Do 10 lat więzienia grozi dwóm mężczyznom, którzy próbowali wyrwać dwa bankomaty

Wysadzony bankomat, fot. KWP

Samochód terenowy, stalowa linka i nieudana próba wyrwania dwóch bankomatów. Przed sądem rejonowym w Olsztynie trwa proces dwóch mężczyzn oskarżonych to przestępstwo.

Pierwsza próba kradzieży miała miejsce 22 maja 2015 roku. Sprawcy przy pomocy samochodu i stalowej linki próbowali wyrwać bankomat przy ulicy Płoskiego, ale nie dali rady. Ponownie spróbowali 4 dni później przy ulicy Barcza. Wtedy zauważyła ich mieszkanka jednego z pobliskich bloków.

– Po godzinie 2 nad ranem usłyszałam hałas, wyjrzałam przez okno i zobaczyłam czarny samochód. Była do niego podczepiona stalowa linka. Gdy kilka razy samochód cofnął i ruszył do przodu obudziłam męża i powiedziałam, żeby dzwonił na policję, bo bankomat wyrywają – mówiła przed sądem kobieta.

Sprawcy, prawdopodobnie słysząc zbliżające się policyjne radiowozy, zaczęli uciekać w kierunku Szczytna. W pościg ruszyło kilka policyjnych aut. Dziś (24 kwietnia) przed sądem zeznawał policjant z jednego z nich.

– Zauważyliśmy samochód z zaklejonymi tylnymi światłami. Jechał w kierunku wyjazdu na Szczytno. Ruszyliśmy w pościg, z samochodu były wyrzucane jakieś elementy, prawdopodobnie po to, żeby przebić opony. Zdaje się, że jeden z radiowozów najechał i uszkodził oponę. W miejscowości Szczęsne samochód skręcił w boczną uliczkę, tam policjanci z innego radiowozu uderzyli w bok auta sprawców, żeby uniemożliwić im dalszą jazdę. Zatrzymali kierowcę, a ja z kolegą zatrzymaliśmy mężczyznę, który wybiegł z samochodu – opisywał przed sądem funkcjonariusz.

Obaj oskarżeni przyznali się tylko do jednej próby kradzieży. Grozi im do 10 lat więzienia. Niewykluczone, że pomagał im jeszcze trzeci mężczyzna. Jego nie udało się złapać.

Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza