„Im krótszy skład, tym lepiej”. W Bliższych spotkaniach o kosmetykach naturalnych
Polska jest szóstym rynkiem kosmetycznym w Europie. Jego wartość w 2016 roku wyniosła 16 miliardów złotych podczas, gdy w 2002 było to 9 miliardów złotych. Szczególnie dynamicznie rozwija się polski rynek kosmetyków naturalnych.
Profesor Waldemar Placek – kierownik Kliniki i Katedry Dermatologii i Chorób Przenoszonych Droga Płciową i Immunologii Klinicznej Szpitala Miejskiego w Olsztynie, Wiceprezes Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego był gościem Agnieszki Lipczyńskiej.
A. Lipczyńska: Coraz chętniej kupujemy produkty polskich marek. Wybór jest ogromny, można się w tym pogubić. Jak mądrze kupować, dobierać kosmetyki?
W. Placek: Bardzo trudno. W sklepach sprzedających kosmetyki powinny być kosmetolożki, które są wykształcone w tym kierunku – najczęściej z tytułem magistra-i które powinny umieć doradzić. Kosmetolog jest to zawód parafarmaceutyczny, a więc zawód, który jest predysponowany do tego, żeby umieć ocenić skórę i wiedzieć, jakie substancje składowe danej osobie nie zaszkodzą.
A. Lipczyńska: W sklepach sieciowych musimy liczyć tylko na siebie. Panie czasem doradzą, ale też nie zawsze.
W. Placek: Panie w sklepach czy drogeriach sieciowych niestety nie doradzą. Jednak w dobrych perfumeriach już tak, bo pracują tam osoby, które zajmują się dermokosmetykami i mają odpowiednie wykształcenie. Natomiast w sklepach jak drogerie musimy wziąć szkło powiększające, dobre okulary i czytać małym druczkiem napisane składy kremów czy innych kosmetyków.
Posłuchaj rozmowy z Waldemarem Plackiem
Marzena Kaszubska właścicielka marki kosmetyków naturalnych Bioetiq Olsztyn była gościem Bliższych spotkań.
A. Lipczyńska: Kiedy się zaczęła Pani historia z kosmetykami naturalnymi?
M. Kaszubska: 5 lat temu. Zaczęło się od tego, że sama miałam problem z doborem odpowiedniego kosmetyku, który by działał, a który przede wszystkim by mnie nie uczulał. Problem był w tym, że większość kosmetyków, które kupowałam po prostu wywoływały u mnie reakcje alergiczne. Tak samo było i z mamą, i z siostrą, z koleżankami. Dostrzegłam ten problem. Zaczęłam studiować, wnikać w składniki kosmetyków, które szkodzą. Zaczęłam czytać publikacje naukowe, i zrobiłam pierwszy swój krem.
A. Lipczyńska: Zupełnie w warunkach domowych, prywatnie dla siebie?
M. Kaszubska: Dla siebie, dla moich dzieci, dla mamy, siostry.
A. Lipczyńska: I co z tego wyszło? Jaki to był krem?
M. Kaszubska: To był krem regenerująco – odżywczy, który zawierał olej arganowy, olej awokado, masło shea, witaminę C, witaminę E.
Posłuchaj rozmowy z Marzeną Kaszubską
Jak samemu, w domu zrobić kosmetyki? O tym opowiada dr Aldona Fenyk z Katedry Botaniki i Ochrony Przyrody Uniwersytetu Warmińsko – Mazurskiego w Olsztynie.
Posłuchaj rozmowy z Aldona Fenyk
Redakcja: A. Dybcio za D. Kucharzewska