Nuda, panie!

Ale muzyka potrafić być nudna. Zwykle mamy jakiś sukces a później fale naśladowców. Można też naśladować całe epoki i style. Jeśli urodziliście się niedawno, to wszystko jest świeże i ciekawe. Jak macie już trochę na karku, to trudno się uwolnić od porównywania. Dziś rządzą lata osiemdziesiąte. Osobiście czekam na renesans grunge.
Capital Cities – Kangaroo Court – zespół pełnymi garściami z estetyki muzyki „klawiszowej” lat osiemdziesiątych, dodając od siebie chwytliwe melodie. To zestawienie tworzy wybuchową mieszankę, która pozyskuje słuchaczy na całym świecie. To nie jest moja opinia, lubię takie okrągłe zdanka.

Noisettes – That Girl – zapraszamy na wycieczkę w kolorowe początki lat sześćdziesiątych. Muzyka naszych babć i matek, przy której, chłopcy kradli im pierwsze pocałunki. Ty też z pewnością znajdziesz coś dla siebie. Ładnie napisałem, prawda?

Dave Stewart – Every Single Night – a facet, heros z lat osiemdziesiątych, nagrywa współczesne kawałki. Może głowy nie urywa, ale to Dave Stewart. Dla menadżerów w służbowych Skodach w sam raz.