Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 10 °C pogoda dziś
JUTRO: 13 °C pogoda jutro
Logowanie
 

My, Wy, Oni o wojskach NATO w Orzyszu, antypolskich incydentach na Ukrainie i strajku ZNP

Goście audycji, od lewej Katarzyna Królak, prowadzący Marek Lewiński, Dariusz Rudnik, Anna Wasilewska, Henryk Falkowski i Urszula Pasławska.

Co poniedziałek o 17.15 spotykamy się z przedstawicielami parlamentarnych ugrupowań politycznych. Dzisiaj gościliśmy: Katarzynę Królak z .Nowoczesnej, posłankę Urszulę Pasławską z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Henryka Falkowskiego z ugrupowania Kukiz’15, posłankę Annę Wasilewską – Platforma Obywatelska i Dariusza Rudnika – Prawo i Sprawiedliwość. Program prowadził Marek Lewiński.

Czy z wojskami NATO jesteśmy bezpieczniejsi?

Marek Lewiński: Obecność wojsk NATO w Orzyszu i Bemowie Piskim to część planu wzmocnienia wschodniej flanki Paktu Północnoatlantyckiego. Ma zwiększyć bezpieczeństwo krajów leżących w sąsiedztwie Rosji. W Polsce trzon 1200-osobowego kontyngentu stanowią Amerykanie. Amerykańscy i polscy żołnierze odbędą też wspólne szkolenia z tzw. małej taktyki czy strzelania. W czerwcu w Orzyszu odbędą się duże ćwiczenia z udziałem sił międzynarodowych. Wśród mieszkańców Orzysza nie było widać wielkiego wyczekiwania, a ich opinie na temat przyjazdu wojsk były podzielone. Czy obecność wojsk amerykańskich w Orzyszu zwiększy bezpieczeństwo Polski i województwa warmińsko-mazurskiego?

Urszula Pasławska: Decyzja o tym kontyngencie została podjęta w 2014 roku w Newport. Dzisiaj jest kontynuacja tych decyzji. Rozmawiałam ze starostą piskim Andrzejem Nowickim. Powiedział, że samorządowcy i przedsiębiorcy mają wielkie oczekiwania, licz, że skorzystają. Zwracam uwagę na to co się dzieje z Wojskiem Polskim, liczne odejścia, brak uzbrojenia a Polska Grupa Zbrojeniowa ma zajmować się produkcją jednorękich bandytów i remontem autobusów. To zły kierunek. Pani premier kilka miesięcy temu zapewniała, że najwspanialszą armią świata jest armia amerykańska. Wolałabym, żeby taka opinia była o polskiej armii.

Urszula Pasławska

Katarzyna Królak: Cieszę się, że jakieś zobowiązania PiS realizuje. Kraj jest bezpieczny, kiedy ma zmodernizowana armię, bardzo dobrze wyszkoloną kadrę, kiedy jest zapewniony ciąg szkoleniowy, starsi uczą młodszych. Niestety, po ostatnich odejściach z wojska i braku zakupów sprzętu. To są problemy polskiej armii, z której odchodzą generałowie. Powinno nam się zapalić czerwone światło ostrzegawcze.

Henryk Falkowski: Mamy „plusy dodatnie” z tytułu obecności wojsk NATO: rozwinie się infrastruktura na Mazurach (Via Baltica ma biec przez Ełk), nastąpi wzbogacenie i promocja Warmii i Mazur, no i może wreszcie ożyje lotnisko w Szymanach. „Plusy ujemne”: mamy wąskie i kręte drogi, co jest utrudnieniem dla amerykańskich kierowców. Zaczną się więc wypadki. Pamiętajmy, że Amerykanie będą sądzeni przez ich sądy.

Anna Wasilewska: Czy będzie bezpieczniej, to się okaże. Wiele obiecują sobie samorządowcy. Liczą na większy popyt, sprzedaż, przygotowują się do tego. Mieszkańcy różnie reagują. Obecne zmiany w Wojsku Polskim sprawiają, że Polacy są nimi zaniepokojeni.

Dariusz Rudnik: Obecność sojuszników z NATO w tak newralgicznym miejscu jak przesmyk suwalski, to wartość dodana. Gdzie stacjonują żołnierze amerykańscy, ta strefa jest objęta pełną ochroną. To nie znaczy, że Amerykanie wyręcza nas w obronie naszego kraju. Odczuwamy skutki karygodnego rozbrojenia polskiej armii, min. Klich praktycznie ją zlikwidował, mam nadzieje, że kiedyś za to odpowie. Nasza armia musi być gotowa do obrony naszego terytorium. Tym bardziej, że nie wszyscy sojusznicy chcą realizować założenia obronne. Niemcy ogłosiły, że nie wypełnią limitu 2 procent wydatków na obronę. Generałowie odchodzą z wojska, bo czas wymienić kadrę zwłaszcza szkoloną na moskiewskich uczelniach.

