem w parafii musi być min. 10 osób posiadających obywatelstwo rosyjskie. Z tym nie powinno być u nas problemów, mówi Polskiej Agencji Radiowej biskup Jacek Pyl z diecezji odesko-symferopolskiej.

[wypowiedź w języku polskim]

Rosyjskie obywatelstwo musi posiadać ten, kto parafią zarządza. Tymczasem większość proboszczów na Krymie to Ukraińcy albo Polacy. Ten problem też rozwiążemy – dodaje biskup Jacek Pyl.

[wypowiedź w języku polskim]

Kościół Katolicki, na rejestrację parafii, ma czas do początku marca. Pierwsza próba rejestracji była nieudana mimo tego, że była prowadzona pod kierunkiem Ministerstwa Sprawiedliwości Krymu. Problemem był szczególnie język ukraiński w dokumentach. Moskwa zaproponowała, żeby dokumentów w języku ukraińskim nie przyjmować. Na Krymie jest 7 parafii rzymskokatolickich i 10 punktów, do których dojeżdżają księża.

(-)

Nasz poranny program dobiega końca. Wszystkim Bazylim i Bazylom składamy życzenia wszelkich łask. A my: Jarosława Chrunik i Stefan Migus spotkamy się z wami wieczorem o 18:10. Chrystus narodził się, wychwalajmy go. (dw/bsc)

13.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Dzisiaj ci, którzy ściśle przestrzegają dawnych tradycji świętować będą stary-nowy rok. Dzisiaj dzień Melanii i tak jak powiedzieliśmy rano, opowiem o niej więcej.

(-)

Według dawnej tradycji, zgodnie z kalendarzem cerkiewnym Ukraińcy witali nowy rok o północy między 13 stycznia – dniem Melanii, a 14 stycznia – dniem Bazylego Wielkiego. Ta tradycja zachowała się do dziś. Nocą z 13 na 14 stycznia wg kalendarza juliańskiego wita się nowy rok w wielu krajach europy wschodniej. Z tym świętem powiązanych jest wiele legend, zwyczajów i obrzędów. Wieczór ten nazywa się także szczodrym [hojnym] i znane są karnawałowe zdarzenia powiązane z Małanką [Melanią]. Ale to nie jest nic mitycznego. Zgodnie z tradycją chrześcijanką Melania rzymianka urodziła się w rodzinie chrześcijańskiej. Jej bogaci rodzice widzieli w niej spadkobierczynię i kontynuatorkę rodu. W wieku 14 lat, przeciw woli Melanii, wydano ja za mąż za Apiniana. Na prośby życia w niewinności, Apinian odpowiedział: gdy doczekamy się dwójki dzieci, naszych spadkobierców, to wtedy razem porzucimy świat. Jednak dwójkę narodzonych dzieci zabrał do siebie Pan. Po tym Melania i Apinian opuścili Rzym rozpoczynając nowe życie w całości poświęcone służbie Bogu. Apinian liczył wtedy 24 lata, Melania 20. Zajmowali się odwiedzaniem chorych i pomocą biednym, sfinansowali wiele świątyń i szpitali. Po wielu latach wędrówki w imieniu Boga, Melania zamknęła się w celi na górze oliwnej, na której z czasem powstał klasztor. W 439 roku, Św. Melania oddała swoją duszę Bogu. Tak mówi legenda chrześcijańska. Jendak ludzie zawsze dowali swój, pogański wkład, w czas Małanki. Według istniejącej tradycji, nazywają tak – głównego bohatera – parobka przebranego w ludowy żeński ubiór w danej miejscowości. W towarzystwie dziada, baby, Wasyla – za którego często przebiera się dziewczyna, kozy, niedźwiedzia, konia, czarta a czasem cygana z batogiem, młotkiem i w masce. Razem z muzyką i ciekawymi widzami Małanka idzie przez wieś całą noc. W niektórych wsiach, szczególną rolę miał cygan, który podkuwał młotkiem wszystkich, których napotkał i oczekiwał za to zapłaty. Gdy jednak ktoś nie chciał skorzystać z usług cygana, mógł zostać potraktowany batogiem. Osobliwy zachwyt pomieszany z wesołym strachem wywoływał cygan u dzieci. Wywoływał pisk i krzyk chłopców i dziewczynek, gdy zobaczyły go już z daleka, w wywróconym włochatym kożuchu i w masce z różnokolorowymi wstążkami, które rozwiewał zimowy wiatr. Pod oknami chat, szczególnie tych, w których znajdowały się niezamężne dziewczęta procesja wykonywała tradycyjne piosenki o młodych gospodyniach, a na ich koniec wygłaszano noworoczne życzenia. Na Małankę – mówiono wśród ludu – przybywa dnia, a kto tego dnia dużo kicha, cały rok przeżyje szczęśliwie. Wobec tego, nie żałujcie przy stole 13 i 14 stycznia pieprzu. Teraz proponujemy posłuchać, jak prowadzą Małankę w ukraińskiej wsi Pyrohowo.

Tydzień po kolędowaniu, w przeddzień nowego roku miejsce ma „Szczodry wieczór”. Zgodnie z kalendarzem to dzień Św. Melanii, która zmarła w roku 439, wobec tego dzień ten nazywa się Małanką albo Melanką, a dzień kolejny dniem Bazylego. Wyobrażenie ludowe z tymi imionami obchodziło się po swojemu. Jedną bardzo interesującą wersję zapisał swojego czasu na Bukowinie, poeta Jurij Fedkowycz. Do czasów wiary chrześcijańskiej, nasi ludzie wierzyli w praboga wszystkiego, który miał 4 synów i córkę. Córka to matka ziemia, zwana Ładą. Miała ona dwójkę dzieci jednego syna – Radok – Księżyc i córkę wiosnę – Majanę, którą potem zaczęto nazywać Małana, Małanka. Mełankę kochał cały świat, który ozdabiała kwiatami i liśćmi zielonymi. A dlatego, że zły Żmij czynił zło, to chciał Małankę, siostrę Księżyca zabrać do swojego podziemnego królestwa. Udało mu się porwać Małankę, gdy jej brat Księżyc był na polowaniu. Ale Żmijowi wykradł ją Bazyli i ożenił się z Małanką. I tak świętowanie Małanki miało symbolizować wiosnę, która wyrwała się z niewoli.

Przed świętami Bożego Narodzenia przygotowywało się bogatą, złożoną z 12 potraw wigilię, a przeddzień nowego roku, czyli 12 stycznia – szczodrą [hojną]. Nie było takiego wyboru jak wigilijna, ale była smaczna – kiełbasy, smażone mięso, pieczeń i obowiązkowo bliny – stanowiące symbol słońca. Po wieczerzy sąsiedzi odwiedzali się wzajemnie i godzili się, by nowy rok powitać w pokoju i zgodzie. Chłopcy i dziewczęta prowadzili tego wieczora Małankę i śpiewali. Chłopcy wybierali spośród siebie jednego, przebierali go w żeńskie ubranie, a ten wykonywał rolę Małanki. Wchodząc do gospodarstwa grupa robiła rozgardiasz. Szczególnie niepokorna była Małanka, która rozrzucała śmieci, grzebała po kątach, by odnaleźć dzbanek w mlekiem, którym brudziła piec. Dlatego gospodarze wcześniej chowali wszelkie naczynia gospodarskie. A grupa w tym czasie śpiewała: Nasza Małanka pasie kaczora nim wieczorna gwiazda nie zgaśnie, a jak zgasła, to Małanka kaczora napasła.

(-)

Dobry wieczór!,

Dobry wieczór, witajcie!

Proszę śpiewajcie!

(-)

Co z kozą? Co się stało? [okrzyki] Słuchajcie, moja koza chyba zdechła! Trzeba posłuchać czy oddycha, czy ogonem macha? Nie macha, nie dysze? [okrzyki] nie wiem. Posłuchajmy [okrzyki]. Cicho, cicho. Nie oddycha, zdechła! A taka piękna była, był z niej garnek mleka, takiego śmierdzącego, ale był! Boże, Boże co mam robić! [okrzyki]. Ludzie, pomóżcie mi kozę z chaty wyciągnąć. Trzeba lekarza przyprowadzić. [okrzyki i wiele osób mówiących jednocześnie o lekarzu]. Nie muszę pisać listów, ani wołać lekarza, sam jestem lekarzem, kijowskim aptekarzem. [wiele osób mówiących jednocześnie]. Koza skakała, skała a potem zdechła. Nie oddycha i ogonem nie macha. Proszę zobaczyć. [okrzyki]. No skoro tak się stało to kozę trzeba zabić, oddać mi skórę. [okrzyki, wiele osób mówiących naraz o sztucznym oddychaniu, wieku kozy i jej zębach oraz zapłacie i ożywieniu kozy] .

(-)

A może Małankę pozwolicie wprowadzić do domu?

Proszę, proszę.

(-)

Niech bezie wasza chata radością i dobrem bogata, miodem, piwem i winem i smacznymi pierogami, wesołymi piosenkami. Zdrowia z nowym rokiem!

(-)

O północy grypy kończyły swoją wędrówkę, kiedy zaczynał się nowy rok, kończył się Szczodry wieczór. Wśród ukraińskiego ludu istnieje wierzenie, że noworoczna noc otwiera wierzącym niebo i mogą prosić świętych o wszystko, czego tylko sobie życzą. W tym czasie woda może stać się winem, kamień chlebem, glina miodem itd.

Wszystkim Małankom składamy najlepsze życzenia, a wszystkim wam życzymy pięknego spotkania starego-nowego roku i włączenia radioodbiorników jutro o 10:50. A tymczasem żegnają się: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

13.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was drodzy przyjaciele we wtorek 13 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przy mikrofonie Jarosława Chrunik. W pierwszych strofach wiersza „Grudka ziemi”, który usłyszeliście wczoraj Wasyl Symonenko pisał, że na wieki pokochał ukraińskie pieśni. A dzisiaj mówi czemu.

[fragment poezji]

Z dniem imienin witamy dzisiaj wszystkie Melanie, którym składamy życzenia wszelkich łask, tak samo zresztą jak i tym, którzy urodzili się 13 stycznia.

Dzisiaj, zgodnie z kalendarzem juliańskim, o północy powitamy nowy-stary rok. W seminarium duchownym w Lublinie, w grudniu, miało miejsce ważne zdarzenie. Ukraina liczy na pomoc UE przy pomocy wprowadzenia w życie ustaleń z Mińska. I o tym wszystkim usłyszycie w naszym porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

Dwa tygodnie temu przygotowaliśmy oficjalnie nowy rok, a dzisiaj obchodzimy nasz nowy rok zgodny z kalendarzem juliańskim. Pierwotne przedchrześcijańskie zwyczaje nowego roku dobrze zachowały się w zwyczajach i obrzędach Ukraińców (na 13 i 14 stycznia). Odmiennie od Bożego Narodzenia i święta Jordanu to święto nie odgrywało ważnej roli w kalendarzu religijnym i dlatego w obrzędowości nie ma prawie wcale motywów cerkiewnych, chociaż mówi się o trzech świętach – 13 stycznia święto na cześć rzymianki Melanii – Małanki, która całe swoje życie poświeciła Chrystusowi. 14 stycznia święto na cześć Bazylego Wielkiego arcybiskupa Cezarei w małej Azji; 14 stycznia to także pierwszy dzień nowego roku wg kalendarza Juliańskiego. W naszym dzisiejszym wieczornym programie więcej powiemy o Świętej Melanii.

(-)

 

Ukraińska społeczność w miniony weekend świętowała małankę. Prawda, że należałoby robić to trochę wcześniej, ale zgodnie z kalendarzem Juliańskim, w tym roku Melanii przypada na wtorek w samym środku tygodnia. Mimo tego, będąc wiernymi danej tradycji parafianie greckokatolickiej parafii w Olsztynie zbiorą się dzisiaj, 13 stycznia na modlitwie do Matki Boskiej. Potem odbędzie się spotkanie małankowe, w sali parafialnej. Każdy zainteresowany może zadbać we własnym zakresie o poczęstunek przychodząc z tzw. koszyczkiem.

22 grudnia w dzień poczęcia Matki Boskiej przez Świętą Annę seminarium duchownym w Lublinie doszło do ważnego zdarzenia: niższych święceń seminarzystów najstarszych kursów przemysko-warszawskiego arcybiskupstwa, czytamy na stronie Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Na początku tego roku, zgodnie z zasadami, seminarzyści zwrócili się do metropolity Iwana Martyniaka z prośbą o niższe święcenia. Metropolita pozytywnie odpowiedział na tę prośbę. I tak seminarium odwiedził władyka Kyr Jewhen Popowycz, by zrealizować posługę. Od razu po przyjeździe władyka spotkał się z seminarzystami i prefektem ojcem Bohdanem Panczakiem na wspólnej rozmowie. Potem rozpoczęła się chirotesja. Seminarzyści 5 roku Franciszek Wróbel i Artem Nakonieczny otrzymali świecenia ostiariusza i lektora. Seminarzysta 6 roku, oprócz tych święceń otrzymał także diakońskie. Po posłudze władyka przekazał wyświęconym ciepłe słowa, w których nakreślił sens tych święceń i powiązanej z nimi odpowiedzialności. Następnie wyświęceni podziękowali wszystkim obecnym. Na święceniu obecni byli seminarzyści, ojciec Mitrat Batruch i nauczyciele.

W Tarnopolu skauci przeprowadzili tradycyjną akcję „świąteczna świeczka”. Jak podała informacyjna agencja ZIK tegoroczne świętowanie Bożego Narodzenia przez skautów w tym roku było wyjątkowo symboliczne w związku ze zdarzeniami na wschodzie Ukrainy. Tradycyjne spotkanie skauci przeprowadzili w domu „Peremoha”. Na początku spotkania skauci zapalili 3 świeczki przy pomocy światełka pokoju. Pierwszą – za wszystkich, którzy zginęli za lepszy los Ukrainy. Drugą za wszystkich Ukraińców na Ukrainie i świecie. Trzecią za wszystkich skautów. Po przekazaniu sobie ognia, każda drużyna skautowa przedstawiła swoją szopkę. Najmłodsi spiewali kolędy, a starsi pokazywali tradycyjną ukraińską małankę. Odbył się także świąteczny jarmark, na którym można było skosztować słodyczy. Świąteczna świeczka to tradycyjna skautowa akcja, która zapoczątkowana była przez emigrację w 1950 roku. Skauci całego świata symbolicznie łączyli się ze sobą zapalając symboliczny ogień w tym czasie, w którym na Ukrainie pojawiał się pierwsza gwiazda i zaczynała się wigilia. Z czasem ta godzina uległa zmianie, ale tradycja zapalania świeczki pozostała. Co roku zbiera się cała skautowa rodzina. Skauci w różnym wieku, rodzice i krewni.

Ukraina liczy na pomoc UE przy pomocy wprowadzenia w życie ustaleń z mińskich z września zeszłego roku. Miała to być droga do zakończenia konfliktu w Donbasie, mówił o tym premier Arsenij Jaceniuk po spotkaniu z szefem łotewskiej dyplomacji, który odwiedził Kijów. Łotwa w tym półroczu przewodniczy UE. Z Kijowa Krzysztof Renik.

[wypowiedź w języku polskim]

Nasz poranny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Wieczorem słuchajcie nas o 18:10. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

12.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was szanowni radiosłuchacze w poniedziałek 12 stycznia w ukraińskiej audycji Radia Olsztyn z cyklu „Kamo hrjadeszy” [Quo Vadis].

