Poseł Wojciech Kossakowski: Nie ma świętych krów. Wszyscy są równi wobec prawa

Poseł PiS Wojciech Kossakowski. Fot. P.Getka

Sytuacja w jakiej znalazł się poseł Niesiołowski nie jest jasna – komentował w Porannych pytaniach poseł PiS Wojciech Kossakowski.

Według prokuratury, materiał dowodowy wskazuje na to, że Stefan Niesiołowski w związku ze sprawowaną funkcją posła od stycznia 2013 do końca 2015 roku wielokrotnie przyjmował korzyści osobiste w postaci usług seksualnych w zamian za działania na rzecz spółek należących do zaprzyjaźnionych z nim biznesmenów.

W ocenie posła Kossakowskiego sytuacja, z którą mamy do czynienia jest niepokojąca i żenująca:

Szczerze powiedziawszy bardzo ubolewam nad tym, ponieważ takie sytuacje rzutują na cały parlament, na wszystkich posłów. Takie zachowania parlamentarzystów nie służą polskiemu sejmowi.

Stefan Niesiołowski poinformował, że jest gotowy zrzec się immunitetu – zapewniała w czwartek przewodnicząca Unii Europejskich Demokratów Elżbieta Bińczycka.

Gość Porannych pytań podkreślał, że wszyscy są równi wobec prawa i jeśli ktoś popełnia przestępstwo będzie za to sądzony.  Wojciech Kossakowski komentował zatrzymanie przez prokuraturę Bartłomieja M.,  współpracownika byłego szefa MON Antoniego Macierewicza. Odniósł się także do tzw. „taśm Kaczyńskiego”. Jak mówił, prezes PiS zdecydował się na obronę swojego dobrego imienia.

Poseł PiS przekonywał, że program „Mama 4 plus” ma naprawić wielką niesprawiedliwość w stosunku do kobiet niepracujących zawodowo.

Pamiętajmy, że praca w domu z dziećmi stanowi około 30 procent naszego PKB. Do mojego biura często przychodziły rozżalone kobiety, że przez całe swoje życie wychowywały dzieci nierzadko czwórkę, piątkę czy szóstkę i nigdy nic z tego nie miały, a dzisiaj jest program „500 plus”. Dlatego wychodząc na przeciw tym postulatom, tym potrzebom wprowadziliśmy takie świadczenie, które ma ulżyć tym mamom, które dzisiaj mają 60 lat bądź więcej i nie mają własnych środków do życia.

Wczoraj senat przyjął ustawę bez poprawek. Przewiduje ona, że matki, które urodziły i wychowały przynajmniej czworo dzieci, będą miały prawo do minimalnej emerytury. Ustawa trafi teraz do podpisu przez prezydenta. Poseł dodał, że tzw. matczyne emerytury mają być wypłacane od 1 marca tego roku.

Posłuchaj rozmowy Marka Lewińskiego z Wojciechem Kossakowskim

Autor: M.Lewiński
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy