Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 8 °C pogoda dziś
JUTRO: 14 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Dzisiaj Światowy Dzień Radia. Eksperci opowiedzą o krótkofalarstwie i technice

Fot. Archiwum RO

Dziś, 13 lutego obchodzimy Światowy Dzień Radia, który w 2010 roku został zainicjowany przez Hiszpanię, a w 2012 roku został proklamowany przez UNESCO. Celem  tego święta  jest zwrócenie uwagi na znaczenie radia jako środka komunikacji na całym świecie zarówno w przeszłości jak i dziś.

W Bliższych spotkaniach o tym,  jak to jest, że radio działa i państwo nas słyszą. Czyli o radiu od strony technicznej i nie tylko.

Adam Gawroński, krótkofalowiec był gościem Izabeli Malewskiej i Maćka Świniarskiego.

M. Świniarski: „Sp4ag – dzień dobry”. Tak się witacie na krótkich falach?

A. Gawroński: Podczas łączności radiowej jest obowiązek wymiany – trzeba podać znak swój oraz korespondenta, z którym taką łączność prowadzimy. Zwykle dla ułatwienia zrozumienia tego znaku literuje się go jeszcze z wykorzystaniem imion, czyli np. mój znak należałoby przeliterować jako Stefan Paweł 4 Adam Grażyna.

I. Malewska: Czy krótkofalarstwo to jest coś, co cały czas ma rację bytu?

A. Gawroński: Rację bytu na pewno ma, bo to jest fajna zabawa. To takie hobby politechniczne. Rozwijamy wiedzę, umiejętności techniczne. Natomiast zainteresowanie na przestrzeni lat niestety spada – starszych krótkofalowców ubywa z racji wieku i przyczyn naturalnych, natomiast tych młodych troszkę mało przybywa.

M. Świniarski: Z jednej strony krótkofalarstwo brzmi fajnie, można wiedzę dotyczącą fizyki poszerzać. Ale z drugiej strony, to o czym Wy tam rozmawiacie?

A. Gawroński: O wszystkim.

M. Świniarski: Taki czat internetowy tylko, że trochę lepszy, bo audio?

A. Gawroński: Tak, taki czat. Można przyrównać do facebooka. Starsi koledzy opowiadają o sytuacjach, kiedy za pośrednictwem krótkofalowców były organizowane z zagranicy leki niedostępne w Polsce.

I. Malewska: Skoro internet nas dzisiaj tak znakomicie zaspokaja, mamy telefony komórkowe, to jaka jest racja bytu krótkofalowców?

A. Gawroński: Racja bytu? Przede wszystkim bardzo fajna zabawa z mojego punktu widzenia. Natomiast jeżeli chcielibyśmy się doszukiwać takich użyteczności – dla całego społeczeństwa – to dzięki krótkofalowcom możemy zapewnić łączność kryzysową w momencie, kiedy ta łączność komercyjna przestanie działać. Na przykład w sytuacji, kiedy będą klęski żywiołowe czy jakiś powszechny brak zasilania w momencie, kiedy sieć telefonii komórkowej przestanie działać, bo wyczerpią się akumulatory. Ostatni raz w Polsce wykorzystano łączność kryzysową w 1997 roku podczas powodzi. Wtedy z powodzeniem krótkofalowcy zastępowali łączność komercyjną czy nawet łączność służb. Pomagali w wymianie informacji i prowadzeniu akcji ratunkowej.

Posłuchaj rozmowy

Inżynier Norbert Aksler – wieloletni dyrektor techniczny Radia Olsztyn był kolejnym gościem Bliższych spotkań.

M. Świniarski: Kto wynalazł radio?

N. Aksler: Twórcą radia jest Guglielmo Marconi, ale to nie jest do końca prawda. Walczył z nim  Nikola Tesla i sprawę wygrał, ale niestety nie dożył tego. Przyjęto, że Marconi jest wynalazcą, dlatego, że zdobył nagrodę Nobla i nie chciano już zmieniać tego, że Tesla jest twórcą. Właściwie  było trzech twórców radia. W dawnej Rosji Popow, Marconi – Włoch i i Tesla, który podobno był pierwszy.

M. Świniarski: Pamiętam, jak mój pradziadek pod osłoną nocy, kiedyś w Elblągu chodził po dachu, bo moja prababcia mówiła, że chciałaby Wolnej Europy posłuchać. No i pradziadek chodził z tymi kablami po całym dachu – okablowywał w zasadzie cały budynek, ale to grało, działało. Łapał fale radiowe z bardzo, bardzo daleka. Jak to jest z antenami?

N. Aksler: Bez anteny nie ma radia.

M. Świniarski: Ale teraz tych anten nie widać w zasadzie i dlatego często o nich zapominamy?

N. Aksler: No właśnie. Dlaczego mamy wszyscy anteny telewizyjne, a tam gdzie jesteśmy dalej od nadajnika nie mamy anteny radiowej? Bardzo często o tym zapominamy. Wydaje się nam, że jeżeli mamy  jakiś odbiornik przenośny, który ma antenę i on odbiera, to na kawałku druta też odbierzemy. Zdarza się, że tak, jeżeli jesteśmy bliżej nadajnika. Natomiast jeżeli jesteśmy dalej, to niestety musi być antena. Mało tego – odpowiednio dopasowana, czyli radiowa. Często zapominamy o tym. Kupujemy dobry tuner, w którym technologia jest z górnej półki, w którym wszystko jest zrobione najnowocześniej, jak tylko można. Chcemy włączyć – zamiast anteny kawał drutu i mamy pretensję o  to, że zapłaciliśmy pieniądze, a nie mamy sygnału.

I. Malewska: I jeszcze konserwacja nadajnika, to też brak sygnału?

N. Aksler: Oczywiście, że tak. To też jest po naszej stronie, że zawsze powinniśmy informować, że jest konserwacja nadajnika.

M. Świniarski: Konserwacja nadajnika – o co chodzi, co to za konserwacja i jakiego nadajnika?

N. Aksler: Chodzi o to, że Radiowo-Telewizyjne Centrum Nadawcze np. takie jak na Pieczewie – musi od czasu do czasu przejrzeć swój system. Wtedy, gdy robi się coś z systemem antenowym, to niestety promieniowanie elektromagnetyczne mogłoby praktycznie zabić człowieka. Wtedy trzeba wyłączyć cały system.

Posłuchaj rozmowy

00:00 / 00:00
00:00 / 00:00
00:00 / 00:00

O nowych technologiach, możliwościach i wyzwaniach w radiu mówił Tadeusz Sadowski, specjalista do spraw technicznych w Radiu Olsztyn S.A.

Posłuchaj rozmowy

 

Redakcja: D. Kucharzewska

Przeczytaj poprzedni wpis:
Rosną straty wyrządzane przez bobry w centrum Olsztyna

Coraz więcej bobrów żeruje w centrum Olsztyna. Pod koniec ubiegłego roku informowaliśmy Państwa o tym, że te zwierzęta pojawiły się w Parku Centralnym w Olsztynie. Teraz...

Zamknij
RadioOlsztynTV