Co może zatrzymać wojnę na Ukrainie. Czemu trzeba pomagać uciekinierom. Jak odnosić się do tych, którzy wspierają separatystów. Jak przekonać tych, którzy wierzą rosyjskiej propagandzie, że są oszukiwani. Jaki przekaz niesie Boże Narodzenie, gdy Ukraina zmuszona jest bronić integralności swojego terytorium. Z tymi pytaniami w Radio Swoboda zwróciła się Iryna Sztochryn do kardynała Lubomyra Huzara, oto fragmenty tej rozmowy bo odpowiedzi przedstawiciela Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego są bardzo aktualne, także dla nas.

(-)

Dzisiaj jesteśmy z kardynałem Lubomyrem Huzarem. Zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego od 2001 do 2011 roku. Spotkaliśmy się z nim, żeby poradzić się. Jak się zachować kiedy sytuacja prowokuje nienawiść? Jak rozmawiać z bliskimi, którzy wierzą nie nam, a rosyjskiej telewizji? Jak pomagać innym, skoro sami mamy wiele problemów? Ale najpierw, jak obchodzić święta w tych trudnych czasach?

Boże Narodzenie, co to oznacza? To oznacza przyjście Pana Boga do ludzi. Nadzwyczajne przeżycie tego, że Bóg jest z nami. Nie jesteśmy porzuceni, ani zapomniani, Bóg jest z nami. I kocha nas, co jest podstawą. Dla nas na Ukrainie, jak powiedziałem, jest to bardzo aktualne i było aktualne, nie tylko dla nas, ale dla wszystkich ludzi na całym świecie, którzy wierzą w przyjście Jezusa Chrystusa.

Na Ukrainie, po upadku Związku Radzickiego wzrasta liczba wiernych, czy to sprzyja pokojowi? Trwa polemika w sieciach społecznościowych i dyskusjach na ten temat. Jak odnosić się do ludzi, którzy żyją na terenach kontrolowanych przez [przedstawicieli władzy] DNR i LNR [Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej].

To nie są obcy ludzie, ale wiemy, że przez ostatnie dziesięciolecia byli oszukiwani. Wmawiano im, że ludzie z zachodniej i centralnej Ukrainy są ich wrogami, którzy chcą was mordować, wykorzystać itd. I oni stali się ofiarami tej propagandy, dlatego musimy być bardzo ostrożni, kiedy osądzamy, albo silimy się na osąd i mówimy, że ci ludzie sami zgotowali sobie taki los i niech teraz cierpią. Czy rzeczywiście oni tego chcieli? Czy cierpią teraz za swoje, czy cudze grzechy? Za grzechy tych, którzy ich oszukiwali.

Sytuacja ekonomiczna na Ukrainie jest ciężka. Większość ludzi nie posiada środków potrzebnych do zaspokojenia własnych potrzeb, a mimo to pomagają armii. Jednak, jak mówi ojciec Huzar, najważniejsza jest pomoc tym, którzy stracili dom – przesiedleńcom ze wschodu i Krymu.

Nie zaprzeczam, problemy są. Sam byłem w podobnej sytuacji po II wojnie światowej i jestem wdzięczny tym ludziom, którzy nas wtedy przyjęli – to nie byli Ukraińcy, tylko Austriacy czy inni. Jeśli tych ludzi, 500 tysięcy, przyjmiemy z sercem, to staną się apostołami jedności Ukrainy,kiedy powrócą [do siebie]. Będą opowiadać tym, którzy tam zostali, że porzucić dom było trudno, ale znaleźliśmy ludzi, którzy pokazali nam swoje dobre serce i jesteśmy im wdzięczni [za to]. I zabiorą to doświadczenie ze sobą do Donbasu, będą o tym mówić i w swoim sercu będą nosić wdzięczność i będą opowiadać swoim dzieciom jak zostali przyjęci przez rodaków.

Oto i przykład, greckokatolicki ksiądz, ojciec Tychun Kulbaka był przez 12 dni w niewoli. Teraz pomaga tym, którzy przeżyli coś podobnego albo zmuszeni byli przeprowadzić się z Donbasu do Lwowa.

Ojciec Tychun Kulbaka mieszkaniec Doniecka w 6 pokoleniu. Separatyści porwali go 3 lipca, zawiązując oczy i wywożąc w nieznanym kierunku. Trzykrotnie imitowali rozstrzelanie. Ksiądz chory na cukrzyce żył o chlebie i wodzie, a przy życiu utrzymywały go modlitwa i wiara.

Kiedy miałem momenty ludzkiej słabości, [niezrozumiałe] kiedy fizycznie nie mogłem tego wytrzymać [zrozumiałem], że w niewielkim stopniu przechodzę to co Chrystus kiedyś. Zadawałem pytanie Panu gdzie on teraz jest, ot w sercu obok ciebie.

Bojówkarze za winę księdza uważali to, że jest unitą i to, że wspierał majdan Doniecku. Zostawili mu tylko różaniec, bo myśleli, że to ozdoba.

Czwartego dnia po raz pierwszy przewieźli mnie tę inscenizację rozstrzelania. Miałem nawrót [arytmii? Niezrozumiałe] i zrozumiałem, że w tych warunkach, pod naciskiem psychicznym i fizycznym, mogę nie dać rady. Zacząłem się modlić [przy pomocy różańca] i praca serca wróciła do normy.

W niewoli ojciec Tychun zapadł w śpiączkę cukrzycową, a zwolniony został dzięki staraniom ukraińskich muzułmanów i mediom. Separatyści wywieźli go z miejsca przetrzymywania i zostawili w samochodzie. Do ukraińskiego posterunku dotarł sam. Dwa dni w szpitalu spędził nieprzytomny.

A potem [niezrozumiałe] poczułem silne emocje, dwa silne odczucia o których [strach] wspominać. [niezrozumiałe]. Chociaż ciałem byłem wolny, to dusza była nadal uwieziona. I wtedy zrozumiałem, że trzeba [niezrozumiałe] i prosiłem Boga, żeby uwolnił mnie od tego stanu.

Ojciec Tychun wybaczył wrogom i modli się za ich nawrócenie i pomaga tym, kto przeżył niewolę. Hałyna Trszczuk – My razom – Radio Swoboda.

Program – My razom – Iryna Sztochryn; prowadzimy dalej rozmowę z kardynałem Lubomyrem Huzarem.

Propaganda pokonała nie tylko granice Ukrainy, ale i wybudowała ścianę między rodzinami, rodzicami i dziećmi, braćmi i siostrami. Jak przekonać bliskich, że zastraszają ich umyślnie, by nienawidzili Ukrainy. Zapytaliśmy kardynała Lubomyra Huzara.

Nie ma gotowej recepty, ale jako jedna z możliwości – o ile da się to zrealizować, powiedziałbym – synu czy córko, przyjedź i popatrz, nie słuchaj tego co mówią, przyjedź i zobacz, wtedy będziesz wiedzieć o czym mówisz, bo to co mówisz [teraz] to jest to co ci powiedzieli. Ale przyjedź i zobacz na własne oczy, czy matka cie kocha, czy bracia i siostry, którzy tu zostali chcą dla ciebie dobra. Przyjedź, zobacz i będziesz myśleć inaczej. Nie trzeba dużo mówić, bo ci ludzie są pod wpływem kłamstw. Jest takie powiedzenie w świecie jurysprudencji, że przeciw faktom nie ma argumentów. Przyjedź i zobacz, co ja będę mówić i przekonywać, przyjedź i zobacz sam. I wtedy będziesz wiedzieć o czym mówisz.

Wiele osób mówi, że każdy ma swoją prawdę. Na ile ważne jest to, żeby mówić jak jest naprawdę. Czy to pomoże ludziom porozumieć się?

Powiedziałbym tak, trzeba absolutnie mówić prawdę. Ale ważniejsze niż mówienie prawdy, jest żyć zgodne z nią. Bo słowa nie przekonują, jeśli za nimi nie stoją czyny. Trzeba starać się, by ci ludzie, którzy tam żyją, faktycznie odczuli, że życzy się im dobra. I, że ci, którzy do nich mówią, są w stanie wiele poświęcić dla ich dobra, a nie tylko gadać. Cały problem w tym, że politycy, nie tylko u nas na Ukrainie, ale w innych krajach też, to są wielcy demagodzy. A prawdziwymi politykami można nazwać tylko tych, którzy swoją przychylność i oddanie ludziom udowodnili czynami.

O czynach. Dniepropietrowscy księża, prawie co tydzień, wożą żywność i ciepłe rzeczy w gorące rejony wschodu ryzykując swoim życiem.

Zabawki, odzież, różna odzież, rzeczy dla dzieci, jakieś materace, też są potrzebne bo w domach spłonęły.

Ojciec Dmytro pokazuje dary, które przynoszą zwykli mieszkańcy do świątyni w Dniepropietrowsku. Już za kilka dni będą tu góry żywności, ciepłej odzieży, zabawek i innych niezbędnych rzeczy. I wtedy księża znowu pojadą na wschód.

Dzieci chodzą głodne, straszne, pojechaliśmy, widzieliśmy. Blisko miesiąc ludzie siedzieli tam w piwnicach, bo odbywały się walki.

Tak ksiądz mówi o Krasnohoriwce, która jest 10 kilometrów od Doniecka tu sprowadzili go bojownicy XX terytorialnego batalionu, którego jest kapelanem.

Nie ma gazu, nie ma wody, gdzieniegdzie jest światło, sklepy są zamknięte.

Do miejscowej szkoły przychodzi 100 dzieci by ogrzać się i zjeść, ale nie tylko dzieci, a i starsi ludzie i matki z niemowlętami. Właśnie tu ksiądz Dmytro, razem z innymi wolontariuszami, regularnie przywożą pomoc humanitarną.

Dzieci są znerwicowane ostrzałami, nie wychodziły z piwnic. Wiele z nich ma tiki nerwowe.

Ksiądz przygotowuje się do kolejnej wyprawy na wschód. Ani wolnego, ani odpoczynku, do takiej pracy przywykł i mówi, że odpocznie, jak skończy się wojna. A dotąd wzywa wszystkich, by nie byli obojętni.

Jeśli nasi żołnierze walczą za Ukrainę i Donbas, to jak mamy nie pomagać. I oni giną za to, żeby te dzieci były wolne i syte i powinniśmy pomagać.

Roman Jehurow, Lew Kostek – My razom – Radio Swoboda

To były fragmenty rozmowy Iryny Sztochryn z Radia Swoboda z kardynałem Lubomyrem Huzarem. A nasz czas antenowy już się kończy. Do jutra rana żegnają się: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/bsc)

12.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy szanowni radiosłuchacze w poniedziałek 12 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przed mikrofonem Jarosława Chrunik.

Jeszcze w dzieciństwie chodziłem na pola,
W szumiące lasy,
Gdzie dęby milczały
w kroplach porannej rosy,

Ścieżka biegła w dal i ginęła,
A ja, w beztroskie dni,
na zawsze, na wieki polubiłem
delikatne, tęskne piosenki.

To dwie pierwsze strofy wiersza Wasyla Symonenka „Grudka ziemi”. Dzisiaj życzenia składamy: Anizji, Teodorze i Tymonowi a także tych, którzy obchodzą urodziny.

Ukraińcy biorą udział w balach małankowych. Rozejm w Donbasie istnieje tylko na papierze. Trwa proces ewakuacji ukraińskich obywateli polskiego pochodzenia do Polski. O tym usłyszycie w naszym porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

Rozpoczął się czas balów małankowych, który trwać będzie do końca karnawału. I tak, 31 stycznia na odrobinę spóźnioną małankę, zaprasza Reszel. Bal odbędzie się w pensjonacie „U Renaty”, a ukraińską muzykę do białego rana zapewni zespół „Chata wuja Bena”. Szczegółowych informacji udziela Anna Tkaczko-Pańska pod numerem telefonu 509395162. Spieszcie się, bo zgłaszać swój udział można tylko do 16 stycznia.

Święta Bożego Narodzenia już obchodziliśmy, ale warto wspomnieć, że 3 stycznia w Przemyślu odbył się 3 Europejski Salon Sukcesu połączony ze świątecznym, wielokulturowym opłatkiem. Wśród zaproszonych gości byli hierarchowie z Przemyśla: władyka Jewhen Popowycz, biskup pomocniczy archieparchi przemysko-warszawskiej Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego i władyka Adam Szal, biskup pomocnik archidiecezji przemyskiej Kościoła Katolickiego. Obecny był także przedstawiciel Prawosławnego Kościoła Autokefalicznego w Polsce ojciec Jurij Mokraus – przemyski proboszcz. W czasie spotkania obaj biskupi czytali Ewangelię świąteczną w języku polskim i ukraińskim, a następnie pobłogosławili i poświecili opłatek oraz prosforę. Uroczystość muzycznie oprawili: Młodzieżowy Chór im. Mychajła Werbyckiego pod kierownictwem artystycznym Olhy Popowycz, Zespół Pieśni i Tańca Ostrowiccy, Jarosłąw Muzyka – solista ze Lwowa i grupa dzieci ze szkoły podstawowej w Bolestraszycach. Po części oficjalnej wszyscy uczestnicy mieli okazję złożyć sobie wzajemnie życzenia noworoczne i świąteczne oraz podzielić się opłatkiem i prosforą.

(-)

W sobotę na kijowskim majdanie odbyły się uroczystości pożegnalne Ołeha Sydora, członka ochotniczego batalionu AJDAR. Zginął w Donbasie niedaleko miejscowości Szczastia. Dosięgła go kula prorosyjskich separatystów, miał 38 lat. Pochodził z Zakarpacia. Osierocił dwoje dzieci. W pożegnaniu wzięło udział kilkaset mieszkańców Kijowa, a także liczni przyjaciele zabitego z batalionu AJDAR i czasów walk na majdanie. Podaje Polskie Radio

[wypowiedź w języku polskim]

Przedstawiciele misji OBWE w Donbasie stwierdzili, że rozejm tak nie jest przestrzegany, a sytuacja w ostatnich dniach uległa pogorszeniu. Misja OBWE ma za zadanie monitorowanie wprowadzania ustaleń w Mińsku z września 2014 roku. Miały one doprowadzić do trwałego zawieszenia broni na terenie działalności prorosyjskich rebeliantów. Z Kijowa informuje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko poinformował kanclerz Niemiec Angelę Merkel o eskalacji napięć w Donbasie, a także o tym, że prorosyjscy rebelianci nie przestrzegają mińskich ustaleń z września zeszłego roku. Poroszenko najpierw rozmawiał z Merkel przez telefon, a następnie rozmowy były kontynuowane wczoraj w Paryżu, gdzie głowy państw wzięły udział w marszu solidarności. Informuje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

W Charkowie realizowane są konsularne procedury, które pozwalają na zrealizowanie kolejnego etapu ewakuacji z Donbasu osób polskiego pochodzenia. Do Charkowa przybyły osoby, które wcześniej wyraziły życzenie opuszczenia Ukrainy i wyjazdu do Polski. Z Charkowa informuje Krzysztof Renik.

[wypowiedź w języku polskim]

Nasz poranny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Wieczorem słuchajcie nas o 18:10.Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/bsc)

11.01.2015 – godz. 20.30 – Magazyn (opis do dźwięku)

We wtorek, z pojawieniem się pierwszej gwiazdy, także w naszym regionie do wieczerzy wigilijnej zasiedli wierni Kościołów wschodnich, Greckokatolickiego i Prawosławnego. Wśród nich jest wielu Ukraińców z Ukrainy, a taką „nową olsztynianką” jest olsztynianka Wiktoria Rudnycka, która pochodzi z kraju Szewczenki, z ziemi czerkaskiej. Pielęgnuje rodzinne tradycje swoich przodków i opowiedziała Stefanowi Migusowi jak obchodziła Boże Narodzenie na Ukrainie.

