Elżbieta Jankowska: Praca jest dla więźnia najlepszą formą resocjalizacji

Elżbieta Jankowska, fot. Mariusz Grotkowski/zwolen24

Remont zakładu karnego w Barczewie i rozwój programu „Praca dla więźnia” na Warmii i Mazurach – to najważniejsze zadania, jakie stawia sobie nowy dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Olsztynie. Podpułkownik Elżbieta Jankowska była gościem Porannych Pytań Polskiego Radia Olsztyn.

Krzysztof Kaszubski: Na Warmię i Mazury została pani przeniesiona z Warszawy, gdzie pełniła funkcje dyrektora więziennictwa. Jak pani to odebrała?

Elżbieta Jankowska: Byłam dyrektorem okręgowym w Warszawie. To jest stanowisko równorzędne, więc nie odczułam tego jako degradacji. To, że to jest prowincja to tylko lepiej. Zawsze powtarzam, że na stanowiskach decyzje szefów trzeba przyjmować z pokorą. Jestem gotowa do pracy w Okręgu Warmińsko-Mazurskim.

Krzysztof Kaszubski: Czy miała pani jakąś wiedzę, jak wygląda tutaj praca?

Elżbieta Jankowska: Służba jest jedna i generalnie wiemy wszystko o wszystkim, ale szczegółowo specyfikę poznam dopiero teraz. Wiem, że Okręg Warmińsko-Mazurski to dobry okręg z dobrym zarządzaniem dotychczasowym i mam nadzieję, że pan dyrektor-emeryt będzie mnie wspierał. Mam zasadę, że to co dobre kontynuuję i idę tą samą drogą.

Krzysztof Kaszubski: Dyrektor Andrzej Bartkiewicz żegnając się ze służbą przyznał się do jednej porażki – braku remontu więzienia w Barczewie. Tam są 16-osobowe cele, urągające standardom UE.

Elżbieta Jankowska: W mojej ocenie to również byłby priorytet, ale niczego nie mogę obiecać ponieważ dopiero poznam pracę i priorytety. Mam nadzieję, że pieniądze na ten remont się znajdą. Tych pieniędzy w ostatnich latach na poprawę warunków odbywania kary i pracy funkcjonariuszy jest więcej.

Krzysztof Kaszubski: Czy program „Praca dla więźniów” to dobry pomysł? Rusza budowa hali w Iławie, gdzie więźniowie będą mogli pracować.

Elżbieta Jankowska: Zawsze uważałam, że więźniowie powinni pracować, by zrekompensować krzywdy swoim bliskim, zapłacić grzywny, alimenty. Wiem, że będą budowane hale, jedna w Kamińsku, druga w Iławie. Te hale mają powstać na terenie jednostek penitencjarnych i służyć więźniom, którzy nie mogą pracować na zewnątrz z powodu bardzo długich wyroków. Cóż lepszego jak praca. To jest najlepsza resocjalizacja na świecie.

Krzysztof Kaszubski: A jak pani widzi współpracę z lokalnym biznesem, który ma prowadzić w tych halach działalność gospodarczą?

Elżbieta Jankowska: To wszystko jest zawarte w umowach. Tam są zawarte kryteria współpracy.

Krzysztof Kaszubski: Na terenie WiM był realizowany program współpracy służby penitencjarnej z UWM. Czy będzie pani ten program kontynuować?

Elżbieta Jankowska: Słyszałam o tym programie. Już nawet chwilę rozmawiałam z rektorem uczelni podczas uroczystości objęcia służby i już umówiliśmy się na spotkanie.

Krzysztof Kaszubski: Czy widzi pani szansę na kontynuowaniu programu przystosowania osadzonych do życia na zewnątrz? Na Warmii i Mazurach jest prowadzony pilotażowy program.

Elżbieta Jankowska: Jesteśmy bardzo skupieni, zgodnie z wytycznymi ministerstwa, na przygotowanie osadzonych do życia na wolności. Być może kiedyś ten obszar był zaniedbany. Teraz skupiamy się współpracując z kuratelą, sądami i potencjalnymi podmiotami zatrudniającymi więźniów.

Krzysztof Kaszubski: Czy funkcjonariuszy służby więziennej w naszym okręgu czekają zmiany?

Elżbieta Jankowska: Pracując w ościennym województwie nie słyszałam o jakieś rewolucji. Muszę się zapoznać z pracą funkcjonariuszy. Jeśli byłyby zmiany to jakieś kosmetyczne, bo np. ktoś odchodzi na emeryturę.

Krzysztof Kaszubski: Czy potrzebna jest, poza remontem w Barczewie, jakaś drastyczna zmiana w sposobie pracy służby więziennej?

Elżbieta Jankowska: Moim zdaniem ten główny projekt przemodelowujący więziennictwo pod względem zatrudnienia osadzonych jest rewelacyjny. Program „Praca dla więźniów” da nam możliwość wprowadzenia rynku pracy na teren więzień. O to chodzi, aby osadzony sam finansował swoje potrzeby, nie obciążając rodziny i spłacił swoje zobowiązania.

Krzysztof Kaszubski: W centrum Olsztyn jest areszt. Wiele osób chciałoby wyprowadzić ten obiekt. Jakie jest pani zdanie?

Elżbieta Jankowska: Trudno jest mi powiedzieć, jak to wygląda w ocenie ludzi, którzy pracują tu od lat. Może, jak trochę popracuję wyrobię sobie zdanie.

Z Elżbietą Jankowską rozmawia Krzysztof Kaszubski.

(kpias/as)