Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 14 °C pogoda dziś
JUTRO: 20 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Radio na fali

Gdy myślę o wakacjach, to do głowy przychodzą mi różne filmy, najczęściej te ograne, o których wszyscy wszystko już napisali, łącznie ze mną. Sam rok temu pisałem o wakacyjnych filmach i o tym, że ,,Lato czeka”. Czy czeka, to się jeszcze okaże, bo jak do tej pory jest dosyć kapryśnie i zimnawo, nawet udało mi się solidnie przeziębić, tak na serio, z wizytą u przemiłej pani doktor, a potem w aptece, ale przecież nie o moje chorowanie chodzi, tylko o filmy i wakacje.

Kilka razy już wymieniałem tytuł pewnego angielskiego filmu ,,Radio na fali” Richarda Curtisa, to film z 2009 roku, z niestety już nieżyjącym Philipem Seymurem Hoffmanem, Billem Nighy, Rhysem Ifansem i wielką grupą angielskich aktorów charakterystycznych. Jest to komedia opowiadająca o nielegalnej, pirackiej stacji radiowej, nadającej gdzieś z wód Morza Północnego. Co się wtedy nadawało, emitowało, jakie utwory?

Otóż najlepszą muzykę pod słońcem: rock lat 60-tych ubiegłego wieku, czyli Stonesów, Beatlesów, The Who, Simona and Garfunkela, Jefferson Airplane, Hendrixa, Yardbirdsów itd. Proszę sobie wyobrazić, że ta muzyka była zabroniona w publicznym brytyjskim radiu, czyli w BBC. Radio publiczne grało wtedy: muzykę symfoniczną i orkiestry taneczne, taka była misja i ją konsekwentnie realizowano. Natomiast brytyjska młodzież chciała w radiu swoich ulubieńców, więc spryciarze z komercji wymyślili sobie taki patent.

Rozgłośnie komercyjne umieszczono na starych statkach (np. kutrach rybackich), które zakotwiczano poza wodami terytorialnymi Wielkiej Brytanii, czyli poza brytyjską jurysdykcją, co doprowadzało władze państwowe do szału. A radia pirackie oferowały słuchaczom czystą zabawę, muzykę, kapitalnych prowadzących, dowcipy i niewybredne żarty, tempo i przeboje, a to było najważniejsze. I to jest sposób na zabawę w radio, oczywiście komercyjne, bez obowiązującej misji radia publicznego.

To jest także sposób na słuchaczy, na przywiązanie ich do danej stacji. Jak wszyscy wiemy, świat się zmienia, radio też podlega zmianom, w Brytanii również i to u Nich chyba najlepiej i najszybciej. Mają tam fantastyczną radiofonię, prawie tak dobrą, jak nasza. A co do filmu to jest on znakomity, zabawny i trochę dramatyczny, wzruszający, świetnie zagrany, kolorowy i tak radiowy, jak tylko radiowiec może sobie wyobrazić, no i piosenki z tamtych czasów, tylko dziewczyny były piękniejsze od ówczesnych piosenek. Bardzo żałuję, że nie miałem wtedy dwudziestu lat, tylko byłem dzieciakiem biegającym po podwórku na olsztyńskim Zatorzu i bawiącym się w Pancernych, a że byłem ofiarą losu, przypadała mi zazwyczaj rola Niemca, który dosyć szybko ginął.

Na szczęście miałem dobry słuch i w moim domu zawsze grało Radio Luxemburg, wiedziałem więc czego słucha się na świecie. Niestety do Woodstock nie pojechałem, ale film dokumentalny o trzech dniach pokoju i miłości znam na pamięć.

Proszę was bardzo, w wolnej wakacyjnej chwili zobaczcie „Radio na fali”, świetne kino.

Kinoman

Przeczytaj poprzedni wpis:
Mostostal Warszawa wybuduje terminal na lotnisku w Szymanach

Mostostal Warszawa ma wybudować za 45 i pół miliona złotych terminal pasażerski na lotnisku regionalnym w Szymanach koło Szczytna. W przetargu startowało 12 firm. Zwycięska spółka...

Zamknij
RadioOlsztynTV