Urszula Pasławska: Minister Macierewicz zaczyna bawić się wojskiem polskim. Taniej byłoby kupić ministrowi ołowiane żołnierzyki.

Katarzyna Królak: Marzę, że kiedyś skończy się ta retoryka: PO obwinia PiS a PiS PO. Minęło 300 dni od pseudo audytu a nie ma żadnych zapowiadanych wówczas postępowań prokuratorskich.

Henryk Falkowski: Szkoda, że zlikwidowano w Olsztynie koszary w Olsztynie, może by do nas przybyły wojska NATO. Przypomnę zasadę Rosji: tak gdzie kiedyś były rosyjskie flagi oni zawsze tam wracają.

Henryk Falkowski

Anna Wasilewska: Rozbrojenia dokonał nie minister Klich a minister Macierewicz. Odchodzą generałowie, którzy nie mogli współpracować z urzędującym ministrem.

Dariusz Rudnik: Ludzie, którzy zrobili tyle krzywdy polskiemu wojsku teraz podważają to co robi PiS. Nie zdążyliśmy przez rok naprawić wszystkich błędów naszych poprzedników.

Prowokacja na Ukrainie?

Marek Lewiński: Siedziba Konsulatu Generalnego Polski w Łucku na północnym zachodzie Ukrainy została ostrzelana w nocy z wtorku na środę. Uszkodzona została elewacja budynku, nikt nie ucierpiał. Niewiele później – blokada trasy między Lwowem a przejściem w Rawie Ruskiej. 150 osób i transparenty w języku polskim m.in. „Stop ludobójstwu Polaków”, „Ręce precz od zabytków”. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia ustalili, że manifestanci otrzymali za udział w zgromadzeniu wynagrodzenie, a żaden z nich nie był Polakiem. Władze w Kijowie zapewniły, że polskie placówki na Ukrainie będą lepiej chronione. Poinformował o tym w Brukseli minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. – Te placówki nie były chronione, teraz mają być chronione przez Gwardię Narodową. Incydenty potępia też prezydent Petro Poroszenko. Komu zależy na skłóceniu Polaków i Ukraińców?

Urszula Pasławska: To już drugie zdarzenie, w styczniu zniszczono cmentarz w Bykowni na Ukrainie. Pojawia się zdanie, że to robią rosyjskie służby i to wydaje się bardzo prawdopodobne. Ponieważ Rosja chce przywrócić strefy wpływów na Ukrainie. W naszym interesie leży bezpieczna i wolna Ukraina. Oczekujemy na jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy.

Katarzyna Królak: Ukraina jest słabiutka. Toczy się tam regularna wojny w czasie wprowadzania reform. Słabiutka jest też Polska z powodu rządów PiS-u i Putin to wykorzystuje poprzez prowokacje. Konsulat leży na Wołyniu. Rosja sobie testuje na nas.

Katarzyna Królak

Henryk Falkowski: Nie należy dążyć do konfliktu polsko-ukraińskiego. Mamy w kraju niemal 2 mln Ukraińców. Kontekst Wołynia jest jak najgorszy. W Łucku przed katedrą nastąpił atak na prezydenta Komorowskiego. Do dzisiaj ta sprawa nie została wyjaśniona. Chwalę reakcję MSZ za zamknięcie konsulatów, bo to będzie presja społeczna na władze Ukrainy, by dać ochrone polskim konsulatom. Konwencja genewska nakłada na państwo gospodarza obowiązek ochrony. Niedobrze to świadczy o państwie Ukrainy, że nie było tej ochrony w kraju, w którym toczy się wojna. Moim zdaniem nastąpi dalsza eskalacja takich wydarzeń.

Anna Wasilewska: Sądzę, że to nie są przypadkowe wydarzenia. Łotwa Litwa, Estonia i Ukraina są frontowymi krajami. Za nimi nowa „żelazna kurtyna”. Im gorzej w Rosji to takie zdarzenia będą się powtarzać po to, by siać propagandę wojny. Należy ująć tych, którzy stoją za incydentami.

Dariusz Rudnik: Beneficjent tych wszystkich zdarzeń jest jeden. Rosja jest żywotnie zainteresowana wbiciem klina między Polskę a Ukrainę. Robi to środkami znanymi z wojny hybrydowej, bardzo czytelnymi. W Polsce funkcjonują siły i partyjki, które wpisują się w retorykę rosyjską.

Urszula Pasławska: Powinniśmy być przygotowani na powtarzanie się takich sytuacji i dlatego trzeba umacniać kontakty z Ukrainą.

Katarzyna Królak: Musi być odpowiednia polityka historyczna.

Henryk Falkowski: Ukraina musi odzyskać autorytet jako państwo poprzez zapewnienie bezpieczeństwa nie tylko na granicach ale i na swoim terytorium.

Anna Wasilewska: Prawda historyczna jest różna, jednak trzeba zacieśniać współpracę, żeby między nasze kraje weszła Rosja.

