Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 10 °C pogoda dziś
JUTRO: 13 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Co zrobić z zawartością lodówki po świętach i jak zadbać o zdrowie? O tym w Bliższych spotkaniach

Fot. Pixabay.com


Według Federacji Polskich Banków Żywności co roku mieszkańcy Unii Europejskiej wyrzucają około 90 mln ton żywności. Polacy marnują 9 mln ton i plasują się na 5 miejscu. Dziś w Bliższych spotkaniach o trudnym okresie poświątecznym.

Justyna Sobuń. Fot. A. Podbielska

Justyna Sobuń – gospodyni,  mama, ale także kobieta pracująca była gościem Izabeli Malewskiej.

I. Malewska: Po świętach w naszych lodówkach zostaje sporo jedzenia. Czy sąsiedzka wymiana takiego poświątecznego jedzenia to dobry pomysł?

J. Sobuń: To bardzo ciekawy pomysł. Swoje smaki człowiek zna i tutaj zawsze można jakąś podmiankę zrobić. Jednak teraz są takie specyficzne czasy, że często ludzie mieszkają razem, blisko, ale się nie znają. Kiedyś było inaczej.

I. Malewska: W wielu miastach powstają takie specjalne punkty, gdzie można przynosić po świętach jedzenie. To są miejsca, do których później osoby potrzebujące mogą się zgłaszać. To jest dobry kierunek?

J. Sobuń: To jest wspaniały pomysł. W Olsztynie na ul. Towarowej można oddać żywność, która została nam po świętach. Naprawdę zachęcam wszystkich, u których skrzypią lodówki od nadmiaru jedzenia, żeby nie wyrzucać tylko zanieść tam, gdzie są bezdomni, którzy chętnie przyjmą. Osoby, które nie są mobilne mogą zadzwonić i skorzystać z pomocy wolontariusza, który zabierze jedzenie prosto z domu. Myślę, że jest to cudowne podzielić się z kimś.

Posłuchaj rozmowy z Justyną Sobuń

00:00 / 00:00
00:00 / 00:00

Krystyna Kucewicz. Fot. A. Podbielska

W tym roku około 400 osób zasiadło do śniadania Wielkanocnego w Caritas Archidiecezji Warmińskiej. Krystyna Kucewicz z Caritas Archidiecezji Warmińskiej była kolejnym gościem Izabeli Malewskiej.

I. Malewska: W Caritas ciężko przepracowane święta – myślę o wolontariuszach, którzy jak zawsze się stawili i pomogli przygotować wielkanocne śniadanie.

K. Kucewicz: Tak, śniadanie wielkanocne to już tradycja naszej placówki tak jak i Wigilia Bożego Narodzenia. W tym roku na śniadaniu było około 400 osób. Nasza jadalnia dla osób bezdomnych mieści jednorazowo około 100, tak więc stoły były ustawiane nawet w korytarzyku. Przygotowanie takiego śniadania wymaga bardzo dużego wysiłku. Zarówno ze strony siostry, która jest szefową kuchni, jak i ze strony wolontariuszy.

I. Malewska: Wolontariuszami często są osoby, które same za dużo nie mają.

K. Kucewicz: Same za dużo nie mają, ale mają jeszcze siłę fizyczną i chęć pomagania. To jest najcenniejsze.

Przepisy nie pozwalają Caritas przyjmować żywności przetworzonej. Może przyjąć tylko żywność zapakowaną hermetycznie i z terminem przydatności do spożycia. Co zrobić z żywnością, która pozostała po świętach?

Posłuchajcie Państwo całości

Tomasz Chudziński. Fot. A. Podbielska

Żurek, kiełbasa, jajka w majonezie czy świąteczne ciasto – wielkanocne śniadanie to porcja kalorii, jaką przez cały dzień spala aktywny mężczyzna. A na śniadaniu niestety się kończy. Statystycznie potrafimy przytyć przez okres świąteczny od kilograma do dwóch.

A co po świętach? Jak dojść do formy? Radzi Tomasz Chudziński dietetyk.

Posłuchaj rozmowy z Tomaszem Chudzińskim

Dawid Świderski. Fot. A. Podbielska

Ekspert rowerowy Daniel Świderski przekonywał na antenie, że jazda na bicyklu jest dobrym sposobem na uporanie się z dodatkowymi kilogramami po świętach.

I. Malewska: Rower pasuje do wiosennej aktywności fizycznej?

D. Świderski: Zdecydowanie tak. Nie ma śniegu, temperatura będzie rosła, słońce też się pojawi, także jak najbardziej rower.

I. Malewska: Gdy w kalendarzu pojawia się kwiecień, to coraz chętniej wyciągamy rowery?

D. Świderski: Tak. Widać wzrost i rozwój kultury rowerowej. Jeżdżą całe rodziny, jest coraz więcej amatorów trenujących w sposób podobny do zawodowców. W zasadzie co drugi dzień wsiadają na rower. Pod to ustawiają sobie też dietę, żeby w sposób amatorski wyniki osiągać.

I. Malewska: Mówimy o rowerach, ale pod tym słowem kryje się wiele różnych modeli. Popularnością cieszą się rowery szosowe, ale zdaje się, że to jeszcze nie pora na nie?

D. Świderski: Dla chcącego nic trudnego, ale rzeczywiście rower szosowy, to jest rower, który wymaga lepszych warunków do bezpiecznej jazdy. Suchy asfalt, droga trochę lepsza, bo cienkie opony, duże ciśnienie, mała przyczepność, więc ten margines bezpieczeństwa trzeba na pewno zostawić.

I. Malewska: Czyli na takie wiosenne spalanie kalorii dużo lepszy będzie jaki rower?

D. Świderski: Najlepszy będzie rower górski, a swojego rodzaju nowością są rowery elektryczne. To jest bardzo fajny pomysł. Wynalazek ciszący się coraz większym uznaniem. Otwiera coraz większe możliwości przed wieloma klientami, niedzielnymi użytkownikami rowerów.

Posłuchaj rozmowy z Danielem Świderskim

Redakcja: D. Kucharzewska/A. Podbielska

Więcej w sport, żywność
Nie wyrzucaj poświątecznego jedzenia. Zapakuj do słoika i oddaj potrzebującym

Najpierw słyszymy: nie podjadaj, bo to na święta, a potem jedz, bo się zmarnuje. Za nami dwa dni świąt i co - najczęściej - lodówki pełne...

Zamknij
RadioOlsztynTV