Olsztyn, Aktualności
Profesor przekazał mi 20 tys. złotych w gotówce – zeznał świadek w sprawie tzw. afery węgorzowej
Olsztyński Sąd Okręgowy przesłuchał kolejnych świadków w sprawie tzw. afery węgorzowej. Miał być naukowy przełom, skończyło się utratą 2,5 miliona złotych przez Uniwersytet Warmińsko-Mazurski.
Świadkowie przesłuchani dziś (9 sierpnia) przez sąd mówili m.in. o problemach z dokumentacją finansową oraz o bardzo nierównym traktowaniu pracowników zatrudnionych przy projekcie sztucznego rozrodu węgorza.
Jeden z byłych pracowników twierdził, że szeregowi badacze za prace naukowe mieli dostawać około tysiąca złotych, kierownictwo – nawet kilkadziesiąt tysięcy. Wspomniał też o fatalnej atmosferze w pracy.
Nam, jako pracownikom technicznym, obrywało się za wszystko, pomimo że nie mieliśmy wpływu na decyzje dotyczące sposobu działania.
Sąd przesłuchał też byłego prezesa spółki rybackiej, od której naukowcy dzierżawili jezioro. Mężczyzna wspominał o problemach z dokumentacją finansową. 20 tysięcy złotych za dzierżawę jeziora otrzymał… w gotówce.
Profesor K. mówił, że ze względu na formalne problemy w uniwersytecie nie może zapłacić przelewem. Dał mi pieniądze do ręki. Powiedział też przy tym, że dopóki nie rozwiążą się problemy na poziomie uczelni, daje mi pieniądze prywatne.
Oskarżony w tym procesie to profesor Dariusz K., były kierownik projektu sztucznego rozrodu węgorzy. Przedsięwzięcie zakończyło się fiaskiem, a dodatkowo utratą przez Uniwersytet milionów zł z unijnej dotacji. Profesor K. nie przyznaje się do winy. Kolejna rozprawa jeszcze w tym miesiącu.
Autor: A.Piedziewicz
Redakcja: A.Socha
PRZECZYTAJ TAKŻE
- Awantura i śmierć podczas policyjnej interwencji. Sąd wyznaczył termin kolejnej rozprawy
- Wykładowca i jego żona skazani za fałszowanie faktur. Straty to ponad 2 miliony złotych
- Obrońca adwokata od "trumien na kółkach" chce zmiany sędziego
- Wyłudziła pieniądze za rzekomą działalność w opozycji. Rusza proces w tej sprawie