Nowe fakty ws. korupcji w urzędzie marszałkowskim
Koniec prokuratorskiego śledztwa w sprawie korupcji w urzędzie marszałkowskim w Olsztynie. Akt oskarżenia ma trafić do sądu w tym tygodniu.
Obejmie 8 osób, w tym byłego dyrektora departamentu jakości Igora H. oraz byłą dyrektor departamentu zarządzania programami rozwoju regionalnego Bożenę W-Z. Pozostałe osoby objęte śledztwem to biznesmeni oraz urzędnicy – zarówno urzędu marszałkowskiego jak i urzędu gminy w Dywitach.
Najpoważniejsze zarzuty, dotyczące łapówek, ciążą na Igorze H. oraz dwóch olsztyńskich biznesmenach. – Zarzuty dotyczą wręczenia i przyjęcia korzyści majątkowej. Igor H. miał żądać 27 tysięcy złotych łapówki, oskarżamy go o to, że faktycznie przyjął przynajmniej 20 tysięcy – informuje prokurator Zbigniew Czerwiński, rzecznik olsztyńskiej prokuratury okręgowej.
Pozostali urzędnicy, objęci aktem oskarżenia, są podejrzani o to, że udzielali informacji na temat przetargów. Nie ma natomiast dowodów, że brali za to pieniądze. Korupcyjna afera w urzędzie marszałkowskim wybuchła pod koniec 2014 roku.
Tymczasem Urząd Marszałkowski zakończył właśnie przetarg na antykorupcyjne szkolenie dla urzędników. To szkolenie jest m.in. pokłosiem afery korupcyjnej.
– To był bardzo poważny sygnał, nie mogliśmy go lekceważyć i to nas dodatkowo zmobilizowało – przyznaje Janusz Smoliński, sekretarz województwa warmińsko-mazurskiego. Szkoleniem będą objęci wszyscy urzędnicy zajmujący się funduszami unijnymi, czyli ponad 350 osób.
(apie/bsc)