Burmistrz Ornety odpiera zarzuty
Burmistrz Ornety Ireneusz Popiel nie zgadza się z zarzutami, jakie stawia mu grupa mieszkańców, która chce jego odwołania w referendum.
Głównym zarzutem jest niekonsultowanie z mieszkańcami ważnych dla miasta spraw, m.in. takich, jak budowa strefy przedsiębiorczości czy kupna powojskowych obiektów UWM.
– Są to polityczne, wyssane z palca zarzuty – mówi Ireneusz Popiel i przekonuje, że strefa przedsiębiorczości była jednym ze sztandarowych haseł jego kampanii w wyborach na burmistrza Ornety. Wyborcy to zaakceptowali i dali mu szansę na realizacje tych planów.
Burmistrz powiedział nam również, że podda się weryfikacji w referendum i jest na to przygotowany.
Ośmioosobowa grupa inicjatywna ma 60 dni na zebranie ponad tysiąca podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum. Wniosek musi poprzeć 10 procent uprawnionych do głosowania mieszkańców Ornety. Dziś inicjatorzy referendum rozwieszali w mieście plakaty informujące o zarzutach jakie stawiają burmistrzowi. (gol/as)