Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 15 °C pogoda dziś
JUTRO: 14 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Dlaczego ZGOK tonie w śmieciach? – o to spierali się politycy w audycji My Wy Oni

Goście od prawej: Jarosław Słoma, Jarosław Babalski, prowadzący Andrzej Piedziewicz, Szymon Pelinko i Henryk Falkowski.

Olsztyński ZGOK cały czas nie radzi sobie z przerobem odpadów. Otrzymuje śmieci nie tylko z Olsztyna, ale i z 36 innych gmin Warmii i Mazur. W ubiegłym tygodniu prezes ZGOK-u – który zresztą złożył niedawno rezygnację ze swojej funkcji – informował, że znów strumień odpadów zmieszanych płynących do zakładu o prawie połowę przekracza zakładane miesięczne wartości.

Mniej natomiast niż prognozowano jest  śmieci segregowanych. Zakład jest pod lupą CBA, prezes zakładu chce odejść, a do tego odsuwa się w czasie budowa spalarni śmieci, która miała odbierać przetworzone w ZGOK-u odpady. To kolejny rok problemów ZGOKu. Czemu sobie z tym nie radzimy?

Na to pytanie Andrzeja Piedziewicza odpowiadali goście: Szymon Pelinko – Nowoczesna, Henryk Niedźwiecki – Kukiz15, Jarosław Słoma – Platforma Obywatelska i Jarosław Babalski – Prawo i Sprawiedliwość. Niestety, nie mógł do nas dotrzeć przedstawiciel Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Szymon Pelinko

Szymon Pelinko:

Jest kilka wyzwań, przed którymi stoją gminy. Problem jest, gdyż dociera o blisko 50 procent więcej śmieci niż zakładano. Dobrze, że nie nie lądują one w lasach. Trzeba rozważyć dokapitalizowanie ZGOKu.

Henryk Falkowski

Henryk Falkowski:

Jeszcze więcej pieniędzy chciałby pan dosypać?!

Szymon Pelinko:

W samym Olsztynie nie ma problemu z segregacją śmieci, natomiast nie radzą sobie niektóre gminy. Trzeba nastawić się nad edukowaniem społeczeństwa. ZGOK jest częścią niekompletnego systemu, odpady powinny trafiać do elektrociepłowni. Polski Fundusz Rozwoju ponoć już rok temu zaakceptował budowę elektrociepłowni, ale ponoć członkowie PiSu blokują podpisanie umowy z PFRem na kredytowanie inwestycji olsztyńskiego MPECu.

Andrzej Piedziewicz: Nie ma chętnego do zbudowania elektrociepłowni, firma która złożyła ofertę wycofała się.

Henryk Falkowski:

W ZGOKu jest w tej chwili CBA. Mówimy o inwestycji, na którą wydano około 250 mln złotych, osiem gmin chce się wycofać z tej spółki. Hałdy śmieci leżą tam tygodniami. Po co segregować śmieci skoro potem one są wsypywane razem? Całokształt ochrony środowiska w regionie jest niedobry. Protestują mieszkańcy Lidzbarka Warmińskiego, w tym mieście ogromna mleczarnia regularnie zatruwa rzekę Łynę dużymi zrzutami z proszkowni mleka.

Jarosław Słoma

Jarosław Słoma:

Olsztyn i okoliczne gminy nie mają problemu ze śmieciami, one nie zalegają w kontenerach i nie lądują w lasach. Uszczelnienie systemu sprawiło, że trafia do ZGOKu większy strumień. Miało tam trafiać 50 tys. ton a trafia 130 tys. ton odpadów, gdyż 22 gminy podały zaniżone dane do projektu tego zakładu. I dlatego jest problem. Segregacja odpadów u źródła jest za mała.

Jarosław Babalski

Jarosław Babalski:

To propaganda sukcesu w wykonaniu pana wiceprezydenta. Na tę inwestycje wydano 285 milionów złotych, zbudowano zakład, stacje przeładunkowe i zrekultywowano 8 wysypisk. Kolega z Nowoczesnej mówi, że trzeba jeszcze dokapitalizować. To są jakieś żarty. Zakład zbudowano po to, żeby radził sobie z odpadami 37 gmin. Trwa kontrola CBA, a diabeł tkwi w szczegółach. Mam nadzieję, że CBA odpowie na pytania: dlaczego jest zbyt mała przepustowość zakładu, dlaczego po biosuszeniu odpady nie są poddawane obróbce mechanicznej i recyklingowi, dlaczego błędnie zaprojektowano ciągi technologiczne do obróbki odpadów zmieszanych, co powoduje krytyczny stan zapylenia hal, dlaczego nie działają prawidłowo ciągi recyklerów, dlaczego jest wysoka awaryjność maszyn, zbyt mała pojemność komór do suszenia, itp., itd. Problemy ZGOKu mogą wynikać z niewłaściwie przeprowadzonych badań morfologicznych odpadów, mogą też być skutkiem zlekceważenia wyników tych badań i zastosowania niewłaściwej technologii i złego zaprojektowania ciągów technologicznych, jedynie pod potrzeby budowy spalarni.

Osobna część w budżecie Unii dla państwa strefy euro, połączenie stanowisk szefa Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej, unijni urząd nadzoru prawa pracy i mocne słowa o konieczności przestrzegania prawa. To tezy przedstawione w przemówieniu Jean-Claude’a Junckera, przewodniczącego Komisji Europejskiej. Słowo „Polska” wprawdzie nie padło, ale padły słowa o konieczności przestrzegania prawa przez państwa członkowskie. Zostało to jednoznacznie odczytane jako krytyka wobec Polski. Państwa nie martwi pomysł silniejszej integracji państw strefy euro?

Na krajowym podwórku, posłowie Kukiz 15 proponują utworzenie sejmowej komisji śledczej ds. wyłudzeń podatku VAT. Ten pomysł popierają posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Według pomysłodawców należy sprawdzić, którzy urzędnicy i dlaczego przymykali oko na wyprowadzanie pieniędzy z budżetu za pomocą karuzel VAT-owskich. Czy faktycznie komisja ma w ogóle szansę sprawdzić, czy system nie uszczelniano z powodu złej woli, a nie np. z powodu kryzysu gospodarczego i niechęci do zbytniego przykręcania śruby przedsiębiorcom? Komisja miałaby sprawdzić okres od roku 2007 – i chyba nikt tu nie ukrywa, że chodzi głównie o sprawdzenie rządu PO-PSL. Motywacja polityczna, a nie faktyczna dbałość o finanse państwa?

Posłuchaj jak odpowiadali politycy.

 

00:00 / 00:00
Autor/Redakcja: ASocha

Więcej w ZGOK
Olsztyński ZGOK tonie w śmieciach. Przyczyną jest bogatsze społeczeństwo – tłumaczy prezes spółki

Jesteśmy coraz bogatsi – więc olsztyński ZGOK wciąż dostaje więcej śmieci, niż jest w stanie przerobić. W ciągu 8 miesięcy tego roku przerobił ich tyle, ile...

Zamknij
RadioOlsztynTV