Ratują życie nie tylko latem. Rozdzielono dotacje na wsparcie pracy ratowników pilnujących bezpieczeństwa nad jeziorami
450 tysięcy złotych trafi do sześciu organizacji zajmującym się ratownictwem wodnym na Warmii i Mazurach. Pieniądze mają wspomóc ratowników czuwających nad bezpieczeństwem mieszkańców i turystów przebywających nad wodą.
Jak powiedział marszałek Gustaw Marek Brzezin, coroczna dotacja jest uzupełnieniem pieniędzy, które ratownicy wodni otrzymują z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz od innych samorządów.
I tak 156 tysięcy złotych otrzyma Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, 131 tysięcy złotych – Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Giżycku, a 61 tysięcy złotych – Elbląskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Na konto Mazurskiej Służby Ratowniczej w Okartowie wpłynie 41 tysięcy złotych, 37 tysięcy dostanie Jednostka Ratownictwa Wodnego przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Szeligach, a 24 tysiące złotych dotacji trafi do Szkoły Ratownictwa, Sportów Wodnych i Obronnych z siedzibą w Szkolnikach koło Orzysza.
Prezes WOPR na Warmii i Mazurach Sławomir Gicewicz ocenił, że jego organizacja działająca na terenie całego województwa może działać w oparciu o realizacje projektów unijnych.
Dotacji jest niewiele, z urzędu marszałkowskiego otrzymaliśmy w ubiegłym roku taką samą kwotę jak w tym roku, a wojewoda warmińsko-mazurski wsparł nas kwotą 50 tysięcy złotych. Obecnie realizujemy drugi półtoraroczny projekt unijny za 1 milion 300 tysięcy złotych.
Gicewicz dodał, że wojewoda organizacjom ratownictwa wodnego przekazuje rocznie 850 tysięcy złotych.
Koszty prowadzenia działalności rosną, rosną ceny paliwa, ubezpieczenia łodzi i samochodów. Mamy 70 łodzi motorowych, do których trzeba wlać paliwo, a dotacje otrzymujemy co roku w tej samej wysokości.
W ubiegłym roku ratownicy WOPR uratowali 270 osób. Na Warmii i Mazurach utonęło 58 osób. Jak podkreślają ratownicy, działania prowadzone są przez cały rok, nie tylko w sezonie letnim.
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy za PAP
