Dlaczego warto stawiać na naturalną chemię?
Fot. Agnieszka Podbielska
Wykonanie takich produktów jak płyn do naczyń czy mydło zajmuje bardzo mało czasu, a jeśli jest się człowiekiem, który ma pasję do chemii, wtedy nie ma żadnych problemów. Składniki są bardzo proste – podkreślała Barbara Lasota – nauczycielka chemii w Zespole Szkół Chemicznych i Ogólnokształcących w Olsztynie, która była gościem Izabeli Malewskiej i Krzysztofa Kaszubskiego.
I. Malewska: Chemia, to tak naprawdę życie, bo każdego dnia mamy z nią styczność, nawet jeśli nie zdajemy sobie do końca z tego sprawy.
K. Kaszubski: Kupując wykwintne produkty w różnego rodzaju galeriach handlowych, tak naprawdę kupujemy chemię, którą Pani może zrobić u siebie w laboratorium?
B. Lasota: Dokładnie, za bardzo małe pieniądze, bardzo szybko i bardzo sprawnie.
I. Malewska: I potraficie wyczarować wspólnie z uczniami takie rzeczy jak np. płyn do naczyń, mydło, a nawet musujące kule do kąpieli?
B. Lasota: Dokładnie tak. Wykonanie takich produktów zajmuje bardzo mało czasu, a jeśli jest się człowiekiem, który ma pasję do chemii, wtedy nie ma żadnych problemów. Składniki są bardzo proste.
I. Malewska: A czy łatwo dostępne?
B. Lasota: Tak, bardzo łatwo dostępne. Takie kule do kąpieli można wykonać kupując cytrynę albo gotowy kwasek cytrynowy, olej roślinny, sól kuchenną, sodę. Mieszamy to wszystko i dodajemy trochę wody. Możemy formować w kule ewentualnie wkładamy do foremek. Potem mamy do kąpieli piękne musujące kule. Jeżeli chcemy, aby były zapachowe, wtedy możemy dodać olejki eteryczne i herbaciane. Ten ostatni polecam szczególnie. Ostatnio na kółku chemicznym wyczytaliśmy, że ma bardzo silne właściwości bakteriobójcze i wirusobójcze. Polecamy właśnie na okres jesienno – zimowy.
Posłuchaj rozmowy z Barbarą Lasotą
Fot. A. Podbielska
Wodę z octem stosujemy do rzeczy, które chcemy, żeby błyszczały – okna, lustra, baterie-krany, podłogi, kafelki. Jeżeli chodzi o sodę, to sodę z wodą – w postaci pasty – używamy do mycia umywalek, wanien. Dziś w Bliższych spotkaniach o porządkach.
Wioleta Zalewska – Szmit, nasza redakcyjna koleżanka był Gościem Bliższych spotkań.
K. Kaszubski: Osoby, które pracują w Radiu, mają też prywatne życie i prywatne pasje. Czasami dzielimy się tymi pasjami z naszymi Słuchaczami i teraz Wiola, po raz pierwszy w historii naszej Rozgłośni podzieli się swoja pasją, która powinna wiele osób zaskoczy.
W. Zalewska – Szmit: Moja pasja? Zaczęło się od zielarstwa szeroko rozumianego, ponieważ wyprowadziłam się na wieś pod las i wzięłam mocno do serca słowa babci, że wszystkie lekarstwa rosną na łące. Postanowiłam nauczyć się o tym jak najwięcej. Wyprowadzenie chemii z naszych domów w naszych czasach jest trudne. Zrobiłam to też dla synka, który jest małym cudownym autystą. Pani doktor zaleciła nam, żeby wykluczyć zupełnie chemię spożywczą z jego diety i najlepiej chemię jakąkolwiek wokół niego.
I. Malewska: I to jest ogromne wyzwanie, bo robiąc zakupy w sklepie chemicznym, w drogerii, w sklepie spożywczym – tam jednak chemii są pełne półki?
W. Zalewska – Szmit: Tak, ale ja już dawno nie robię takich zakupów. Dużo więcej czasu zajmuje mi zrobienie zakupów spożywczych – czytam wszystkie składy. Natomiast jeśli chodzi o chemię, to już w zasadzie nie muszę na te półki spoglądać.
K. Kaszubski: Bo wiesz jak zrobić samemu rzeczy, które kosztują 20-30 złotych, a Tobie wychodzi, że kosztuje 3 czy 4 złote?
W. Zalewska – Szmit: Tak. Wszystkie środki potrzebne do tego, by utrzymać w domu czystość zwykle mamy w szufladach albo w lodówkach. Na dobrą sprawę jeżeli mamy wodę, sodę oczyszczoną, ocet spirytusowy i do tego kwasek cytrynowy, to niczego więcej nam do szczęścia nie trzeba. Naprawdę możemy świetnie posprzątać swoje mieszkanie czy dom.
I. Malewska: Powiedzmy teraz o zmywania naczyń.
W. Zalewska – Szmit: Nie ma sprawy, mam tutaj dokładny przepis. Wystarczy sok z trzech cytryn, półtorej szklanki wody, jedna szklanka soli drobnoziarnistej i do tego jedna szklanka octu. Wszystko mieszamy, gotujemy w garnku około dziesięciu minut ciągle mieszając dopóki płyn nam się nie zagęści. Jeszcze ciepły wlewamy do szklanego naczynia i potem używamy jak każdego innego płynu do naczyń.
Posłuchaj rozmowy z Wioletą Zalewską-Szmit
Redakcja: A. Dybcio za D. Kucharzewska
