Opublikowany 28 stycznia 2019
Cztery Łapy

W kocim świecie

Kot. Fot. pixabay

W trzecim odcinku audycji „Cztery łapy” zajmiemy się kotami. To niesamowite zwierzęta zamieszkujące niemal każdy zakątek świata.

Koty żyją zarówno w lasach tropikalnych, górach, na sawannie czy półpustyni. Wyróżniamy dzikie takie jak: lew, puma, tygrys, pantera, żbik, ryś, gepard, jaguar, ocelot i wiele innych. Nasze koty domowe w pewnym stopniu pochodzą od ich dzikich i często większych braci.

Koty zostały udomowione około 9500 lat temu i są obecnie najpopularniejszymi zwierzętami domowymi na świecie. Relacja pomiędzy ludźmi a kotami domowymi przez tysiące lat nabrała cech symbiozy. Koty dostrzegają różnice gatunków i wiedzą, że ich opiekunowie nie są kotami. Potwierdza to różnica między językiem ciała używanym przez kota w kontaktach z ludźmi.

Kot nie znosi złego traktowania i jest pod tym względem bardzo pamiętliwy. Dobrze traktowany, przywiązuje się do swego właściciela i na swój powściągliwy sposób okazuje mu przyjazne uczucia (wybiega na spotkanie, wychodzi na spacery, towarzyszy przy pracy, domaga się głaskania itp.). My odwiedziliśmy mieszkankę Dobrego Miasta – Magdalenę Branczewską-Kowalską, która od lat prowadzi dom tymczasowy dla porzuconych kotów, aby sprawdzić jak żyje się w takiej dużej kociej rodzinie. Nasze studio odwiedziła także Małgorzata Ostropolska – miłośniczka i opiekunka kotów.

Posłuchaj audycji Cztery łapy

Cztery łapy

00:00 / 00:00

W naszej audycji prezentujemy także zwierzęta do adopcji.

Kot Hektor

Fot. Magdalena Branczewska-Kowalska

Nazywam się Hektor i mieszkam w Dobrym Mieście w domu tymczasowym. Byłem bardzo mały jak trafiłem tu z siostrą. Bardzo boje się psów, więc mój wymarzony domek musi być bez tego czworonoga. Natomiast bardzo lubię koty i dzieci. Chociaż musicie wiedzieć, że nie lubię się bawić na siłę i nie jestem zabawką, nie lubię noszenia na rekach, kiedy nie mam na to ochoty. Jak ktoś przekracza te granice czasami się denerwuję.

Uwielbiam leżeć na kanapie i oglądać z całą rodziną filmy, potrafię też skakać na klamkę i otwierać drzwi do pokoju. Szukam domu, który pokocha mnie na całe życie. Dobrze byłoby zabezpieczyć specjalną siatką balkon, na którym wygrzewałbym latem futerko i polował na muchy. Przeżyłem już dużo złego. Gdy bylem mały, źli ludzie wyrzucili mnie na ulice. Dzięki wolontariuszom ze Stowarzyszenia Miasto Dobre dla Zwierząt mam szanse znaleźć odpowiedzialny dobry domek na całe życie.