W Wigilię w naszym domu było zawsze 12 potraw. Chodziliśmy zawsze do Babci, która obchodziła wtedy swoje urodziny; i zawsze chodziliśmy do niej, składaliśmy jej życzenia świąteczne i urodzinowe. Na naszym stole było wiele ryb. Mama robiła kutię i od niej rozpoczynaliśmy wieczerzę i dzieliliśmy się prosforą. To był chleb, który mama przygotowywała 14 dni przed Bożym Narodzeniem; kładziono go na stół i nim dzieliliśmy się. W naszych potrawach było wiele kaszy, bo region z którego pochodzę charakteryzuje się tym właśnie. Była kasza jaglana, perłowa, była kutia i był barszcz. Zaczynaliśmy od barszczu. I po przyjeździe do Polski zobaczyłam, że tu też zaczyna się od barszczu, tylko nasz barszcz zupełnie inny. Gotowała go babcia, kutię zawsze robiła mama i było wiele jabłek – pieczonych; różne sałatki, lekkie potrawy, a po wigilii już mięso, które można było jeść, chłodnik; nie robimy go tutaj, bo przepis babci jest tajemnicą i tylko ona może go zrobić. Robimy za to barszcz. Mój ojciec, który nie je barszczu jadł zawsze kaszę perłową z zupą warzywną. Była też pieczona ryba, którą łowił mój ojciec, była ryba na zimno, gotowana, nie pamiętam ile tego było, cały stół był zawsze zastawiony, ale mama zawsze tak wyliczała, żeby z kompotem z suszu było 12 potraw.

Wymieniła pani faktycznie 12 potraw, ale ja nie usłyszałem o takiej, którą nazywają tu trochę inaczej, zapewne to spolszczona wersja [pyrohy] – pierogi [ukr. warenyky]. Nie było pierogów?

Różne były pierogi, mama robiła pierogi z makiem, twarogiem i wiele pierogów z kapustą. Różnego rodzaju, z kapustą i grzybami zbieranymi w lesie, pierogi z kapustą i suszonymi śliwkami, bardzo smaczne, próbowaliśmy je robić też tutaj. I były pierogi z ziemniakami, nie jedliśmy tylko pierogów z mięsem. I mama robiła też pierogi z rybą i pierogi z cebulką. Wszystkie bardzo smaczne, których niestety nie mogłam jeść bo bardzo w dzieciństwie chorowałam, ale chowałam się pod stołem i jadłam pierogi z cebulą.

Ten przedświąteczny zwyczaj z ojczyzny rodzina Wiktorii Rudnyckiej pielęgnuje w Olsztynie, dzieląc się niem z innymi Ukraińcami. Wiktoria Rudnycka w swojej restauracji Dumka przygotowuje dzisiaj Wigilię i obiecuje, że pierogi obowiązkowo będą.

Zawsze były obecne na naszym świątecznym stole i pierogi także przygotowujemy i podajemy je odwiedzającym; ludzie przychodzą i są bardzo zadowoleni. Ludzie wracają i chcą z nami usiąść do stołu; teraz jak robiliśmy czy nowy rok, czy wigilię, czy wigilię – bliską mi, prawosławną, to ludzie chcą przyjść, posmakować, zobaczyć, jak to wygląda. Są bardzo zainteresowani.

(-)

Z okazji wielkiego święta Narodzenia Pańskiego tradycyjnie do swoich wiernych zwrócił się metropolita przemysko-warszawski Kir Iwan Martyniak.

(-)

Chrystus narodził się, wychwalajmy go. Drodzy moi, drodzy bracia i siostry, jak co roku tak i teraz stajemy przy narodzinach Jezusa Chrystusa i widzimy tę świętą rodzinę: Jezusa, dziewicę Maryję i Józefa. Szukają miejsca, bo nie znalazło się ono dla nich w gospodzie. A zaraz będą uciekać, bo Herod chce zgładzić Jezusa. Święta rodzina będzie go bronić. Tak jakoś, drodzy bracia i siostry, ta refleksja podobna jest do naszych rodzin na Ukrainie, w Iraku, Syrii, gdzie oddają życie za Chrystusa. Popatrzcie, 2 tysiące lat, a świat nie zmienia się. Człowiek po grzechu pierworodnym przynosi na świat zło, a to zło trwa i trwać będzie długo i może nawet do końca świata. Ale ten, który stworzył świat z miłości, z miłości stworzył człowieka, chce kierować i kieruje światem głęboko, a taki sposób, którego my czasem nie rozumiemy. Z tej miłości, bo Święta Trójca to miłość, a z niej pochodzi słowo, które staje się ciałem. By uświęcić Matkę, człowieka i zmienić jego obraz, zmyć to co było złe i dać dobro, tę bożą cząstkę spoczywającą w żłobie.- to jest Syn Boży, który zjednał się z każdym z nas, z każdym człowiekiem, a nie tylko z wybranymi, ale wszystkimi na świecie. I z tymi, którzy byli i tych, których chce odbudować, którym dać życie i tę świętość. Spójrzcie na boskie uniżenie, na tę dziwną ekonomię boską, kenozę do samego głęboką do samego dna, aż do śmierci. By człowieka uzdrowić, ale człowiek ten musi wyjść mu na spotkanie, tak pokornie jak pasterze. Oni nie pytają, usłyszeli Słowo Boże oddają szacunek, przychodzi trzech mędrców, jak to stoi w Ewangelii – ci mędrcy, którzy szukali może w proroctwach, księgach, może w tej gwieździe tego światła. Jeśli wszyscy chcieliby przyjąć to Boże Słowo, które stało się ciałem, które cały czas jest obecne, bo jak słyszeliśmy – aniołowie mówią, że dzisiaj narodził się nam – a to „dzisiaj” trwa cały czas, 2 tysiące lat, a nawet szybciej, przez proroków, którzy przepowiadali, bo to stało się, spełniło i jest teraz. Tego samego Jezusa spotkamy w innym, w drugim człowieku. Niezależnie od tego, jaki ten człowiek jest, bez różnicy. Tego Jezusa spotykamy w słowie, w czasie nabożeństwa. Jakby my, bracia i siostry, wszyscy chrześcijanie, których jest miliard, dwieście tysięcy, uwierzyli, że Go spotykamy, to ten świat musiałby się zmienić. Oczywiście, ubolewamy, że tak nie dzieje się. Widzimy i ofiary i tych Herodów, którzy mordują naszych ludzi w Iraku, Syrii, to trwa, ale ostatecznie wszystko należy do Boga. Nad światem, narodem, nad nami czuwa Bóg. Przyjdzie moment ostateczny, moment odkupienia, ale to Bóg wie kiedy. By nas wesprzeć, możemy do Boga mówić Ojcze i mieć tę wielką nadzieję, mimo naszych łez, bo tak wiele nieszczęść w rodzinach, wśród ludzi, w państwie, wszędzie. Ale to kończy się, bo nasz los, to los tej stajenki. Nie budujcie trwałych domów tu, bo dom jest w niebie – jak mówi Słowo Boże. Ostatecznie tam będzie koniec wszystkiego i o tym Księga Odkupienia mówi, że Bóg otrze wszelkie łzy i radości nie będzie końca. I nie będzie bólu, wszystko się skończy. I to nowe co przyjdzie zaczyna się w nas, w spowiedzi naszej, w Komunii Świętej, w miłości do kościoła i bliźnich zaczyna się nowe. To zmienia świat i stanowi sedno świąt. Nie komercja, bo ta zabija wiarę. Komercja, ryba, bombki na choince, wódka. To przykrywa słaba wiarę. Dobrze, że jest tradycja, trzeba ją zachowywać, tym bardziej naszą tradycję, bo my żyjemy w rozproszeniu, w trudnych warunkach. Tym bardziej trzeba podchodzić do tego z miłością. I cóż mogę wam, moi najdrożsi bracia i siostry życzyć, tego czego życzą wam wszyscy, zdrowia, otrzymuję setki listów z życzeniem zdrowia, ono nie jest najważniejsze, najważniejszy jest Jezus, który przyszedł na świat. Życzę wam głębokiej wiary, nadziei, spokoju w rodzinie i bożego błogosławieństwa. Bo i w rodzinach nie jest dobrze, dzieje się źle. Życzę wam radości z tego, że w końcu przestanie przelewać się krew na wschodzie, w Donbasie i Ługańsku, wszystko to leżmy mi na sercu. Módlcie się i proście Boga. Dostaję listy z prośbą o modlitwę, ale wszyscy musimy modlić się. Tym bardziej w te święta. I życzę wam spokoju. Bo Chrystus narodził się. Życzę tej radości płynącej z Bożego Narodzenia. I życzę też dobrego zdrowia, bo jak go nie ma to czasem i nie można się modlić. Tego wszystkiego moi drodzy życzę wam całym sercem. I redakcji naszego głosu ukraińskiego też życzę błogosławieństwa bożego, bo to słowo, gdy jest dobre staje się ciałem i pomaga nam. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go.

Nasza dzisiejsza, krótsza niż zwykle audycja, dobiega końca. Przygotowali ją: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Jutro słuchajcie nas o 10:50. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

10.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wysławiajmy go. Witamy was drodzy słuchacze w sobotę 10 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przed mikrofonem Jarosława Chrunik.

Niech w nowym roku, przy Bożym Narodzeniu spełnią się wszystkie marzenia – stare i nowe. Jak tym pasterzom, niech anioł przynosi codziennie dobre wiadomości Chrystus narodził się.

Imieniny obchodzą dzisiaj Eufemiusz i Piotr. Składamy im i tym, którzy narodzili się 10 stycznia najlepsze życzenia.

Eksperymentalny teatr ukraiński pokazał nowy spektakl. Europa nadal wspiera Ukrainę. Na Ziemi lwowskiej spłonęła 100 letnia cerkiew. W centrum handlowym w Moskwie seminarzyści zaśpiewali ukraińską kolędę. O tym usłyszycie w naszym przeglądzie wydarzeń.

W przeddzień Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku w Warszawie odbyła się premiera sztuki ukraińskiego pisarza i tłumacza Ołeksandra Irwańca. Sztukę pod nazwą „Na żywo” na podstawie sztuki Irwańca „Przekaz na żywo” wystawił warszawski Ukraiński Teatr Eksperymentalny. Do tego w języku polskim. Spektakl pokazano w pomieszczeniu Ukraińskiego Świata w centrum Warszawy. Informuje Wołodymyr Priadko z ukraińskiej redakcji Polskiego Radia dla zagranicy.

Profesjonalna reżyser Ani Polarusz, która pracuje w Królewskim Teatrze w Wilanowie tym razem miała do czynienia z młodymi amatorami – studentami i pracownikami. Założycielka Ukraińskiego Eksperymentalnego Teatru Zoriana Skałyczka mówi, że teatr zorganizował się przy cerkwi greckokatolickiej w końcu roku 2012. Tam uczestnicy teatru odbywali próby i przeprowadzali pierwsze teatralne wieczornice, brali udział w małance, przygotowali wieczór Liny Kostenko, który z czasem stał się minispektaklem. Teatr wystąpił na młodzieżowym jarmarku w Gdańsku. Na dzień dzisiejszy, aktywnie działają 2 ukraińskie amatorskie teatry w Polsce – w Gdańsku i Eksperymentalny Ukraiński Teatr z Warszawy. Oprócz tego, przy polskich uczelniach od czasu do czasu, wystawiają sztuki studenckie ukraińskojęzyczne grupy.

Ukraina otrzyma od Niemiec gwarancje kredytowe w wysokości 500 mln euro. Porozumienie w tej sprawie w Berlinie podpisał ukraiński premier. Poinformowało o tym Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Na Ukrainę przybyła misja Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Celem jest zapoznanie się z reformami ekonomicznymi wprowadzanymi przez Kijów i decyzja dotycząca przekazania Ukrainie 3 transzy, obiecanej w zeszłym roku, pomocy finansowej. Z Kijowa informuje Krzysztof Renik.

[wypowiedź w języku polskim]

Na Ziemi lwowskiej spłonęła drewniana cerkiew zbudowana ponad 100 lat temu – pisze UkrInform. Cerkiew pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi Patriarchatu Kijowskiego, spłonęła we wsi Werchnie w rejonie Turkowskim. Cerkiew została zbudowana w roku 1913 już nie jest zabytkiem – podkreślił kierownik departamentu obrony cywilnej lwowskiej obwodowej administracji państwowej Ołeksij Tetarenko. Według niego do momentu przybycia straży pożarnej parafianie starali się samodzielnie opanować pożar. Jednak pożar szybko rozprzestrzeniał się po drewnianej konstrukcji i płomienie przeniosły się na dzwonnicę obok świątyni. Zgaszono płomienie, jednak nie udało się ocalić świątyni, która spłonęła doszczętnie. W dzwonnicy ucierpiała jedynie ściana. Wskutek pożaru nie było ofiar, a przyczynę pożaru ustalają odpowiednie służby.

Kilkudziesięciu studentów seminarium, w dzień Bożego Narodzenia, zaśpiewało ukraińską kolędę w jednym z centrów handlowych w stolicy Rosji. Informuje o tym UNN. Zdarzenie nagrała jedna z odwiedzających centrum handlowe. Studenci seminarium nagle zaczęli śpiewać ukraińską kolędę „Dobryj weczir tobi”. A tak opowiada dziewczyna [świadek zdarzenia]: Stoimy na drugim piętrze przy windzie i jedzie windą chłopiec i jak zaśpiewa „oj raduj się ziemio, Syn Boży narodził się” – po ukraińsku, a za nim kolejny. I nagle ze wszystkich stron pojawili się chłopcy i tak pięknie zaśpiewali, że aż dech zaparło. Nim zrozumiałam, że trzeba to nagrać, przegapiłam połowę. Było to flash mob seminarium duchownego – napisała dziewczyna. Szkoda, ze nie usłyszymy tego wykonania od początku, ale dziękujemy i za ten cudowny fragment.

(-)

Nasz dzisiejszy program dobiega końca. Przygotowali go Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Jutro pojawimy się na antenie około 10 minut wcześniej, prawdopodobnie o 20:20 – z powodu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – do udziału w której zachęcamy. A dzisiaj już się żegnamy. Chrystus narodził się, wychwalajmy go. (dw/łw)

09.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was drodzy przyjaciele w piątek 9 stycznia w naszej wieczornej audycji Radia Olsztyn. Dzisiaj trzeci dzień świąt Bożego Narodzenia. Św. Stefana męczennika. W tym roku, drodzy radiosłuchacze, obchodzimy święta w ukraińskich górach. We wtorek byliśmy z wami w kołomyjskiej wsi na wigilii, we środę przesłanie wygłosił metropolita Kir Iwan Martyniak , który jest z pochodzenia Łemkiem, wczoraj z kolędą odwiedziliśmy znowu kołomyjską chatę, a dzisiaj posłuchamy jak obchodzą święta w jeszcze jednej ukraińskiej huculskiej wsi.

(-)

Chrystus narodził się i raduje się całe istnienie i raduje się lud wysokich gór. Cudowna wiara w zbawienie i życie wieczne, w życie radosne, życie w Bogu. Słychać życzenia dobrobytu i zdrowia. I jasne światło Bożego Narodzenia rozświetla ludzkie dusze. W cerkwiach odbywają się uroczyste nabożeństwa, a w duszach światłość. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go.

(-)

[gwara] Dla mnie Boże Narodzenie jest takim świętem, że nie mogę powiedzieć jaka to radość. To jest dzień narodzin Jezusa Chrystusa, to można powiedzieć, że cały świat to świętuje [niezrozumiałe] najdłużej świętujemy.

