Dostał mandat i odszkodowanie
Kierowca z Olsztyna, który decyzją sądu w Nowym Mieście Lubawskim musiał zapłacić mandat, za niedostosowanie się do znaków informujących o złym stanie jezdni, dostał od ubezpieczalni odszkodowanie za uszkodzenie auta.
Na początku lutego, w Montowie, mężczyzna wjechał w dziurę w asfalcie i uszkodził podwozie auta. Kierowca wezwał policję, licząc na to, że ta sporządzi notatkę dla firmy ubezpieczeniowej. Funkcjonariusze bardzo zaskoczyli pechowego kierowcę, wypisując mu 100 złotych mandatu. Ich zdaniem, mężczyzna nie zachował należytej ostrożności, ponieważ przy drodze stał znak ostrzegający o złym stanie jezdni.
Sąd poparł policjantów i orzekł, że kierowca mandat musi zapłacić. Wyrok nie wpłynął jednak na decyzję ubezpieczalni Zarządu Dróg Wojewódzkich, do którego należy dziurawa droga w Montowie. Ostatecznie ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie za uszkodzenie auta. Pechowy kierowcach Karol Dempich nie ukrywa, że odetchnął z ulgą:
Za uszkodzenie samochodu kierowca dostał ponad 600 złotych odszkodowania. (kgrab/bsc)