Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 9 °C pogoda dziś
JUTRO: 2 °C pogoda jutro
Logowanie
 

To może być najwyższe odszkodowanie na Warmii i Mazurach w procesach o tzw. mienie przesiedleńcze

Panorama Gietrzwałdu

Przed olsztyńskim Sądem Okręgowym ruszył kolejny proces o tzw. mienie przesiedleńcze. Odszkodowania domaga się mężczyzna, który wyjechał do Niemiec w roku 1990. Ta sprawa może zakończyć się największym z wypłaconych dotychczas odszkodowań za majątek pozostawiony na Warmii i Mazurach.

Pan Klemens Bandt domaga się 700 tysięcy złotych za siedlisko i 58-hektarowe gospodarstwo w gminie Gietrzwałd. Zostało przejęte przez naczelnika gminy w 1978 roku i to pomimo, że sam pan Klemens i jego żona Marianna do 1990 roku zostali w Polsce.

Gdy mama i brat dostali zgodę na wyjazd, ja o taką zgodę nie występowałem

– mówi pan Klemens.

Gdy ją dostali, naczelnik gminy mógł położyć rękę na gospodarstwie i mój mąż nie miał nic do powiedzenia

– dodaje jego żona.

Nie wiadomo, kiedy ta sprawa się zakończy,  teraz sąd powoła biegłego, który oszacuje wartość gospodarstwa. Ale teoretycznie może ona przynieść największe jak dotychczas odszkodowanie za mienie pozostawione na Warmii i Mazurach. Od 2003 roku do olsztyńskiego sądu wpłynęło 20 pozwów od dawnych Warmiaków i Mazurów o odszkodowania. Największe wyniosło 1 milion 200 tysięcy złotych. Jednak w najnowszym przypadku pan Klemens nie jest jedynym spadkobiercą. W tej sprawie jest w sumie troje spadkobierców. Podejrzewam, że jeśli ta sprawa zakończy się pomyślnie, pozostała dwójka też może chcieć domagać się pieniędzy – przyznaje reprezentujący mężczyznę mecenas Andrzej Jemielita. A w takim przypadku łączne odszkodowanie mogłoby przekroczyć 2 miliony złotych.

Część prawników w tej sytuacji postuluje systemowe uregulowanie sprawy roszczeń.

Skoro sądy – jak się wydaje – wydają wyroki korzystne raczej dla przesiedleńców, niż dla Skarbu Państwa, dobrze byłoby wprowadzić jakąś datę, po której już nie można by było składać tego typu pozwów

– przekonuje radca prawny Szymon Topa.

Takie rozwiązanie przyjęła Litwa – tam nie ma szans odzyskania pieniędzy czy majątków pozostawionych przez Polaków, bo była wyznaczona data, a do tego było to obwarowane wieloma warunkami, m.in. trzeba było mieć obywatelstwo litewskie

– dodaje mecenas Lech Obara.

Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza.

Olsztyn-Roszczenia przesiedleńcze

 

Andrzej Piedziewicz/asocha

Więcej w Gietrzwałd, odszkodowanie, uwaga, pilne
Żandarmeria Wojskowa rozbiła grupę żołnierzy i cywilów rozprowadzających narkotyki w garnizonach na Warmii i Mazurach

Żandarmeria Wojskowa rozbiła grupę przestępczą zajmującą się rozprowadzaniem narkotyków w garnizonach na Warmii i Mazurach. Zatrzymano 12 osób, w tym 6 żołnierzy i znaleziono ponad 1700...

Zamknij
RadioOlsztynTV