Anna Wasilewska

Dariusz Rudnik: Ukraina jest coraz bardziej osamotniona przez tych, którzy gwarantowali jej niepodległość w zamian za wydanie broni jądrowej. Ani Amerykanie, ani Anglicy i Niemcy nie są w stanie powstrzymać agresywnych Rosjan. Te ruchy, które są wykonywane są pozorowane. Trzeba utrzymywać dobre kontakty z Ukraina, ale nie brać na siebie całego odium.

Strajk ZNP

Marek Lewiński: Związek Nauczycielstwa Polskiego strajkował na Warmii i Mazurach. Protest dotyczył reformy oświaty. Członkowie ZNP domagają się też gwarancji zatrudnienia i podwyżek. Kuratorium odpowiada: większość postulatów zostało zrealizowanych, dlatego do strajku przyłączyło się niewiele szkół. Związkowcy generalnie walczyli o podwyżki. Twierdzą też, że reforma została wprowadzona za szybko. Na Warmii i Mazurach jest 1127 szkół. Strajk odbywał się w 11% z nich. Do strajku ZNP nie przyłączyła się oświatowa Solidarność argumentując, że stawia na dialog z rządem. Czy zatem strajk związku dał jakiś wymierny efekt, czy może jedynie pokazał niewielkie poparcie dla argumentów ZNP?

Urszula Pasławska: Strajkowało w kraju 40% szkół. Efekty reformy będziemy doświadczać przez kolejne pokolenia. Ustawy zostały napisane na kolanie.

Katarzyna Królak: Środowiska samorządowców, nauczycieli i rodziców przemówiły jednym głosem. W krótkim czasie zebrano pod wnioskiem o referendum 609 tysięcy podpisów. To jest „deforma”, która ma ukształtować małego Jarosława Kaczyńskiego i średnio wykwalifikowanego urzędnika i robotnika.

Henryk Falkowski: Jeżeli mieliśmy strajkować jako nauczyciele, to należało to robić rok temu. Ustawy zostały napisane na kolanie. Już widzimy segregację szkół. Szkoły niepubliczne będą mogły zakładać 7 i 8 klasą a szkoły publiczne tego prawa nie będą miały. Uratowano szkoły katolickie kosztem normalnych szkół. Nastąpi segregacja młodzieży. W 2019 roku w różnych ławkach zasiądą uczniowie z tego samego pokolenia. Współczuję dzieciom z obecnych 6 klas i ich rodzicom, którzy staną się królikami doświadczalnymi tej reformy.

Anna Wasilewska: Ten strajk był o wyższe płace i pewność etatów. Według MEN strajkowało 11 procent placówek, a według ZNP – 40% w całym kraju. Był to strajk przeciwko szkole ideologicznej. Chcemy szkoły, która uczy. W tej chwili nauczyciele są zastraszani. W czasie strajku przychodziły kontrole z kuratoriów i pytały o nazwiska strajkujących.

Dariusz Rudnik: Strajk okazał się hucpą i wielką klapą ZNP. Pan Broniarz się skompromitował. Polscy nauczyciele zorientowali się, że to jest gra polityczna i nie dali się w nią wciągnąć. Nie uda się już wywrócić reformy. Reforma jest przygotowana i będzie realizowana. Tego chcą Polacy, z tym programem PiS wygrało wybory. Nie pozwalajcie, by was obrażano, że oddajecie dzieci nie wiadomo komu.

Dariusz Rudnik

Urszula Pasławska: Eksperymentujecie na dzieciach i tego wam nie zapomnimy. To jest najgorsza reforma.

Katarzyna Królak: Dziwię się panu jako nauczycielami, że z klapkami na oczach traktuje kolegów.

Henryk Falkowski: Tylko 1/3 Polaków widzi w reformie oświaty dobra zmianę, 1/3 widzi tylko bałagan i chaos, a 1/3 widzi jedno i drugie. Mamy bardzo podzielone społeczeństwo. Co by się stało, gdybyśmy rok czy dwa dłużej podyskutowali i zrobili tę reformę razem?

Anna Wasilewska: To nie jest reforma tylko zmiana całego systemu oświaty. Ocenę tej reformy PiS pozna przy urnach wyborczych.

Dariusz Rudnik: Propagandowe wypowiedzi mają na celu obrzydzić reformę Polakom. Nauczyciele zorientowali się, że nikt nie straci pracy i reforma jest przygotowana.

Posłuchaj audycji.

00:00 / 00:00

 

 

opr. A.Socha

Więcej w WY, my
Nasi ludzie w ministerstwach i komisjach

O ludziach z Warmii i Mazur, którzy znaleźli się w rządzie Beaty Szydło i władzach sejmowych komisji, akcie łaski prezydenta wobec Mariusza Kamińskiego i zmianach na...

Zamknij
RadioOlsztynTV