Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 8 °C pogoda dziś
JUTRO: 8 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Kina po nowemu

Fot. photopin.com

Nareszcie, uff, po latach doczekaliśmy się normalizacji na rynku kinowym w Olsztynie, koniec monopolu jednego kina wielosalowego, zaczyna się monopol dwóch kin wielosalowych, pewnie i wojna cenowa, może repertuarowa, wojna na pomysły,  eventy, przeglądy filmowe, może ktoś wreszcie zacznie zapraszać gości ze świata filmu.

Liczę na solidny festiwal filmowy, taki z prawdziwego zdarzenia, czekam na ogólnopolskie premiery filmowe, po prostu czekam na filmowe ożywienie, bo do tej pory było za spokojnie, nudno, bo cóż może zaoferować jedno kino, zwykły komercyjny repertuar filmowy, który oczywiście zainteresuje młodą widownię –  to Oni, młodzi dominują w kinach, ale gospodarze jedynego kina nie musieli się specjalnie wysilać, by przyciągnąć widzów, bo i tak się karnie zjawiali.

Kiedyś proszę Państwa było inaczej, chyba lepiej i piszę tylko o olsztyńskich kinach, bo mieliśmy: Kopernika, Awangardę, Polonię, Dworcowe, Grunwald, Studenta w Kortowie, kino w jednostce wojskowej przy Warszawskiej, salę kinową w dawnym TPPR (kto dziś pamięta, co to takiego TPPR) i wiele innych sal, gdzie można było obcować z magią ekranu.

To nie były genialne kina, ale mieliśmy wybór i było po co wybrać się do miasta. Kina były w każdej mieścinie, nawet w Barczewie pod Olsztynem było przyzwoite kino z niezłym repertuarem, nazywało się ,,Legenda”, czasem z moją dziewczyną tam wpadaliśmy. Gdy przyszła nowa Polska z nowym programem na wszystko – i dobrze, bo zmiany muszą następować – nagle stare kina przestały być potrzebne, bo zacofane technicznie, ekrany do niczego, fotele niewygodne, sale niedogrzane.

Kina poległy jak PGR-y, ale wspomnienia zostały. Na szczęście tych wspomnień jest sporo, bo filmy wtedy były inne (już kiedyś o tym pisałem), repertuar kształtowano w sposób szczególny. Coś dla propagandy i komitetów, i coś dla widzów, ale zazwyczaj z górnej półki.

Teraz wszystko jest dla widzów, ale w większości z półki średniej. Nie zamierzam tu kwękać, bo ja już swoje widziałem. Nie potrafię zliczyć tytułów, które widziałem. Coś tam i teraz uda się wyłowić wśród tego zalewu średniactwa. Cóż, bywa i tak, świat wokół nas zrobił się mało fajny, myślę o tym, co się dzieje na Ukrainie, Kalifacie rozrastającym się w Syrii i Iraku i innych niepokojących wydarzeniach. To może lub musi skończyć się źle, oby nie.

Olsztyńskie stare kina przeminęły, zostały wspomnienia i Stanisław Janicki, który gdzieś tam, w jakimś niszowym radiu opowiada o starych kinach i gwiazdach tamtych czasów. Teraz mamy supernowoczesne, bezduszne, cyfrowe kina, maszyny do emisji ruchomych obrazków i niezwykłych efektów specjalnych, bez których nowe kino nie jest w stanie funkcjonować. Trochę pomarudziłem.

Kinoman

(jhop/łw)

Więcej w kino
Wakacje Jasia Fasoli

To pewnie już jedna z ostatnich propozycji filmowo-wakacyjnych, pewnie powinienem był zacząć ten wakacyjny cykl od ,,Wakacji Jasia Fasoli”. Mr  Bean, czyli Jaś Fasola, a tak...

Zamknij
RadioOlsztynTV