Politycy w My Wy Oni oceniali wyrok w sprawie korupcji w Urzędzie Marszałkowskim
Goście audycji My Wy Oni, od prawej Hanna Tetmer-Rzepecka, Izabela Smolińska-Letza, Adam Krzyśków, prowadzący Marek Lewiński, Anna Wasilewska i Dariusz Rudnik.
Pięcioro polityków, trzy tematy w audycji My, Wy, Oni, w której spotykamy się z politykami partii obecnych w Sejmie. Zamachy w Londynie i Polska w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, szokujące wyniki ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej oraz wyroki sądu w sprawie afery korupcyjnej w Urzędzie Marszałkowskim.
Naszymi gośćmi byli : PSL – Adam Krzyśków, .Nowoczesna – Izabela Smolińska-Letza, Kukiz’15 – Hanna Tetmer-Rzepecka, Platforma Obywatelska – posłanka Anna Wasilewska, Prawo i Sprawiedliwość – Dariusz Rudnik.
Marek Lewiński: Od kilku dni mamy wyrok w głośnej sprawie korupcji w urzędzie marszałkowskim w Olsztynie. Olsztyński sąd z pięciorga oskarżonych skazał dwie osoby, trzy pozostałe – uniewinnił. Dwie urzędniczki, za przekazywanie informacji o planowanych kwotach, mają zapłacić po 3 tysiące złotych grzywny. „Sąd zmienił natomiast kwalifikację czynu. Uznał, że nie ma dowodów, iż działały w celu osiągnięcia korzyści” – zaznacza sędzia Krzysztof Matysiak.
Igor H. został skazany na 1 rok i 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, Władysław B. – na rok i 6 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata, a wspólnik Władysława B. Tadeusz Z. – na 8 miesięcy w zawieszeniu na 2 lata. Wszyscy trzej muszą też zapłacić grzywny – Igor H. i Władysław B. po 10 tysięcy złotych, a Tadeusz Z. – tysiąc złotych. Igor H. musi też oddać 20 tysięcy złotych łapówki.
Wyroki niskie? Czy wystarczające? Jak państwo je skomentują?
Adam Krzyśków: W mediach zapowiadano wielką aferę w Urzędzie Marszałkowskim, a wyszedł kapiszon. Korupcja jest naganna i dobrze, że służby nad tym czuwają. Ta ujawniona korupcja spełni swoją rolę odstraszającą., Natomiast cieszę się, że sąd uniewinnił długoletnią panią dyrektor i wcześniej wicemarszałek województwa ponieważ kategoria tego zarzutu, ujawnienie danych, które są powszechnie znane i wymagają tylko biegłości skorzystania z zapisów w Internecie, była za duża.
Adam Krzyśków
Marek Lewiński: Czy o jakimkolwiek wyroku w sprawie korupcji możemy powiedzieć, że to jest kapiszon?
Izabela Smolińska-Letza: Jeśli chodzi o wymiar i wysokość kary, to skoro prokurator nie odwołuje się i nie apeluje, że wyrok jest za niski, to oznacza, że uznał, że te wyroki są odpowiednie. Dobrze by było, żeby organy naszego państwa nie stawiały zarzutów na wyrost, tylko należy najpierw zbadać sprawę i interweniować w sprawach nagannych. Na pierwszych stronach gazet były głośne tytuły, że są zarzuty dla 5 urzędników, a skazano tylko jednego. Ale już na ten temat nie ma nagłówków w gazetach. Skoro Prawo i Sprawiedliwość rządzi to proszę oddać sprawiedliwość osobom uniewinnionym.
Izabela Smolińska-Letza
Hanna Tetmer-Rzepecka: Według mediów prokurator uważa, że wyrok jest niesłuszny, zarówno w zakresie skazań jak i uniewinnień i będzie apelować. Trzech z 8 oskarżonych dobrowolnie poddało się karze więc bym nie bagatelizowała tej sprawy. Jest korupcja w Urzędzie Marszłakowskim a my mówimy, że zbyt wysokie wyroki? Moim zdaniem zbyt niskie. Jeżeli dwie urzędniczki przyznają się do udzielania informacji osobom składającym oferty przetargowe a nie powinny ich udzielać i dostają po 3 tys. zł grzywny i dalej pracują w urzędach to jest niedopuszczalne. Przedsiębiorcy, którzy przyznali się do winy dawania łapówki po to, by wygrywać przetargi, dostają wyroki w zawieszeniu i śmieszne kary grzywny. Pieniądze wypłacane za te rzeczy w przetargach to kwoty rzędu 150 tys.-300 tys. złotych a współwłaściciel firmy, który korumpował dostaje karę grzywny 1000 złotych.
Hanna Tetmer-Rzepecka
Adam Krzyśków: Osoby skazane nie pracują w Urzędzie Marszałkowskim.
Anna Wasilewska: Dla mnie korupcja jest nie do zaakceptowania, i osoba winna powinna ponieść karę, ale nie ma dowodów, iż oskarżeni działali z chęcią osiągnięcia korzyści. Jeżeli będzie dalej apelacja, to sądy są od tego, a z sądami nie powinno się dyskutować. W urzędach będzie jeszcze gorszy kontakt między urzędnikiem a osobami składającymi wnioski, bo urzędnicy boją się rozmawiać.
Anna Wasilewska
Dariusz Rudnik: Tu chodzi o pewne poczucie bezkarności w poprzednim okresie, ona była w okresie rządów PO i PSL. Wielu ludzi władzy i zbliżonych do władzy miało poczucie pełnej bezkarności. Wiedzieli, że mogą ustawiać przetargi, zwłaszcza unijne, bardzo miododajne i zyskowne, i byli pewni, że odpowiedzialność ich nie dosięgnie,. Robienie zarzutów prasie, że o tym informowała jest absurdalne, jestem, za tym, żeby prasa jeszcze ostrzej o sprawach korupcyjnych informowała.
Dariusz Rudnik
Posłuchaj całej audycji.
M.Lewiński/asocha
