Problem w ełckim schronisku dla bezdomnych. „Konieczna jest nowa siedziba”
Monar-Markot w Ełku może przestać istnieć. Znowelizowana ustawa o pomocy społecznej nakłada nowe normy na tego typu placówki, których schronisko dla bezdomnych nie spełnia.
Siedziba przy ul. Dąbrowskiego nie jest ich własnością i nie mogą tu dokonywać żadnych przeróbek. Konieczna jest nowa siedziba – mówi kierownik schroniska Nikodem Kemicer. Zgodnie z przepisami przy łóżkach piętrowych na jedną osobę mają przypadać 3 metry kwadratowe, a oni tyle nie mają. Dodatkowo dla terapeutów czy na spotkania społeczności potrzebne są osobne pomieszczenia.
Pan Zbyszek jest w ełckim schronisku od 3 lat i nie wyobraża sobie zmiany. Temu miejscu dużo zawdzięcza i traktuje je jak swój dom. Na dostosowanie się do nowych przepisów jest czas do końca 2020 roku.
Monar-Markot prowadzi w Ełku schronisko dla bezdomnych od 17 lat.
Posłuchaj relacji Małgorzaty Zbrożek
Autor: M. Zbrożek
Redakcja: A. Dybcio