(-)

Posłuchajcie, płynie pieśń przez Karpaty. W każdej cerkwi rozbłyska narodzeniem Chrystusa. Narodził się i uradował świat. A ta pieśń to pieśń żywej i wielkiej wiary ludu huculskiego. Posłuchajcie.

(-)

[życzenia świąteczne]

(-)

[gwara] Ludzie [niezrozumiałe] do wiary w Boga, do wierzących. No ci, którzy nie wierzą to ich to nie interesuje. Wiele ludzi wierzy w bożą siłę i [niezrozumiałe] i jakby nie było, to Bóg na świecie istnieje.

(-)

[wiele głosów naraz, niezrozumiałe]

(-)

[gwara] Dużo trzeba po górach chodzić [niezrozumiałe] i nawet jeśli daleko, gdzieś tam chata na połoninie, trzeba przyjść z kolędą i pozdrowić i tego gospodarza. Bo potem gospodarz pójdzie do księdza i powie, czemu kolędnicy chodzili, a mnie ominęli?I wtedy ksiądz w cerkwi powie wszystkim, wstyd. Czemu nie przyszliście do tego gospodarza bez kolędy. Nawet jak ktoś jest sam, to trzeba obowiązkowo przyjść. [niezrozumiałe] tak, żeby całą górę obejść.

(-)

[gwara] Kiedy [niezrozumiałe] i organizują się kolędnicy. Wybierają jednego wybierającego, który ma organizować kolędników. Drugiego wybierają na „berezę”, który ma prowadzić kolędę i on odpowiada za jej porządek.

(-)

[gwara] Zapraszają nas do chaty i my tam kolędujemy, składamy życzenia świąteczne, żeby kolejnych doczekać z rodziną swoją, by Bóg im pomógł.

(-)

[gwara] Od 38 lat jestem prowadzącym kolędę [niezrozumiałe] to radosne i przyjemne, że musimy przejść [niezrozumiałe], że Boże Dziecię narodziło się, że Matka Boża urodziła.

(-)

[życzenia świąteczne]

(-)

Dziękujemy, że przyszliście do naszego gospodarstwa z kolędą, składamy wam życzenia, Daj wam Boże szczęście i wiele lat, żebyście mogli w przyszłym roku kolędować i wychwalać Jezusa Chrystusa.

(-)

[podziękowania za życzenia i życzenia od kolędników]

(-)

Sto lat, sto lat wam. Sto lat i niech pomaga wam Bóg.

(-)

I tą tęsknotą za ziemią naszych przodków nasz dzisiejszy program dobiega końca. Dziękujemy redakcji „Hlaz”, za możliwość odwiedzenia Ziemi huculskiej.

Tuż po Świętach rozpoczyna się czas małanek. I tak, w sobotę 10 stycznia na małankę zapraszają miejscowe zarządy ZUwP w Baniach Mazurskich, Giżycku i Olsztynie. W Baniach Mazurskich zabawa odbędzie się w Gminnym Ośrodku Kultury i promocji, który także jest współorganizatorem imprezy. Gospodarze zapewniają kawę, herbatę, barszcz, wino musujące i świetną atmosferę. Pomoże im w tym zespół Desna z Bartoszyc. Początek zabawy o 20. Dokładnych informacji udziela Stefania Urbańska pod numerem telefonu 603 618 390.

W Olsztynie małanka odbędzie się w Kortowie w Kuźni Smaków przy ul. Prawocheńskiego 4. Tu też tańce rozpoczną się o 20, a przygrywać będzie zespół „Krajina mrij” z Olsztyna. Dokładniejsze informacje i rezerwacja biletów – Mychajło Kajda przewodniczący miejskiego zarządu ZUwP – numer telefonu 791 660 933.

W tę sobotę 10 stycznia można będzie odwiedzić małankę w Giżycku w hotelu Wodnik. Zabawa rozpocznie się godzinę wcześniej, czyli o 19. Giżyckie koło ZuwP zaprosiło zespół z Ukrainy i obiecuje uczestnikom balu zastawiony, bogaty stół z różnego rodzaju daniami i napojami i ukraińskie ludowe śpiewy i tańce do białego rana. Szczegóły – Marta Szarko – numer 531 840 202

Wszystkim Stefanom i Stefaniom składamy najlepsze życzenia z okazji ich święta. A my: Jarosława Chrunik i Stefan Migus żegnamy się do jutra do 10:50. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

09.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was drodzy słuchacze w piątek 9 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przy mikrofonie Jarosława Chrunik. Dzisiaj jest trzeci dzień świąt Bożego Narodzenia. Męczennika Stefana. Wszystkim Stefanom i Stefaniom składamy życzenia wszelkiego dobra.

Kijowianie z okazji świąt odwiedzali rannych żołnierzy przebywających w stołecznych szpitalach. Ukraińcy solidaryzują się z Francuzami, którzy opłakują 12 dziennikarzy, którzy zginęli wskutek ataku terrorystycznego.

(-)

Trzeci dzień świąt Bożego Narodzenia poświęcony jest pierwszemu męczennikowi za wiarę, Św. Stefanowi. Kościoły wschodnie wychwalając Św. Stefana w czasie nabożeństw dają mu potrójny tytuł: apostoła, pierwszego męczennika, archidiakona. Św. Stefan należał do 70 apostołów, których wspomina się 17 stycznia. Powiedziane jest o nim, że był mężem pełnym wiary i Ducha Świętego. Pełen łaski i siły, dokonywał cudów i wielkich czynów. Św. Jan Złotousty stawia Św. Stefana między apostołami. Powiedz mi, czym on różnił się od apostołów? Czy i on nie robił znaków, czy i on nie pokazał wielkiej odwagi. Św. Stefan nie tylko równy apostołom, jest także pierwszym z męczenników. Oskarżony przez fałszywych świadków przed Synhedrionem przyznaje się do wiary chrześcijańskiej. Z tego powodu zostaje ukamienowany za miastem. Miało to miejsce w 34 albo 35 roku naszej ery. Przed śmiercią, podobnie do Chrystusa, modli się za swoich wrogów. W jego męczeństwie bierze udział młody Saul późniejszy apostoł Paweł. Św. Augustyn przypisuje nawrócenie się Saula dzięki krwi Św. Stefana. Jeśli Stefan nie modliłby się, to Kościół nie miałby Pawła. Św. Stefan pierwszy po wniebowstąpieniu Chrystusa oddał życie za niego, stąd ma honorowy tytuł pierwszego męczennika. Św. Stefan archidiakon zginął męczeńską śmiercią w wieku 30 lat. Po ukamienowaniu wrogowie porzucili jego ciało na rozszarpanie dzikim zwierzętom. Wspomina o tym Św. Hieronim. Dopiero następnej nocy znany nauczyciel prawa żydowskiego, który bronił apostołów przed Synhedrionem, a później sam z synem uwierzył w Chrystusa i wieszczył o nim, wysłał ludzi by ci w tajemnicy zabrali ciało Stefana i przenieśli je do wsi [Kafurhamau] niedaleko od Jeruzalem. Tam pochowano ciało pierwszego męczennika. W 415 roku ciało Św. Stefana odnaleziono i przewieziono do Jeruzalem, gdzie ponownie pochowano je w świątyni na Syjonie. Z czasem, żona cesarza bizantyjskiego Justyniana, Teodora wzniosła ogromną świątynie na cześć Św. Stefana. Świątynię zbudowano w tym miejscu, w którym archidiakon został ukamienowany.

W czasie świąt wolontariusze z Kijowa odwiedzają rannych w Donbasie żołnierzy. Elementem odwiedzin jest wspólna wieczerza. W warunkach szpitalnych rzecz jasna. Potrawy przygotowali wolontariusze, poinformował Krzysztof Renik z Polskiego Radia

[wypowiedź w języku polskim]

W Kijowie, na placu Św. Zofii z okazji świąt odbywa się wielogodzinny koncert. Tradycyjnie występują tam folk grupy, a także zespoły, które wykonują muzykę współczesną inspirowaną motywami ludowymi. Poinformował – pierwszego dnia świąt – Krzysztof Renik.

[wypowiedź w języku polskim]

We środę, mieszkańcy Kijowa do późnych godzin nocnych przychodzili pod ambasadę Francji by wyrazić żal i solidarność z narodem francuskim w związku z atakiem terrorystycznym w Paryżu. Ludzie przynosili kwiaty i zapalali znicze.

[wypowiedź w języku polskim]

Tymczasem na Ukrainie, na portalach społecznościowych, pojawiła się jedna z karykatur opublikowanych w gazecie Charlie Hebdo. Dotyczy ona referendum, w którym to mieszkańcy Krymu niby opowiedzieli się za włączeniem półwyspu do Rosji. Jest to powiązane z atakiem terrorystycznym w Paryżu, w redakcji czasopisma satyrycznego, w której śmierć poniosło 12 osób, w tym autorzy. Informuje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Nasz poranny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosłąwa Chrunik, Marian Dąbrowski i Stefan Migus. Wieczorem pojawimy się na antenie o 18:10. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

08.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was drodzy radiosłuchacze we czwartek 8 stycznia w ukraińskiej audycji Radia Olsztyn z cyklu „Z dnia na dzień”. Dzisiaj, w drugi dzień Świąt, Kościoły wschodnie wspominają Świętą Rodzinę – Marię i Józefa opiekuna. My proponujemy wam w ten dzień, jeszcze raz zawitać z kolędą razem z zespołem Państwowej Telekompanii, do wsi na Ziemi kołomyjskiej. I oto na spotkanie idą kolędnicy.

(-)

Dziękuję, żebyś doczekał [niezrozumiałe]

Zapraszam

Szanowni kolędnicy gospodarzowi złota, srebra, [niezrozumiałe] dożyć wielu, wielu lat.

(-)

Szanowni kolędnicy, razem z matką i żoną zapraszamy do domu

(-)

[ludowe rymowane życzenia noworoczne]

(-)

A czy ktoś z was drodzy przyjaciele, zna tu na Warmii i Mazurach o tę kolędę?

(-)

[ludowe rymowane podziękowanie za kolędy]

Chrystus rodzi się, wychwalajmy Go.

Dziękujemy kolędnicy, że nie ominęliście naszego domu, że zaśpiewaliście pięknie, dziękuję bardzo.

(-)

Wszystkie nasze dawne, cudowne kolędy, które rozbrzmiewały w tym programie, razem z najlepszymi życzeniami darujemy, z okazji święta, wszystkim Mariom i Józefom, którzy nas słuchali. Życzymy pięknego wieczora. A my: Jarosława Chrunik i Stefan Migus, spotkamy się z wami jutro o 10:50. Chrystus narodził się, wychwalajmy go. (dw/łw)

08.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wysławiajmy Go. Witamy was drodzy przyjaciele we czwartek, 8 stycznia w drugi dzień Świąt w porannej audycji Radia Olsztyn. Najlepsze życzenia składamy dzisiaj Mariom i Józefom w dzień ich święta, bo dzisiejszy dzień to dzień Świętej Rodziny, a i u nas będzie on inny niż zazwyczaj.

Prezydent Petro Poroszenko złożył Ukraińcom życzenia z okazji Bożego Narodzenia. Do miejsca zamieszkania prezydenta przywitali jako pierwsi młodzi kolędnicy i złożyli życzenia z okazji wielkiego święta Narodzenia Pańskiego. O tym w programie Espresso TV.

(-)

Czy Pan śpi, czy [niezrozumiałe].

Nie śpimy, nie leżymy, na was kolędnicy czekamy.

Można być radosnym?

Można, wchodźcie proszę.

(-)

Drodzy Ukraińcy, z całego serca składam życzenia Bożonarodzeniowe. Ponad 2 tysiące lat temu na świat przyszedł zbawca, ten który wziął na siebie grzechy ludzi i dał nam nadzieję na zbawienie. Do chrześcijańskiej, europejskiej cywilizacji, nasz kraj należy już ponad 1000 lat. Ale właśnie teraz rodzi się na nowo. I nasze plany zmiany na lepsze życia wszystkich obywateli Ukrainy będzie można zrealizować tylko wtedy, kiedy będziemy szanować Boga. Nie będziemy naruszać jego przykazań. Nasza wiara będzie mocna i dzięki niej uda się. Boże Narodzenie od zawsze było, a teraz jest jeszcze większym i ważniejszym świętem dla każdego z nas. Szczególnie dla obrońców ojczyzny, obrońców Ukrainy. Jezus mówił, że nie ma większej miłości jak miłosć tego, który duszę oddał za przyjaciół swoich. I właśnie w tym świątecznym czasie szczególnie modlimy się za naszych żołnierzy. I niech Bóg ochroni ich i ich życie. Wiara, nadzieja i miłość to treść Świąt, a w szczególności pokój. Kiedy aniołowie przepowiadali narodzenie Zbawcy to słychać było słowa: Chwała Bogu na wysokosci, a na ziemi pokój. Drodzy rodacy, szczęśliwy jestem, że na Ukrainie zachowały się wspaniałe zwyczaje ludowe: wertepy i kolędy. Niech dzisiaj, obowiązkowo w każdym domu będzie smaczna ukraińska kutia, niech na Ukrainę przyjdzie oczekiwany pokój Boży. I niech Bóg błogosławi każdą ukraińską rodzinę  i każdego Ukraińca. W dzień Bożego Narodzenia pozdrawiajcie się słowami, którymi pozdrawiali się Ukraińcy od wieków: „Chrystus narodził się, wychwalajmy go”.

We Lwowie pokazano żywą szopkę z Putinem i cyborgami. Instalacja wyglądała następująco. Małego Jezusa przed Herodem-Putinem bronią ukraińscy żołnierze-cyborgi. Uczestnikami szopki są barany i osioł. – powiedziała o tym gazecie Wysokyj Zamok Chrystyna Szczabat PR manager zdarzenia.

(-)

W tym roku my, jak co roku pokazaliśmy żywą szopkę. Co roku szopka powiązana jest z aktualnymi zdarzeniami. W zeszłym roku odbywała się ona na barykadach, przy której stał Berkut, a w tym roku są to zdarzenia na wschodzie. W naszej szopce Jezusa chronią ukraińscy wojskowi przed mężczyzną, który jest bardzo podobny do jednego z prezydentów jednego z sąsiednich państw [Ukrainy]. On odgrywa rolę Heroda. W szopce są zwierzęta – barany i osioł. Zwierzęta są przywożone rano, a wieczorem zabierane i znowu przywożone. Będzie to trwać 3 dni 6-7-8 stycznia od 12 do 17.

Uczestnicy wertepu, kim są ci ludzie?

To są skauci, których zapraszamy do udziału co roku. Uczestnicy grają na flecie kolędy i od czasu do czasu pozdrawiają się tradycyjnie „Chrystus narodził się”. Dzieci, by nie zmarzły, będą nakarmione i ogrzane. Jest też puszka, do której zbieramy pieniądze, które przekażemy później do ATO [rejon operacji antyterrorystycznej].

(-)

Tuż po Świętach rozpoczyna się czas małanek. I tak, w sobotę 10 stycznia na małankę zapraszają miejscowe zarządy ZUwP w Baniach Mazurskich, Giżycku i Olsztynie. W Baniach Mzaurskich zabawa odbędzie się w Gminnym Ośrodku Kultury i promocji, który także jest współorganizatorem imprezy. Gospodarze zapewniają kawę, herbatę, barszcz, wino musujące i świetną atmosferę. Pomoże im w tym zespół Desna z Bartoszyc. Początek zabawy o 20. Dokładnych informacji udziela Stefania Urbańska pod numerem telefonu 603 618 390.

