„Likwidacja doradców i asystentów przy gabinetach samorządowych to zasada przyzwoitości”. Poseł Andrzej Maciejewski gościem Porannych Pytań

Andrzej Maciejewski – poseł Kukiz’15

Andrzej Maciejewski warmińsko-mazurski poseł  klubu Kukiz’15 komentował w Porannych Pytaniach przedstawione przez prezydenta Andrzeja Dudę projekty ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i o Sądzie Najwyższym.

Latem prezydent zawetował 2 ustawy z 3 przyjętych przez Sejm. Weto ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym wywołało duże zmieszanie. Andrzej Piedziewicz pytał czy prezydencie projekty ustaw łatwo przejdą przez parlament?

Poseł Andrzej Maciejewski był w gronie posłów, który z radością przyjął prezydenckie weto.

Weto było prawdziwym zaskoczeniem. Tu nie było żadnej ustawki (…) PiS i prezydent są na siebie skazani. Prawo i Sprawiedliwość chcąc realizować swój program, a mamy jeszcze 2 lata kadencji, musi mieć podpis prezydenta. Dlatego trzeba rozmawiać z prezydentem. Z drugiej strony prezydent potrzebuje kilku swoich punktów do realizacji, a do tego potrzebne mu są głosy PiS. Szorstka miłość, ale z rozsądku. Prawo i Sprawiedliwość przez wakacje musiało się policzyć i stwierdzić jaki ma stan posiadania i na kogo może liczyć w głosowaniach.

W ubiegłym tygodniu mieliśmy polityczny transfer. Dwie posłanki Anna Maria Siarkowska i Małgorzata Janowska wybrane do Sejmu z list Kukiz’15 zasiliły klub Prawa i Sprawiedliwości.

Transfery są we wszystkich klubach (…) Te osoby mają problem, bo będą musiały odpowiedzieć przed wyborcami. W klubie śmiejemy się, że z panią Siarkowską wytrzymaliśmy ponad rok. Pytanie, czy Prawo i Sprawiedliwość z nią wytrzyma.

Czy pana ktoś namawiał do zmiany klubu?

Są dyskusje, ale ja jestem człowiekiem zasad. Wyborcy głosowali na posła Andrzeja Maciejewskiego startującego z list Kukiz’15. Przed i w trakcie kampanii nie miałem propozycji z PiS, PO czy Nowoczesnej. Jestem lojalny, bo ktoś mi zaufał. Nie mam zwyczaju zawodzić (…) My też w Kukiz’15 sondujemy, typujemy posłów. Każdy klub prowadzi swoistą analizę, która mówi, że pewne osoby pasowałyby nam. Są też osoby, których nigdy byśmy do klubu nie zaprosili. Jest grupa posłów o, których nikt nie pyta.

Likwidacja doradców i asystentów przy gabinetach samorządowych – to zmiana, którą wprowadzono na ostatnim posiedzeniu Sejmu. Jest to projekt klubu Kukiz’15.

Pierwotna wersja mówiła o całkowitej likwidacji gabinetów politycznych: asystentów i doradców na wszystkich szczeblach od góry do dołu. I tu wszystkie kluby były przeciwko łącznie z PO i PSL. Kiedy odpadł pierwotny projekt, który mówił o całościowym skasowaniu gabinetów politycznych poszliśmy krok dalej. Do stołu rozmów usiedliśmy z Prawem i Sprawiedliwością, bo inne kluby nie wyrażały zainteresowania i dogadaliśmy się, że idziemy na kompromis. Nie wszystko od razu. Swoje zrobimy. Kropla drąży skałę. Rozpoczniemy od asystentów i doradców.

Jest to pierwsze, symboliczne cięcie administracji i urzędników w samorządach. Od 27 lat nigdy tego nie było. Druga sprawa, że jest to pewna zasada przyzwoitości. Jeżeli w wyborach wybieramy prezydenta, burmistrza, czy wójta to wybieramy jego, a nie jego zaplecze. W ratuszu jest ponad 500 urzędników.

Posłuchaj całej rozmowy Andrzeja Piedziewicza z Andrzejem Maciejewskim

Redakcja: BSChromy