Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 15 °C pogoda dziś
JUTRO: 14 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Koniec akcji na Nanga Parbat. Premier Morawiecki zabrał głos

Polska ekipa Adama Bieleckiego i Denisa Urubko, przerwała wejście na K2, ale osiągnęła inny, ważniejszy szczyt – szczyt bohaterstwa; dotarli do Elizabeth Revol; nasze myśli są z Tomaszem Mackiewiczem i jego rodziną – napisał  na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.

Ekipa ratunkowa sprowadziła z Nanga Parbat do obozu pierwszego na wysokości 4850 metrów Elisabeth Revol.  Dwa helikoptery zabrały  z Nanga Parbat do Skardu Francuzkę oraz Adama Bieleckiego, Denisa Urubkę, Jarosława Botora i Piotra Tomalę.

Wcześniej w niedzielę kierownik komitetu organizacyjnego wyprawy na K2 Janusz Majer przekazał, że ze względu na pogarszające się warunki atmosferyczne, nie ma już żadnych szans na akcję ratunkową dla Tomasza Mackiewicza, który znajduje się na Nanga Parbat na wysokości około 7200 metrów.

25 stycznia Revol i Mackiewicz byli na Nanga Parbat na wysokości około 8000 m i – według niektórych źródeł – stanęli na wierzchołku. W południe chmury przesłoniły kopułę szczytową, a polsko-francuska para w odwrocie utknęła na wysokości ok. 7400 m.

Z akcją ratunkową wyruszyła grupa polskich himalaistów – Adam Bielecki, Denis Urubko, Jarosław Botor i Piotr Tomala – uczestnicząca w wyprawie na K2, szczycie odległym od Nanga Parbat w linii prostej o prawie 200 kilometrów.

W sobotę  dotarli dwoma helikopterami blisko obozu pierwszego. Mimo zapadających ciemności, wspinaczkę rozpoczęli Bielecki i Urubko, którzy dotarli do schodzącej Revol. Następnie do góry wyszli Botor i Tomala by wspomagać ewakuację francuskiej alpinistki. Do bazy dotarli w niedzielę.

Koordynator akcji ze strony francuskiej Ludovic Giambiasi oraz mąż alpinistki Jean-Christophe Revol podziękowali wszystkim osobom, zaangażowanym w ratowanie Francuzki. Napisali też: Z głębokim bólem myślimy o Tomku, który na zawsze pozostanie zapisany w historię Nanga Parbat i całego świata.

Mackiewicz po raz siódmy podjął próbę zdobycia zimą Nanga Parbat, a Revol po raz czwarty. Tym razem wyruszyli we dwójkę, działali w stylu alpejskim, sportowym, bez żadnego wsparcia ze strony tragarzy oraz nie mając tlenu w butlach.

20 stycznia rozpoczęli wspinaczkę na wierzchołek, ale ostatecznie zeszli do obozu drugiego. 22 stycznia z nadesłanego przez Francuzkę SMS wynikało, że są w obozie trzecim, planują wyjście wyżej i atak szczytowy 25 stycznia. Tego dnia byli na wysokości około 8000 metrów i – według niektórych źródeł stanęli na wierzchołku. W południe chmury przesłoniły kopułę szczytową, a polsko-francuska para w odwrocie utknęła na wysokości ok. 7400 metrów.

Nanga Parbat (8126 m) jest jednym z najbardziej wymagających ośmiotysięczników. Należy do szczytów wyjątkowo trudno dostępnych i niebezpiecznych. Świadczy o tym chociażby liczba dotychczasowych zdobywców, nieznacznie przekraczająca 300 osób.

Pod względem wypadków śmiertelnych „Naga Góra” zajmuje niechlubne, drugie miejsce, za K2 (8611 metrów). Historia podboju to przede wszystkim zmagania niemieckich alpinistów. Próby zdobycia wierzchołka w latach 1895–1950 pochłonęły 31 ofiar, a od 1953 roku drugie tyle. W środowisku alpinistów Nanga Parbat nazywana jest „zabójczą górą”.

Redakcja: Ł.Węglewski (za PAP)

Więcej w alpinizm, Mateusz Morawiecki
Premier spotkał się z opozycjonistkami internowanymi w stanie wojennym w Gołdapi

W stanie wojennym do tak zwanych ośrodków odosobnienia trafiło około 10 tysięcy działaczy "Solidarności" i opozycji. Było wśród nich około 700 kobiet. Większość trafiła do Gołdapi,...

Zamknij
RadioOlsztynTV