W Olsztynie małanka odbędzie się w Kortowie w Kuźni Smaków przy ul. Prawocheńskiego 4. Tu też tańce rozpoczną się o 20, a przygrywać będzie zespół „Krajina mrij” z Olsztyna. Dokładniejsze informacje i rezerwacja biletów – Mychajło Kajda przewodniczący miejskiego zarządu ZUwP – numer telefonu 791 660 933.

W tę sobotę 10 stycznia można będzie odwiedzić małankę w Giżycku w hotelu Wodnik. Zabawa rozpocznie się godzinę wcześniej, czyli o 19. Giżyckie koło ZuwP zaprosiło zespół z Ukrainy i obiecuje uczestnikom balu zastawiony, bogaty stół z różnego rodzaju daniami i napojami i ukraińskie ludowe śpiewy i tańce do białego rana. Szczegóły – Marta Szarko – numer 531 840 202

Nasz dzisiejszy program dobiega końca, ale zapraszamy na wieczó na 18:10. Tymczasem żegnają się: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

07.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. Witamy was szanowni radiosłuchacze we środę 7 stycznia w naszej wieczornej audycji na falach Radia Olsztyn z cyklu: Z dnia na dzień.

Dzisiaj obchodzimy pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Wczoraj wieczorem w naszych cerkwiach odbywały się Wielkie Nabożeństwa Wieczorne. Radio Olsztyn transmitowało nabożeństwa z parafii Podniesienia Krzyża Pańskiego w Górowie Iławeckim. Odprawiał je proboszcz, ojciec mitrat Iwan Łajkisz. Boże Narodzenie to najważniejsze wydarzenie w historii ludzkości. Zapoczątkowało one erę chrześcijańską. Z okazji tego wielkiego święta, tradycyjnie do swoich wiernych zwrócił się metropolita przemysko-warszawski Kir Iwan Martyniak.

Chrystus narodził się, wychwalajmy go. Drodzy moi, drodzy bracia i siostry, jak co roku tak i teraz stajemy przy narodzinach Jezusa Chrystusa i widzimy tę świętą rodzinę: Jezusa, dziewicę Maryję i Józefa. Szukają miejsca, bo nie znalazło się ono dla nich w gospodzie. A zaraz będą uciekać, bo Herod chce zgładzić Jezusa. Święta rodzina będzie go bronić. Tak jakoś, drodzy bracia i siostry, ta refleksja podobna jest do naszych rodzin na Ukrainie, w Iraku, Syrii, gdzie oddają życie za Chrystusa. Popatrzcie, 2 tysiące lat, a świat nie zmienia się. Człowiek po grzechu pierworodnym przynosi na świat zło, a to zło trwa i trwać będzie długo i może nawet do końca świata. Ale ten, który stworzył świat z miłości, z miłości stworzył człowieka, chce kierować i kieruje światem głęboko, a taki sposób, którego my czasem nie rozumiemy. Z tej miłości, bo Święta Trójca to miłość, a z niej pochodzi słowo, które staje się ciałem. By uświęcić Matkę, człowieka i zmienić jego obraz, zmyć to co było złe i dać dobro, tę bożą cząstkę spoczywającą w żłobie.- to jest Syn Boży, który zjednał się z każdym z nas, z każdym człowiekiem, a nie tylko z wybranymi, ale wszystkimi na świecie. I z tymi, którzy byli i tych, których chce odbudować, którym dać życie i tę świętość. Spójrzcie na boskie uniżenie, na tę dziwną ekonomię boską, kenozę do samego głęboką do samego dna, aż do śmierci. By człowieka uzdrowić, ale człowiek ten musi wyjść mu na spotkanie, tak pokornie jak pasterze. Oni nie pytają, usłyszeli Słowo Boże oddają szacunek, przychodzi trzech mędrców, jak to stoi w Ewangelii – ci mędrcy, którzy szukali może w proroctwach, księgach, może w tej gwieździe tego światła. Jeśli wszyscy chcieliby przyjąć to Boże Słowo, które stało się ciałem, które cały czas jest obecne, bo jak słyszeliśmy – aniołowie mówią, że dzisiaj narodził się nam – a to „dzisiaj” trwa cały czas, 2 tysiące lat, a nawet szybciej, przez proroków, którzy przepowiadali, bo to stało się, spełniło i jest teraz. Tego samego Jezusa spotkamy w innym, w drugim człowieku. Niezależnie od tego, jaki ten człowiek jest, bez różnicy. Tego Jezusa spotykamy w słowie, w czasie nabożeństwa. Jakby my, bracia i siostry, wszyscy chrześcijanie, których jest miliard, dwieście tysięcy, uwierzyli, że Go spotykamy, to ten świat musiałby się zmienić. Oczywiście, ubolewamy, że tak nie dzieje się. Widzimy i ofiary i tych Herodów, którzy mordują naszych ludzi w Iraku, Syrii, to trwa, ale ostatecznie wszystko należy do Boga. Nad światem, narodem, nad nami czuwa Bóg. Przyjdzie moment ostateczny, moment odkupienia, ale to Bóg wie kiedy. By nas wesprzeć, możemy do Boga mówić Ojcze i mieć tę wielką nadzieję, mimo naszych łez, bo tak wiele nieszczęść w rodzinach, wśród ludzi, w państwie, wszędzie. Ale to kończy się, bo nasz los, to los tej stajenki. Nie budujcie trwałych domów tu, bo dom jest w niebie – jak mówi Słowo Boże. Ostatecznie tam będzie koniec wszystkiego i o tym Księga Odkupienia mówi, że Bóg otrze wszelkie łzy i radości nie będzie końca. I nie będzie bólu, wszystko się skończy. I to nowe co przyjdzie zaczyna się w nas, w spowiedzi naszej, w Komunii Świętej, w miłości do kościoła i bliźnich zaczyna się nowe. To zmienia świat i stanowi sedno świąt. Nie komercja, bo ta zabija wiarę. Komercja, ryba, bombki na choince, wódka. To przykrywa słaba wiarę. Dobrze, że jest tradycja, trzeba ją zachowywać, tym bardziej naszą tradycję, bo my żyjemy w rozproszeniu, w trudnych warunkach. Tym bardziej trzeba podchodzić do tego z miłością. I cóż mogę wam, moi najdrożsi bracia i siostry życzyć, tego czego życzą wam wszyscy, zdrowia, otrzymuję setki listów z życzeniem zdrowia, ono nie jest najważniejsze, najważniejszy jest Jezus, który przyszedł na świat. Życzę wam głębokiej wiary, nadziei, spokoju w rodzinie i bożego błogosławieństwa. Bo i w rodzinach nie jest dobrze, dzieje się źle. Życzę wam radości z tego, że w końcu przestanie przelewać się krew na wschodzie, w Donbasie i Ługańsku, wszystko to leżmy mi na sercu. Módlcie się i proście Boga. Dostaję listy z prośbą o modlitwę, ale wszyscy musimy modlić się. Tym bardziej w te święta. I życzę wam spokoju. Bo Chrystus narodził się. Życzę tej radości płynącej z Bożego Narodzenia. I życzę też dobrego zdrowia, bo jak go nie ma to czasem i nie można się modlić. Tego wszystkiego moi drodzy życzę wam całym sercem. I redakcji naszego głosu ukraińskiego też życzę błogosławieństwa bożego, bo to słowo, gdy jest dobre staje się ciałem i pomaga nam. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go.

Nie zapomniał o swoich rodakach i zawitał do naszego studio z życzeniami poseł Miron Sycz.

Szanowni przyjaciele. Każdy rok przynosi nowe zdarzenia. Rok 2014 w naszej społeczności pełen był nadzwyczajnych emocji i wyzwań. Tragiczne zdarzenia na Ukrainie zdominowały nasze życie codzienne, ale także połączyły Ukraińców na Ukrainie i tych na świecie. I tu, na Warmii i Mazurach, zaprezentowaliśmy wielką odpowiedzialność i solidarność. Wielu z nas włączyło się w organizację pomocy cierpiącym na Ukrainie. Warto podkreślić, że w tym czasie, wielkiego wsparcia udzielili nam nasi sąsiedzi – Polacy, za co szczerze im dziękuję. Boże Narodzenie to ten cudowny moment, w którym mamy możliwość spotkać się z naszymi rodzinami, bliskimi, znajomymi przy stole świątecznym i porozmawiać na takie, czy inne tematy. Niech ten nowy, 2015 rok będzie dla nas i dla Ukrainy rokiem pokoju i zdecydowanego postępu. Niech wasze święta będą jasne i błogosławione. Życzę wam zdrowia, sukcesów i szczęścia rodzinnego. Chrystus rodzi się, wychwalajmy Go.

Wczoraj podczas Wielkiego Nabożeństwa Wieczornego życzenia składał ojciec mitrat Iwan Łajkisz. Złożył je także naszym słuchaczom.

Składam życzenia wszystkim, z okazji Bożego Narodzenia. Tym wszystkim, którzy zebrali się tu, w świątynie w Górowie, ale także słuchaczom Radia Olsztyn i wszystkim, którzy słuchali dzisiejszej modlitwy. Modlitwy, którą rozpoczynamy świętowanie tego wielkiego święta. Święto, w którym to Bóg, jako druga osoba Boża, jako człowiek przychodzi na świat, przychodzi do nas. Przychodzi by nas zbawić. Przychodzi by nas umocnić. Przychodzi by nas przeniknąć nas światłem. Na te święta życzę wam pokoju, radości i tego, by każdy z was stał się Betlejem, by przyjął, przygarnął naszego Pana. Życzę naszym rodzinom, by ten, który przychodzi miał dostęp do nich, życzę wam, żebyście byli otwarci na Niego i jego łaski. Życzę i wam drodzy słuchacze Radia Olsztyn i całemu naszemu ludowi, by nastał pokój, którego pragnie nasz naród na Ukrainie. Ale życzę także pokoju w rodzinach, w naszej parafii. Życzę wszelkich łask każdemu z osobna i całej parafii. Amen.

Piękną niespodziankę w tym roku przygotowali nam nasi koledzy z radia – seminarzyści Hosianum, którzy przygotowują audycję Gloria.

[wypowiedź w języku polskim]

Tak samo i my: Jarosława Chrunik i Stefan Migus, którzy każdego dnia spotykamy się z wami na antenie Radia Olsztyn życzymy wam zgody w domach. Niech miłość Dzieciątka za wami wędruje. Życzymy gospodarzom szczęścia i urodzaju. Wszystkim dobrym ludziom zdrowia życzymy. I tymi życzeniami żegnamy się z wami do jutra do 10:50. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

07.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się. Witamy was drodzy radiosłuchacze w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. A dzisiaj najważniejsze wydarzenie to Boże Narodzenie. Jasna swiatłość dobra i nadziei. Nieodzwonym atrybutem Bożego Narodzenia jest diduch. Wczoraj w Równym postawiono blisko 3,5 metrowego diducha. Poinformował wczoraj ZIK.

W tym roku rówieński diduch znalazł się przy miejskiej choince. Jego wysokość to 3 metry 40 centymetrów. Diduch składa się ze 114 snopków lnu, pszenicy i prosa. W Równym nie tylko diduch został zbudowany, skauci przekazują także światełko pokoju, które otrzymali od skautów ze Lwowa.

Właśnie ten ogień jest symbolem nadziei – mówi Oksana Szewczuk, naczelniczka skautowej organizacji w Równym – i gdy ten ogień zapłonie w waszym domu to on wypełni się dobrem i światłem.

Wziąć ze sobą światło pokoju mogli wszyscy chętni. W świątyniach w Równym już płonie.

Usłyszeliśmy w radiu, że coś takiego będzie – Ihor Procun, mieszkaniec Kizniecowska – to zapalenie ognia, że go przywieźli i można wziąć ten betlejemski ogień i zobaczyć diducha.

W centrum Równego diduch będzie stał do święta Jordanu, potem nie zostanie spalony, a zachowany na następny rok.

Boże Narodzenie we Lwowie trudno wyobrazić sobie bez kolędy i pampuchów. I właśnie dlatego, na początku świątecznego misterium, w samym centrum startuje VIII miejskie święto pampucha. W ciągu 5 dni na Rynku będzie królować atmosfera wyjątkowej duchowości. Odwiedzający święto pampucha będą mieli okazję pokolędować, spróbować najróżniejszych rodzajów pampuchów i poznać dawne ukraińskie tradycje – czytamy w gazecie Wysokyj Zamok. Co roku na święcie pampucha zwiększa się asortyment. W tym roku znowu działać będzie wielka pampuchowa chata, w której można będzie spróbować pampuchów nie tylko ukraińskich, ale i z innych krajów. Mamy także dobrą nowinę dla tych zainteresowanych, którzy nie dotrą na święto w związku z tym, że jadą poza miasto do swoich rodzin. Specjalnie przedłużyliśmy święto o dwa dni by można było jak najdłużej zachwycać się kolorytem świątecznego Lwowa. Powiedział Andrij Sydor – dyrektor miejskiego święta pampucha. Tradycyjnie już, każdy zainteresowany może wziąć udział w różnego rodzaju pampuchowych zabawach. Wśród nich jest np. konkurs na najpiękniejszą szopkę, konkurs gospodyń, konkurs jedzących pampuchy i konkurs diabłów i aniołów. W świecie pampucha najważniejsza jest tradycja. Bardzo ważne jest, aby wiadomość dotarła do wystawiających szopki, którzy mogą wziąć udział i oczywiście do gospodyń, które co roku zachwycają nas niezwykłymi, smacznymi pampuchami i ich nowymi recepturami. To dla nich wszystkich przygotowujemy wielkie świąteczne niespodzianki. Nie zapomnimy też o tych, którzy na Rynek przyjdą nas po prostu odwiedzić. W tym kole, spędzić święto przy pani pampuchowej to to samo co wigilia u mamy. Powiedziała pani pampuchowa – oficjalna twarz miejskiego święta pampucha. W tym roku działań będzie też świąteczna poczta. Wszyscy zainteresowani będą mogli wysłać ekskluzywny, świąteczny list w każde miejsce na świecie, darując tym sposobem choć cząstkę lwowskiego święta. Święto pampucha to kontynuacja święta: Ze Lwowa z miłością.

We Lwowie, też dzień przed świętami, podobnie jak w Równym zbudowano 3 metrowego diducha. Informuje ZIK.

To tradycyjne dla Lwowa, a tym bardziej dla Ukrainy – budowa świątecznego diducha – symbolu ochronnego naszych przodków, a jest to zapewne najdawniejszy symbol najjaśniejszego święta. Jest to symbol bardzo oczywisty, bo jeden kłos pszenicy można złamać bez problemu, ale snop już nie.

Ta wigilia będzie szczególna – Andrij Sadowyj burmistrz Lwowa – przy naszych stołach nie będzie ojca, syna, brata, ktoś zginął, a i wielu znajduje się na wojnie na wschodzie. Proszę, by zgodnie z naszą dobrą tradycją, odmówić wspólną modlitwę. [modlitwa]

 

Daj wam Boże dobrze żyć,

I nigdy się nie martwić,

Niechże w chacie będzie dobrze

Wiele lat daj wam Boże,

Daj wam moc miłości,

W każdej sprawie, każdym słowie,

Zmiany tylko na lepsze,

Pełną stodołę daj wam Boże

 

Galicjanie was witają

I życzenia zdrowia składają,

Byście byli w swojej chacie

Zdrowi i bogaci

Byście w pełnej sile

Doczekali takiej chwili

Kiedy nasza Ukraina

Poniesie się z ruiny

I rozkwitnie w szczęśliwym losie

Jak ten kwiatek w polu

Stanie się ta Ukraina,

Ukraińska, sprawiedliwa

Chrześcijańska i szczęśliwa.

