Gwałtowny wzrost liczby Niebieskich Kart
Olsztyńska policja w ciągu dwóch pierwszych miesięcy tego roku wystawiła ich ponad 350.
Dla porównania – w analogicznym okresie ubiegłego roku – było ich czterokrotnie mniej. Niebieska Karta jest zakładana rodzinom, w których dochodzi do przemocy.
– Chcemy reagować w każdej sytuacji, gdy zachodzi choć cień podejrzenia, że w rodzinie jest przemoc i to przemoc różnego rodzaju. Nie tylko przemoc fizyczna, ale także przemoc psychiczna czy ekonomiczna, gdy zarabiający na życie członek rodziny nie daje pieniędzy tej drugiej osobie – mówi młodszy inspektor Mieczysław Wójcik, komendant miejski policji w Olsztynie.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza
Rodzinami objętymi procedurą Niebieskiej Karty zajmują się zespoły interdyscyplinarne: pracownicy socjalni, terapeuci i psychologowie. Nie jest to łatwe, zwłaszcza że poszkodowani często wycofują zeznania. Bardzo często działają tzw. cykle przemocy, a po wybuchu agresji przychodzi tzw. miodowy miesiąc, gdy sprawca przemocy kaja się, obiecuje poprawę.
– Ofiara chce w to wierzyć i w pewnym sensie często jest manipulowana – przyznaje Tomasz Adaszyński z olsztyńskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Policjanci i pracownicy socjalni przyznają przy tym, że zakończenie procedury Niebieskiej Karty może nastąpić w sytuacji, gdy rodzina wyjdzie na prostą. Ale w ten sposób kończy się zaledwie kilkanaście procent spraw.
(apiedz/bsc)