Rockowo i serialowo
Wszyscy miłośnicy dobrego rocka czekali na nowy serial o muzyce rockowej, od pewnego czasu był solidnie promowany i zaciekawił słuchaczy starego rockowego łojenia, piszę o amerykańskim serialu „Vinyl”, jest to serial emitowany w jednej z filmowych stacji telewizyjnych. Serial wyprodukowali Martin Scorsese i Mick Jagger, to wiele mówi, zwłaszcza to, że serial o muzyce rockowej produkuje ktoś kto wie wszystko o dawnej i współczesnej muzyce rockowej.
Jestem po pierwszym pilotażowym odcinku „Vinylu”, no i ……nie urywa, ale ma swoje zalety. Po pierwsze przed nami jeszcze dziewięć odcinków, po drugie w filmie gra fantastyczna muzyka z Zeppelinami włącznie. Co dalej? Jednego z głównych bohaterów gra James Jagger, syn Micka a gra wokalistę punk rockowego zespołu Nasty Bits, w serialu świetnie oddano realia muzyczne lat 70-tych, mamy sporo dosadności i szaleństwa na ekranie i parę faktycznie dowcipnych scen. Co mi się nie podobało?
Chyba aktorstwo, Bobby Canavale w roli producenta nie spełnił moich oczekiwań, gość, który zagrał Roberta Planta z Led Zeppelin był zbyt zniewieściały i jeszcze jedna wątpliwość obsadowa, Ray Romano z serialu „Wszyscy kochają Raymonda” nagle pojawia się w roli producenta i promotora rockowego, absolutnie poroniony pomysł. Tyle teraz, więcej po emisji całego serialu.
A ja dalej o serialach, pojawiły się zwiastuny szóstego sezonu „Gry o Tron”, moim zdaniem OK, ale to tylko zwiastun, zobaczymy co producenci tym razem wykombinowali a przekonamy się za parę tygodni, co prawda nie mam już złudzeń gdy myślę o „Grze o Tron”. I jeszcze jeden głośny serial też z telewizji emitującej głównie filmy i seriale a piszę o cyklu „Wersal. Prawo krwi”. To wielka produkcja telewizyjna, głównie francuska opisująca dzieje Ludwika XIV Bourbona, Króla Słońce, który panował na francuskim tronie 72 lata. Serial dobrze się ogląda, jest sprawnie zrealizowany, z rozmachem, grają w nim nowi nieopatrzeni aktorzy, piękne aktorki, które śmiało prezentują swoje wdzięki. A sam Wersal i historia jego budowy, robią niezwykłe wrażenie. To niezły serial i liczę na kolejny sezon, bo jak już wspomniałem Król Słońce władał 72 lata i jest o czym opowiadać.
Czyli proponuję Państwu różne smaki tej dziwnej zimy, mianowicie, ostry – rockowy i delikatny – historyczny.
Kinoman
