Jak przeciwdziałać chorobom układu krążenia? „Kluczowa jest dieta oraz aktywny styl życia”
Fot. fotolia
Brak ruchu prowadzi do chorób układu krążenia, chorób serca, otyłości, a w późniejszym czasie do osteoporozy. Badania wskazują, że 70% mieszkańców większych miast prowadzi siedzący tryb życia i nie uprawia żadnego sportu.
Dziś w Bliższych spotkaniach o tym, jak dbać zarówno o nasze serce, jak i kondycję.
Mateusz Ochrin – fizjoterapeuta był gościem Izabeli Malewskiej.
I. Malewska: Czy faktycznie nasza aktywność fizyczna w tak dużym stopniu wpływa na pracę naszego serca?
M. Ochrin: Zdecydowanie tak. Nasze ciało jest tak zbudowane, że na pierwszy rzut oka od razu widzimy, że jesteśmy stworzeni do ruchu. Do tego, żeby żyć w zdrowiu, żeby żyć w dobrej kondycji niezbędny jest nam ruch.
I. Malewska: Jaką aktywność podjąć, jeżeli przez całe życie ze sportem niewiele mieliśmy wspólnego, ale chcemy żyć aktywnie, zdrowo?
M. Ochrin: Na pewno powinniśmy się skonsultować, zaczerpnąć opinii osób biegłych w tych sprawach. Powinniśmy przebadać się u lekarza, który powinien zrobić wywiad, próby wysiłkowe i wydać opinię. Wtedy wiemy, czy możemy podjąć większą aktywność sportową oraz czy nasz organizm jest do tego gotowy. Jeżeli zrobimy to sami bez konsultacji z lekarzem, powinniśmy zacząć od lżejszych aktywności, np. od spacerów.
I. Malewska: Jak długi powinien być taki spacer?
M. Ochrin: Mówi się, że minimalna aktywność fizyczna w ciągu tygodnia to 2-3 godziny ruchu. Dziennie minimum 20-30 minut.
Posłuchaj rozmowy
Obecnie w Polsce na przeszczepy serca czeka ponad 400 chorych. Do kwietnia bieżącego roku przeszczepiono 51 serc.
Dr Leszek Adadyński, ordynator Oddziału Transplantologii i Chirurgii Ogólnej w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie był Gościem Izabeli Malewskiej.
I. Malewska: Lista oczekujących na przeszczepy różnych organów jest długa?
Dr L. Adadyński: Lista jest zarazem długa i krótka, bo przez cały czas przeszczepy są wykonywane – w Polsce wiele ośrodków przecież to robi, ale cały czas przybywa pacjentów, którzy czekają na przeszczepienie. Nie jesteśmy w stanie wyrównać potrzeb ilością przeszczepów i ta lista zawsze będzie się utrzymywać.
I. Malewska: Jak duża musi być niewydolność serca, żeby zakwalifikować pacjenta do przeszczepu?
Dr L. Adadyński: Jeżeli skazana by była pani na siedzenie, bo każdy wysiłek powoduje utratę oddechu, zawroty głowy i wie pani, że nie może wykonać żadnego wysiłku, to znaczy już najwyższy czas, a nawet za późno. Wiele jest chorób, które mogą doprowadzić do takiego stanu. Lepiej wykonać przeszczep wcześniej niż później.
I. Malewska: Nie osłabiając reszty organizmu?
Dr L. Adadyński: Tak, nie osłabiając organizmu, a wiadomo, że okres oczekiwania też może być dłuższy. Jeżeli więc występują objawy niewydolności krążenia, to zgłośmy się do lekarza, który powie nam, czy nie doprowadzimy swoim postępowaniem czy brakiem leczenia do stanu, kiedy już nie zdążymy tego zabiegu wykonać.
Posłuchaj rozmowy
Zdrowa dieta, regularna aktywność, odpowiednia dawka snu – dziś w Bliższych spotkaniach mówimy o zdrowym sercu.
Natalia Palmowska – dietetyk była gościem Izabeli Malewskiej.
I. Malewska: Zdrowa dieta zawsze musi iść w parze z aktywnością fizyczna, żeby w naszym ciele faktycznie był zdrowy duch?
N. Palmowska: Zdecydowanie. Jeśli mam mówić ze swojej perspektywy, to przede wszystkim dieta, ale i oczywiście aktywność fizyczna i styl życia, dlatego nie oszukujmy się, samą dietą nie zrobimy tutaj cudów. Jeżeli będziemy codziennie się stresować, nie wysypiać, chodzić późno spać, nie dbać o podstawy naszego życia, to mimo trzymania najzdrowszej diety na świecie może być problem ze zdrowiem. Pamiętajmy też, że dzisiaj ciężko jest tak naprawdę w 100% zdrowo się odżywiać z uwagi na stopień przetworzenia żywności. Dodatkowo jest jeszcze daleko posunięty rynek produktów ekologicznych w Polsce, który obecnie nie jest jeszcze taki, jak być powinien. Dlatego musimy starać się przede wszystkim zdrowo żyć.
Posłuchaj rozmowy
Nadciśnienie tętnicze oraz konsekwencje chorób wieńcowych – z takimi właśnie problemami najczęściej borykają się kardiolodzy. Pacjenci coraz częściej przeżywają zawał serca. Okazuje się jednak, że jest sporo problemów z ich dalszym leczeniem zarówno od strony medycznej jak i od urzędowej.
Opanowaliśmy chyba problem chorób wieńcowych w sensie ostrych zespołów wieńcowych. Lepiej leczymy zawały, nie ma takiej śmiertelności, natomiast konsekwencją tego jest niewydolność serca – to bardzo duży problem – powiedział prof. Andrzej Rynkiewicz z Uniwersytetu Warmińsko – Mazurskiego.
Posłuchaj rozmowy
Redakcja: A. Dybcio za D. Kucharzewska