Niech wam los sprzyja.

Chrystus rodzi się

Nasz świąteczny poranny program dobiega końca. Do wieczora żegnają się: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Chrystus narodził się, wychwalajmy Go. (dw/łw)

06.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Witamy was szanowni radiosłuchacze we wtorek 6 stycznia w ten szczególny dla każdej ukraińskiej rodziny wieczór. Dzisiaj w ludzkiej postaci na ziemię przychodzi Chrystus.

Wraz z pojawieniem się pierwszej gwiazdy, także w naszym regionie do wieczerzy wigilijnej zasiedli wierni Kościołów wschodnich, Greckokatolickiego i Prawosławnego. Śród nich jest wielu Ukraińców z Ukrainy, a wśród nich jest olsztynianka Wiktoria Rudnycka, która pochodzi z kraju Szewczenki, z ziemi czerkaskiej. Pielęgnuje rodzinne tradycje swoich przodków.

W Wigilię w naszym domu było zawsze 12 potraw. Chodziliśmy zawsze do Babci, która obchodziła wtedy swoje urodziny; i zawsze chodziliśmy do niej, składaliśmy jej życzenia świąteczne i urodzinowe. Na naszym stole było wiele ryb. Mama robiła kutię i od niej rozpoczynaliśmy wieczerzę i dzieliliśmy się prosforą. To był chleb, który mama przygotowywała 14 dni przed Bożym Narodzeniem; kładziono go na stół i nim dzieliliśmy się. W naszych potrawach było wiele kaszy, bo region z którego pochodzę charakteryzuje się tym właśnie. Była kasza jaglana, perłowa, była kutia i był barszcz. Zaczynaliśmy od barszczu. I po przyjeździe do Polski zobaczyłam, że tu też zaczyna się od barszczu, tylko nasz barszcz zupełnie inny. Gotowała go babcia, kutię zawsze robiła mama i było wiele jabłek – pieczonych; różne sałatki, lekkie potrawy, a po wigilii już mięso, które można było jeść, chłodnik; nie robimy go tutaj, bo przepis babci jest tajemnicą i tylko ona może go zrobić. Robimy za to barszcz. Mój ojciec, który nie je barszczu jadł zawsze kaszę perłową z zupą warzywną. Była też pieczona ryba, którą łowił mój ojciec, była ryba na zimno, gotowana, nie pamiętam ile tego było, cały stół był zawsze zastawiony, ale mama zawsze tak wyliczała, żeby z kompotem z suszu było 12 potraw.

Wymieniła pani faktycznie 12 potraw, ale ja nie usłyszałem o takiej, którą nazywają tu trochę inaczej, zapewne to spolszczona wersja [pyrohy] – pierogi [ukr. warenyky]. Nie było pierogów?

Różne były pierogi, mama robiła pierogi z makiem, twarogiem i wiele pierogów z kapustą. Różnego rodzaju, z kapustą i grzybami zbieranymi w lesie, pierogi z kapustą i suszonymi śliwkami, bardzo smaczne, próbowaliśmy je robić też tutaj. I były pierogi z ziemniakami, nie jedliśmy tylko pierogów z mięsem. I mama robiła też pierogi z rybą i pierogi z cebulką. Wszystkie bardzo smaczne, których niestety nie mogłam jeść bo bardzo w dzieciństwie chorowałam, ale chowałam się pod stołem i jadłam pierogi z cebulą.

Ten przedświąteczny zwyczaj z ojczyzny rodzina Wiktori Rudnyckiej pielęgnuje w Olsztynie, dzieląc się niem z innymi Ukraińcami. Wiktoria Rudnycka w swojej restauracji Dumka przygotowuje dzisiaj Wigilię i obiecuje, że pierogi obowiązkowo będą.

Zawsze były obecne na naszym świątecznym stole i pierogi także przygotowujemy i podajemy je odwiedzającym; ludzie przychodzą i są bardzo zadowoleni. Ludzie wracają i chcą z nami usiąść do stołu; teraz jak robiliśmy czy nowy rok, czy wigilię, czy wigilię – bliską mi, prawosławną, to ludzie chcą przyjść, posmakować, zobaczyć, jak to wygląda. Są bardzo zainteresowani.

(-)

Wiele ukraińskich rodzin zachowało rodzime tradycje, a myślami zawsze wracamy do miejsc naszych przodków. Zapraszamy was na Wigilię na Ziemi kołomyjskiej do zwykłej ukraińskiej wsi, do zwykłej ukraińskiej rodziny, razem z zespołem Ukraińskiej Państwowej Telekompanii.

To co, mąż tam chodził do stajni, wszystko porobił… wiesz…

[niezrozumiałe]

A pampuszki dałeś, bo wiesz, że na wigilię zwierzętom [niezrozumiałe]. Pierwsza gwiazda wzeszła, idziemy nakrywać do wigilii. Ustawimy stół [niezrozumiałe], bo Jezus narodził się [niezrozumiałe]… żeby wszyscy byli zdrowi, żeby nikt nie chorował. A wy dzieci idźcie pod stół, bo to tak się chodzi [niezrozumiałe], jak kury, róbcie kukuryku, trzeba pomuczeć, żeby zwierzęta były; gdzie krowa była trzeba pomuczeć, jak kot pomiałczeć, jak pies poszczekać.

Tę kutię, [niezrozumiałe], żeby wszystko było jak trzeba. [niezrozumiałe] i będziemy siadać do wigilii, na którą czekaliśmy rok. Smaczna będzie wieczerza. Siano, czosnek połóż na stół. Musi być 12 potraw, bo tak trzeba.

[niezrozumiałe]

Klękajcie będziemy modlić się przed Wigilią. [Modlitwa: Ojcze Nasz; Zdrowaś Maryjo]. [niezrozumiałe]. [modlitwy dzieci] [niezrozumiałe].

Siadajmy do wieczerzy, najpierw trzeba spróbować kutii. [modlitwa]. Dzieci, spróbujcie kutii [niezrozumiałe]. A czemu kolęd nie słychać, czemu nie kolędujemy [niezrozumiałe] pod oknem kolędują. [kolędy].

Szanowny gazdo, wstawaj nie śpij, zapal światło. Kluczyk weź, skrzynię otwórz, weź pieniądzę i nam zapłać. Za to, że tak kolędowaliśmy. Niech Bóg da wam w ogrodzie lipę, a w domu skrzypce. Niech Bóg wam da w ogrodzie wieńce, a w domu drewno. Niech Bóg da w ogrodzie zioła a w domu wesele… a w domu chrzciny. [kolędnicy]

A gdzie jest wasz Bereza?

Jest z nami.

Proszę…

Szanowni kolędnicy gospodarzowi złota, srebra, [niezrozumiałe] dożyć wielu, wielu lat.

Dziękujemy, zapraszamy do stołu.

Drodzy przyjaciele, nim kolędnicy siądą do stołu, prosimy uważnie posłuchać kolędy, którą teraz zaśpiewają. Prosimy wspomnijcie w modlitwach te ukraińskie rodziny, w których w tym roku przy świątecznym stole zabraknie syna, ojca, męża bo zginęli za wolność Ukrainy. Łączmy się z nimi, bo jesteśmy wszyscy jedną ukraińską wielką rodziną.

(-)

Nasz czas antenowy zbliża się do końca. Nasz zespół czyli Jarosława Chrunik i Stefan Migus życzymy wam pięknego przywitania nowo narodzonego Chrystusa. Niech wam wszystkim błogosławi. A my spotkamy się jutro o 10:50. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. (dw/bsc)

06.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Witamy was szanowni radiosłuchacze we wtroek 6 stycznia, w tym szczególnym dla każdej ukraińskiej rodziny, dniu.

(-)

Dzisiaj wierni obrzędów wschodnich wieczorem zasiądą do kolacji wigilijnej w przeddzień Bożego Narodzenia. Święto Bożego Narodzenia należy do największych w roku liturgicznym. Dlatego Kościół mając na uwadzę powagę tego święta, z roku na rok, przygotowuje przy pomocy modlitwy i postu, wiernych na spotkanie ze Zbawcą. Do tego sluży Post Filipowy, przedświąteczne nabożeństwa, i nabożeństwa dzień przed Bożym Narodzeniem. Im bliżej Bożego Narodzenia, to coraz częściej w sticheronach, kanonach i troparionach mówi się o betlejemskiej stajence, w której ma znaleźć się Syn Boży, o jego Świętej Matce Maryi, Świętym Józefie opiekunie, o szopce, gwiazdach, aniołach, pastuszkach i królach. Szczytem tego świątecznego przygotowania jest Wigilia Bożego Narodzenia. To dzień czuwania, modlitwy i postu. Pojawi się gość z samego nieba, więc trzeba godnie przygotować się na jego przyjście. Wigilia ma nie tylko głębokie cerkiewne znaczenie, ale przede wszystkim w narodzie ukraińskim pełen jest symboliki, obrzędów i zwyczajów. Niektóre z nich mają swój początek w czasach przedchrześcijańskich. Dzień wigilii, w rodzinie – jak podaje strona kalendarza chrześcijańskiego – zamyka okres Wielkiego Postu. Tego dnia obowiązuje surowy post zupełny. Cała rodzina czuje, że tego wieczora ma przyjść do nich oczekiwany gość z Nieba. Stąd ten głęboki, świąteczny rodzinny nastrój. Nasi przodkowie dotrzymywali ścisłego postu w ciągu całego dnia, aż do pojawienia się pierwszej gwiazdy. Oprócz tego, poza postem, nasi przodkowie przygotowywali się przy pomocy spowiedzi i komunii świętej. Ta piękna chrześcijańska tradycja pochodzi jeszcze z okresu pierwszego wieku chrześcijańskiej Ukrainy, zapoczątkował ją metropolita kijowski Jurij w 1072 roku. Tę praktykę potwierdza w swoim trebniku metropolita Petro Mohyla. Potwierdzają to także synody: zamojski i lwowski. Starosłowiański prolog w swoich naukach na 24 grudnia – wg kalendarza juliańskiego – daje duchowną zachętę wiernym, którzy uczestniczą w Święcie Bożego Narodzenia. Wiedzcie bracia, że tego dnia jest post przed Świętem Bożego Narodzenia, dlatego tego dnia z miłością i czystością zbierzcie się o godzinie 12 w południe na modlitwę zwyciężywszy gniew, oczyściwszy przewinienia doczesne i odrzuciwszy wszelkie złe uczynki, byśmy mieli czyste usta i serce by przyjąć Ciało Boże, w którym jest Pan nasz Bóg, który dobrowolnie stał się ubogim.

(-)

Dzisiaj, z pierwszą gwiazdą do Wigilii, także w naszym regionie, zasiądą wierni kościołów wschodnich: Greckokatolickiego i Prawosławnego. Wśród nich jest wielu Ukraińców z Ukrainy, jak olsztynianka Wiktoria Rudnycka. Pochodzi z kraju Szewczenki – ziemi czerkaskiej. Pani Wiktoria mówi, że świętować będzie po domowemu.

W Wigilię w naszym domu było zawsze 12 potraw. Chodziliśmy zawsze do Babci, która obchodziła wtedy swoje urodziny; i zawsze chodziliśmy do niej, składaliśmy jej życzenia świąteczne i urodzinowe. Na naszym stole było wiele ryb. Mama robiła kutię i od niej rozpoczynaliśmy wieczerzę i dzieliliśmy się prosforą. To był chleb, który mama przygotowywała 14 dni przed Bożym Narodzeniem; kładziono go na stół i nim dzieliliśmy się.

Ten przedświąteczny zwyczaj z ojczyzny rodzina Wiktori Rudnyckiej pielęgnuje w Olsztynie, dzieląc się niem z innymi Ukraińcami. Wiktoria Rudnycka w swojej restauracji Dumka przygotowuje dzisiaj Wigilię i obiecuje, że pierogi obowiązkowo będą.

Zawsze były obecne na naszym świątecznym stole i pierogi także przygotowujemy i podajemy je odwiedzającym; ludzie przychodzą i są bardzo zadowoleni. Ludzie wracają i chcą z nami usiąść do stołu; teraz jak robiliśmy czy nowy rok, czy wigilię, czy wigilię – bliską mi, prawosławną, to ludzie chcą przyjść, posmakować, zobaczyć, jak to wygląda. Są bardzo zainteresowani.

Więcej o kolędzie powiemy w naszej wieczornej audycji.

(-)

Główna potrawa wigilijnego stołu to bezsprzecznie kutia. Pozostałe 11 [potraw] też muszą być postne: bez mięsa, mleka, jajek i tłuszczu [zwierzęcego], tylko na oleju. Tak na święta robi się gołąbki z kaszą, rybę z wody, winegret, sałatkę z kiszonej lub świeżej kapusty, kapustę z grzybami, kartofle, kaszę, fasolę, lepi się w pierogi z kapustą, grzybami, ziemniakami, wiśniami, makiem, gruszkami, gotuje się grzybową i rybną zupę, smaży się grzyby z cebulą i to wszystko pojawi się dziś wieczorem na wigilijnym stole.

Dzisiaj o 21 Radio Olsztyn transmitować będzie Wielkie Nabożeństwo Wieczorne, z parafii Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Górowie Iławeckim. Nabożeństwo Wieczorne odprawi ksiądz proboszcz Iwan Łajkisz. Wszystkich, któzy nie będą mogli we wtorek udać się do cerkwi zapraszamy do radioodbiorników o 21.

A my tymczasem: Jarosława Chrunik i Stefan Migus, żegnamy się do wieczora, do 18:10. Do spotkania w eterze drodzy radiosłuchacze. (dw/bsc)

05.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Witamy was szanowni radiosłuchacze w poniedziałek 5 stycznia w naszej wieczornej audycji Radia Olsztyn z cyklu „Kamo hriadeszy” [Quo vadis].

Jutro wigilia Bożego Narodzenia, wobec tego chcemy dzisiaj razem z wami odwiedzić Klasztor w Św. Mikołaja razem z kanałem telewizyjnym Wołyńskie Prawosławie. Najpierw z autorem programu Pawłem Melnyczukiem rozmawia Michaił arcybiskup łucki i wołyński Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi Patriarchatu Kijowskiego, a potem tajemnicę przygotowania niektórych potraw wyjawi odpowiedzialny za kuchnię hierodiakon Nykodym. Może akurat przyda się wam jego opowiadanie przed jutrzejszą wigilią.

Chrześcijaństwo jest wyjątkowo bogate w ludowe tradycje i zwyczaje. Na Ukrainie lubią i potrafią pięknie świętować. Jednym z najbardziej uroczystych prawosławnych świąt jest oczywiście Boże Narodzenie, które poprzedza Post Filipowy. Wierzący za wielkie święto uważają wieczór poprzedzający dzień Bożego Narodzenia – wigilię, albo jak mówi się „bogatą kutię”, dzień ten w prawosławnej tradycji przypada 6 stycznia. Z wigilią powiązany jest obrzęd przygotowania pierwszej kutii, którą nazywano bogatą, oprócz niej przygotowywano 11 innych potraw. Tej tradycji dotrzymuje się w Klasztorze Św. Mikołaja. Do przygotowania wigilijnej wieczerzy rzetelnie się tu przygotowuje.

