Olsztyński dziennikarz śledczy z karą grzywny

Karą grzywny został ukarany dziennikarz Mariusz K.

Sąd Rejonowy w Olsztynie skazał Mariusza K. za publikację z maja 2014 roku na temat rzekomych kontaktów seksualnych obecnego rektora UWM Ryszarda Góreckiego z małoletnią. To sprawa, która według dziennikarza miała się wydarzyć w 1978 roku.

Wyrok dotyczący Mariusza K. miał trzy punkty. Pierwszy dotyczył opublikowania dokumentu na stronie internetowej dziennikarza. Był to sfałszowany wyrok gdańskiego sądu z 1978 roku. Za opublikowanie falsyfikatu Mariusz K usłyszał wyrok skazujący. Musi zapłacić 4 tysiące złotych grzywny, 5 tysięcy złotych nawiązki na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża oraz opłacić 1/3 kosztów sądowych. Natomiast z dwóch pozostałych zarzutów dotyczących dokumentów w tej sprawie Mariusz K. został uniewinniony. Jeden z nich dotyczył wprowadzenia w błąd notariusza, który na fałszywce postawił pieczątkę „zgodności z oryginałem”.

Drugi – złożenia do akt sprawy sfałszowanego zezwolenie na widzenie z rzekomo skazanym Ryszardem Góreckim. Właśnie z tych dwóch punktów wyroku Mariusza K. uniewinniono. Dlaczego tak się stało? Tego niestety nie wiadomo, bo uzasadnienie wyroku nie jest jawne. Dziennikarze musieli wyjść z sali rozpraw nieco wcześniej.

O wyroku reporter Polskiego Radia Olsztyn rozmawiał też z rektorem Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Ryszard Górecki podkreślał, że decyzja sądu to kolejny dowód na to, że jest to fałszerstwo dziennikarskie. Pytanie też na czyje zlecenie on to robi? Mam swoje domysły, ale pozostawiam je sobie – mówił rektor.

Ryszard Górecki podkreśla, że to kolejny wyrok w sprawie Mariusza K. Przypomniał, że decyzja Sądu Apelacyjnego dziennikarz musi opublikować oficjalne przeprosiny. Rektor dodał w rozmowie z naszym reporterem, że do tej pory nie widział, żeby Mariusz K. to zrobił. Sam dziennikarz nie chciał komentować wyroku w swojej sprawie.

(mlewin/kpias)