Krzysztof Jurgiel: Za rozwój ptasiej grypy odpowiadają głównie hodowcy
Nie da się zablokować powstawania nowych ognisk ptasiej grypy u dzikiego ptactwa – mówił na antenie Polskiego Radia Olsztyn Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa i rozwoju wsi. Według niego za rozwój H5N8 u drobiu w dużej mierze odpowiedzialni są hodowcy – twierdzi minister.
Marek Lewiński: Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa powstanie z połączenia części Agencji Rynku Rolnego i Agencji Nieruchomości Rolnych. Po co Polsce inna agencja, łącząca pewne zadania? Te sobie nie radzą?
Krzysztof Jurgiel: Robimy to w ramach optymalizacji funkcjonowania administracji rolnej. Będzie jedna agencja płatnicza w miejsce dwóch, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i Agencji Rynku Rolnego ponieważ szereg zadań ARR odpadło, chociażby interwencji na rynku cukru, mleka, zlikwidowano kwoty. Jest takie zalecenie Komisji Europejskiej, żeby taka agencja była i część zadań będzie realizowanych przez ARiMR, a inne działania krajowe będą realizowane w Krajowym Ośrodku Wsparcia. Ośrodek będzie realizował obrót ziemią, nadzór właścicielski nad 44 spółkami postępu biologicznego i hodowlanego, promocja promocji gospodarczej eksportowej i analiz rynkowych i urządzanie terenów rolnych łącznie z planowaniem przestrzennym.
Marek Lewiński: Zakłady przetwórcze kupują niewiele zbóż, gdyż rolnicy wstrzymują się ze sprzedażą ziarna licząc na lepsze ceny – informuje Izba Zbożowo-Paszowa. Jak dodaje, zakłady przetwórcze kupują niewiele, a jeśli już to głównie na rynkach lokalnych, a ich produkcja opiera się o wcześniej niej zawarte kontrakty na dostawy ziarna. To poważny problem do rozwiązania?
Krzysztof Jurgiel: To nie jest problem do rozwiązania przez ministra rolnictwa. Jest liberalizacja rynków rolnych, jesteśmy w UE, jest wolny rynek, decydują producenci. Analizujemy sytuację i chcemy poprzez Krajową Spółkę Cukrowa zbudować terminal zbożowy. Polska nie ma portu przeładunkowego na polskie zboże, korzystamy z portu w Niemczech. Wspieramy też interwencję na rynku rolnym, mamy elewatory. A producenci mogą dowolnie obracać. Sprzedaje wtedy, kiedy mu się to opłaca.
Marek Lewiński: Niedawno na Warmii i Mazurach wykryto ognisko ptasie grypy. Trzeba było zutylizować 2 tysiące 400 indyków. Stado w Tomarynach to jedyne do tej pory ognisko zjadliwej ptasiej grypy w regionie. Ale problem jest przecież globalny. W 23 państwach zgłoszono obecność tego wirusa. Co robi ministerstwo, żeby zapobiec rozprzestrzenianiu się na kontynencie wirusa ptasiej grypy
Krzysztof Jurgiel: Polska nie jest wyjątkiem, są kraje, które maja o wiele więcej ognisk. Nie da się zablokować rozwoju wirusa u ptactwa dzikiego, natomiast u drobiu za rozwój ptasiej grypy odpowiadają głównie hodowców. Nie są przestrzegane zasady prawa, które w tym zakresie obowiązują. Minister rolnictwa ma obowiązek stosować dyrektywę 852 z 2002 roku. Nasza weterynaria przystępuje do ustalenia powodu epidemii, ustala strefy zagrożenia i w tym obszarze prowadzi działania kontrolne, a samo zjawisko jest likwidowane w ciągu 24 godzin. Producenci otrzymują odszkodowania. Obecnie na terenie kraju jest mobilizacja w ramach weterynarii. Miałem spotkanie z wojewódzkimi lekarzami weterynarii. Ciągle apelujemy, nakazujemy perlustracje, i zachęcamy producentów do stosowania bioasekuracji, bo to jest podstawowy warunek, żeby nie było wirusa w hodowli.
Marek Lewiński: Rosja znów wytacza ciężkie działa przeciwko żywności z UE. Tym razem rosyjski zakaz wwozu dotyczy żywego drobiu i ja lęgowych. Rosyjska Agencja Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego tłumaczy decyzję rozprzestrzenianiem się na kontynencie wirusa ptasie grypy. Co to oznacza dla polskich producentów i hodowców drobiu?
Krzysztof Jurgiel: Zamknięcie każdego rynku jest problemem. Zasada w UE jest taka, że jeśli jest wyznaczona strefa, to tylko z niej nie wolno eksportować. Ze strony Rosji jest więcej polityki niż zagrożeń weterynaryjnych.
Marek Lewiński: Organizacje branżowe zrzeszające m.in. producentów mleka z niepokojem obserwują działania sieci handlowych polegające na żądaniu obniżenia cen za oferowane produkty mleczarskie. Ich zdaniem takie zachowania destabilizują rynek mleka w Polsce. Mamy jakikolwiek wpływ na zmowę cenową?
Krzysztof Jurgiel: Jest ustawa o przewadze kontraktowej, ona wejdzie w życie od lipca. Są tam instrumenty związane z nieuczciwą konkurencją. Jedynym naszym instrumentem na tym etapie jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Posłuchaj rozmowy.