Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 1 °C pogoda dziś
JUTRO: 8 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Nie wszyscy potrafią okazać emocje. Eksperci tłumaczą, co jest przyczyną

Fot. fotolia

W Bliższych spotkaniach rozmawialiśmy o wyrażaniu uczuć i emocji. Mówi się, że kobiety są bardziej wylewne, jeśli chodzi o okazywanie emocji, panowie nieco bardziej powściągliwi. Czy tak jest?

Kluczem mówienia o swoich uczuciach jest mówienie o sobie… Mówienie o swoich uczuciach, mówienie o sobie sprawia, że druga osoba poznaje nas. Dzięki temu, że mówimy o sobie dajemy drugiej osobie informację jacy jesteśmy, czego potrzebujemy, a to zbliża.

Psycholodzy i jednocześnie specjaliści psychoterapii rodzinnej Agnieszka Skarżyńska i Piotr Kulas byli gośćmi Izabeli Malewskiej.

Iza Malewska: Czy kobiety są bardziej wylewne?

Agnieszka Skarżyńska: Myślę, że tak. Nasz mózg, hormony i cała ta biologia predysponuje nas do tego, żebyśmy chętniej o sobie opowiadały. Mężczyźni tak jak było dawno, dawno temu w jaskini raczej o swoich uczuciach sobie nie opowiadali.

Iza Malewska: Bo to niemęskie?

Agnieszka Skarżyńska: Bo to niemęskie. Szli gdzieś na walkę, musieli się spiąć, musieli być dzielni. Nikt nie mógł się żalić. W związku z tym, gdzieś biologia nas jeszcze dziś kreuje sprawiając rzeczywiście, że my kobiety częściej o sobie mówimy. Mężczyźni za to częściej się wycofują.

Iza Malewska: Biologia biologią, ale chyba także to, jak jesteśmy wychowywani z pokolenia na pokolenie. Powiem, że pewne rzeczy przystoją dziewczynkom i dziewczynka ma być taka ciepła, serdeczna, kochająca. A chłopczyk? Chłopczykowi nie wolno płakać, nawet jeśli dzieje się jakieś nieszczęście, bo to niemęskie.

Piotr Kulas: Dokładnie, ponieważ wychowujemy w taki sposób, żeby uczyć ról. Jeżeli dziewczynka ma być wrażliwa, bo takiej dziewczynki chcemy to tak ją uczymy, żeby była wrażliwa. Natomiast chłopcy mają być dzielni, mają nie płakać, mają się wykazywać i stąd to wychowanie później rzutuje na sposób reagowania i wyrażania siebie w przyszłości.

Iza Malewska: Tu pojawia się pewien paradoks, bo jeżeli dorosły mężczyzna płacze bo np. urodziło mu się dziecko albo wydarzyła się jakaś fantastyczna chwila w jego życiu, to wtedy mówimy fantastycznie, bo on przeżywa to całym sobą. Paradoks?

Agnieszka Skarżyńska: Tak, aczkolwiek wydaje mi się, że taki obraz mężczyzny płaczącego, bo np. urodziło mu się dziecko zdarza się coraz częściej, że te role się zmieniają. Mężczyźni coraz częściej też potrafią mówić, też potrafią okazywać swoje uczucia. Myślę, że my kobiety troszkę ich tego uczymy.

Piotr Kulas: Dodałbym jeszcze jedną rzecz. Zmienia się też podejście do ról, że mężczyźni stają się bardziej wrażliwi i to też zmiana czasów. Myślę, że także o to chodzi.

Posłuchaj rozmowy

Psycholodzy Agnieszka Skarżyńska i Piotr Kulas. Fot. A. Dybcio

Kolejnym gościem  była pedagog szkolny z wieloletnim doświadczeniem Anna Staryk, która jest jednocześnie dyrektorem Szkoły Podstawowej Nr 30 w Olsztynie.

Iza Malewska: Rodzi się dziecko, jest przeogromna radość, miłość. Wtedy mówimy to jest moje największe szczęście. Mijają lata i czasami później bywa różnie?

Anna Staryk: Z emocjami w ogóle jest trudno, ponieważ jest to taka sfera, na którą wpływu nie mamy. Nie mówi się o tym właśnie w ten sposób: emocja jest i nic na nią nie możemy poradzić. Jeżeli jest to miłość, to ona jest i też nic na to nie możemy poradzić. Jeśli jest złość, nienawiść czy brak gotowości, to też jest to w nas i jedynie możemy kontrolować reakcje na emocje. Wspaniale, jeśli te reakcje na emocje są takie otwarte jak przychodzi na świat dziecko i można je kochać całym sobą całując stópki. Ale później przychodzą pewne ograniczenia, które wypływają z naszych relacji między sobą czy też, bo boimy się zbyt mocno okazywać te emocje, żeby wyposażyć dziecko w jakiś twardszy pancerzyk. Więc odchodzi się od takiego ostentacyjnego okazywania tych uczuć. Są też miejsca na okazywanie emocji, cała masa różnych uwarunkowań, które powodują, że człowiek znajduje się w pewnym momencie w takich kleszczach panowania nad reakcjami na te emocje.

Iza Malewska: Emocje to strasznie to trudna materia i jednej recepty, takiego leku na całe zło nie ma?

Anna Staryk: Nie ma. Myślę, że najlepszą receptą to jest być otwartym i swoją postawą pokazywać, że każdy ma emocje, ma prawo do złości, a jednocześnie zwracać uwagę na to, czego oczekuje od nas świat, czyli reagować w sposób akceptowalny. To trudne dlatego, że z drugiej strony mówimy o tym, że nie możemy hamować swoich emocji. No musimy je trochę hamować, może nie za bardzo.

Posłuchaj rozmowy

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

Anna Staryk – dyrektorem Szkoły Podstawowej Nr 30 w Olsztynie. Fot. A. Dybcio

Tam, gdzie są emocje może być pięknie, czule, z poszanowaniem, ale może być także agresywnie. Co zrobić, gdy słyszymy, że to jednak te negatywne emocje wzięły górę u naszych sąsiadów. Jak reagować, gdy jesteśmy świadkiem, wprawdzie przesz ścianę, wulgarnej kłótni u sąsiadów? Radzi podkomisarz Izabela Niedźwiedzka-Pardela z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.

Posłuchaj rozmowy

 

Redakcja: B.Świerkowska-Chromy zz D.Kucharzewska

Więcej w ludzie, emocje
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed silnym mrozem. W gminie Bartoszyce z zimna zmarł 34-latek

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało ostrzeżenie pierwszego stopnia o silnym mrozie w całym kraju - poinformowano w niedzielę wieczorem na Twitterze instytucji. Nocą temperatury spadną do kilkunastu...

Zamknij
RadioOlsztynTV