Symbolicznie musi być 12 potraw, ale to będzie 12 zakonnych potraw, które jedzą mnisi. Wieczór zacznie się nabożeństwem, potem śpiewanie kolęd, wymienimy się prezentami, sami stworzymy sobie atmosferę świąt. To święto duszy przede wszystkim, a nie święto stołu. Stół to jeden z atrybutów święta. To będzie święto duszy z okazji narodzenia Chrystusa. 12 to liczba symboliczna, pochodząca jeszcze ze Starego Testamentu. 12 synów Jakuba, 12 apostołów, o to właśnie ta symbolika. Można tu znaleźć wiele symboliki, ale 12 symbolizuje 12 apostołów Chrystusa.

Główną potrawę wigilijną – kutię – w zakonie przygotowuje się według starych receptur i tradycji. Ugotowaną dzień wcześniej pszenicę zalewa się wrzątkiem, by zmiękła, dodaje się mak, miód, niektórzy dodają jeszcze rodzynki.

Staram się powtórzyć to tak, jak robiła moja babcia, nie dodając nic niepotrzebnego. Teraz dodaje się jakieś suszone banany i coś innego, żeby dodać smaku. To nie jest zabronione, takie dodawanie czegoś w celu poprawy smaku, ale ja bardzo lubię historię i tradycję i chcę robić tak jak dawniej. A co było, no miód, rodzynki – sprawdziłem, były bardzo drogie, ale z Krymu czumacy przywozili.

Jak dawniej w klasztorze rozcierają mak ręcznie. Mak powinien być roztarty możliwie mocno [niezrozumiałe] od tego bardzo zależy jego smak. Sam w sobie mak jest suchy i gorzkawy, ale kiedy utrze się go to goryczka znika. [niezrozumiałe]. Tradycyjnie, dawniej najpierw jedzono kutię gospodarz wstawał, nabierał łyżką i przemawiał, by w chacie był dostatek, by roiły się pszczoły. Podrzucał łyżkę kutii pod sufit i po tym jak się przykleiła kutia przepowiadano czy będą roić się pszczoły, czy rok miodu czy nie. Wnosi to jakiś świąteczny koloryt w ten dzień.

[niezrozumiałe] w tym wypadku, tak jak masłem kaszy nie zepsujesz, tak miodem kutii. [niezrozumiałe] dobrze się wystały, zalewamy je uzwarem, który gotujemy z suszonych owoców, różnych, jabłek, wiśni, gruszek i mieszamy. Tak jak ze smakiem, ktoś lubi rzadsze, ktoś gęstsze. Ale to jak postawi się na stole, najpierw je się kutię, każdy kładzie sobie po łyżce [niezrozumiałe]

Miód, uzwar powinny być. Jest takie pojęcie, jak „szczodry wieczór” to wydaje mi się, że kutia powinna być złożona z jednakowych składników [niezrozumiałe].

Tak jak do wigilii chrześcijanie przestrzegają surowego postu, a na samą wieczerzę wigilijną gotuje się 12 postnych potraw. Jedną z ważniejszych jest ryba, która może być różnego rodzaju, solona, wędzona. Może być i pieczona. U nas tradycyjnie w klasztorze, na takie wielkie święta pieczemy makrelę. Faszerujemy ją i pieczemy w duchówce. Jak przyjeżdżają do nas goście to też staramy się żeby ich czymś ugościć. Rozmrażamy, rozcinamy, czyścimy, wyciągamy wnętrzności, kręgosłup. Jak podaje się rybę na stół to ona pięknie tnie się na kawałki, a jak jest jeszcze kręgosłup to może rozwalić się. Ryba jest dość tłusta i mięso takie… i dlatego na początku trzeba wyjąć ości, a będzie zręczniej podawać do stołu. Faszerujemy marchewką z cebulą czasem dodajemy grzyby, jak kto lubi.

(-)

Potrawy mogą mieć różne warianty, staramy się jakoś to urozmaicić, pierogi mogą być, gołąbki też wcześniej tylko z ryżem robiliśmy [niezrozumiałe], ale teraz znajoma, że z pszenicą i grzybami można zrobić i też są smaczne. Staramy się o różnorodność. Podstawą są grzyby, ryby kapusta, kapusta duszona z rybą, gołąbki, pierogi a podstawą jest kutia i uzwar, kutia zajmuje, jako najważniejsza, centralne miejsce na stole. A można też wymyślić jakieś sałatki, coś ciekawego, warzywa.

(-)

Przyprawy, najlepiej, jak już wypróbowałem przyprawy do ryb, najlepszy jest majeranek. Czuć smak ryby i nie zagłusza. Majeranek najlepiej podkreśla smak ryby i daje jej właściwości smakowe.

20 minut i kolejna świąteczna potrawa jest gotowa. Cały świąteczny stół w klasztorze przygotowuje zwykle dwoje ludzi. Jeden przygotowuje menu i potrawy, a drugi pomaga. Nic nie obejdzie się bez chleba, a tu pieką go sami.

Jak pieczemy chleb w klasztorze to ja dodaje odrobinę masła. [niezrozumiałe] i przy pieczeniu chleba dodaję odrobinę masła. Wszyscy, którzy przychodzą do klasztoru, którzy [niezrozumiałe] pierwsze pytanie, które zadają to po co przyszedł i kandydat odpowiada, że przyszedł przeżyć życie w modlitwie. My wybraliśmy taki szlak i staramy się tak przeżyć życie [niezrozumiałe]. By być przykładem we wszystkim, w wytrwałości, to staramy się rezygnować z takich rzeczy…jak już jest post to jest w naszym zakonie surowszy, ale żeby dodać pełną treść postu, to my mięsa nie jemy w ogóle. Kiedy nie mamy postu to używamy ryb, jajek, produktów mlecznych, a kiedy jest post to nie używam tego, a mięsa nie używamy wcale.

(-)

Przede wszystkim nasz stół powinien odznaczać się prostotą jeśli chodzi o potrawy, tak byśmy mogli zaspokoić potrzeby fizyczne, a żeby atmosfera świąt była odczuwalna, to potrawy muszą być możliwie proste. Jak powiedział Św. Jan Złotousty, w poście potrawy powinny być tańsze niż normalnie, a te pieniądze, które możemy zachować w taki sposób, możemy wykorzystać na inne sprawy związane z miłosierdziem, jakieś takie działania, które pomogą nam zbawić swoją duszę. Staram się we wszystkim co robię umieścić cząstkę swojej duszy, a jeśli ktoś kto spróbuje tego co przygotowałem i zasmakuje w tym, to większej radości nie ma dla tego, kto gotuje. Staramy się improwizować i robić tak, by świąteczny stół różnił się od codziennego. Dla braci i dla wszystkich, którzy zasiądą do stołu, Boże Narodzenie zaczyna się od nabożeństwa. Podstawa życia klasztoru to modlitwa i nabożeństwo. A stół świąteczny to sprawa drugorzędna, tak jakby dopełnia. Czytamy, zgodnie z regułą, żywoty świętych, bo musimy karmić nie tylko ciało, ale i duszę, a na święta duszę karmimy kolędami, bardzo różnymi, ciekawymi, staramy się nowych nauczyć. W kolędach akcentowane jest życie Chrystusa na ziemi.

Nasz dzisiejszy program dobiega końca. Jutro spotkamy się z wami najpierw o 10:50, potem o 18:50 a o 21 zapraszamy na Wielkie Nabożeństwo Wieczorne, które transmitowane będzie z cerkwi Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Górowie Iławeckim. A dzisiaj żegnają się z wami: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. (dw/łw)

05.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry drodzy słuchacze w poniedziałek 5 stycznia w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Z wami jest Jarosława Chrunik.

[fragment poezji patriotycznej]

To kolejna strofa z wiersza „Tylko Ukraina” Ihora Kałynyczenka. A imieniny obchodzą dzisiaj Ewa, Zuzanna i Paweł. Najlepsze życzenia składamy zarówno im, jak i tym, którzy urodzili się 5 stycznia.

Od jutrzejszego wieczora świętować będziemy Boże Narodzenie, a zaraz po tym odwiedzać będziemy bale małankowe. Ukraińska Prawosławna Cerkiew Patriarchatu Kijowskiego ustanowiła nowy order. O tym usłyszycie w naszym porannym przeglądzie wydarzeń.

(-)

W tym tygodniu obchodzimy Boże narodzenie, a zaraz po nim rozpoczyna się czas balów małankowych. I tak, w sobotę 10 stycznia na małankę zapraszają miejscowe zarządy ZUwP w Baniach Mazurskich, Giżycku i Olsztynie. W Baniach Mazurskich zabawa odbędzie się w Gminnym Ośrodku Kultury i promocji, który także jest współorganizatorem imprezy. Gospodarze zapewniają kawę, herbatę, barszcz, wino musujące i świetną atmosferę. Pomoże im w tym zespół Desna z Bartoszyc. Początek zabawy o 20. Dokładnych informacji udziela Stefania Urbańska pod numerem telefonu 603 618 390.

Także w sobotę 10 stycznia można będzie odwiedzić małankę w Giżycku w hotelu Wodnik. Zabawa rozpocznie się godzinę wcześniej, czyli o 19. Giżyckie koło ZuwP zaprosiło zespół z Ukrainy i obiecuje uczestnikom balu zastawiony, bogaty stół z różnego rodzaju daniami i napojami i ukraińskie ludowe śpiewy i tańce do białego rana. Szczegóły – Marta Szarko – numer 531 840 202

W Olsztynie małanka odbędzie się w Kortowie w Kuźni Smaków przy ul. Prawocheńskiego 4. Tu też tańce rozpoczną się o 20, a przygrywać będzie zespół „Krajina mrij” z Olsztyna. Dokładniejsze informacje i rezerwacja biletów – Mychajło Kajda przewodniczący miejskiego zarządu ZUwP – numer telefonu 791 660 933.

(-)

Nowo ustanowiony order za ofiarność i miłość do Ukrainy będzie wręczać Ukraińska Prawosławna Cerkiew Kijowskiego Patriarchatu. Poinformowało o tym patriarcha kijowski Filaret. Ukraińska Prawosławna Cerkiew Kijowskiego Patriarchatu reprezentuje pogląd jedności i integralności terytorialnej Ukrainy. Informuje Polskie Radio.

[wypowiedź w języku polskim]

Ukraińska Prawosławna Cerkiew Kijowskiego Patriarchatu wspiera zbrojne siły Ukrainy. Z okazji świąt Bożego Narodzenia patriarcha Filaret przekazał prezenty obrońcom Ukrainy walczącym w Donbasie.

[wypowiedź w języku polskim]

Przypominamy, że jutro o 21 Radio Olsztyn będzie transmitować Wielkie Nabożeństwo Wieczorne z Cerkwi Podniesienia Krzyża Pańskiego w Górowie Iławeckim. Nabożeństwo odprawi proboszcz ojciec Iwan Łajkisz. Wszystkich chorych i tych, którzy z rożnych powodów nie mogą być w cerkwi zapraszamy do radioodbiorników o 21.

Nasz poranny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik. Bogdan Sentkowski i Stefan Migus. Wieczorem pojawimy się na antenie o 18:10. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. (dw/łw)

04.01.2015 – Magazyn (opis do dźwięku)

W tym roku Ukraińcy witali Nowy Rok nie tak hucznie, jak w minionych latach. Wojna kładzie się cieniem na uczuciach naszych rodaków na Ukrainie i poza nią. Ale życzenia każdego słychać było bez przerwy. Najczęściej życzono pokoju. O pokoju i stabilizacji najczęściej mówili ludzie, którzy wyszli na Plac Św. Zofii w Kijowie by przywitać Nowy Rok. Na noworocznym koncercie w stolicy Ukrainy rozbrzmiała muzyka europejska i ukraińska. O oczekiwania, w roku 2015, mieszkańców Kijowa pytał Krzysztof Renik z Polskiego Radia.

[wypowiedź w języku polskim]

(-)

Przewodniczący medżlisu Tatarów krymskich Refat Czubarow złożył życzenia noworoczne mieszkańcom Krymu. Blisko 8 minut mówił do swoich rodaków w języku Tatarów krymskich, a potem zwrócił się po ukraińsku.

Szanowni przyjaciele, nasi sąsiedzi, sąsiedzi Tatarów krymskich, Ukraińcy, Rosjanie, ludzie różnych narodowości.  Nowy Rok to takie święto, które niezależnie od okoliczności gromadzi rodziny, zbliża ludzi, sąsiadów, bliskich. Chciałbym złożyć wszystkim życzenia noworoczne. Pozostańcie wierni, wierni sobie, Krymowi, Ukrainie, sprawiedliwości, wtedy my wszyscy zwyciężymy. [ciąg dalszy w innym języku].

W noworoczną noc, przed orędziem prezydenta [Ukrainy] Ukraińcy zebrani w Kijowie na Placu Św. Zofii zobaczyli nagranie z najważniejszymi wydarzeniami 2014 roku. Ostatni kadr przedstawiał ukraińskiego żołnierza, który wrócił z frontu i przywitały go dwie, nieznane, kilkuletnie dziewczynki. Właśnie o tym kadrze wspomniał na początku swojego orędzia prezydent Petro Poroszenko.

Dzień za dniem, nasz stary kraj rodził się na nowo. Walczyliśmy o szczęśliwą przyszłość dla tych dwóch cudownych dziewczynek. I dla wszystkich dzieci Ukrainy. Drodzy rodacy. Rok, który mija był najcięższym w ciągu 70 lat od roku 1945. Okrutny wróg targnął się na nasze życie, terytorium, wolność, niepodległość. I wszyscy, od małego do starego, stanęli w obronie ojczyzny. Tę wojnę wygramy, bo po naszej stronie jest sprawiedliwość. Z nami jest prawda i Bóg. Zanim napełnimy kieliszki i nim zegar uderzy dwanaście razy obwieszczając nowy rok, nim zaśpiewamy „Jeszcze nie umarła…” [pierwsze słowa hymnu ukraińskiego] wszyscy razem uszanujmy pamięć żołnierzy, którzy oddali swoje życie za Ukrainę i pamięć cywilów, którzy przez najeźdźcę stracili życie. 

Dziękuję każdemu za wkład w obronę państwa. Jestem dumny z tego, że należę do takiego wielkiego europejskiego narodu jak nasz. Hasłem minionego roku stały się słowa – jeden kraj. Ciężkie warunki wzmocniły nas. Staliśmy się jeszcze silniejszym, politycznym ukraińskim narodem. Rok 2015 nie będzie prosty. Ale wierzę, że do historii przejdzie jako rok głębokich reform, które otworzą nam drogę do członkostwa w UE. To nasze marzenie, które wcielimy wspólnie w życie. Dzisiaj, życzę nam wszystkim, przede wszystkim długo oczekiwanego pokoju. Niech spełni się proroctwo [Tarasa] Szewczenki i na oczyszczonej ziemi nie będzie wroga. Ale będzie syn i będzie matka i będą ludzie na ziemi. [wypowiedź w innym języku].  Z okazji nowego roku drodzy rodacy, pokoju, szczęścia, dobra w nowym roku Ukraino.

(-)

Już pojutrze, wiele ukraińskich rodzin, zasiądzie za świątecznym stołem. Zbliża się Boże Narodzenie. Z przyjemnością informujemy, że w Wigilię, zgodnie z kalendarzem juliańskim, czyli 6 stycznia o godzinie 21 radio Olsztyn transmitować będzie Wielkie Nabożeństwo Wieczorne, z parafii Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Górowie Iławeckim. Nabożeństwo Wieczorne odprawi ksiądz proboszcz Iwan Łajkisz. Wszystkich chorych i tych, którzy z różnych przyczyn nie będą mogli we wtorek udać się do cerkwi zapraszamy do radioodbiorników o 21.

