Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 8 °C pogoda dziś
JUTRO: 4 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Syn Szawła

Już parę razy pisałem i mówiłem, że lubię węgierskie kino, chociaż ostatnio niestety mamy mniejsze możliwości poznania węgierskiej twórczości filmowej.

Z wielu powodów, węgierskie filmy nie sprzedają się w kinach wielosalowych, bo nie są zabawne lub nie są polskimi komediami romantycznymi, ewentualnie nie opowiadają o zmaganiach superbohaterów z amerykańskich komiksów. Węgierskie filmy są niekomercyjne, są poważne i opowiadają o istotnych sprawach, można je znaleźć w telewizji publicznej gdzieś po północy, w kinach studyjnych, dyskusyjnych klubach filmowych lub w trakcie festiwali filmowych i przeglądów kina niszowego. Cóż taki jest los małych kinematografii. Czasem bywa jednak inaczej, pojawiają się filmy, które odnoszą sukces międzynarodowy i mają międzynarodową publiczność, od Warszawy, poprzez Cannes do Los Angeles. Są takie filmy, które zauważa międzynarodowa krytyka a potem publiczność szukająca nowych filmowych wrażeń. Zazwyczaj są to filmy nagradzane na wielkich i ważnych festiwalach np: w Cannes, mogą to być filmy, które otarły się o Oscara lub go po prostu dostały.

Tak właśnie stało się z węgierskim, przejmującym filmem, zatytułowanym „Syn Szawła” w reżyserii Laszlo Nemesa, nagroda w Cannes i Oscar 2016 dla najlepszego, nieanglojęzycznego filmu. To film o Holokauście, to zupełnie inny film o Holokauście, inny niż wszystkie do tej pory zrealizowane. To faktycznie kino wymagające od widza bardzo wiele, to film przerażający w swej dosłowności, to kino, które powinno się zobaczyć ale podkreślam „Syn Szawła” nie jest filmem łatwym w odbiorze, to jest kino naturalistyczne i wyjątkowo okrutne, bo opisuje okrutną rzeczywistość. Losy Żydów i innych nacji w niemieckich obozach zagłady, były opisywane wielokrotnie, ale tak jak to zrobił Laszlo Nemes, tak jeszcze nikt nie zrobił. O czasach Zagłady pisze i mówi się różnie, na różne sposoby, głupcy piszą i mówią głupstwa, mądrzy starają się pokazać prawdę i dbają o to byśmy nie zapomnieli o Czasach Zagłady.

Film Nemesa jest wymagającym obrazem, widz nieprzygotowany do takich emocji, jakie są zgromadzone na ekranie może się poddać i zrejterować, nie dotrwać do końca projekcji. Ja dotrwałem i nie żałuję bo „Syn Szawła” jest filmem tak niezwykłym, aż brakuje mi słów by opisać swoje uczucia.

Kinoman

Przeczytaj poprzedni wpis:
Policyjni wodniacy z całego kraju zmagali się na jez. Czos

Ćwiczyli pływanie motorówką oraz wyciąganie poszkodowanych z wody. Na jeziorze Czos w Mrągowie zakończyły się 3. Ogólnopolskie Zawody Funkcjonariuszy Policji w Ratownictwie Wodnym. Pierwsze miejsce zajęli...

Zamknij
RadioOlsztynTV