Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 8 °C pogoda dziś
JUTRO: 6 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Pink Floyd

Dzisiejszy felieton kieruję do wszystkich miłośników grupy Pink Floyd, bo wreszcie ukazał się „nowy” album Floydów, po 20 latach od poprzedniego czyli od „Division Bell” w sklepach z płytami pojawił się krążek „Endless River”, dosyć dziwna płyta, bo mamy tu utwory z sesji „Division Bell” w tym jedna,dosłownie jedna piosenka, zaśpiewana przez Davida Gilmoura,mianowicie „Louder Than Words”, kapitalny utwór, typowy dla Floydów, to ten nastrój, ten styl, ta gitara i głos Gilmoura, podoba mi się taka muzyka, w przyszłym roku ma się ukazać kolejna autorska płyta Gilmoura i już się z tego cieszę.

Ale trzymajmy się tego się właśnie ukazało „Endless River” to płyta praktycznie instrumentalna, niektórzy mówią i piszą, że jest to ambient, może i tak, ja odbieram ją jako solidną porcję muzyki Floydów, charakterystyczną dla ich stylu, bez względu na to kiedy ich płyty powstawały, bo przecież Floydzi to zespół długowieczny, istniejący w naszej świadomości od 50 lat, grający z przerwami od lat 60 tych ubiegłego wieku, do połowy lat 90.

Grupa jeszcze parę lat temu koncertowała z powodzeniem, wypełniając całe stadiony. Niestety zmarł klawiszowiec zespołu Rick Wright i jego śmierć stała się ostateczną granicą, bez Wrighta formacja właściwie przestała funkcjonować. Pojawiały się składanki, płyty koncertowe, wznowienia wszystkich płyt, to dosyć typowe przedsięwzięcia leciwych zespołów podtrzymujących pamięć o sobie. Ta nowa płyta „Endless River” to hołd złożony staremu kumplowi, który nagle odszedł, cóż tak bywa, ta płyta o której mówimy, myślimy to właściwie dzieło życia Ricka Wrighta, pokazujące jak dużo swoją grą wniósł do historii Pink Floyd. Przyznam się, że natychmiast polubiłem płytę „Endless River” i właściwie byłem przekonany bez słuchania, że polubię kolejne nagrania Floydów, bo po prostu lubię prawie wszystkie ich płyty, tak już mam i nic na to nie poradzę i wcale nie jest mi głupio z tego powodu.

Podobno powinienem napisać coś o filmach i muzyce Pink Floyd, ależ tak proszę bardzo, chociaż dla miłośników zespołu są to oczywistości: The Wall, Zabriskie Point, More, La Vallee, to dobre płyty, zwłaszcza The Wall, ale reszta krążków zawiera głównie muzykę ilustracyjną i właśnie do tego zmierzam Endless River to muzyka filmowa bez filmu, bez obrazu, ale wszyscy możemy sami sobie opowiedzieć film o „Rzece bez końca”, to musi być piękny film, bo muzyka jest bajeczna.

Kinoman i Meloman

(jh/bsc)

Przeczytaj poprzedni wpis:
Debata kandydatów na prezydenta Olsztyna

Radio Olsztyn przeprowadziło ostatnią z przedwyborczych debat. Nasi dziennikarze rozmawiali z kandydatami ubiegającymi się o fotel prezydenta Olsztyna. Zobacz debatę Na spotkanie do Hotelu Warmińskiego przyszło...

Zamknij
RadioOlsztynTV