Na wakacje… Dania

Fot. Fotolia.com

Podobno Duńczycy to wyjątkowo szczęśliwy naród, ich życie jest podporządkowane koncepcji wewnętrznej równowagi, przytulności, bezpieczeństwa.

Duńczycy mówią na to Hygge i tak żyją w równowadze z otoczeniem. To nie jest jakaś wyjątkowa cecha, wszyscy Skandynawowie wyznają podobną filozofię życia i dobrze się z tym mają. Dania jako kraj na wakacyjną wyprawę to świetny pomysł: piękny kraj, piękne wybrzeże, zimne morze – co znamy i cenimy, zadbane miasta, miasteczka i wioski. Nowoczesność, elegancko koegzystuje z duńską tradycją ale zaznaczam, że tradycja nie dominuje.

Ludzie tam w Danii żyją tak jak w całej Europie, czyli starają się dotrzymać kroku postępowi, ale robią to po swojemu , bowiem nieliczne narody boją się utraty tożsamości, zagubienia w tłumie i starają się za wszelką cenę żyć po swojemu. Tak jak wspomniałem Dania jest piękna, Kopenhaga urocza, a Christiania (dzielnica Kopenhagi) zaskakująca, całość robi wielkie wrażenie, więc wakacyjny wypad może sprawić frajdę. Ale należy pamiętać, że jest tam wyjątkowo drogo, jak wszędzie w Skandynawii. Ludzie są niezwykle sympatyczni, uśmiechnięci a tłum na ulicach wielkich miast, kolorowy, rozgadany, rozbawiony, wieloetniczny no i ten most nad Sundem, drogowo-kolejowy, który pozwala na wyjątkowo szybkie połączenie ze Szwecją. Most jest monumentalny a widoki zapierają dech w piersiach, to wielka przygoda architektoniczno-ekologiczno-komunikacyjna.

Ciekaw jestem, jak poznaliście Państwo kino duńskie i od czego zaczęliście? Ja banalnie, od „Gangu Olsena”, kiedyś te ofermy mnie niezwykle bawiły, ale byłem tylko chłopcem i jestem usprawiedliwiony. Później, gdy już dorosłem i film stał się moją drugą miłością po muzyce, gdy zacząłem świadomie oglądać filmy, oczywiście przyszedł czas na Dogmę, na Larsa von Triera, na „Tańcząc w ciemnościach”, kapitalny film z Bjork (która jest z Islandii). Ale filmowa Dania to nie tylko Trier i eksperymenty formalne i zabawa z obrazem, to też rewelacyjne, bardzo ważne i mądre filmy o codzienności, współczesności o tym gdzie zmierza nasza cywilizacja. „Włoski dla początkujących”, „Wilbur chce się zabić”, niezwykłe „Polowanie” z Madsem Mikkelsenem – fenomenalny aktor, absolutnie zachwycający i wzruszający obraz „Uczta Babette”, jestem kompletnie zauroczony przesłaniem tego dzieła.

Dzisiejsza filmowa Dania to także seriale telewizyjne, nie tylko kryminalne, ale jeden należy wymienić, rewelacyjny „Most nad Sundem” o którym kiedyś szczegółowo pisałem. Przypomniałem sobie bardzo dobre duńskie produkcje: „Killing” czy „Rząd” interesująca, intryga polityczna.

Jeszcze jedna uwaga dotycząca skandynawskich produkcji filmowych, zazwyczaj są to nordyckie koprodukcje, wszędzie grają ci sami aktorzy, przy filmach pracują ci sami scenarzyści i producenci więc fabuły mają podobny klimat i nastrój, często podobnie brzmi muzyka więc można się pogubić i w realiach i bohaterach. Bywa i tak, ale pamiętajmy w Danii należy być Hygge.

Kinoman