Korespondencja Katarzyny Piaseckiej z Paryża
Dziś francuska policja zabiła sprawców ataków i Paryż zaśnie mniej przerażony. Co jednak wydarzy się w nadchodzących dniach, tygodniach, miesiącach i latach – tego nie wiemy.
W tej chwili Marine Le Pen krzyczy w mediach o przywróceniu we Francji kary śmierci, a dziennikarz dziennika „Le Figaro” Alexis Brezet pisze: „Jest wojna i trzeba ją wygrać”. Po atakach Breivika w 2011 roku Norwegia i cała Europa zobaczyła, jak groźny może być nacjonalizm, rasizm i islamofobia.
Francja się podniesie i nadal będzie otwartym, wolnym, laickim i tolerancyjnym krajem, który nie utożsamia wszystkich wyznawców islamu z jego wypaczeniem powstałym w chorych umysłach fanatyków Inshallah. (so)
Zdjęcia: Katarzyna Piasecka