Ukradł biżuterię przyszłej teściowej
Do komisariatu w Nidzicy zgłosiła się kobieta, której zginęły dwie złote obrączki i pierścionek o wartości 2 tysięcy złotych.
O kradzież podejrzewała partnera swojej córki. 20-latek w tym samym momencie pojawił się w budynku, bo chciał zgłosić zniszczenie samochodu. Zaskoczony mężczyzna został zatrzymany i spędził noc w policyjnym areszcie. Przyznał się do kradzieży. Tłumaczył, że biżuterię zastawił w lombardzie. Miał dostać za nią pół tysiąca złotych.
Policjantom udało się odzyskać jedynie pierścionek.
Autor: K. Piasecka
Redakcja: A. Dybcio