Niż demograficzny wymusza zwolnienia nauczycieli
Nerwowy tydzień w szkołach. Do piątku dyrektorzy placówek mają czas na przekazanie samorządom lub innym organom prowadzącym szkoły informacji o planowanych zwolnieniach nauczycieli.
– W wielu szkołach od nowego roku będzie pracowało mniej pedagogów, ale sytuacja nie jest dramatyczna – uważa prezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego Janusz Koziński.
Powodem ograniczenia godzin pracy nauczycieli jest przede wszystkim niż demograficzny. Z tym problemem nie borykają się jedynie pedagodzy nauczania początkowego, bo do szkół trafia więcej sześciolatków, a dzięki temu w wielu szkołach od września będzie także więcej klas pierwszych.
Janusz Koziński podkreśla, że w szkołach gimnazjalnych i średnich wielu nauczycieli nawet jeśli nie straci pracy, to będzie miało zmniejszoną liczbę godzin.
Konieczność podjęcia decyzji o ewentualnych zwolnieniach do końca maja wynika z zapisów Karty Nauczyciela. W wielu szkołach jednak jeszcze nie wiadomo, ilu uczniów będzie od września, bo rekrutacja do gimnazjów i szkół średnich wciąż trwa.
(skr/bsc)