Poświąteczne wyprzedaże. Czy od zakupów można się uzależnić? Odpowiedzi szukaliśmy w audycji Bliższe Spotkania
Wyprzedaże. Fot. fotolia
Dziś w Bliższych Spotkaniach wszystko o poświątecznych wyprzedażach. Gościem Izabeli Malewskiej była Jadwiga Urbańska miejski rzecznik praw konsumenta.
Iza Malewska: Czy zawsze opłaca się kupować na poświątecznych wyprzedażach?
Jadwiga Urbańska: Rzeczywiście pojawiają się prawdziwe okazje. Wyprzedaże to nie jest tylko gra pozorów ze strony sprzedawców.
Iza Malewska: Na jakich warunkach kupujemy podczas wyprzedaży?
Jadwiga Urbańska: Na takich warunkach, jakbyśmy dokonywali zakupów w każdej innej sytuacji. Mamy pełne uprawnienia do reklamacji w ciągu 2 lat od zakupu towaru chyba, że sprzedawca obniża cenę i podaje powód tej obniżki ze względu na jakąś wadę. To jest rzadkość. Na ogół jest to obniżka spowodowana sezonowością i „wietrzeniem” magazynów. Magazyny są opróżniane, żeby zrobić miejsce na kolejne kolekcje. Jeśli chcemy reklamować daną rzecz, to mamy obowiązek wykazania naszych roszczeń względem towaru i danego sprzedawcy. Musimy więc posiadać dowód zakupu.
Posłuchaj rozmowy z Jadwigą Urbańską
Jadwiga Urbańska. Fot. Ł. Sadlak
Czy od zakupów można się uzależnić?
Zakupy to może być sposób na spędzanie wolnego czasu, na organizację czasu, ale to jest bardzo niebezpieczne. Mechanizmy uzależnieniowe są bardzo zbliżone, tylko substytut jest inny. Podczas zakupów zaspokajamy i rekompensujemy sobie inne braki i deficyty.
Warto się przyjrzeć, czy jest to objaw czegoś większego, czy tylko chęć zaoszczędzenia
– wyjaśnia Magdalena Kulmaczewska psycholog, kolejny gość Izabeli Malewskiej
Posłuchaj rozmowy z Magdaleną Kulmaczewską
Fot. Łukasz Węglewski
Kolejnym gościem Izabeli Malewskiej jest dr Marek Szturo z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warmińsko- Mazurskiego.
Izabela Malewska: Podczas wyprzedaży uświadamiamy sobie jak duże są marże na poszczególne produkty.
Marek Szturo: Tak, musimy mieć świadomość, że produkty – zwłaszcza te w obrocie detalicznym – mają dość spore narzuty, marże zysku. Koszty wytworzenia produktu są o wiele niższe niż ceny w sklepach i dlatego mamy tak duży margines obniżki cen. Jednak sprzedaż promocyjna nie może się odbywać z ponoszeniem strat dla sprzedającego.
Izabela Malewska: Czy zawsze mamy do czynienia z prawdziwą obniżką, czy jednak w tym sporo fikcji?
Marek Szturo: Musimy pamiętać o jednym, że sprzedaż detaliczna związana jest z oddziaływaniem na emocje. W tym przypadku każdy kupujący musi sobie zdawać z tego sprawę. Możemy mieć do czynienia z pozornymi obniżkami. Czasami zdarza się, że sprzedawca najpierw podnosi cenę, a później ją obniża. Jak próbujemy poszukać czegoś korzystnego dla nas, to powinniśmy ten produkt znać i obserwować jego cenę wcześniej.
Izabela Malewska: Sprzedawcy starają się przyciągnąć uwagę klienta. Czy czerwony napis zwraca uwagę i zachęca do odwiedzenia sklepu i zrobienia zakupów?
Marek Szturo: Nie tylko kolor i napis zachęcają klientów. Jest także zapach, muzyka, a także takie rzeczy czysto psychologiczne jak np. zamieszanie, ludzie chodzący, biegają. To jest atmosfera w galeriach, która wyłącza naszą racjonalność. Dla klientów wyprzedaże nie są sposobem na oszczędzanie, które ma znaczenie ekonomiczne. Jeżeli chcemy na czymś oszczędzać, to na wydatkach systematycznych, regularnych. Pamiętajmy, że wszystkie obniżki są proporcjonalne do wartości towaru, czyli jeżeli kupujemy towar o niskiej wartości , to ta obniżka też nie ma znaczenia dla naszego portfela.
Posłuchaj rozmowy z Markiem Szutro
Fot. Fotolia.com
Redakcja: D.Kucharzewska/BSChromy