(-)

Witam serdecznie, w studio Roman Bodnar. Bardzo mi przyjemnie spotkać się z wami w nowym, 2015 roku. I to będzie takie nasze noworoczne spotkanie. Natalka Karpa i piosenka „Pid nowyj rik”

(-)

Być może czekacie na Mikołaja, albo był u was 19 grudnia, albo niebawem pojawi się i coś ciekawego położy pod choinką, a może pod poduszką? Nie wiem, jaka jest tradycja w waszym domu. Ale na pewno wszyscy czekają na niespodzianki, które pojawią się w nowym roku. Na pewno będzie dużo muzyki i będziemy ją prezentować w naszych spotkaniach. A teraz Ławika i piosenka „Nowyj rik”

(-)

Już we wtorek zapewne siądziemy wspólnie za stołami albo chociaż niektórzy z nas. I wtedy spotkamy się i dlatego w dzisiejszej audycji prezentuję piosenki, które pozwolą rozmyślać podczas tego świątecznego czasu. Wiktor Pawlik, jakże znany ukraiński artysta i piosenka „Rizdwiani swiata”.

(-)

A jak już wspomniałem o świętach, to myślę, że na koniec nie wypada puścić nic innego tylko jakąś kolędę. Chłopcy z zespołu Korali, z Iwano-Frankowska, coś bardzo znanego ale w nowym kształcie, „Nebo i zemla”. Wesołych świąt.

Nasz dzisiejszy program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik, Roman Bodnar, Bogdan Sentkowski i Stefan Migus. Jutro słuchajcie nas o 10:50. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. (dw/łw)

03.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze, w sobotę, 3 stycznia, w porannym przeglądzie wydarzeń pod redakcją Stefana Migusa. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik.

„Mijają miesiące i lata bez przerwy

I niemało już wody upłynęło

Tylko Ojczyzna, tylko Ukraina

Pozostanie w moim sercu na zawsze”.

Jest to kolejny fragment wiersza „Tylko Ukraina” Ihora Kałynyczenka. A imienny świętują dzisiaj Juliania i Piotr. Oczywiście, składamy im najserdeczniejsze życzenia, tak samo jak i tym, kto przyszedł na świat 3 stycznia.

Następnego tygodnia będziemy już świętować Boże Narodzenie. Prezydent Bronisław Komorowski w przemówieniu noworocznym do rodaków mówił też o Ukrainie. Ukraińskie społeczeństwo wchodzi w rok 2015 bardziej zjednoczone. Rada Najwyższa przyjęła budżet na 2015 rok, który przewiduje istotne zmiany w priorytetach.

(-)

Prezydent Polski Bronisław Komorowski w swoim orędziu noworocznym do obywateli swego kraju podkreślił wagę pomocy dla Ukrainy. jest o tym mowa w nagraniu video Bronisława Komorowskiego, – podaje „Europejska Prawda”. Prezydent rozpoczął orędzie od wspomnienia o drodze Polski do wolności i niepodległości. „Szanowni Państwo! Obecnie potrzebna jest nasza pomoc także w innej walce o lepsze jutro. Nasze myśli kierujemy do Ukrainy, – podkreślił. – Musimy pamiętać, że niezależna i bezpieczna Ukraina oznacza również bezpieczniejszą Polskę. A bezpieczeństwo polski – to jedno z kluczowych zadań mojej prezydentury.” Tak wyjaśnił rodakom, dlaczego koniecznym jest pomagać Ukrainie.

Społeczeństwo ukraińskie wchodzi w rok 2015 bardziej zjednoczone. Tragiczne wydarzenia w Donbasie, a wcześniej brutalna aneksja Krymu doprowadziły do konsolidacji społeczeństwa ukraińskiego, a podział między wschodem i zachodem Ukrainy zmniejszył się. Tak oceniają sytuację obserwatorzy ukraińskiego życia społecznego, – informuje Polskie Radio:

(-) Korespondencja w języku polskim

W Noworoczną noc prorosyjscy separatyści i rosyjscy najemnicy 8 razy ostrzeliwali pozycje ukraińskie w Donbasie. Taka informację przekazała służba prasowa OAT. Nie ma informacji o ofiarach,- podaje Polskie Radio:

(-) Korespondencja w języku polskim

Parlament ukraiński przyjął budżet na 2015 rok, w którym przewidziano zwiększenie wydatków na utrzymanie, rozwój i modernizację Zbrojnych Sił Ukrainy. Mówił o tym na briefingu w Kijowie pułkownik Władysław Selezniow, rzecznik dziedziny obronności Ukrainy,- informuje z Kijowa Krzysztof Renik z Polskiego Radia:

(-) Korespondencja w języku polskim

Na jednym z centralnych placów Zaporoża odbyły się uroczystości tzw. kozackiego Bożego Narodzenia. Zamieć jednak wielu przestraszyła i amatorzy kozactwa przybyli niezbyt licznie, choć bezpłatnie częstowano tam kozackimi potrawami i prezentowano tam zupełnie nie tradycyjną broń. Z Zaporoża informuje Krzysztof Renik:

(-) Korespondencja w języku polskim

Nasz dzisiejszy program dobiega końca; przygotowali go – Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Jutro prosimy słuchać nas o g. 20:30. wszystkiego dobrego, drodzy słuchacze! (jchr/łw)

02.01.2015 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Witamy szanowni radiosłuchacze w piątek 2 stycznia w naszej wieczornej audycji na falach Radio Olsztyn z cyklu „Z dnia na dzień”. Dzisiaj aktualnym powiedzeniem jest „z roku w rok” bo wczoraj rozpoczął się nowy 2015 rok, w którym witamy.

(-)

W tym roku Ukraińcy witali Nowy Rok nie tak hucznie, jak w minionych latach. Wojna kładzie się cieniem na uczuciach naszych rodaków na Ukrainie i poza nią. Ale życzenia każdego słychać było bez przerwy. Najczęściej życzono pokoju. O pokoju i stabilizacji najczęściej mówili ludzie, którzy wyszli na Plac Św. Zofii w Kijowie by przywitać Nowy Rok. Na noworocznym koncercie w stolicy Ukrainy rozbrzmiała muzyka europejska i ukraińska. O oczekiwania, w roku 2015, mieszkańców Kijowa pytał Krzysztof Renik z Polskiego Radia.

[wypowiedź w języku polskim]

(-)

Przewodniczący medżlisu Tatarów krymskich Refat Czubarow złożył życzenia noworoczne mieszkańcom Krymu. Blisko 8 minut mówił do swoich rodaków w języku Tatarów krymskich, a potem zwrócił się po ukraińsku.

Szanowni przyjaciele, nasi sąsiedzi, sąsiedzi Tatarów krymskich, Ukraińcy, Rosjanie, ludzie różnych narodowości. Nowy Rok to takie święto, które niezależnie od okoliczności gromadzi rodziny, zbliża ludzi, sąsiadów, bliskich. Chciałbym złożyć wszystkim życzenia noworoczne. Pozostańcie wierni, wierni sobie, Krymowi, Ukrainie, sprawiedliwości, wtedy my wszyscy zwyciężymy. [ciąg dalszy w innym języku].

W noworoczną noc, przed orędziem prezydenta [Ukrainy] Ukraińcy zebrani w Kijowie na Placu Św. Zofii zobaczyli nagranie z najważniejszymi wydarzeniami 2014 roku. Ostatni kadr przedstawiał ukraińskiego żołnierza, który wrócił z frontu i przywitały go dwie, nieznane, kilkuletnie dziewczynki. Właśnie o tym kadrze wspomniał na początku swojego orędzia prezydent Petro Poroszenko.

Dzień za dniem, nasz stary kraj rodził się na nowo. Walczyliśmy o szczęśliwą przyszłość dla tych dwóch cudownych dziewczynek. I dla wszystkich dzieci Ukrainy. Drodzy rodacy. Rok, który mija był najcięższym w ciągu 70 lat od roku 1945. Okrutny wróg targnął się na nasze życie, terytorium, wolność, niepodległość. I wszyscy, od małego do starego, stanęli w obronie ojczyzny. Tę wojnę wygramy, bo po naszej stronie jest sprawiedliwość. Z nami jest prawda i Bóg. Zanim napełnimy kieliszki i nim zegar uderzy dwanaście razy obwieszczając nowy rok, nim zaśpiewamy „Jeszcze nie umarła…” [pierwsze słowa hymnu ukraińskiego] wszyscy razem uszanujmy pamięć żołnierzy, którzy oddali swoje życie za Ukrainę i pamięć cywilów, którzy przez najeźdźcę stracili życie.

Dziękuję każdemu za wkład w obronę państwa. Jestem dumny z tego, że należę do takiego wielkiego europejskiego narodu jak nasz. Hasłem minionego roku stały się słowa – jeden kraj. Ciężkie warunki wzmocniły nas. Staliśmy się jeszcze silniejszym, politycznym ukraińskim narodem. Rok 2015 nie będzie prosty. Ale wierzę, że do historii przejdzie jako rok głębokich reform, które otworzą nam drogę do członkostwa w UE. To nasze marzenie, które wcielimy wspólnie w życie. Dzisiaj, życzę nam wszystkim, przede wszystkim długo oczekiwanego pokoju. Niech spełni się proroctwo [Tarasa] Szewczenki i na oczyszczonej ziemi nie będzie wroga. Ale będzie syn i będzie matka i będą ludzie na ziemi. [wypowiedź w innym języku]. Z okazji nowego roku drodzy rodacy, pokoju, szczęścia, dobra w nowym roku Ukraino.

(-)

Nasza dzisiejsza audycja dobiega końca. Do jutra, do 10:50 żegnają się: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Jeszcze raz życzymy wszystkiego najlepszego w nowym 2015 roku. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. (dw/łw)

02.01.2015 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry szanowni radiosłuchacze, po dniu przerwy, w porannym przeglądzie informacji pod redakcją Stefana Migusa, w piątek 2 stycznia 2015 roku. Przed mikrofonem Jarosława Chrunik. Wobec tego, że wczoraj nie było naszego programu na antenie, pozwólcie złożyć najlepsze noworoczne życzenia dzisiaj. Przede wszystkim pokoju, pokoju by nigdy więcej nie trzeba było brać broni do rąk. Dobrych sąsiadów, którzy nie zazdroszczą niczego, nie napadają podle znienacka, nie kradną, ale dobrze i przyjaźnie żyją ze wszystkimi wokół. A ponadto zdrowia, szczęścia, chęci czynienia dobra.

Przywiał wiatr ojczysty ziarno do serca

I kłos czysty wyrósł w duszy

Tylko ojczyzna, tylko Ukraina,

Da mi nadzieję.

To pierwsza strofa innego wiersza Ihora Kałynyczenka „Tylko Ukraina”. To tak na dobry początek nowego roku.

Grabieżcza polityka Putina nie podoba się w Polsce. Ukraińcy świętowali Nowy Rok nie tak hucznie jak w minionych latach – wchodzą w rok 2015 ze świadomością wielu zmian, często trudnych, które trzeba wprowadzić na Ukrainie. Właśnie o tym usłyszycie w naszym porannym przeglądzie wydarzeń.

Wielki plakat z napisem „Zwolennikom Putina wstęp wzbroniony” wywieszono na drzwiach restauracji Mała Ukraina na ul. Świętojańskiej w Gdyni. Jak podaje Radio Swoboda, informuje o tym magistrat Gdyni na swojej oficjalnej stronie internetowej. Zgodnie ze słowami współwłaściciela restauracji, Wadyma Sekerka, mieszkańcy wspierają tę inicjatywę. Nie spotkałem się jeszcze z negatywnymi komentarzami. My w naszej restauracji obsługujemy wszystkich bez względu na narodowość. Wejścia zabraniamy tylko zwolennikom Putina. – powiedział. Zakaz wstępu do restauracji zwolennikom prezydenta Rosji Władymira Putina w Gdyni nie jest pierwszym tego typu przypadkiem w Polsce. Przy wejściu do restauracji Piaskownica w Sopocie, kilka dni temu wywieszono informację, że w tym miejscu nie obsługuje się Rosjan, ale tylko tych, którzy popierają dyktatora Putina. To moja forma protestu przeciw temu, do czego teraz dochodzi. Rosjanie atakują niepodległe państwo. Uważam, że trzeba być solidarnym z naszym wschodnim sąsiadem [Ukrainą] – powiedział jeden ze współwłaścicieli restauracji Jan Hermanowicz – cytuje Unian.

Rok 2015 nie będzie dla Ukrainy łatwym. I kto wie czy najbliższe miesiące nie będą stanowić o przyszłości Ukrainy. Przed ukraińską władzą i społeczeństwem stoją wyzwania powiązane z wojną w Donbasie i związane z przeprowadzeniem niezbędnych i, w pierwszym okresie, bolesnych reform. Z Kijowa informuje Krzysztof Renik z Polskiego Radia.

[wypowiedź w języku polskim]

W noworoczną noc, z krótkimi życzeniami, do obywateli Ukrainy zwrócił się prezydent Petro Poroszenko.

Rok 2015 nie będzie prosty. Ale wierzę, że do historii przejdzie jako rok głębokich reform, które otworzą nam drogę do członkostwa w UE. To nasze marzenie, które wcielimy wspólnie w życie. Dzisiaj, życzę nam wszystkim, przede wszystkim długo oczekiwanego pokoju. Niech spełni się proroctwo [Tarasa] Szewczenki i na oczyszczonej ziemi nie będzie wroga. Ale będzie syn i będzie matka i będą ludzie na ziemi. Z okazji nowego roku drodzy rodacy, pokoju, szczęścia, dobra w nowym roku Ukraino.

Lider Tatarów krymskich Refat Czubarow złożył życzenia noworoczne mieszkańcom Krymu. Nagranie, które trwa ponad 8 minut jest głównie w języku tatarskim i odrobinę w ukraińskim. Po zagarnięciu przez Rosję Krymu, Czubarow stał się osobą niepożądaną na półwyspie i musiał go opuścić.

Szanowni przyjaciele, nasi sąsiedzi, sąsiedzi Tatarów krymskich, Ukraińcy, Rosjanie, ludzie różnych narodowości. Nowy Rok to takie święto, które niezależnie od okoliczności gromadzi rodziny, zbliża ludzi, sąsiadów, bliskich. Chciałbym złożyć wszystkim życzenia noworoczne. Pozostańcie wierni, wierni sobie, Krymowi, Ukrainie, sprawiedliwości, wtedy my wszyscy zwyciężymy. [ciąg dalszy w innym języku].

O nadziei dotyczącej pokoju i stabilizacji mówili, przede wszystkim, ludzie którzy wyszli na Plac Św. Zofii w Kijowie przywitać Nowy Rok. Na noworocznym koncercie w stolicy Ukrainy rozbrzmiała muzyka europejska i ukraińska. O oczekiwania mieszkańców Kijowa pytał Krzysztof Renik z Polskiego Radia.

[wypowiedź w języku polskim]

W noworoczną noc separatyści prorosyjscy i rosyjscy najemnicy ośmiokrotnie ostrzelali rosyjskie pozycje w Donbasie. Informację przekazało biuro prasowe Operacji Antyterrorystycznej. O ofiarach brak informacji. Informuje Polskie Radio.

Nasz poranny program dobiega końca. Przygotowali go: Jarosława Chrunik i Stefan Migus. Wieczorem słuchajcie nas o 18:10. Wszystkiego dobrego drodzy przyjaciele. (dw/łw)

 

 

Więcej w Ukraina
Audycje w jęz. ukraińskim – grudzień 2014

Audycje w języku ukraińskim nadajemy codziennie, również w święta, dwukrotnie: o 10.50 i 18.10. Audycje zawierają bogaty serwis informacyjny o życiu diaspory ukraińskiej na Warmii i...

Zamknij
RadioOlsztynTV