Mróz unieruchomił olsztyńskie tramwaje. Nie poradziły sobie z półcentymetrową warstwą szronu

To był najmroźniejszy poranek na Warmii i Mazurach tej zimy. Miejscami termometry wskazały około minus 10 stopni.

W Olsztynie, z powodu oblodzonej trakcji, na ponad godzinę stanęły tramwaje. Spowodowało to duże zakłócenia w komunikacji miejskiej. Tramwaje nie poradziły sobie z szadzią, która osadziła się na przewodach. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji musiało uruchomić komunikację zastępczą.

Kłopoty były także na kolei. Pociąg relacji Olsztyn – Warszawa, który ruszył w trasę po godzinie 5, zatrzymał się w okolicach Olsztynka i stał tam prawie dwie godziny. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, przyczyną było oblodzenie trakcji kolejowej.

Skład, który wrócił  do Olsztyna miał 190 minut opóźnienia. Pasażerowie pojechali innym pociągiem, który wyruszył  z 70-minutowym opóźnieniem. Niezgodnie z rozkładem kursowały też niektóre pociągi regionalne jadące trasą, którą zablokował skład z Olsztyna do Warszawy.

Posłuchaj relacji Aleksandry Skrago

Autor: P.Karpiszen/A.Skrago
Redakcja: BSChromy