Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 1 °C pogoda dziś
JUTRO: 8 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Ekshibicjonista Janusza Majewskiego

Janusz Majewski znany jest przede wszystkim jako wybitny reżyser i scenarzysta, arystokrata polskiego kina. Filmów nakręcił ponad 50, w ogromnej palecie gatunków i estetyk – od klasycznych adaptacji literatury takich jak „Lekcja martwego języka” Kuśniewicza poprzez dramat kryminalny „Sprawa Gorgonowej”, horror pt. „Lokis” aż po popularną po wieczne czasy komedię „C.K.Dezerterzy”.

W cieniu kariery filmowej długo skrywała się pasja pisarska, która naprawdę objawiła się dopiero niedawno dobrze przyjętymi powieściami „Mała matura” i „Zima w Siedlisku”. Wydawnictwo „Marginesy” wznowiło też ostatnio wydany przed dziesięcioma laty zbiór opowiadań Majewskiego pt. „Ekshibicjonista”. Książka została przy tym wzbogacona o dawne, zapomniane teksty oraz o kilka najnowszych.

Jak Pisarz wyznaje w posłowiu – przypadkowo uzmysłowił sobie, że jeszcze jako student łódzkiej „filmówki” zadebiutował w pierwszym, historycznym numerze „Polityki”, w roku 1957. Właśnie tam odnalazł swoje opowiadanie „Relikwie Świętego Hexariana”, które ponownie publikuje po upływie półwiecza. Dziwny, metaforyczny utwór, pod pretekstem interesów, robionych dzięki ludzkiej naiwności na kulcie świętego, pokazujący zwątpienie ówczesnej młodzieży wobec dogmatów komunizmu.

W opowiadaniach Majewskiego wyraźnie czuć rękę reżysera – fabularysty z najlepszej, tradycyjnej szkoły. Zachwycają nie tylko barwnym językiem i plastycznie skomponowanymi realiami, lecz także – czego wciąż tak mało w naszej współczesnej literaturze – znakomicie zbudowaną akcją, pełną zaskoczenia i napięć, ale jednocześnie logiczną i wiarygodną.

Weźmy pierwsze z brzegu, np. noszące tytuł „Eliasz Bandel”. Tak się nazywa ubogi Żyd z przedwojennej Łodzi, z trudem zarobkujący jako pianista-klezmer. Pewnego razu postanawia zmienić swoje marne życie i wyjechać. Na pożegnanie dostaje od narzeczonej tanią, tombakową papierośnicę z monogramem. Trafia do Włoch. Tam odkrywa w sobie talent do karcianych oszustw. Wygrywa duże pieniądze. Nikt nie wykrył, że do perfekcji opanował umiejętność znaczenia kart za pomocą brzytwy ukrytej w rękawie. Wkrótce od jakiegoś przerażonego księdza – hazardzisty za pokerowy dług kupuje fałszywą metrykę chrztu i staje się księciem Umberto Lanessi di Ricavo. Pozbywa się wszystkich przedmiotów należących do dawnego Eliasza Bandela, oprócz jednego – papierośnicy. Bywa w salonach Rzymu i Mediolanu, w najdroższych hotelach Ostii i San Remo. Pięknym, białym bugatti pędzi po nadmorskich autostradach, romansuje z bogatymi arystokratkami. W sierpniu 1939 roku, na przekór wszelkiej logice, wraca do Polski. Gdy wybucha wojna, cały swój majątek i spryt poświęca walce, staje się jednoosobowym ruchem oporu i zemsty. Jako włoski książę wchodzi w komitywę z Niemcami, by potajemnie zabijać ich dostojników i konfidentów. Gubi go osobisty drobiazg – tombakowa papierośnica z monogramem, jedyny zachowany ślad dawnego życia i miłości, którego nie umiał się pozbyć.

Wśród opinii o książce Majewskiego pojawiają się również i takie, że jest to literatura z gatunku „wyłącznie dla dorosłych”. Owszem, niektóre sceny bywają bardzo dosłowne i śmiałe, chociaż nawet nie można ich porównywać z treściami powszechnie dostępnymi w dzisiejszych mediach. W odróżnieniu od nich niosą jednak wyraźny ładunek moralistyki. Np. w opowiadaniu „Seks w pociągu osobowym” widzimy, jak przelotny epizod erotyczny może odmienić młodego człowieka, a potem wpłynąć na jego psychikę i całe dorosłe życie.

Nieobliczalność i zmienność ludzkiego losu, niezwykła rola, jaką pełnią w nim nic nieznaczące przedmioty albo pozornie nieważne zdarzenia. Paradoksy, zbiegi okoliczności, zwroty sytuacji. Mogłoby się zdawać – czysta literackość. Opowiadania Janusza Majewskiego z tomu „Ekshibicjonista” pokazują, ile literatury jest w codzienności każdego z nas. Wystarczy tylko dokładniej przyjrzeć się samemu sobie.

 

 

Przeczytaj poprzedni wpis:
Czy musiał zginąć?

Latem ubiegłego roku w Morągu 31-letnia Magdalena R. zamordowała 5-letniego synka. Przez pół roku kobieta mieszkała z ciałem dziecka w wynajmowanym mieszkaniu. Proces dzieciobójczyni toczy się...

Zamknij
RadioOlsztynTV